Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość macoszyna

NIENAWIDZE wlasnego dziecka!!

Polecane posty

Gość Toksyczna, jesteś po prostu
"To bezwzgledna, zla istota ale nie, wy wiecie lepiej." Powiedz mi, droga mądra, życiowo doświadczona osobo, czy ty pracowałaś kiedyś choć przez 5 minut z dziecmi lub młodzieżą np. poważnie upośledzoną intelektualnie lub z poważnymi zaburzeniami zachowania? Zresztą, nie odpowiadaj, jeśli potwierdzisz - skłamiesz, gdybyś pracowała, nie pisałabyś takich bzdur, że ktoś jest złą istotą, bo sobie nie poradził z uczuciami swoimi. Terapeuci często mogą wytrzymać kontakt z taką osobą tylko dlatego, że to praca, że potem idą do domu. A rodzic nie ma tego komfortu, on nie ma gdzie iść, nie ma wyjścia z jego własnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyczna, jesteś po prostu
Post powyżej był do Kamili, nick mi tylko został :) Kończę, jałowa dyskusja, autorka znikła zresztą (mogło być nawet i prowo, choć temat życiowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
Toksyczna jestes po prostu - dziecko, nie pisz mi o rozowym swiecie ani paniusiach bo ja bardzo twardo stapam po ziemi w szarej rzeczywstosci i nie twierdze ze nasza autorzyna nie potrzebuje pomocy bo potrzebuje ale na tym forum szukac sobie innych mamus ktore nienawidza swoich dzieci a nie szukac porad jak sobie radzic z tymi negatywnymi odczuciami to chyba przeginka nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwoje dzieci z napobudliwoscia psychoruchowa i co? mam je tez nienaiwdzic aby nie wyjsc na iedalna matką polkę jak autorka mi to zarzucila???Czesto jestem zla na nie ale nienwisci wobec nich nigdy nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
I tak, jak pisalam juz wczesniej, zajmowalam sie wiele lat chora babcia, uposledzona ruchowo i umyslowo i nie mowie ze bylo miodzio ale prze mysl mi nie przeszlo uczucie NIENAWISCI. Autorzyna MUSI sie leczyc zanim zrobi jeszcze wieksza krzywde synkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
hahahahah i nagle Toksyczna jestes po prostu znika .... no tak, jalowa dyskusja, nie jalowa dziecko tylko bardzo na temat , szkoda ze nie przyznasz mi racji tylko idziesz :D typowe polskie podejscie, duzo krzyku nie na temat :D i ucieczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyczna, jesteś po prostu
Toksyczna, może jesteś silniejsza, może twój problem jest mniejszy, może jeszcze nie czas twojej wytrzymałości nadszedł, może... Skoro masz takie doświadczenia (tzn. takie nie, ale jednak jakieś), to dlaczego nie podzieliłaś się poradą, mądrością, doświadczeniem, tylko rzuciłaś się oskarżać? Może sama czasem miałaś do dzieci uczucia, których nie akceptowałaś u siebie, więc jak ktoś je nazwał, to rzuciłaś się do ataku (na zasadzie "uderz w stół, a nożyce się odezwą")? Cóż, zostawiam to tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie zal
przeczytałam jeszcze raz to co napisała. "Nie powiem zeby bylo mi dobrze z ta mysla, wrecz przeciwnie do siebie tez zaczynam czuc odraze ze jako matka nie potrafię kochac" czyli zdaje sobie sprawę że jej uczucia nie sa normalne i brzydzi sie ich. "Czy jest tu jakas matka ktora czula cos podobnego co swojego dziecka?" chce porozmawiać z kimś kto jest w podobnej sytuacji, jak sobie innee kobiety z tym radzą. A co, ma sie pytac was, które kochacie swoje dzieci? nie zrozumiałybyście (i nie rozumiecie) wiec jak możecie coś doradzić? poza ocenianiem jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
A autorzyna prosila kogokolwiek o pomoc w radzeniu sobie z nienawiscia wobec dziecka czy szukala kolezaneczek takich jak ona nienawidzacych swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uouou
madrakamilka to juz jest ktorys post, ktory widze gdzie piszesz glupoty. Jestes antyteza madrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyczna, jesteś po prostu
Kamilko, ja po prostu muszę już powoli iść (jakieś życie mam, wiesz? ;) ). Poza tym - zwyczajnie straciłam zainteresowanie, skoro autorka porzuciła temat, to tylko forum wiesz? wchodzisz, wychodzisz, zapominasz :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyczna, jesteś po prostu
A ty sobie do woli uwłaczaj jej dalej (cyt. "autorzyna"), poczujesz się jeszcze lepsza, to zawsze czlowiekowi dobrze robi, nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uouou
bardzo madrze dopisala Adalis potrzebujesz wsparcia, taka grupa wsparcia mpglaby duzo pomoc, spotkalabys matki z podobnym problemem do twojego, mialaybyscie okazje wymienic sie doswiadczeniem , poza tym sama dyskusja, rozmowy maja bardzo terapeutyczny wplyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
Toksyczna jestes po prostu - ok, spoko, ale postaraj sie tez zrozumiec dlaczego ja i Toksyczna Kobita tak sie wscieklysmy. Trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
uouou- ok, mysl sobie na moj temat co chesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyślcie zanim coś
napiszecie. któraś z was napisała o tej matce, która utopiła swoją córkę. zapewne ona też spotykała się tylko z takimi komentarzami jakich tu pełno. matka chłopca potrzebuje pomocy a wy ją wyzywacie od najgorszych. a jak potem dochodzi do takiej tragedii to pytania czemu nie prosiła o pomoc. tu kobieta o nią prosi i co spotyka? pełno jadu i moralność świętojebliwych, co pojęcia nie mają jak ciężka fizycznie i psychicznie może być opieka nad takim dzieckiem. ale potem to takie osoby najgłośniej krzyczą, że na pewno można było jakoś pomóc. jeśli to ma być wasza pomoc to błagam, nie pomagajcie nikomu!!! Co do matki dziecka - porozmawiaj z lekarzem prowadzącym dziecko, może wie coś o grupach wzajemnego wsparcia dla matek w Twojej sytuacji. ty nie nienawidzisz swojego dziecka tylko tej sytuacji, w jakiej jesteś. nie bój się prosić o pomoc męża, babcie chłopca, kogokolwiek. nie możesz brac tej odpowiedzialności tylko na siebie bo nie wytrzymasz tego. twoje odczucia zapewne nie są obce innym mamom takich dzieci tylko nikt o tym nie mówi, bo zaraz można spotkać takie komentarze jak tutaj właśnie (czyli szczęśliwych mam zdrowych dzieci, które pojęcia nie mają czym jest długotrwała choroba i jak wyniszcza ona psychikę). możesz iść do psychologa albo terapeuty. porozmawiaj o tym z kimkolwiek, nie duś tego w sobie bo będzie jeszcze gorzej. z tym, że to forum (jak już zapewne zauważyłaś) nie jest odpowiednim miejscem, może poszukaj w internecie osób podobnych do ciebie, moze sa jakieś grupy wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tutaj co niektore z tym wsp
arciem?!przeciez na kilometr widac ze autorka[gdzie ona do kurrwy nedzy polazla?!]nie potrzebuje wsparcia tylko utwierdzenia sie w przekonaniu ze ma racje czujac to co czuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "luzdei zal" To jeszce raz przeczytaj glowny wpis autorki o ona nie zadaje pytanie czy ktoras matak nie kocha walsnego dziecka (bo domniemam ze takich jest nawet sporo i rowniez tutaj) ale zadaje pytanie czy ktoras z nas je nienawidzi ,czuje obrzydzenie, odraze tak jak ona- i wnioskuje ze akurat do tego stopnia juz nie ma tak negatywnych uczuc matek wobec dzieci a jak nawet tak to popropstu cos z tym robia a nie zakladają kolko wzajemnej adoracji ktora nienawidzi i sie brzydzi je dotknąć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Life dont come easy
A mi się mieści w głowie by poczuć nienawiść do własnego dziecka, matki czy ojca. Ktoś wyżej napisał, że mając 4 dzieci sobie z nimi radzi no pogratulować. Ale porównywanie opieki nad 4 zdrowych latorośli do zajmowania się 1 chorym to chyba jakiś żart. Wiesz jak agresywne potrafią być dzieci autystyczne? Twój syn kiedyś w ataku szału rozbijał sobie głowę o ścianę, tak, że trzeba było wzywać pogotowie? Bił swą siostrę czym popadnie? Gryzł ją aż do krwi? Rzucał się na podłogę wyjąć i szarpiąc się z powodu drobnego niepowodzenia? A te słowa o oddaniu dziecka dla jego dobra? Niby gdzie ta matka miałabym oddać to dziecko? Znasz kochającą rodzinę, która je przygarnie? Masz pewność, że po tym sytuacjach, które zafunduje im to dziecko, a które przeżywała matka nie zapali się im w głowie myśl, że jednak sobie nie radzą? A może do domu dziecka, gdzie 3 razy dziennie, ktoś łaskawie go nakarmi? Może sama go przygarniesz? To jest chyba nienawiść przeplatana miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uouou
pomyslcie zanim - calkowiecie podpisuje sie pod twoim postem Nie mam dzieci, ale jestem na tyle rozsadna ze wiem, ze ludzie nie nie poradza na swoje odczucia - musza szukac pomocy, bo wyjscie z sytuacji i poprawa na lepsze na pewno jest mozliwe! ale oczywiscie przy dzilale madrych ludzi, a nie bab z kafe ktore tylko patrza kogo by spalic na stosie nie wnoszac nic konstruktywnego do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
Tak sie sklada ze mnostwo konstruktywnych rzeczy zostalo tu powiedzianych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pisalam ze mam 4 dzieci biol i jeszcze dwoje pasierbiąc ,lącznie szescioro, w tym dwoje z nadpobudliwoscią pyschoruchową ,tu jest moj wpiis .. .."Mam dwoje dzieci z napobudliwoscia psychoruchowa i co? mam je tez nienaiwdzic aby nie wyjsc na iedalna matką polkę jak autorka mi to zarzucila???Czesto jestem zla na nie ale nienwisci wobec nich nigdy nie bylo... ...Ja mam 4 wlasnych dzieci plus meza 2 dzieci z pierszego związku, czasmai jestem tak na nie wkuurwiona ze szook, nie mam ochoty nic sie odzywac,, czuje wscieklosc,bezradnosc gdy cos zbroja, pyskują, ale z nienawiscią , odrazą obrzydzeniem nie ma to nic a nic kompletnie nic wspolnego,i nigdy tego nie bylo.... To z eczuje zlosc czy jestem zdenerwowana na ktores z nich to nieoznacza ze juz nienawidze , zwlaszcza do tych zz nadpobudliwoscią psychoruchową co niemal codziennie broja, psoca i umieja wyprowadzic z rowniowagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
Toksyczna Kobita - jestes wspaniala normalna osoba. Wydaje mi sie ze nasze posty sa tutaj nie rozumiane. Ale co tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uouou
ja bym ci autorko radzila uderzyc do profesjonalistow, bo oni juz beda wiedzieli jak ci pomoc: najlepiej lekarzy sepcjalizujacacyh sie w autyzmie dzieciecym, moze moglabys sprobowac wiecej sie dowiedziec jak radzic sobie w trudnych sytuacjach? Nie watpie, ze sporo juz wiesz i na pewno dotalas odpowiednie rady, ale dobrze by bylo dyskutowac i radzic sie lekarza na biezaco. I tak jak ktos napisal zapytaja lekarza o grupy wsparcia albo sprobuj znalezc takie na internecie. W jakim miescie mieszkasz? Moglabym sprobowac poszukac czegos dla ciebie przez internet. Na 100% potrzebujesz wsparcia i to wielu osob, kazdemu byloby ciezko samej. Dobrze tez zebys mogla sobie porozmawiac z psychologiem, ulzyloby c, zrzucialbys to z siebie a to na pewno pozytywnie odbiloby sie na relacjach z twoim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do *** madrakamilka
ze slowem "mądra " masz tylko tyle wspolnego, ze wiesz - (mniej wiecej) jak je napisac :o jestes tepa suka, ktora widzi nieostro ale glos ma donosny i szczeka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrakamilka
Zamknij sie autorko. Prawda zabolala co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszce najwazniejsza kwestia, bylam w 3 ciązach w tym dwie byly nieplanowane(pierwsza i ostatnia, raz gumka pekla, a raz tableki anty niepodzialaly) , i mimo tych dwoch nieplanowanych ciąż nigdy nie czulam nienaiwsci do moich dzieci z wpadki, zwalszcza gdy za pierwszym razem urodzily mi sie blizniaki(parka) czulam sie strasznie na wiesc wpadki jednej jak i drugiej ale nienawisci, gniewu, zalu wobec dzieci z pierwszej wpadki jak i ostatniej nigdy nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzwiemdlaczego
nie mozna czytac takich rzeczy :/ az mnie ciarki przeszly:/ jak tak mozna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uouou
ja mysle, ze nie byla autorka idzcie ujadac gdzie indziej glupie, fustrujecie matke jeszcze bardziej nie myslac w ogole o jej dziecku Logiczne, ze jezeli matke ktos wesprze ta poczuje sie lepiej a jednoczesnie dziecko to wyczuje Wy tylko siejecie zamet, nienawidze takich glupich bab, won!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×