Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniiiiiiiijjaaaa

Co ja narobilam:( czy da sie to naprawic?

Polecane posty

Gość Aniiiiiiiijjaaaa

Hej, Moja historia jest dosyc nietypowa. Mam obecnie 22 lata, gdy mialem 19 lat poznalam fajnego chlopaka. Bylam wtedy 2 miesiace po zwiazku, gdzie moj byly zdradzal mnie na prawo i lewo, nie moglam sie pozbierac, plakalam cale dnie i noce. Pojawil sie on, fajny, mily i usmiechniety chlopak. Zaprosilam go 1sza na randke(a co tam), odmowil z 3 razy, jednak ja naciskalam i wkoncu dal sie przekonac. Bylo bardzo fajnie, pozniej on juz mnie zapraszal no i bylismy razem, pomogl mi zapomniec o bylym. 5 miesiecy pozniej uderzyla mi sodowka do glowy i zerwalam z nim. Czemu? bo bylam glupia, 1szy rok na studiach, chcialam sie bawic a w zwiazek trzeba sie zaangazowac a mi sie odechcialo. Zerwalam z nim w prostacki sposob, napisalam mu poprostu na facebooku, ze to koniec:( On strasznie cierpial, plakal duzo, prosil mnie zebysmy sie mogli spotykac przynajmniej jako przyjaciele, a ja mu ciagle pisalem ze niemam czasu i ze dam mu znac, oczywiscie nigdy nie dalam, po jakis 8 miesiacach od zerwania zupelnie przestal pisac do mnie. W ogole nie wchodzil na moj profil facebooka, nie odzywal sie no nic. Teraz..zaczynam zdawac sobie sprawe co stracilam. Stracilam milosc mojego zycia, osobe ktora mnie strasznie kochala, mogla zrobic wszystko dla mnie i w zyciu nie zdradzilaby mnie. Jego charakter byl niesamowity..mimo tego, ze jest strasznie bogaty to nigdy tego nie okazywal. Teraz tych snobow widze wszedzie, jezdza autami rodzicow 10x w kolo zeby kazdy widzial jaki samochod maja a on? w zyciu nie przyszloby mu to glowy, bardzo poukladany chlopak. Czemu o tym pisze? Bo chce naprawic swoj blad, chce byc z nim znowu po 3 latach przerwy! zranilam go strasznie, zachowalam sie strasznie, potraktowalam jak smiecia osobe, ktora byla mi wtedy w zyciu najblizsza. Czy po takiej przerwie napisac do niego? jak on zaraguje? boje sie, ze zupelnie nie bedzie zainteresowany nawet odpisaniem na moja zwykla wiadomosc. On zupelnie sie odizolowal odemnie a ja niewiem jak moglam chodzic na imprezy z glupimi wyzelowanymi dresiarzami a zostawic go tak samego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i przed i po szkodzie?
Wbrew temu co sądzisz Twoja historia jest dosyć typowa. Piszesz, że zerwałaś z nim, bo byłaś głupia. Dzisiaj Inne rzeczy stały się dla ciebie ważniejsze niż te, które Cię kręciły kilka lat wcześniej. To jest niby normalne, ale głupie rzeczy robi się w każdym wieku. Myślę, że dzisiaj też robisz głupio nakręcając się obrazem jego wyidealizowanej postaci. Jeżeli chcesz naprawić swój błąd to staraj się nie ranić ludzi. Zbyt dużo kosztował go Twój jak to nazywasz błąd. Udało mu się zaleczyć tę ranę. Też pewnie dziś jest mądrzejszy i potrafi wyciągnąć wnioski z tamtej historii. Bo to już jest historia. Zajmij się czym/kim innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo czasu minelo, Ty sie zmienilas, on sie mzienil. moze on ma kogos i po co to niszczyc. oczywiscie mozesz sie do neigo odezwac ale raczej spotkajcie sie albo zadzwon - takie kontakty internetowe to nie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja historia jest typowa. Zrobiłaś coś czego żałujesz i chcesz cofnąć czas. Przykro mi, nie mam magicznej różdżki do cofania czasu. Widzisz, na tym polega dorosłość. Pomylisz się i musisz żyć dalej. Wyciągnij wnioski i żyj dalej. Piszesz że to miłość życia. Tak, miłość dotychczasowego życia, może los Cię nagrodzi i dostaniesz jeszcze inną miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i przed i po szkodzie?
"mozesz sie do neigo odezwac ale raczej spotkajcie sie albo zadzwon" A po co? Żeby mu powiedzieć - Byłam głupia? A co on może odpowiedzieć po trzech latach? - Ja też - to jest dosyć prawdopodobne. - Zmądrzałam. - Ja też. Więc żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest takie powiedzenie ,
ze mężczyzna zrobi wszystko dla kobiety,ktora kiedys kochal ale drugi raz juz sie w niej nie zakocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła ;)
daj mu dziewczyno spokój ! on ma teraz swoje życie i swoje sprawy. A Ty nagle chcesz włazić między to wszystko z buciorami z nadzieją, że przywita Cie z otwartymi ramionami. Nie bądź samolubna. Jeżeli mu zależało, to na pewno ciężko mu było po rozstaniu, a Tobie się nagle o Nim przypomniało i chcesz to odnawiać? Zapomnij o Nim dla Jego spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insidemind
alllniinininin ale ty naiwna jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fj
he he zrozumiala jak sie wydalo ze facet bogaty:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i przed i po szkodzie?
Zastanawiam się co straciłaś? Piszesz, że milosc swojego zycia, ale nic nie wspominałaś o miłości. Pojawiła się po 3 latach niewidzenia i niekontaktowania się z "obiektem uczuć"? To nie jest miłość do faceta, którego kiedyś znałaś. Może to być efekt tęsknoty za miłością realną. Nie spotkałas jak dotychczas nikogo, kto byłby w stanie wywołać u Ciebie taki stan. Lata lecą, ale na Ciebie specjalnie nikt nie leci (z poważnymi zamiarami). Więc wspominasz faceta, który mówił, że Cię kocha. W dodatku przez wiele miesięcy starał się o jakiś kontakt z Tobą, chociaż zdecydowanie prezentowałaś Twój calkowity brak zainteresowania. Być może mogła być piękna miłość, gdybyś Ty obdarzała go uczuciem podobnym do jego uczucia. Ale Ty nic do niego nie czułas. Czujesz coś dzisiaj. Nie można tego mylić z miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i przed i po szkodzie?
"Co ja narobilam" pytasz. Nic szczególnego. Niepotrzebnie dręczysz się tym pytaniem. Problem to miał ten chłopak. On to sobie narobił!!!! "odmowil z 3 razy, jednak ja naciskalam i wkoncu dal sie przekonac" - miał przecież jakiś powód aby wielokrotnie odmawiać. Dlaczego uznał, że należy zmienić zdanie? Przecież powód pozostał. To on był głupi. I za swoją głupotę zapłacił. Dzisiaj jest mądrzejszy, ale nie wiem czy na tyle, żeby zachować zimną krew kiedy ponownie będziesz próbowała przeciąć mu jego drogę. Nie myśl o tym co narobiłaś, ale o tym czego nie powinnaś narobić. Oczywiście sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhdua
Wpierw się dowiedz, czy z kimś jest. Jeżeli jest to zostaw go w spokoju i cierp. Zasłużyłaś! Jeżeli jest sam, możesz swobodnie napisać coś do niego, albo zadzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli w skrócie, rzuciłas gościa by móc puszczac się do woli z nazelowanymi dresami, a teraz taka przechodzona chcesz wrócić bo koleś był bogaty dobry i nie szczędził Ci swoich pieniedzy. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W SAMO SEDNO
Czyli w skrócie, rzuciłas gościa by móc puszczac się do woli z nazelowanymi dresami, a teraz taka przechodzona chcesz wrócić bo koleś był bogaty dobry i nie szczędził Ci swoich pieniedzy. :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darkfortress
Po tym co mu zrobiłaś... zostaw go, nie nękaj go. Gdy sama zabawisz się cudzymi uczuciami to może być ciewawe, prawda? Lecz gdy sytuacja się odwróciła i zrozumiałaś co zrobiłaś przestało być fajnie. NIE Z A S Ł U G U J E S Z na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupia, to jesteś teraz, że chcesz sklejać to co zepsułaś lata temu. Milo tak sobie powyrzucać. Miło pogdybać. W końcu najsłodsze jest to co mogło być, ale nie było. Ale nie próbuj się kontaktować. Chyba, że chcesz zrobić z siebie idiotkę - jeśli tak to śmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniiiiiiiijjaaaa
Witajcie, Troche pozno, bo bylam zajeta. Tak jak myslalam, lepiej go zostawic w spokoju. Jest jeden problem...to mi nie daje spokoju, juz mysle nad od jakeigos czasu. Nie chodzi mi o zadne pieniadze mimo tego, ze tak naprawde dowiedzialam sie jak bardzo jest bogaty po naszym rozstaniu. Nie puszczac, ale spedzac czas z prostakami, niestedy taka prawda, czasu nie cofne a zaluje zmarnowanego czasu. Codziennie to samo imprezy imprezy imprezy, stracilam 3 lata zycia. Ktos tutaj pisal, zeby zadzwonic do niego...nawet niemam do niego numeru a jesli poprosze kogos ze wspolnych znajomych to albo mi nie dadza, albo powiedza mu o tym. Oczywiscie jest to moja wina, uwazaja ze zachowalam sie jak szmata, oni siedzieli z nim jak plakal, wiec nie bedzie mnie dziwilo negatywne nastawienie do mnie. Myslalam bardziej o przypadkowym spotkaniu. Troche osob na mnie leci, jednak nie sa to osoby ktore "nadaja sie" na chlopaka/meza. Ja go kochalam, kochalam go jak go rzucilam! Poprostu studenckie zycie i wolnosc to bylo cos silniejszego, jak mowilam bylam gluupia:( Caly czas mnie to dreczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjihihih
Na Twoim miejscu zaryzykowałabym, masz niewiele do stracenia. Wiesz, może on coś czuje do Ciebie nadal, trzy lata to znowu nie tak długo. Będziesz mieć jasną sytuację przynajmniej gdyby okazało się że on nie chce Cię znać. Zrobiłabym tak dla własnego spokoju wewnętrznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkhinjnj
Na Twoim miejscu zaryzykowałabym, masz niewiele do stracenia. W najgorszym przypadku wystawisz się na pośmiewisko. Wiesz, może on nadal Cię kocha, trzy lata to znowu nie tak długo. Będziesz wiedzieć na czym stoisz przynajmniej gdyby okazało się, że on nie chce Cie znać. Zrobiłabym tak dla własnego spokoju wewnętrznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ci powiem ,
jakby ci na nim zalezalo to bys go nie kopnela. Sadze ,ze doroslas , wyszalal sie , a teraz szukasz kandydata na meza , a on , no coz kase ma. Nie wierze ,ze go tak naprawde kochasz. Rozejrzalas sie wokolo i widzisz ,ze nie ma kolo ciebie kogos z kim warto sie zwiazac. A on jest bogaty , kochal cie itp. Jestes interesowna . Byl ci potrzebny zeby zaleczyc rany po pierwszym . a jak rany sie zagoily to go bez pardonu w dupe kopnelas. Nie wierze w milosc z twojej strony . Ty doroslas i zrozumialas ,ze z nim mialabys dobrze . Nie zawracaj mu gitary . Dowiedz sie przez kogos czy sie z kim spotyka , czy jest zwiazany , a jesli tak to juz calkowicie o nim zapomnij . Tak jak wczesniej chcialas sie bawic ,szalec , imprezowac , tak teraz chcesz sie ustatkowac , ale chetnych nie ma . Zdalas sobie z tego sprawe. Nie kochalas go , nie kochasz go , to on ciebie kochal , a ty zdalas sobie sprawe ,ze moglas byc dla niego najwazniejsza. Ech , masz po prostu interes i tyle .Ty zawsze tylko myslisz o sobie , teraz tez :-0 :-0 :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no wyspasss
no zgadzam sie z przedmówca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ci powiem ,
oczywiscie ,ze go nie kochasz , ty po prostu jestes teraz madrzejsza . Juz nie szukasz ekscesow , podbojow , szalenstwa, imprez , tylko ustatkowania . Ale nikt cie nie kocha tak jak on kochal , poza tym ma kase , dobry material na meza. Daj spokoj , nie badz wyrachowana suka , bo to jest wyrachowanie , nie milosc. Moze on sie juz wyleczyl , wiec po co rozdrapujesz jego rany . Dowiedz sie czy kogos ma , jesli nie to moze nie wyleczyl sie z ciebie , mozesz go sprobowac przeprosic , jesli kogos ma to nie pojawiaj sie w jego zyciu . Ale i tak wiem ,ze ty chcesz najlepiej dla siebi , nie dla niego :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no wyspasss
zgadzam sie jak najbardziej z tym co napisane wyzej , przedmówca ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl na
czlowiek uczy sie na swoich bledach ,,,czasem jest tak ze niektoroch sytuacji nie a sie cofnac .....3 lata minelo ..myslisz ze o tb pamieta jeszcze ?? daj mu spokoj......plakal przez cb ,bolalo go ,a jezeli go sznujesz zostaw go w spokoju ,tu juz nie ma o co walczyc po 3 latach zamacisz mu w glowie tylko ...pamietasz?? zachowalas sie zle wtedy konczac wszystko prze fejsa .....ja cie nie oceniam ale zajebiscie zle zrobilas ,,,za wiele lez wylal , za bardzo sie zaangazowal ,,,,,, daj mu zyc i pozwol mu na wlasne szczescie ,,,,,,,,on juz nie zaufa jak kiedys nigdy!!i niczego razem nie stworzycie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no wyspasss
a z tym to sie nie zgodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia---
Pewnie znalazl sobie inna , o wiele MADRZEJSZA od Ciebie , i dobrze!! Taka z Ciebie egoistka , to teraz sie nie dziw . !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenamilena.
ja tak zrobilam dawno temu, potem mimo moich usilnych prosb, nie chcial ze mna sie nawet zobaczyc:( wrecz gardzil mna... ale teraz nie zaluje, bo jestem szczesliwa mezatka juz od ponad 6 lat z miloscia mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×