Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość InTroweRtyczNaaa

Bycie introwertykiem, nieśmiałym człowiekiem oznacza w dzisiejszym

Polecane posty

Gość InTroweRtyczNaaa
No dobra, ale ja tak mam, że początkowo zwykle wychodzę na nudną i spiętą. Może jedynie czasem zdarza mi się jakiś wyjątek - np. mój przyjaciel, z którym poznałam dzięki temu, że zapytał o książkę, którą czytam. To dało mi impuls do dalszej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ InTroweRtyczNaaa JAk masz pasje to szukaj miejsca gdzie sie tacy pasjonaci spotykają, poudzielaj się na forach, umow się na wspólne wyjścia etc. Nie oczekuj, że ktoś zrobi pierwszy krok ku komuś, kto wyraźnie ma problemy i ze sobą, i z interakcjami społecznymi. Ludzie chcą się cieszyć z obcowania z innym człowiekiem, a nie trudzić się i męczyć rozłupując adamentową skorupę jakiegoś mięczaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@InTroweRtyczNaaa Ponawiam pytanie. CZY LUBISZ SIEBIE I UWAŻASZ SIĘ ZA CIEKAWĄ OSOBĘ JAKO ZNAJOMA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Ano udzielam się na forach tematycznych. Zdarzyło mi się poznać naprawdę fajnych ludzi i nawet kilka razy się ze sobą spotkaliśmy. Dwie osoby z mojego miasta, więc do dziś się kumplujemy, a reszta to niestety daleko i rzadko jest możliwość spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Jacku - mam z tym problem. Moi przyjaciele mają mnie za mądrą i interesującą osobę, ale na ile w tym prawdy? Dla obcych zawsze pozostanę niepozorną osóbką i o ile mogłabym się z tym pogodzić, to trochę smuci mnie to, że ludzie tak często traktują mnie jak niewidzialną. Mogą mnie nawet nie lubić, ale ważne, żeby widzieli, że też jestem obecna i mam prawa takie jak inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@fikuu Powiedz mi jakiej miłości szukasz? Powiedz mi czemu Ci się nie udało do tej pory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@InTroweRtyczNaaa Czy masz świadomość, że to jak oceniasz samą Siebie bezpośrednio wpływa na innych? Powiedz mi, jak inni mają się Tobą zainteresować jak Ty sama nie wierzysz w to że jesteś interesująca? To jest źródło Twoich problemów. Twoje kompleksy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@fikuu Może załóż nowy wątek ... żeby tutaj nie mieszać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Chyba chodzi o to, że ja po prostu nie umiem się zareklamować przed innymi. Nie umiem być pewna siebie, narzucać się innym. Pisałam o tym, że próbowałam zagadywać. Wiecie ile mnie to kosztowało? Kiedy poczułam, że ktoś mnie odpycha, odchodziłam i zamykałam się w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
To samo mówią mi moi bliscy. Tylko jak mam siebie zaakceptować? Czasem nawet dobrze mi z tą samotnością, bywały momenty, że potwornie męczyłam się ludźmi i szukałam ciszy. Jednak teraz widzę, że skorupka zaszła za mocno i w głębi duszy tęsknię za drugim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, że chodzisz na imprezy i one Cię męczą. Wiec po co chodzisz? Przecież to widać czy ktoś jest na imprezie z przymusu czy CIESZY się z tej imprezy. Ton głosu, postawa ciała, źrenice, układ nóg, rąk. Całe Twoje ciało wysyła pełno niewerbalnych komunikatów że się MĘCZYSZ. Wybierz się gdzie są ludzie w takiej sytuacji, że będzie Ci przyjemnie. Jak ktoś pisał - wybieraj spotkania związane z Twoim hobby. No i zwalczaj kompleksy ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
A co do zachowania tego chłopaka...bardzo się po tym zraziłam do ludzi. Jestem zwyczajną, kulturalną osobą, zależy mi na byciu taktowną, a tu ktoś daje mi do zrozumienia, że moje zachowanie jest nie na miejscu. Znam go co nieco, też zamknięty w sobie facet, ale dlaczego aż tak reaguje, widząc, że jestem taka sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Na imprezy chodziłam głównie za namową koleżanki. Ona wie, że jestem nieśmiała i chciała mnie nieco oswoić w towarzystwie. Nie powiem, starała się, ale to było takie nieco na siłę. Ludzie chyba to wyczuwali i gadali więcej z nią niż ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Nie mogę przeboleć tego, że zostałam tak potraktowana. Czy wg was rzeczywiście zapytałam o coś niestosownego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalas "Raz np. spotkałam chłopaka, który mi się podoba, zapytałam "jak leci", a on odpowiedział, że "nie lubi tego typu pytań". Głupio mi było, bo chciałam dobrze " Czemu Ci było głupi? Twoje rozpoczęcie rozmowy było w pełni normalne. To on okazał się zarozumiały i przemądrzały. Czemu wzięłaś do do Siebie ... wiesz? Bo jesteś zakompleksiona. Gdyby mi tak odpowiedział, to ja nie poczułbym się urażony, tylko stwierdził że jest przemądrzały i odpowiedział "A jakiego typu pytania lubisz na początku rozmowy? Słucham." Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Było mi głupio dlatego, że potem pomyślałam, że on serio mógł mieć jakieś problemy i nie miał potrzeby rozmowy. Ja też tak mam, choć nawet wtedy staram się być miła. On z kolei zachował się jak jakiś książę, dla którego trzeba przygotować specjalny zestaw pytań, żeby go broń Boże nie urazić. Zmieszałam się i aż do końca (czekaliśmy razem na autobus, potem też nim jechaliśmy - nie usiadł obok) czułam się jak jakaś idiotka. Po tym zdarzeniu zaczęłam go unikać, choć potem niby próbował być miły itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Jebać NWO Nawet jaj nie masz rozemocjonowana cioto. To, że ktoś cię pomyli z mężczyzną to obraza dla wszystkich innych nawet gejów. Jesteś najniższą formą życia i najlepszy przykładem tego, jakie dno można osiągną . Zal tylko rodziców, jeszcze zam swój wyrób powinni mieć sprawę w Strasburgu. Byłeś gównem, jesteś gównem, gównem zostaniesz. Zawistnym gównem bez kręgosłupa. Jest ktoś, kto cię chce, komu na tobie zależy? Jak chcesz zmyślaj. Ale apelując do twojeje przyzwoitości (może jakieś resztki się jej ostały): zrób światu przysługę i się powieś. Zresztą... Nie będę się co pisaniem do takiej padliny jak ty kalać. Splunąć na cię to uznać cię za godnego najmniejszego nawet wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Dajcie spokój. Po co te nerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@autorki Napisałaś "Po tym zdarzeniu zaczęłam go unikać, choć potem niby próbował być miły itp. " A może on zrozumiał że palnął głupotę i chciałby Cię przeprosić? Czemu go unikasz, czego się boisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Bo pewnie źle sobie o mnie pomyślał i teraz mnie ocenia jako skończoną kretynkę i wścibską babę, która żyje tylko czyimś życiem. Do dziś, kiedy się widzimy, często patrzy na mnie jakimś takim dziwnym wzrokiem, mimo że formalnie jest uprzejmy, kłania się pierwszy itp. Pytanie - co myśli o mnie naprawdę? Tego się raczej nie dowiem, bo tak zamkniętego faceta jeszcze nie spotkałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Najgorsze jest to, że jeździmy często tym samym pociągiem (mieszkamy w tym samym mieście) i zawsze jak go widzę na peronie, to mam ochotę się schować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz "Bo pewnie źle sobie o mnie pomyślał i teraz mnie ocenia jako skończoną kretynkę i wścibską babę, która żyje tylko czyimś życiem." Wiesz, że ja tylko kilka razy w msc. zastanawiam się Co inni o mnie myślą? A Ty robisz to ciągle. Ciągle się dołujesz "Co o mnie myślą, pewnie źle, pewnie uważają mnie za kretynke ..." To jest schemat myślowy który SZKODZI CI. Wiesz jak żyją ludzie szczęśliwi? Mają gdzieś jak inni ich oceniają. Naprawdę! Czy myślisz, że ludzie sławni, znani przejmują się opinią innych? Żyją po swojemu. Kiedy zaczniesz żyć po swojemu a nie ciągle dołować się myślami "Co też oni o mnie sobie myślą" ... to dalej wiąże się z Twoimi kompleksami. Od kiedy zaczynasz z tym walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Sami widzicie... chcę dobrze, a ktoś to ma gdzieś. Już nawet kij z tymi ludźmi, bo to jakoś przeżyję, ale z nim... Znowu zwątpiłam w sens nawiązywania kontaktów z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Pewnie jest tak, jak piszesz. Co nie znaczy, że nie czuję się winna w stosunku do innych. Chciałabym dobrze, staram się być kulturalna i liczyć się z uczuciami innych, ale też mam wrażenie, drogi Jacku, że niezbyt ożywione kontakty z ludźmi spowodowały, że nie wiem jak mam się zachowywać w towarzystwie, co powiedzieć etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz że nie wiesz jak się zachowywać. Zachowuj się jak chcesz. Jak masz dobry nastrój - baw się. Masz słaby, siedź w kącie. Piszesz, że nie umiesz rozmawiać z ludźmi ... nie widać tego po tym temacie. Olej innych i bądź taka jak się teraz czujesz i jaką masz ochotę. A nie tak jak "Inni by chcieli". Ty na siłę chcesz się przypodobać innym i wtedy udajesz kogoś innego. Nie jesteś sobą - po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
Czasem ktoś potrafi przywalić takim tekstem, że zupełnie nie wiem, co mówić dalej. Nie umiem odciąć się ripostą, chyba że mam jakieś zaufane grono. Wtedy np. wydukałam coś w stylu "sorry, nie wiedziałam", ale poczucie niesmaku pozostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
No tak, wiem, że trzeba być sobą i czasem mi to wychodzi. Problem w tym, że kiedy na kimś lub na czymś mi zależy, spinam się i za wszelką cenę staram się dobrze wypaść. Efekt jest taki, że wypadam na drętwą i jakby wyćwiczoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InTroweRtyczNaaa
A, i jeszcze jedno. Mój kumpel powiedział mi kiedyś, że za dużo nadużywam słowa "przepraszam". Że przepraszam ciągle innych za najmniejsze przewinienie, a tak być nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×