2 lata zmarnowane..wyrolowana po raz drugi

znowu to samo w zeszłym roku w listpadzie zostawił mnie bez słowa..jakos przezyłam odnowił kontakt pół roku później..i teraz mamy grudzień i znowu mnie olał..odpisał coś na smsa..w jego urodziny ale tak na odwal sie:O i milczy..dobrze ze prezentu mu nie kupowałam:O ale jaaaaa jestem głupia idiotka teraz na szczescie przywiazanie ejst duzo mniejsze..ale 2 lata i tak zmarnowałam:O masakra mam nadzieje ze kiedys poznam kogoś godnego mojego uczucia:O i nie bede taka naiwna ślepa pipa:O

?

a co to za róznica:O 16:O

a tak z ciekawosci . Byliscie para?

no tak..

tacy są faceci :( mydlą oczy a później odchodzą bez słowa

ale on jest winnym zwiazku z inna czy wolny ? Bo jesli wolny to jakis dziwny .

głupia jestem moja pierwsza miłość, na codzień jestem bardziej rozsądna:O za pierwszym razem byłamw szoku..jakos przezyłam, wyzywałam go wmyslach od najgorszych..itd..ale miałam nadzieje ze do siebie wócimy gdzies w duzy głeboko no i pojawił sie powtórnie........i znowu olał..powoli krok po kroku:O

wiec trzeciej szansy nie dawaj

ja mialam to samo....przed swiatami wielkanocnymi mnie zostawil po 3 miesiacach znowu chcial wrocic,,i znowu teraz przed kolejnymi swietami mnie zostawil.,.zwariowac mozna...

najwiekszy zal mam do siebie:O nie ma nikogo jest sam..ostatnio jego ulubiona roztywa jest siedzenie w dou i ogladanie filmów na kompie i gra w xboxa:O..spotkanie ze mna raz an tydz mu wystarcza. ale jak chciał zebym mu pomogła napisac prace licencjacka to codziennie u mnie był..jechał 20km.... zeby sie spotkac czytaj..napisac prace... ale ejstem głupia....napisałam za niego prace prawie cała masakra:O nawet nikomu sie nie przyznałam:O

w zeszłym roku jakos dałam rade bo miałam fajna prace i byli w niej fajni ludzie którzy mnie dowartosciowywali i podtrzymywali na duchu... teraz cizko stwierdzic uczucie nie ejst takie jak wtedy..i nie ma takiego przywiazania.. ale w jakis sposób jestem od niego uzalezniona i to jest chore:O

wykorzystał Cię po prostu tak jak mój mnie...:( byłaś kiedy Cię potrzebował, a jak już nie byłaś potrzebna to nawet nie miał czasu się odezwać

własnie....moj tez ma mnie gdzies...nagle stwierdzil ze ma mnie dosc..zapominajac ze jeszcze 4 miesiace temu nie potrafil bezemnie zyc i staral sie zeby bylo ok miedzy nami ...a teraz nagle ma mnie gdzies..

wykorzystał Cię po prostu tak jak mój mnie... byłaś kiedy Cię potrzebował, a jak już nie byłaś potrzebna to nawet nie miał czasu się odezwać święta prawda:O

dokladnie tak sie czuje...jakby bawil sie mna i wtedy kiedy on chce to mam byc a jak juz niechce to mam spadac i dac mu swiety spokuj :(

dziewczyny trzeba zebrać się w sobie i nie być na każde ich zawołanie w końcu zasługujemy na coś lepszego niż telefon gdy jesteśmy potrzebne :(

olewal mnie praktycznie caly miesiac od rozstania..wiedzial ze go potrzebuje ale nie i nie i mam cie dosc i niechce z toba byc ...wczoraj zapytalam czy sie spotkamy powiedzial ze nie ..ale mozemy jutro..wiec dzis sie spotkamy i sama nie wiem jak sie mam zachowac...czy pokazac mu ze mi zalezy czy poprostu byc obojetna?

olewal mnie praktycznie caly miesiac od rozstania..wiedzial ze go potrzebuje ale nie i nie i mam cie dosc i niechce z toba byc ...wczoraj zapytalam czy sie spotkamy powiedzial ze nie ..ale mozemy jutro..wiec dzis sie spotkamy i sama nie wiem jak sie mam zachowac...czy pokazac mu ze mi zalezy czy poprostu byc obojetna

jeżeli się z nim spotkasz to bądź obojętna.....

skoro sie rozstaliscie to chynba normalne ze nie chce sie z toba widywac..tak lepiej dla niego i dla ciebie:) mój jak juz wiedziałam ze to koneic...to ise w ogole nie odezwałam..ok nie cchesz to nie:) i zyłam dalej

najlepszym lekartswem jest brak kontaktu:)

witaj. ja mialam podobnie, tyle ze z nim bylam 5lat. w ciagu tego czasu sie rozstalismy raz pierwszy po 1,5 roku a drugi troche wiecej niz rok temu. i ciagle zawsze bylismy razem choc jednak osobno. mydlil oczy, byl mily jak cos potrzebowal, spotykalismy sie bo bez siebie bylo nam nudno, a teraz to on ma inne towarzystwo inna pizde ze tak powiem i ch.uj to wie o ch.uj mu wtedy chodzilo. mowil ze mna sie nei bawi, obiecywal i zapewnial i co pokazal...nawet teraz jak napisalam mu smsa to po 2 tyg, milczenia znow sie odezwal a teraz znow milczy. mielismy zostac kumplami ale tak naprawde "kumple" to otwarta furtka na powrot. jak cos sie konczy to sie nie wraca... nie warto! zapomnij o nim. taki dran nie zasluguje na ciebie.do zwiazku trzeba dwojga i wspolnego zapatrywania si ena wspolne sprawy. nie odchodzi sie bez slowa.zrobil raz, zrobi drugi i trzeci... a wyobrazasz sobie taki e zycie w ciaglej niepewnosci co on czuje do ciebie i czy cie kiedys znow nei zostawi?? a po co ci taka niepewnosc... czasem warto sie zastanowic..

dlatego wiem ze moze on chce sie zemna spotkac bo moze brakuje mu sexu???moze wybawil sie w piatek i w sobote a w niedziele nudzi mu sie i poswieci mi chwile..ehh chyba najlepiej jakbym znalazla sobie innego i przestala sie do niego odzywac... moze wtedy by zrozumial co stracil?bo jak ciagle pisze i dzwonie to on jest guru i mysli ze mnie ma.

tell_my_why zapomnialas dodac jednego istotnego szczegolu, ze Ty bylas KOCHANKA, a kochanki nie maja zadnych praw do zazalenia. Kopnał Cie w tylek i tyle :D Wymienil na lepszy model :P

no to roznica..bo ja znim spedzalam kazdy wieczor gdy byl w domu ...a teraz te wieczory bez niego sa dla mnie koszmarem..tak za nim tesknie :(

tak byłam kochanką, ale po tym wszystkim co między nami było chyba jednak mam jakieś prawa żeby czuć się oszukana :(

pewnie ze masz...to ze nie byla oficjalnie jego kobieta nie oznacza ze nie masz uczuc i ze mozesz czuc sie skrzywdzona..

najgorsze było to że wcale się ze mną nie krył, przychodziłam do niego do pracy, pokazywaliśmy się razem na mieście itp...:(

miał zone czy po prostu friends with benefits;)?