moja matka to zbieraczka, niczego nie wyrzuca

wszystko trzyma albo w domu w szafach poupychane albo na meblach lub w piwnicy nigdzie nie idzie sie ruszyc:o mieszkanie ciezko utrzymac w porzadku jest mloda wiec nie ma syfu jak nieraz pokazuja w tv ale jak wyciagnie czasem buty sprzad 20 lat:o albo magnetofon 10 letni popsuty to mi slabo:o

tak jak mój maż. ubrania ma nawet chyba od licemu, ma 37 lat. zeszyty, książki z dziecinstwa. jak sie przeprowadzilismy po ślubie to kazałam mu to wszystko zostawic u rodzicow.

oo zeszyty i ksiazki:o tak ma moje z podstawowki a mam uwaga 26 lat:o a bo moze da sie wykorzystac :o np moim dzieciom

Ja jestem pedantką, wszystko mam równiutko poukładane i nic nie leży na wierzchu, wszystko ma swoje miejsce. Niepotrzebne rzeczy wyrzucam. Może zaproponuj mamie, że razem posprzątacie i wyrzucicie niepotrzebne rzeczy, których nie używacie?

:o

A może po troszeczku wyrzucaj rzeczy ktorych akurat nie dogląda? Lub pokarz jej program i powiedz czym to grozi.

ja mam jeszcze elementarz z 69 roku pierwszej klasy, nigdy go nie wyrzuce a buty i inne zawsze wracaja do mody

oo to to wyzej dokladnie mama mowi to samo ze moda wraca ale sory!!nawet jak wraca to nie w tej samej formie:o

identyczne!!!!!!!!!!!!!!!

to weź wielki wór i zacznij wypieprzać wszystko jak leci, najlepiej jak mamy nie będzie w domu

MAM ZA TO WIELKIE POMIESZCZENIE NA STRYCHU i tam skladam moje skarby, corki nie raz do teraz korzystaja z starych kufruw i wyciagaja szalowe ciuchy