Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

joannag6

Mąż- problemy

Polecane posty

Witam mam problem i muszę doradzić się osób trzecich.... otóż jestem w związku od 9 lat w tym 6 lat jako żona mamy dwoje dzieci 4 letnie i roczne, mąż pracuje w siebie mamy firmę ale do rzeczy od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje, nie ma do mnie szacunku, dzwonie do Niego drze się przy kolegach że nie ma czasu i się rozłańcza, przy dzieciach nie ma czasu pomagać woli np. pogadać przez ten czas z kolegą czy też bratem rozmawialam już z nim o tym mówiłam co mnie boli i co mi przeszkadza, dało efekt na parę dni i od nowa to samo, mam już tego dość nic się nie liczy tylko on i jego hobby (polowanie) jak ma wolną chwilę i może ją spędzić z nami to woli jechać na polowanie aaa jak mu nie pozwalam to już tekt "to co to mi już nic nie wolno" a co ja mam powiedzieć? siedzę ciągle z dziećmi w domu ani z kim pogadać ani nic a jak on przyjdzie to nawet pogadać nie pogadamy bo to musi załatwić bo tamto :( mam już tego dość powiedziałam że się wyprowadzę z dziećmi i co? nic mam wrażenie że mnie nie kocha ( a mówi że kocha z przyzwyczajenia) co byście zrobiły na moim miejscu? pomóżcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warany z Tirany
noż ja pierdzielę, wcale mu sie nie dziwię. Jak można żywić szacunek do tłumoka bez szkoły doradzić się - doradzić to możesz komuś, a się ewentualnie możesz poradzić rozłańcza, Noż kobieto... Znajdź sobie pracę, zainteresowania, cokolwiek poza domem i dziećmi. Taka żona jak Ty, z całym szacunkiem, jest jak mebel w domu, a nie jak partner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co bym zrobiła?gdybym miała dokąd to bym się wyprowadziła,czekała na jego reakcję?a jeśli to nie poskutkuje to pozostaje rozwieść się,chyba że chcesz żyć w takiej atmosferze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
innej podobno nie ma (podobno) ale czy mu wierzyć? sama już nie wiem nie mam już siły na ta ciągłą "walkę" jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z przyzwyczajenia... :O też czuje inne baby :O przykro mi :( Wyprowadź się... szybko zatęskni za Tobą i dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj jak go nie nakryłaś to on się nigdy nie przyzna że kogoś ma nigdy! Jak masz gdzie to się po prostu wyprowadź,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warany z Tirany pracę? oczywiście że sobie znajdę a dziećmi co mam zrobić niby? niania nie wchodzi wogole w grę (mąż takiego czegoś nie toleruje) i licz się troszkę z tym co piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie nakryłam go na zdradzie najbardziej mnie boli że do dzieci go wogóle nie ciągnie, poprostu jakby ich nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROBWALKA no w takiej atmosferze to napewno nie chcę żyć robi się nie ciekawie, człowiek stara się jak może i co otrzymuje w zamian? g.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może poświęć sobie więcej czasu; znajdż sobie hobby, wyjdz z koleżanką na basen czy na pizzę (dzieci zostaw z babcią lub nianią), idz do fryzjera itp. Niech mąż zobaczy, że Twoje życie nie kręci się tylko wokół domu, dzieci, garów, pieluch. Wzbudż w nim trochę zainteresowania, niepewnośći, nawet zazdrości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"warany z Tirany" ma troszkę racji... wiesz rozumiem, że musisz być z dziećmi ja tez obecnie zajmuje się w domu dziećmi, ale bez obrazy umiem poprawnie pisać... Po jakiej szkole jesteś? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joannag6-to jak wraca do domu-olej go i odzywaj się tylko wtedy kiedy musisz i na tym koniec,zobaczysz reakcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabeelka kiedyś tak zrobiłam umówiłam się z siostrą i koleżankami na pizzę, super było pośmiałyśmy się, pogadałyśmy potem zadzwoniłam po męża i przyjechał po mnie pierwsze słowa jakie do mnie powiedział to "czy mnie dobrze wydupczyli" dosłownie.... po tym oczywiście była wojna "słowna" przeprosił mnie aaale nadal mnie to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana skoro go nie "ciągnie do dzieci" to szkoda czasu dla niego... Zostaw go, bo z tej sytuacji chyba tylko tyle możesz zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pisowni- jej każdy może się pomylić, żyję ostatnio w takim stresie że czasem sama już nie wiem co mówię/ piszę nie czepiajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on uważa że jesteś utrzymanką,zależną od niego w 100% dlatego tak cię traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy mnie dobrze wydupczyli" dosłownie...." I te słowa właśnie mówią, że ma kogoś, ktoś kto tak mówi sam ma coś na sumieniu... Przykre, ale prawdziwe... :( Szkoda mi Ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam średnie wykształcenie LO pózniej robiłam kurs fryzjerski:) super sprawa, miałam nagraną pracę ale dowiedziałam się że jestem w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja, na Twoim miejscu, chyba szukałabym pracy, by mieć jakieś swoje pieniądze, tak na wszelki wypadek. Różnie to może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi najbardziej szkoda dzieci..... dzisiaj mu powiedziałam, że w tym tygodniu idę po papiery rozwodowe to mi powiedział że je osobiście podpisze i zawiezie nie wiem ale to już chyba nie ma co ratować ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelka nie jestem zależna od niego 100% co chodzi o fundusze bo mam zasiłek macierzyński nie wiele albo zawsze coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu ale ona ma dzieci na wychowaniu... w dodatku jedno jest roczne... Naprawdę nie masz możliwości zatrudnienia niani do dzieci? Bo faktycznie przydały by Ci się jakieś swoje pieniądze w tej sytuacji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj z polska
mam już tego dość powiedziałam że się wyprowadzę z dziećmi i co? nic wiesz pwoeidziec to sobie mzoesz. maz na bank wie,ze gowno zrobisz i tylko go w tym utiwerdzasz. po co marnujesz swoja czas i UNIESZCZESLIWIASZ swoje dzieci? wyprowadz sie albo wykop meza z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwny człowiek, w małżeństwie różnie może być, ale dzieci to dzieci. Dziwi ta obojętność :-0 Przecież one go potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam takiej możliwości niestety aa jak się wyprowadzę to do domu rodzinnego teraz mieszkam u męża z jego rodziną oni na dole my mamy górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj z polska
to sie wyprowadz do swojej rodziny i powoli ,bo powoli ale jednak wkoncu wyjdziesz na prosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×