Facet powiedział mi, że woli, bym poważnie zachorowała niż żebym zaszła w ciążę

Wszystko cacy, gadamy sobie o naszej sytuacji i przyszłości, a on nagle wypala, że chyba wolałby, żebym zapadła na jakąś poważną chorobę niż żebym teraz zaszła w ciążę. No ja pierdzielę, też nie chciałabym teraz wpadki, nie w tym wieku (21 i 26), nie przy tych zarobkach (ja dopiero od niedawna mam w ogóle pierwszą pracę, bo studiowałam tylko dotąd), ale bez przesady!!! Kurwa, jak ja się wtedy poczułam!!!

ale patafian... weź go kopnij, rzuć bo widać że serca i rozumu to on nie ma. będziesz za parę lat żałować jak wyjdzie szydło z worka.

to co on chce seksu bez konsekwencji? tak się nie da.

tez mu zycz jakiegos tyfusa lub hiva:p i ulotnij sie

Ale nie ma się o co oburzać. Facet powiedział szczerze co myśli, to jest cenne. Wolisz żeby Cię oszukiwał a jak zajdziesz w ciążę każe usuwać.

slubu jeszcze nawet nie macie:O nie dziwie sie mu

"a po co mu dziecko przeciez slubu jeszcze nawet nie macie nie dziwie sie mu" A czy ja go chcę złapać na dzieciaka czy coś w tym stylu? Sama chcę z tym poczekać. Ale są granice, priorytety. Ja bym mu nigdy nie powiedziała, że wolałabym, żeby był np. niepełnosprawny niż coś tam. przelot_em, szczerość jest cenna, ale treść tego, co sobie myślimy też podlega ocenie i to, co on stwierdził skłania mnie ku radom tych, którzy tu powiedzieli, żebym od niego wiała, niestety

Niekoniecznie musisz wiać od niego. Wyraził bardzo "niepoprawnie", że teraz nie jest gotowy na dziecko. To lepsze niż mówienie, zapewnianie o wielkiej miłosci a póżniej ucieczka gdy dziewczyna zachodzi w nieplanowaną ciążę. Raczej chodziło mu o skutecznieszą antykoncepcję.