Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dość juz teściowej

mam dość przyszłej teściowej

Polecane posty

Gość mam dość juz teściowej

jak wyjść z tej sytuacji. Mamy zamiar wsiąść ślub cywilny i zaproszonych gości zaprosić na rozszerzony obiad ( podamy zimną płyte i jeszcze po 3-4 godzinach dodatkowe ciepłe danie no i alkohol) problem w tym ze ja chce ślub w urzędzie o 15.00 a moja teściowa bez porozumienia ze mną ustaliła godzine 17.00 jest pracownikiem w US do tego wymyśliła że ma byc wesele bo ona nie miała. Jak się jej postawiłam to powiedziała ze jak rodzice nie chcą pokryć części wesela to ona zapłaci za moich gości tylko ze tu nei chodzi o pieniądze bo takowe juz dostałam od rodziców i oni zgodzili się na obiad w takiej formie. Narzeczony mnie popiera ale chyba chce ustąpić matce. Zaczyna mnie to irytować i nie wiem jak dotrzeć do teściowej że ja i tak zrobie tak jak umarzam. Problem jest taki że muszę z nia i pewnie niedługo z narzeczonym wykłócać swoje racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janosikjanos
no to masz problem jak juz teraz sobie nie radzisz przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32565
Zacznij od ustalenia z narzeczonym wspólnej wersji. Bo musicie mieć w tej sprawie takie samo zdanie, jeżeli w ogóle zamierzacie postawić się teściowej. A jak już będziecie tworzyć wspólny front to powiedzcie, że jest to Wasz dzień i bardzo chcielibyście spędzić go tak jak to sobie wymarzyliście, a teściowa robiąc coś wbrew wam, robi Wam przykrość (mimo że chce dobrze itd). Porozmawiajcie z nią szczerze, ale tak żeby się nie kłócić. Z doświadczenia wiem, że teściową trzeba sobie odpowiednio "wychować" żeby nie wchodziła później wam na głowę. Moja teściowa jest ekstra, ale to taki typ że zagłaskałaby na śmierć. Przed ślubem koniecznie chciała z nami wszystko załatwiać, ustalać, jeździć, ale ustawiliśmy ją do pionu i o większości rzeczy decydowaliśmy sami, ewentualnie pytaliśmy ją o zdanie ale ostateczną decyzję podejmowaliśmy my. I teraz nasze kontakty są naprawdę dobre, jak trzeba pomóc to zawsze chętnie (działa w obie strony), ale bez zbędnego narzucania się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca gabi
Co to znaczy ustaliła godzine? Ja bym poszła do tego USC i wyjaśniła sprawę z kierownikiem :))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tenitamten
Wytłumacz teściowej, że Ty nie będziesz brała udziału w weselu, bo nie masz na takowe ochoty i że jeżeli w tym dniu nie ma miejsca na 15.00, to trudno, weźmiesz w innym dniu. Że wymarzyłaś sobie właśnie taki ślub i nie będziesz rezygnowała z realizacji marzeń. Bądź konsekwentna. Nie odpuszczaj, bo jak raz odpuścisz, to potem cale życie tak będzie (kupisz regał, chociaż chcesz komodę, bo ona będzie wolała regał, dziecko będzie pod opieką lekarza, którego ona wybierze, kafelki będą różowe, a nie brązowe itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym przypadku Ty i narzeczony powinniście mieć decydujący głos :) Tylko ż nie rozumiem czy warto sie kłócić o te dwie godzinki :o chyba tylko po to żebyś mogła postawić na swoim. Ja osobiście uważam że takie krótkie przyjęcie lepiej wyjdzie i 17 niż o 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak buywa kiedy niedojrzale panny biora sie za tworeznie rodziny - niedojarzale=niepotrafiace samodzielnie zarabiac na wlasnbe fanaberie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość juz teściowej
do ROR jestem kobietą koło 30-stki pracującą i dobrze a wręcz bardzo dobrze zarabiającą mam pieniadze na sfinansowanie swojego przyjęcia czytaj uważnie co piszę. Chcę ukrócić przyszłą teściową która jest fałszywa jak określiła ją jej własna córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;-))) no wlanie w swoim poscie pokazalas swoja "dojrzalosc" i tym "ukrocaniem" przyszlej tesciowej rowniez;-) kolezanko - zanim zaczniesz zwracac mi uwage (czytaj uwaznie) skup sie lepiej na sobie skoro postanowilas zwiazac swoj los z synem falszywej osoby;-))) widac swoj do swego ciagnie;-))) aha - pieniadze i sczzescie lubia spokoj - zawsze budzi moje podejrzenia oraz watpliwosci usilne zapenienia publicznbym o jednym czy drugim;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna maria 77
ja ją trochę rozumiem, może ma syna jedynka? i chce wyprawić mu wesele, nic w tym dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj sobie spokój!
Czy to naprawdę takie ważne. Będą ważniejsze sprawy w waszym życiu. Ona myśli, że jesteście oszczędni, że może macie inne plany, co do pieniędzy i chce wam pomóc. To nie jest tak, że ona rządzi, ona chce tylko WAM POMÓC. To, że was nie rozumie, to już całkiem inna sprawa. Ale motywy jej działania, to naprawdę nie jest chęć zrobienia wam za złość. I właśnie dlatego przemyśl, czy chcesz mieć w teściowej wroga, czy przyjaciela. Bo dobra teściowa czasem ci się jeszcze może przydać, a jak od początku zaczniesz grać rolę złej synowej, to chyba jedynie jakaś chora satysfakcja cię może czekać. Pogadaj z kobieciną, spróbuj jej powiedzieć, że doceniacie jej pomoc, ale wolelibyście, żeby pomogła wam w inny sposób, choćby kupując wersalkę (taki przykład) do mieszkania. Możesz użyć zwrotu, "że jeśli mama chce nam pomagać, to na pewno jeszcze nowa okazja jeszcze będzie". No i rzeczywiście może warto iść na kompromis i po późniejszym ślubie zamiast obiadu zrobić sobie taką ciut przedłużoną kolację? Chodzi o to, żeby z nią nie walczyć, że gdyby kiedyś zaczęło między tobą, a mężem iskrzyć, to żeby ona nie powiedziała, że ty od początku taka konfliktowa byłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To wykłócaj się dalej.
Szczególnie z narzeczonym się wykłócaj!!!!!! A później załóż nowy wątek zatytułowany: "Ślubu jednak nie będzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczas sweet chili ;)))).....
może faktycznie ona chce pomóc a niekoniecznie robić ci na złość?Ja byłam też rownież strasznie cięta na teściową ale miałam ku temu słuszne powody,podać przykłady??Proszę: w dniu wesela przy gościach powiedziała,że ona sobie wymarzyła synową ładniejszą,bardziej majętną.Zjechała męża że ''sypia u obcych bab a ma swoje babcie!'' (tydzień przed naszym ślubem okazałam się obcą babą...) grosza na wesele nie dołożyła a usiłowała się rządzić ale właścicielka knajpy ją do parteru sprowadziła.Jak mój mąz ubierał się w ślubny garnitur to weszła ta kwoka do pokoju i powiedziała ''syneczku jeszcze nie jest za późno...'' i ta kwoka jak szukała z nami wspólnie ubioru męża to tak się na ślub cieszyła, a w jego dniu dobitnie usiłowała mi pokazać że będę chuja wartą żoną.Zresztą przez okres kiedy byliśmy parą to raz była miła,raz wiecznie szukała dziury w całym,wytykała moje wady,zachowanie..Było,minęło,ja się nie ugięłam przed nią,na świat przyszło nasze dziecko,pomijam delikatnie fakt że jak zaszłam w ciążę była na mnie miesiąc obrażona :O potem syn się urodził,babcia dostała zawału serca ze szczęścia,widać że dziecko kocha,rozpieszcza i za nim szaleje.jestem jej wdzięczna że czasami musimy z mężem coś załatwić, z małym zostanie,chociaż sama ma takie huki bardzo często że dzwoni do mnie i strasznie chce pomagać,w byle czym,wtedy grzecznie mówię że daję sobie radę,jakoś wszystko trzymmam w kupie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owca gabi
Wyjaśnjcie mi,proszę: dlaczego podobno dorosłe kobiety nie potrafią powiedziec innej osobie, że o własnym weselu decydują one same? I nikt inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujawianka taka
moja teściowa już przed ślubem chciała rządzić , nie to żebym nie posłuchała dobrych rad od starszej , doświadczonej kobiety , ale ona wręcz we wszystkim próbowała się wtrącać sama jest tą dobrą mamusią a ja wredną synową co to syneczka chce zmarnować , wydzwania do niego , nadaje na mnie , buntuje go ale jak by co , to ona jest taka święta , ona chce tylko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×