nenaawidze swojej szwagierki

a mzoe zazdrosci ci urody??

Autorko a Ty?

do;mumi no skromnie powiem ze mam bardziej poukładane w głowie niż kiedyś :) ale do tego żebym miał poukładane w głowie to jeszcze daleka droga, narazie sie staram lepiej myśleć.asdasfsdgdfg najlepiej robić tak żeby było lepiej, milej. Nie zawsze tak idzie, ale przynajmiej trzeba się starać :)

raz moj jej przygadal :p az sie glupio zrobilo, siedzimy ze znajomymi w restauracji i mowi: ejj to jak sie wyprowadzicie na swoje to my bierzemy to wasze wynajete mieszkanie, nawet nie musicie nic wlascicielom mowic, bo blizniakami jestemy, najwyzej pomysla,ze wymieniles dziewczyne na ladniejsza..... ale Go wtedy uszczyplnelam pod stolem :P heheh

albo zazdrosci Ci ze masz o wiele wiecej w glowie,niz ona!i tego,bym sie trzymala,bo to jest bardzo prawdopodobne.

ja mam 25 , moj i szwagierka 28 :P

bankowo zazdrosci urody !!!!!!!!!!!

WyplutyPsychicznie,i bardzo dobrze.a Ty autorko nie hamuj swojego.niech jej kiedys nagada.

hej a jak tak sie zachowuje siostra mojego chlopaka? to co mam powiedziec? nieodzywam sie do niej, ale zmienilam ton. PRZESADZAM JĄ NA TYŁY SAMOCHODU BO MAM DOSC GADANIA DO PLECOW CHLOPAKA I OGLADANIA TEJ NABURMUSZONEJ GEBY

TZN BYCIA MNIEJ WAZNA

in-flagranti ja jestem stara panna ale ten dzień 134 lutego mi nie dokucza;)

14

in-flagranti masz zle wklejony link.probowalwm wejsc na te strone i mi sie nie wyswietlila.hehehe!

to jest żart

tak to jest jak ludzie są za dobrzy. owszem trzeba byc dobrym ale do czasu.

najważniejsze, że masz wsparcie w facecie :) a ta jej pseudo przyjaciółka - to żal jakiś, niby ta była Twojego, tak? :D żal jej dupę ściska, dlatego taka jest "miła"

no wlasnie bardzo deceniam to ,ze moj jest obiektywny i mnie wspiera ;-) zreszta za to Go kocham ;-) bo jest wspanialym czlowiekiem ..bo wiecie normalnie to bym odpowiedziala i dogadala,ale nie chcialam zaostrzac konfliktu , wiec jak wychodzila to zalilam sie mojemu , bo musialam jakos dac upust emocjom, a On zawsze trzymal moja strone bo widzi o sie dzieje

wlasnie to tez mnie denerwuje, nie to,ze dogaduje czy krytykuje wszytskie decyzje, ale ta przyjazn z byłą...kiedy wiem ,ze wczesniej nie mialy ogolnie kontaktu ze soba...a nagle odkad sie rozstali i My zaczelismy byc para, to przyjacioleczki....nie lubie takich intryg i sytuacji, ja bym nigdy tak nie traktowala innej osoby, tym bardziej bez zadnego powodu....bo nic jej nie zrobilam,

no właśnie :) więc pozostań sobą, nie zmieniaj się w węża mimo, że wielu takich poznasz w życiu nie uważasz, że zbyt wiele czasu zmarnowałaś na zastanawianie się co z tą dziunią zrobić? włączając tę przedłużającą się dyskusję? idź wiec i czyń dobro znaczy zjedz coś dobrego*, poczytaj książkę, przytul się do faceta (swojego :D ) *konfiguracja dowolna

mumi dzikei za wsparcie, konfiguracja dowolna :p ,ale przytulic sie moge dopiero jak Mój przyjedzie na obiad ok 16 ;-) hehe wiec moze wybiore opcje mycie okien hehhe przed swietami ;-) chociaz kij wie co z ta pogodą ;-) nie wychodze z zalozenia ,ze marnowalam czas na rozmyslanie, bo chcialam dac szanse "tej relacji szwagierek " ;-)) ..ale czasmai "chciec" to za malo ;-))

bo Ty za dobra jesteś BTW a umyjesz mi też okna? :D będę dla Ciebie dobra i kochana

ojnie jestem za dobra, chyba naszkicowany tutaj moj obraz psychologiczny odbiega od rzeczywistosci, normalnie to bym pyskowala i ustawila taka osobe do pionu, ale powtarzam : zalezalo mi na zakonczeniu sprawy polubownie :P bez zbednych emocji :P (tego nauczyl mnie moj pratner-ktory zawsze uwaza,ze nalezy przeczekac zle emocje i dopiero wtedy wyjasniac problemy itd) wiec myslalam,ze jej przejdzie samo :p dawalam loooooozzz emocjom i agresji kiedy rozmawialam z przyjaciolkami o tym ;-) ale kontrolowalam sie natomiast kiedy doochodzilo do konfrontacji dla zachowania rownowagi i spokoju ;-)))) nie moge Ci umyc okien :P bo znowu powiesz,ze ejstem za dobra,ale tak na marginesie kocham sprzatanie hehehehhe

nienawidze swojej szagierki- powiem tak, dziewczyna ma jakiś problem ale to jest jej problem, nie Twój. Nie próbuj tego problemu rozwiązywać. Ona musialaby chcieć. Zostaw ją i jej problem. Szanuj się dziewczyno. Możesz próbować dowiedzieć się od niej czego ona chce od Ciebie ale po co? czemu zależy Ci na dobrych stosunkach z tego typu osobą? Ona jest górą, a Ty liżesz jej tylek. Przepraszam, bo nie zamierzam Cię obrazić. Traktuj ją jak powietrze, z dużym dystansem i jak obcą osobę. Nikogo nie zmusisz do sympatii.

wlasnie od dzisiaj postanowilam traktowac ja jak powietrze- doslownie ;-))) dam wam znac za kilka dni jaka reakcja :p i jak sie uklada heheh bo sama jestem ciekawa

a ja Ci zycze tak jak inni tutaj,jak najlepiej.wierze ze dasz sobie rade bo masz potencjal dziewczyno!i pamietaj!zawsze przy tamtej,.glowa wysoko uniesiona!pokaz ze Cie nie obchodzi to co ona mowi i robi!

riposta na jej głupie gadki! to bardzoooo stopuje takie osoby,bo się tego nie spodziewają-ona tobą manipuluje i próbuje być na wierzchu,jak postawisz jej granice przez cięte odpowiedzi to zobaczysz znudzi jej się w końcu głupie gadanie a ty nie będziesz czuć się ofiarą w tej relacji

no tak mnie nakrecilyscie/nakreciliscie :p ,ze juz nie moge sie doczekac spotkania :P hehe az bym ja zaprosila ( wiem wiem :p nie zrobie tego bez obawy ;-) ale pierwszy raz z niecierpliwoscia oczekuje spotkania ;-)

tzn to dziewczyna brata mojego męża ;) teraz doszło do tego, ze my sie nie odzywamy do siebie a i faceci sa poobrazani a to panna narozrabiała ja sie nie dałam i taki efekt, bo ona moze bo jest młodsza a ja mam jej ustepowac:(\zenada tez ciągle mi dogryzała ale jak ja jej to juz zle ciagłe zaczepki , o takie pierdy ze szok a to, ze jak msiałam kupic taka sama buzke jak ona, ze mieszkanie mamy im wynajac, ze mamy im pomagac bo jestesmy rodzina , tak tylko oni na wczasy 4 razy do roku jadą a my jak dobrze idzie to raz, oni na impreze wydaja 500 zł my nie imprezujemy i ja mam im kase dawac?? poza tym wisza nam kase i dra sie na nas jak sie o nia upominamy;)

no cale szcezscie,ze u nas narazie nie odbija sie to na relacji miedzy bracmi, poprostu jej przychodzi sam ; bo ona sie zle czuje :P jak sa rrazem to szybko zalatwiaja co maja do zalatwienia i tez ida -bo znowu sie zle czuje ;-) co do kasy to akurat nas nie interesuja ich sprawy finansowe ani ich nasze, sa rozne zaczepki w tym temacie, bo sie popisuja mieszkaniem jak juz wczesniej wspominalam ,praca tez itd, ale kazde zyje swoim zyciem i problemami, mnie osobiscie nie interesuje ich sytuacja, ale oczywiscie jak my wyjechalismy do Tunezji- bo tanio i pogoda byla pewna-to krytyka taka,ze szoooookkkk, do dzisiaj slyszymy jaki beznadziejny pomysl itd, wiecie my tez wolelibysmy Karaiby ,ale zwyczajnie po ludzku nie stac nas na tropikalne wyspy, kazdy robi i kupuje to na co go stac, wiec wakacje w Tunezji, do tego poza seonem mialy byc zamiennikiem :-)) hehe Oni to sobie dopiero podrozuja :p wiecie nie mozna mierzyc nikogo swoja miara , raz tez jej odpowiedzialam: wiesz my bardzo chetnie pojechalibysmy na wakacje 3 razy do roku, ale roznica jest taka,ze jak Ty wyjedziesz 3 razy to w Twojej pracy nikt tego nie zauwazy a ja mam firme i musze tego pilnowac, bo nikt nie dopilnuje interesu za mnie, Łatwo sie mowi,ja nie moge wziac sobie wolnego itd. nad czym z jednej strony ubolewam :p bo tez chcialabym tak,ale rozne sa stytuacje zyciowe, nie mierzmy innych swoja miara

a'propos pieniedzy moj tato zawsze powtarzal " najgorsze w zyciu jest to,ze jak czlowiek jest mlody to niema pieniedzy, wlasnie w takim okresie zycia ,kiedy najprzyjemniej sie je wydaje, i mozna sie nimi cieszyc....dopiero na starosc sie dorabia, wtedy kiedy juz nie ejst taki glodny zycia i przygod"...cos w tym jest ;-))