jest tu jakaś mama która niedawno została samotną - mąż odszedł?

jak dajecie sobie rady? pomóżcie bo ja mam dość :(

Musisz dać radę a życie ułoży się na nowo,w jakim sensie sobie nie radzisz???Kichasz go i ciężko Ci czy chodzi o sprawy materialne? Ile macie dzieci???i jak to przyjęły,czasem rozmowa pomaga.

*Kochasz miało być

JA i nie jest łatwo zwłaszcza pod względem finansowym.

ciężko pod każdym - finansowo wiadomo - synek ma troche ponad rok - wina męża a dowala mi jak może bo go niechce widzieć... - w dzień jakoś się trzymam - synek zajmuje mi 200% czasu ale wieczory to jakaś masakra

Dasz rade macie jedno dziecko na pewno mąż pomoże finansowo a z czasem wszystko się ułoży.Rozumiem jesteś młoda i bedziesz szczęsliwa,a na to forum kiedyś zajrzysz i napiszesz"wszystko się ułożyło":)Czego Ci życzę.

ja tez jestem w takiej sytuacji. synek ma rok i osiem miesiecy. chyba najgorsza nrozpacz juz przeszlam. martwie sie tylko o kredyt mieszkaniowy. ale rodzice zapewniaja, ze w razie problemow z kasa sa w stanie dorzucac mi na zycie. najgorzej jest, gdy musze zostac po godzinach w pracy. znow prosi siostre, by zostala z malym. musze kombinowac, by pogodzic prace z dzieckiem.

moj maz na razie nie jest w stanie pomagac nam finansowo, bo dupek jest bez pracy. nie wiem z czego zyje ze swoja kochanka.

napisze wam że kobiety to pod każdym względem mają przesrane w życiu - pod każdym

Uniescie głowe i pokażcie tym dupkom że Wy jesteście górą!

moj maz na razie nie jest w stanie pomagac nam finansowo, bo d**ek jest bez pracy. nie wiem z czego zyje ze swoja kochanka. Może zarabia na czarno.Zauważyłam że te zjawisko jest bardzo popularne wśród facetów by nie płacić alimentów.

Dziewczyny na pewno jest ciężko, ale z czasem będzie lepiej! Ja zostałam samotną matką już n a początku ciąży, też byłam załamana... ale wyprowadziłam się do innego miasta, znalazłam jeszcze w ciąży inną pracę i obecnie przygotowuję się do porodu :) znajomi i rodzina wspiera mnie psychicznie i finansowo... miewam dołki i depresje, ale jak nachodzą mnie takie czarne myśli to myślę o moim dziecku, że przecież mam dla kogo się starać i w tym momencie tylko ono jest najważniejsze :) Mam nadzieję że u was też wszystko się jeszcze ułoży :)

Głowa do góry dziewczyny, z czasem sie ułoży. Bądźcie dzielne dla swoich dzieci. Pozdrawiam.