Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmuszona życiem

mieszkanie z teściami

Polecane posty

Gość zmuszona życiem
już zaczełam wyznaczać granice to się wszyscy wielce na mnie obrazili, mieszkam tam to mam robić co chcą... A ja sobie nie pozwoliłam.... a teraz znów to samo na dodatek w ciąży. Dokładnie, mieszkanie z teściami nie ma plusów, a nastawienie można zmienić gdyby obie strony tego chciały, a niestety strona moich teściów chyba widzi we mnie tylko darmową siłę roboczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
do miej plan ale Ty jesteś inna, normalna, widzę to po tym, co piszesz ja moim teściom zrobię grzeczność, wprowadzając się do nich i pomagając utrzymać ich dom, mąż pomagając w gospodarstwie (bo teść jest mocno chory) ale oni uważają, że to ONI nam łaskę wielką robią pozwalając się tak wprowadzić i nakazując, czy mamy się w gospodarstwie zająć :-0 to mnie dobija:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
mam swoje oszczędności, teściowi uważają , że skoro się do nich wprowadzamy, to ja powinnam wymienić okna, dołożyć do wymiany dachu itd. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
sory za literówki, ale mnie poniosło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej plan
Małgosiu, Wasze sytuacje są różne, mimo podobieństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
czy ja dziewnie myślę, czy to teściowie są wygodniccy?? proszę, ocencie to bo już sama się gubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmuszona życiem
miej plan - nie, tonie jest wina teściów, wdzięczna im nawet jestem, ze chcą nam pomóc ale czy to znaczy że mają nas wykorzystywać? traktować jak śmiecia? przypominać, że to ich dom/działka? Zmienia się nasze jak i ich życie (mam nadzieję, że na chwilę) więc dlaczego tylko ja mam ustępować? Dać wejść sobie na głowę? "przecież jeśli np. gotujesz to możesz ugotować to, co lubią i już. " w tym rzecz że nie wiem co ugotować, jest ich tam 6. jedno nie jada ziemniaków,drugie mięsa, trzecie słodkiego, czwarte grzybów, piąte kwaśnego, szóste nie tknie żadnej zupy, więc co ugotować żeby każdemu pasowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
teściowa myśli, że jak jestem młodą gówniarą to powinnam uczyć się od niej, ponieważ ona troje dzieci wychowała, gospocha z niej na pół wsi i " wogóle" wzór :-0 i co ja tam mogę wiedzieć:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
wprowadzę się tam, zrobię kuchnię na piętrze (teściowa - a po co? jedna na dole wystarczy!), bęę grzeczna, życzliwa, ale w polu robić nie będę! mogę sprzątnąć, ugotować i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
zmuszona życiem nie patrz na wszystkich, wszystkim nie dogodzisz masz ugotować, ugotuj smacznie, ale pod siebie i męża komu posmakuje - zje, a jak nie to będą głogni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej plan
Do zmuszona życiem - spytaj teściowej, jak Ona to godziła ? :) niech Ci dokładnie wytłumaczy. I staraj sie stosować do tego, wprowadzając powoli swoje 3 grosze. A gdy przypomną, że " to ich " zwyczajnie potwierdź, bo to prawda. Wiesz, najważniejsze, byście sobie spokojnie określili, co komu odpowiada, a co nie. Jeśli jednak są ludźmi niedelikatnymi, będzie trudno. Ja miałam ogromny żal do mojej teściowej, że chcąc pomóc ( a dopiero co urodziłam dziecko, uprasowała moje majtki :D Nie jest to wszystko łatwe, ale da się. Trzeba tylko chcieć, by się udało i wspólne życie nie zamieniło w koszmar. Bo Oni się nie wyprowadzą, tylko Wy możecie to zrobić. A chciałabyś, by odetchnęli z ogromną ulgą, że już Was nie ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ oczywiści, że Ty sie musisz dostosować ,bo to Ty się wprowadzasz! A jak nie pasuje to wypad na swoje!To zwykła hipokryzja-nie dosyć,że Autorki nie stać na osobne życie-teściowie Ci idą na rękę-bo nie musisz czynszu płacić(u mnie to co miesiąc ok 1000zł-na rok ponad 12.000+opłaty)to Ty jeszcze fochy stroisz!! Ja chciałabym mieć taka mozliwość i mieć tyle kasy zaoszczędzone!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej plan
Małgosiu, potraktuj to wspólne mieszkanie jak poligon doświadczalny :) A od teściowej naucz się, tyle ile się da. Zapewniam, przyda Ci się w życiu. A w polu nie rób :) Od tego będzie mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmuszona życiem
hehehe tak zrobie:) Wiecie czego najbardziej nie mogę sobie wyobrazić? Faktu,że przeprowadzimy się tam jak będę w 7miesiącu ciąży.Z dużym brzuchem bez łazienki i doprowadzonej kanalizacji w kuchni :( Tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
do miej plan widzisz, Ty to rozumiesz żeby wszyscy tak myśleli... smutno mi, kocham tego mojego faceta, ale jak pomyślę o mieszkaniu u teściów, to mi się włosy jeżą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxmaxi-cosixxx
a ja mieszkam z tesciami i jestem zadowolona!tez myslslam na poczatku ze bedzie ciagla klotnia...ale jak i ja i tesciowa poprzez grzecznosc wyznaczamy sobie pewne granice...tesciowa pomaga ile moze przy dziecku..kiedy widzi ze jestem zmeczona zabiera dziecko do swojego pokoju a mi pozwala odpoczac..ja tez staram sie pomagac tesciowej ile sie da....pomagam w codziennych czynnosciach wyznaczylysmy sobie dyzury gotowania...raz ja raz ona i kazdy jest zadowolony!!!wiec juz nie przesadzajcie , ze tesciowe sa takie zle!!!bo ja swoja tesciowa gdybym mogla to bym na rekach nosila choc czasem mam ochote jej dogadac....ale to tylko czasami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wyjadę w końcu, ponieważ w Polsce najwyraźniej czeka mnie nędza, rozpacz i mieszkanie z teściami... okropieństwo :) wiecie co, jak byłam mala moi rodzice pracowali w Danii przez rok, nawet przez mysl im nie przeszło żeby się tam osiedlić, to był wyjazd zarobkowy, my też tam pojechaliśmy na wakacje... wczesne lata 90, Polska szybko się rozwijała. Miało być pięknie. Mama mi opowiadała, że po tych 2 miesiącach w rozwiniętej czystej Danii przejechaliśmy granice i zatrzymaliśmy się w ubikacji po stronie polskiej. Mój 5 letni braciszek odmówił sikania tam, bo było tak obrzydliwie i musieliśmy zatrzymać się w lesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
ale moja teściowa ma krowy, świnie, pola i uważa że to oczywiste, że skoro będę "u nich" mieszkała, to moim OBOWIĄZKIEM jest popoc w gospodarstwie :-0 a ja się na tym nie znam, nie ciągnie mnie do tego, nie chcę pracować z nimi w polu mam pracę w ognisku wychowaczym i jestem z niej zadowolona a po pracy chce odpocząć, zająć się domem, zainteresowaniami itp. to się teściom w głowie nie mieści, jak mogę być taka leniwa :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmuszona życiem
miej plan oczywiście, że to ich - teściów, tak,nie kłócę się z tym faktem, ale jak mi 15letni dzieciak z nerwem mówi,że to nie moje, tonie wytrzymam! Bo cały dom, gospodarka jest oczywiście moich teściów-nie tego dzieciaka!! Wiem, zę to córka teściowej ale nie będzie mną dzieciak pomiatał. Oczywiście,że ja się wprowadza, więc ja się mam dostosować, to rozumiem ale chciałabym żeby właśnie jak piszesz to życie nie było koszmarem. szalona megi a kto powiedział że będziemy tam mieszkać za darmo?! Nie policzą nam nie wiadomo jakich pieniędzy ale jałmużna to to nie będzie, poza tym ja tam na wakacje nie jadę wiec też pomogę, ugotuję,posprzątam ale NIE dam sobie wejść na głowę i to nie jest strojenie focha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej plan
xxxmaxi - jak dobrze, że napisałaś , że może być dobrze :) Tylko trzeba chcieć :) A do Was, Małgosiu i zmuszona życiem - popatrzcie na swoje teściowe jak na dziewczyny, którymi kiedyś były. Też miały a może i mają jeszcze marzenia, lęki, pragnienie bliskości. Może wcale nie są harpiami, chcącymi Was tylko i wyłącznie wykorzystać . Tylko pomóc, tak , jak potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxmaxi-cosixxx
tesciowe to nie sa jakies tam babsztyle!!!uwierzcie mi , ze moja tesciowa jest mi blizsza niz moja mama z ktora mam dobry kontakt....postarajcie sie a bedzie wam dobrze!!!!!i dodam , ze moja tesciowa na poczatku sprawiala wrazenie wrednej i choc znalam ja 6 lat balam sie z nia zamieszkac i teraz wiem , ze sie mylilam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu, uwazam, że panikujesz albo przeszadzasz-ja mieszkam w mieście,ale to chyba nic trudnego podać krowie wiadro z wodą czy jedzeniem,żeby się najadła-mąż będzie pracował w polu!! Ty postaraj docenić się fakt,że otrzymacie po kiedys po teściach olbrzymi majątek-bo dom-(chyba wiesz jakie sa ceny nieruchomości) to majątek!! Na pewno sie ułoży-wystarczy wrzucić na luz i wykazć odrobinę dobrej woli-a nie od razu nie, nie, nie-bo to TESCIOWA i dla zasady-NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej plan
do zmuszona życiem - o, pojawił się jeszcze dzieciak córki. Ale to też nie Jego, prawda ? Widzę, że tu raczej będzie walka o przewodnictwo w stadzie, nie o to, czyje co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
na pweno trochę racji macie, ale... jak sobie pomyślę, że teraz mam luz w domu(wynajmujemy kawalerkę); gotuję lub nie gotuję, chodzę w majtkach po domu, śpię w sobotę do 10-tej i nikomu nic do tego a jak się TAM przeprowadzę to WSZYSTKO się zmieni :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalejagatki
ja też mieszkam z teściami bo zaszłam w ciązę i nie mieliśmy gdzie mieszkać,przez jakieś pół piekło dosłownie piekło zwłaszcza przy wychowyaniu mojego dziecka nie miałam NIC do powiedzenie,teraz jest trochę lepiej ale wolałąbym mieszkać sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
ja się tych krów boję :-0 o świniach nie wspomnę, raz weszłam do chlewni to się wszystkie na mnie gapiły w bezruchu i ciszy , a potem zaczęły wariować, kwik, pisk :-0 to dzikie zwierzęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
i śmierdzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalejagatki
przez pół roku miałao być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej plan
małgosiu, masz poczucie humoru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxmaxi-cosixxx
mamamalejagatki jak to nie mialas nic do powiedzenia przy swoim dziecku?? przeciez to nie pojete zeby matka nie miala zdania na temat wychowywania swojego skarbu jakim jest dziecko!!! widocznie Tobie bylo tak wygodniej zeby o wszytkim decydowala tesciowa i pozniej kazda ewentualna odpowiedzialnosc za wychowanie zwalic na tesciowa!!!i jak Wy chcecie zeby Was tesciowe traktowaly??? zastanowcie sie kobiety i opanujcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×