Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Hej U mnie od kilku dni temperatura niska, około 19stopni i deszcz także już mam dość :/ Wogóle dziś nie do życia jestem. Rano wymioty, zjadłam obiad i znowu mi nie dobrze :( Wczoraj wieczorkiem poleżałam na plecach przy oglądaniu filmu i znów mnie ten ból brzucha dopadł, wiec znam przyczyne ostatniego w nocy... Tylko kurczę, nie umiem się kontrolować przez sen i spać ciągle na boku, zawsze się budzę na plecach... A wszędzie czytam że nie wolno, że maluch jest niedotleniony wtedy... A jak u was jest? Ja zaczynam rozważać spanie w fotelu albo na łóżku obłożyc się poduszkami żeby sie nie obkręcić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey kochane;* co do spania to ja śpie na boku, raz prawy raz lewy i za każdym razem jak zmieniam pozycje to sie budze. co do monitoru oddechu i niani;) to wczoraj sie dowiedziałam że to mam;) na zakończenie pracy dostałam od mam dzieciaczków,którymi sie opiekuje nianie. nie jest mi to potrzebne bo mam małe mieszkanie więc schowałam na szafe;) a jak wczoraj przeczytałam że pisałyście o firmie angelcare to ściągłam z szafy i okazało sie że to naiania i monitor oddechu angecare AC401;) ale czy mi sie przyda to nie wiem;) zobaczymy;) u mnie też zimno około 14stopni;( a obrączki i pierścionków to na codzień nie nosze tylko czasami jak gdzieś mam ważne wyjście;) w nocy jak sie budze to czuje że mam dłonie napuchnięte. buziaki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka na zachodzie jest tak, że krew jest przechowywana w bankach i jak potrzebujesz dostajesz krew, która pasuje... nie ma znaczenia czy Twoja czy nie Twoja (raczej nie Twoja), dają taką ilość by starczyło... więc to ma sens... Ty korzystasz z całego banku i inni korzystają z całego banku... co do 5 lat, wynika to chyba najprawdopodobniej z tego, że z wiekiem potrzebna jest coraz większa ilość komórek do przeszczepu... Polskie Towarzystwo Ginekologiczne wydało pozytywną opinię o tych bankach, problem tkwi w tym, że 2ch prof. z komisji siedziało wtedy (być może dalej siedzi) w radach naukowych tychże banków... bez komentarza... w PL jest tak, że pobierasz tylko dla siebie, co oznacza, że tej krwi jest zwyczajnie za mało... poza tym prawdopodobnie w krwi pępowinowej znajduje się ok. 1% komórek, które odpowiadają za wystąpienie białaczki u dziecka, więc taki prof. Jędrzejczak - hematolog - uważa, że w przypadku gdyby miał swoje dziecko chore na białaczkę wybrałby krew pępowinową innego dziecka... w podobnym tonie co prof. J. wypowiedziało się w 2007 r. Amerykańskie Towarzystwo Pediatryczne wydając wytyczne, które odradzały przechowywanie krwi pępowinowej do ewentualnego wykorzystania przez właściciela motywując swoją decyzję tym,że większość chorób leczonych przeszczepami ma podłoże genetyczne i podanie własnej krwi pępowinowej spowoduje w pewnym okresie czasu nawrót choroby. Zalecają takie przechowywanie w dwóch przypadkach: 1) gdy w rodzinie jest starsze dziecko cierpiące na chorobę mogącą wymagać przeszczepu 2) w publicznych bankach krwi, jeśli krew jest dla wszystkich i nie korzysta się ze swojej ((to co pisałam o zachodzie na początku) w PL są chyba 3 banki publiczne, żaden nie deponuje krwi z powodu braku finansowania przez nasze państwo, w 2010 r. powstał program transplantacyjny zakładający rozwój tej dziedziny z bankami... póki co efektów brak... zdania są podzielone jak wszędzie, ja jestem sceptykiem, nie za takie pieniądze, nie w ten sposób jak u nas i nie tylko dla mnie... każdy jednak podejmuje decyzję sam... U GIN wszystko w porządku:)) Goja, że u Ciebie również, bo u mnie pogoda za oknem: słonecznie:)) oby tak do końca dnia... :))) Gosia ja już pozbyłam się obrączki, pierścionek póki co został, ale myślę, że to kwestia tygodnia i też zdejmuję... zdecydowanie masz rację szkoda ciąć:) miłego dnia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicodin - u nas słoneczko od rana, oby się nie zmieniło:) Co do krwi pępowinowej to jestem podobnego zdania. A mój mąż mnie wczoraj wpienił na maksa:( Miał wyjść na piwko a wrócił o 2.30 ledwo przytomny! Jeszcze mi zjadł połowę ptysiów na grila i narobił bałagan w kuchni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja to sobie maz zabalowal ojoj tez bym byla zla grrrrrr Moja siostra zdecydowala sie na przechowywanie krwi pepowinowej. Dla mnie koszt 2500 zl plus koszta przechowywania to za duzo datego tez uwazam ze wydatek niepotrzebny ale coz kazdy robi jak chce. Sikorka🌻 Dzis juz krzyz nie boli:-) :-) Buziaki:-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, tak to jest z tymi facetami! Mój rzadko wychodzi, ale jak już pójdzie...to też wraca 2.00 , zamiast o 21.00...trzeba awanturę zrobić, żeby wiedział, że źle postąpił :) jej, ja dziś po 5.00 obudziłam się z bólem krzyża po lewej stronie..to chyba od tego spania na lewym boku przez cały czas...niby jest mi najwygodniej tak, ale przez całą noc się leży na jednym boku...jak się kładę na wprost to mam wrażenie, że się uduszę zaraz, na prawym boku też jakoś źle..no i ciężar brzuszka chyba się daje we znaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, u nas na szkole rodzenia była kobieta z banku krwi pępowinowej i dużo o tym opowiadała. Ja początkowo chciałam zachować, ale kiedy dowiedziałam się o kosztach, no i że ta ilość to nie wystarcza na dziecko większe, bo do ok. 30-40 kg, no i że jak się rozmrozi tę próbkę, to już musi iść całość. No chyba, że zamrozi się w dwóch pojemnikach. Ja wiem, że życie dziecka jest bezcenne, ale z drugiej strony, nie chciałabym też kusić losu. Więc pewnie też się nie zdecydujemy. Ale mam do Was jeszcze pytanko odnośnie termometru dla maluszka-czy macie już swoje typy? Byłam wczoraj u koleżanki, która ma 11-miesięczne dziecko i termometr bezdotykowy na podczerwień. Jest z niego bardzo zadowolona. Ale czytałam wiele opinii, że są one niedokładne. I sama już nie wiem jaki wybrać, bo takim do ucha to też bym się bała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:)u nas na szkole rodzenia też była przedstawicielka z Warszawy z banku krwi i ja też uważam że koszty są za duże jak na takie ryzyko że może nic z tej krwi nie być. Ja się nie zdecyduję. U mnie pogoda jakaś ciężka przydymiona tak że szałowo się nie czuję. Pół nocy oglądałam telewizor mało co spałam eh:(Limetka ja to już nie wiem jak spać bo na lewym boku niewygodnie na prawym to samo mała jeszcze wierzga na dodatek jak leżę na bokach właśnie a na wznak się nie da eh na siedząco albo stojąco niedługo będę spać;)Goja noo ja też bym się wściekła i to mocno:)mi narazie palce nie puchną wogóle więc obrączkę noszę normalnie zaręczynowego pierścionka nie noszę na codzień heh bo jakoś do głowy głupio sobie wbiłam że mi go szkoda a łatwo go uszkodzić:)to miłego dnia i wieczorka Wam życzę:)Goju udanego grilla mimo braku połowy ptysiów:)buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
hej dziewczyny! ja termin mam na około 7go sierpnia :). Jak się czujecie? to moja druga ciąża i strasznie mnie boli jak mi się biodra rozchodzą.. w 1szej ciąży mniej bolało :/ A wy jak się czujecie? też w nocy ciągle chodzę siusiu.. do tego ten ból bioder i w ogóle nie mogę spać a 6 tyg zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, mala glowa.w.dol i buzia w.strone kregoslupa.wiec.nie.dala na siebiw za.bardzo w.4d.popatrzec...wazy w 31.tyg i 3.dni juz 2kg to ponic calkiem sporo...nie.wiem jak ona tyje.a.ja.nie bardzo.....nogi ma z prawej strony prawie.na.plecach przez co.nie moge.spac.na boku czyli z krwia pepowinowa lipa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka to spora ta Twoja Mała :) Ja za 2 tygodnie jade na usg dopiero. Mnie dziś tak plecy bolą że wysmarowałam się maścią końską i ide spać już. Lekarz mówił że można stosować takie ziołowe maści. Ja to się śmieje ze moje maleństwo to ma już z 5kg bo ja mam 14kg na plusie. Ale brzucha strasznie wielkiego nie mam jak na rozpoczęty 32 tydzień. Jeszcze wszystko w domu robię na szczęście. Miłej nocki :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie już po grilu, miło spędziliśmy czas ze znajomymi. Lubię takie spotkania. Faceci to koledzy z podstawówki i dzięki nim my, żony, tez się zaprzyjaźniłyśmy. Do tej pory utrzymujemy stały kontakt i zawsze jest wesoło:) Do tego dzieci mamy w tym samym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grill udany, choć po 15 słońca jak na lekarstwo, ale chociaż ciepło było i bez opadów:))) Goja poszedł w tango... w sumie, to sama wiesz najlepiej czy opierdzielić z góry do dołu czy zagrać w nutę biednej, ciężarnej, martwiącej się żony:) ale najgorsze to te ptysie zjedzone, tego bym nie darowała:p a tak na poważnie masz prawo się wkurzać, w końcu żyjemy w dobie tel. kom i jak chce się zostać dłużej zawsze można choćby smsa napisać.... napisz jak grill się udał? taka tam aga... jak Tobie dobrze,że już nie boli... mnie niestety plecy, co dziwne, w odcinku piersiowym bolą, ale to pewnie przez moje lekkie skrzywienie kręgosłupa - a mamusia mówiła siedź prosto:p no to teraz mam za swoje...;) pewnie i powiększenie biustu z A- (tak, tak A minus) do C ma tu swoje znaczenie... limetka przerobiłam kolkę nerkową w drugim trymestrze... w szpitalu byłam na izbie na kroplówce, potem do domu i sama sobie robiłam zastrzyki przez tydzień... pomagało mi leżenie tylko na lewym boku... jak szłam do kuchni po kanapkę jak mąż był w pracy, z bólu musiałam się położyć żeby odpocząć bo nie byłam w stanie dojść z powrotem do pokoju, a odległość to parę metrów zaledwie... w każdym razie, po takim tygodniowym leżeniu na lewym boku, bolało mnie wszystko, łącznie z lewym uchem... niby powinno być wygodnie jak piszesz ale.... basieńka jeśli dziecko nie chorowało bądź nie choruje, to termometr na podczerwień rewelacja, zawsze temp. wyjdzie w granicach normy - prawidłowa... gorzej gdy ważne jest czy dziecko ma 38 czy 39 stopni C... wtedy te termometry się nie sprawdzają... a czemu takim do ucha byś się bała? one mają ograniczniki więc zbyt głęboko się nie wsadzi maluszkowi - mała szansa na uszkodzenie błony, chyba, że o coś innego chodzi.... tak naprawdę ile osób tyle opinii... Asiulka i jak to 4D? przyznam, że mieliśmy robione tylko 3D... a jak na nim dzieci wychodzą każdy widzi, ale że swoje to zawsze najpiękniejsze i najcudowniejsze:) majew mnie pachwiny bolą od środka drugiego trymestru... już się przyzwyczaiłam do tego bólu... trzeba rozchodzić i tyle... gorzej z łydkami mimo wieczornych masaży i łykania magnezu nic nie pomaga... czasem lepiej czasem ciężko zasnąć...:( ale za to jak młody mi dorośnie to się z Nim policzę hehe:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
Asiulka ja ogladam. i jeszcze jest prosto z porodowki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicodin - grill bardzo udany:) A dzisiaj błogie lenistwo! Co do męża to chyba mam za miękkie serce i za bardzo go kocham i nie potrafię się gniewać:P W każdym razie ma wybaczone:) A ze skurczami mam tak samo - łykam witaminy, magnez a każdej nocy mnie łapią:( W pierwszej ciąży tego nie miałam. asiulka - nie oglądałam tego nigdy, nie wiem czy miałabym ochotę. W każdym razie wolę nie widzieć jak to się odbywa z drugiej strony:) U nas znowu ciepełko, Wiktor z tatem siedza w basenie a ja gotuję obiad. A jutro jadę na prawdopodobnie ostatnie zakupy dla juniora. Muszę kupić kilka bodziaków, pajaców, półśpichów i skarpetek, przescieradła do wózka. I jeszcze prezent dla znajomych, bo idziemy na parapetówkę. Z tym ostatnim będzie problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pandora - a widzisz, wszystko jest w porzadku:) Ale zawsze lepiej się upewnić:) Widzę, że mamusie korzystają z ładnego weekendu:) My wróciliśmy z ogrodu i zaraz bierzemy się za kąpanie. Zmęczona jakaś jestem, boli mnie podbrzusze i wstawanie jakieś takie trudniejsze się zrobiło. Tak licze, że zostało mi już tylko 7 tygodni i mimo iż to moje drugie dziecko, mam czasem takie lekkie ukłucia paniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja Ty masz lekkie ukłucie paniki, a ja to zaczynam obsesyjnie myśleć jak sobie poradzimy. Tym bardziej że mój P. wczoraj stracił prace, zostaliśmy na lodzie, a mało co mam kupione, w Londynie nie tak łatwo o dobrą pracę :/ Mam nadzieje ze na dniach coś znajdzie bo chodzę jak strzępek nerwów już. Maleństwu chyba nerwy się udzielają, bo kopie jak szalone dziś cały dzień. Staram się myśleć pozytywnie, ale słabo mi to wychodzi. U nas wiecznie pod górkę, co byśmy nie zaplanowali to kompletnie nie wypala :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sikorka - kurcze współczuję ci bardzo... Faktycznie trudna sytuacja. Mysmy mieli podobnie 2 lata temu - mąż stracił pracę, małe dziecko, budowa w trakcie i kredyt na głowie. Prawie rok szukał pracy! żyliśmy z mojej pensji ledwo, ledwo. A najgorszą rzeczą jaką pamiętam to dzien, kiedy musiałam wyciągnąć ze skarbonki syna 50 zł, bo mi zabraklo na pieluchy... Aż mi wstyd do dziś:( Ale się ułożyło i u was tez się ułoży. Trzeba być dobrej mysli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikorka co do spania na plecach... maluszkowi się nic nie dzieje, dziewczyny w internecie nieco mylą pojęcia i przyznam uczciwie, że jak zaczęłam czytać, to się sama przestraszyłam, bo jak odpoczywam w ciągu dnia, to często z książką na plecach:p na plecach nie powinno się spać z 2 powodów: 1) macica uciska na kręgosłup - co powoduje ból i przeciążenie 2) macica uciska na żyłę główną dolną, co z kolei powoduje mniejszy napływ krwi do serca (żyła leży po prawej stronie kręgosłupa), więc mniej jest pompowane na obwód np. do Twojego mózgu... mogą się pojawić zawroty głowy, omdlenia, osłabienie, mroczki przed oczami. Po prostu więcej krwi zostaje w miednicy i nogach... Ostatecznie, w związku z małym rzutem serca jest pompowane mniej krwi do macicy, ale są to bardzo skrajne przypadki... chodzi po prostu o to, by nie leżeć plackiem na plecach i prawym boku 12h dziennie... stąd najkorzystniejsze jest spanie na lewym boku... każda kobieta wyczuje to instynktownie... mnie jak leżę długo na plecach, kręgosłup wysiada... stąd na boczek jeden lub drugi... na plecach nigdy nie spałam tylko na brzuchu i mam problem ze spaniem, bo ciągle chcę na brzuch a tu się nie da:p Sikorka wszystko się z mężem ułoży... taki ogromny stres dla dzieciaczka nie jest najlepszy, ale o tym sama wiesz... zobacz masz zdrowe dzieciątko, Ty jesteś zdrowa, mąż też... ja wiem, brak stabilności finansowej jest bardzo niefajny, delikatnie nazywając, ale masz gdzie mieszkać, to wszystko się ułoży... zakupy dla dziecka - chce się kupować, wiem... ale uwierz ile byś nie wydała zawsze będzie mało i zawsze będziesz chciała coś więcej... tak naprawdę większość zakupów robimy dla siebie, a nie dla dziecka... czy dziecko musi mieć niebieskie śpioszki, nie wystarczy nasza koszulka, pewnie jeszcze wygodniej... czy dziecko musi mieć karuzelkę nad łóżkiem - pewnie, że nie musi - wystarczy kupić fajne gałęzie zawijane w kwiaciarni, przymocować do łóżeczka i zawiesić czarno-białe obrazki - maluszek dobrze widzi tylko kontrast na początku, a nie wszystkie odcienie różu... to my chcemy by dziecko było otoczone najlepszymi rzeczami... dzieciątko ma to ' w poważaniu'... jak będzie czuło Twoją miłość i ciepło, będzie najszczęśliwsze na świecie... a zobaczysz, ze wszystko się jakoś ułoży:) ja powiem z własnego doświadczenia, my z mężem osobiście stanęliśmy przed faktem, na początku mojej ciąży, że mąż nie dostał wypłaty z 3 ostatnich miesięcy, sprawa w sądzie i się będzie ciągnąć... kupiliśmy działkę chwilę wcześniej, byliśmy spłukani, musieliśmy się przenieść za pracą męża do innego województwa, utrzymywać nowe mieszkanie oczywiście, które wynajmowaliśmy, i utrzymywać dom, który musieliśmy opuścić w związku z pracą... mebli w wynajmowanym mieszkaniu nie było, spaliśmy 2,5 miesiąca na samym materacu w sypialni.... moja pensja starczała na spłatę zobowiązań, na życie nie zostawało nic... jakoś powoli się ułożyło, wyszliśmy jako tako na prostą, choć czasami ciągniemy od pierwszego do pierwszego, bo mąż w nowej pracy pierwszą wypłatę dostał po 2 mies. pracy - po prostu mają 30 dni od złożenia rachunku na wypłatę i z tego korzystają, więc w sumie w plecy łącznie ze starą i nową pracą 6 miesięcy... rozumiem Ciebie, ja też byłam tym wszystkim przerażona i załamana i nie jeden raz popłakałam sobie w poduszkę, musisz zebrać siłę w sobie... dla dzieciątka, dla męża i dla siebie, by choć na chwilę zasnąć spokojnie... przepraszam jeśli się za mocno wtrącam... nie wiem czy wierzysz w Boga, ja wierzę i pomodlę się za Was:) trzymaj się cieplutko... Goja moje pierwsze, więc panika 'lekka' jest... mnie powoli ogarnia strach... będę miała cesarkę... i troszkę się boję, że nie będę mogła się zająć maluszkiem po urodzeniu i że będzie nieco boleć i w ogóle... ale myślę, że ninja twarda ma być... mąż i mama na początku pomogą a potem już mam nadzieje, że jakoś z górki będzie... miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny czytam was i czytam i konca nie widac :) kurcze nie mialam kiedy nawet zajrzec mielismy gosci od piatku i powiem wam szczerze ze jestem tak wykonczona jakbym latala nad wszystkim przez dwa tyg bez przerwy :D no ale teraz moge troche poleniuchowac i nic nie robic oczywiscie w granicach rozsadku bo malutkiego o 14 musze odebrac :D sikorka bardzo mi przykro ale tak jak dziewczyny pisza postaraj sie dla maluszka nie zamartwiac za bardzo i uwierz ze napewno wszystko sie ulozy vicodin bardzo budujace słowa naprawde :) ja to wogole jakas taka w tej ciazy sie zrobilam rozczulona :) mowie wam wystarczy ze ktos cos powie albo ze cos przeczytam i rozklejam sie od razu wogole z byle powodu placze pare dni temu plakalam jak bobr tylko dlatego ze maz mi obiecal ze poodkurza ale musial zostac w pracy do wieczora jak wrocil i wstalam to poczulam na podlaodze piasek no i sie zaczelo normalnie sie poplakalam i tak przez pol godz moj m biedulek juz nie wiedziala co ma zrobic zeby dobrze było :D czasami to mi sie z samej siebie chce smiac no coz hormony buzuja i nic z tym niestety nie zrobimy pisalyscie o herbatce z lisci malin ja pilam pod koniec pierwszej ciazy ale jakos spejalnie nie zauwazylam zeby ona mi cos dala a tak apropo skurczy itd to pod koniec to podobo najlepiej uprawiac duzo milosci z mezem :) tak nam mowili przy pierwszym dziecku nawet jak pojechalismy do szpitala to polozna zaznaczyla ze nikt nam nie bedzie przeszkadal teraz ze maz moze mi pomoc w porodzie :) oczywiscie przy regularnych skurczach nie skorzystalam raczej mialam ochote go uderzyc :D no ale cos w tym musi byc :) dobra uciekam troszke polezec na ogrodzie dopoki ladnie jest milego dzionka dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) Z kupowaniem nie chodzi mi o zbędne pierdoły, ale o podstawy bo ja mam na razie wózek i trochę ciuchów. Zaraz będzie P. dzwonił, może coś się tam wyklarowało już. Oby, bo ja oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:)u mnie dzisiaj kiepska pogoda, noc jak zwykle nieprzespaną miałam nie wiem czy na godzinę oko zamknęłam chociaż:(eh w piątek mam wizytę może zapytam lekarki o coś na sen bo się wykończę chyba bo ostatnio sypiam maksymalnie 2 godziny w nocy i na dłuższą metę ciężko wytrzymać:(Rano byłam na badaniach poszłam płatnie zrobić bo miałam dość przychodni mojej i tak mi się wkłuła kobieta że rozwaliła mi rękę nie wiem jak ona to zrobiła masakra krew mi od ponad godziny leci. Kiepsko się jakoś ogólnie czuję:( Sikorka trzymaj się mocno jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:)zobaczysz że się ułoży na pewno i będziesz się śmiała z tej sytuacji choć teraz na pewno nie jest Ci wesoło:)a co do paniki to ja się po prostu boję porodu i wszystkim co z nim i po nim związane. Nie ukrywam tego i słowa otuchy że będzie ok od bliskich naprawdę mnie nie pocieszają. To moja pierwsza ciąża pierwszy poród nie wiem czego się spodziewać i jak to wszystko będzie:(Boję się i im bliżej tym będzie gorzej na pewno eh....miłego dnia i lepszego samopoczucia niż u mnie Mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia, ja też się bałam porodu w pierwszej ciąży, ale powiem Ci, że im bliżej było terminu i im bardziej ciężko mi było w ciąży, tym bardziej chciałam tego porodu i mówiłam sobie, że skoro weszło to i wyjść musi ... i nie taki straszny ten poród jest ;-) wg mnie gorsze były bóle miesiączkowe niż poród ;-) Teraz się też boję, ale chyba dlatego, że mały ułożony jest poprzecznie ... dziś mam wizytę i mam nadzieję, że się obrócił mimo iż ja tego nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej brzuchatki, jakoś zajęty miałam cały weekend i nie było czasu napisać...oj i tyle przeczytałam postów, że już nie pamiętam, co miałam pisać :) przede wszystkim - trzymaj się Sikorko - jakoś się wam ułoży, tak jak pisała vicodin! my z mężem też nie mamy teraz lekko, ja też dopiero szykuję się żeby zrobić zakupy wyprawkowe..nawet wózka, ani łóżeczka jeszcze nie mamy i jakoś cały czas brakuje kasy...mam nadzieje, że w lipcu teraz się uda przeznaczyć na to fundusze- musi, bo czas leci, a mnie to już stresuje, że nic nie mam..:/ też kredyt wzięliśmy właśnie, mieszkanie kupujemy, a tu jeszcze remont, umeblować...masakra...z pracą też nie jest super( ja stażowe tylko do września dostanę, a mąż nie ma umowy na stałe), a do narodzin co raz bliżej...chyba rzadko tak jest, żeby młodemu małżeństwu było lekko...ale ja powtarzam - najważniejsze, żeby było zdrowie! i też mam czasem takie napady żalu, ale staram się pocieszać, że jakoś wszystko się ułoży...tak więc Sikorka - głowa do góry! - wiele z nas jest w podobnej sytuacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wszystkim za miłe słowa :) Małe sprostowanie, małżeństwem nie jesteśmy, więc nie mąż jeszcze :P Właśnie dzwonił, jutro zaczyna nowa pracę, zobaczymy jak tam będzie. Oby tylko płacili na czas, reszta się ułoży. Ja ostatnio często przeglądam aukcje na allegro dla dzieci, i chyba kupię trochę używanych ubranek, bo ceny nowych są masakryczne. A to i tak zaraz wyrośnie. Spodenek mam sporo od znajomej, ale brak mi kaftanków albo bodziaków na długi rękaw. I w aptece ostatnio mi mówili ze prawdopodobnie w lipcu znów będzie ta promocja na pampersy jak w maju. Miałam teraz kupić, ale poczekam bo 20zł to nie 35zł, a po tyle mają w stałej ofercie. Pogoda znów do bani, wieje, pada, 16 stopni:/ W nocy się rozszalała taka burza że aż w pokoju było jasno od błyskawic, brr, a ja się boję trochę, szczególnie jak śpię sama :/ Mam nadzieje ze do weekendu się wypogodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sikorka - widzisz, będzie dobrze:) Basia - faktycznie idź do lekarza, bo zamiast się wyspać przed porodem to się wykończysz! Choć ja tez dzisiaj miałam nieprzespaną noc, ale dlatego, że okropnie bolał mnie brzuch. Zjadłam miskę czereśni i miałam takie skręty jelit, ze nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Więc za czereśnie w tym roku już dziękuję:( Pojechałam dzisiaj kupić trochę ubranek, ale kupiłam tylko bodziaki z kr. rękawem i 2 pary skarpetek. Jakoś nic mi się nie podobało. Ale to pierdoły, więc mam jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej podczytuje Was ale nie mam czasu odpisywac bo tesciowa przyjechala do nas ale to co Vicodin napisalas jest piekne!!!!! i to prawda, kupujemy dla nas a nie dla dziecka, bo jak piszesz jemu jest obojetne! dzis ide do lekarza jutro postaram sie odezwac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ja mam takie głupie w sumie pytanie :) dziś robiłam sobie pedicure i w sumie jeszcze daję radę jakoś, choć brzuszek przeszkadza..i tak się zastanawiam, czy to nie zaszkodzi dziecku takie ściskanie? bo na pewno mu tam wygodnie nie jest..czy wy robicie sobie paznokietki u stóp? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×