Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No po co mi to wszystko ?..?

Nie umię się ogarnąć...depresja ??

Polecane posty

Gość No po co mi to wszystko ?..?

Witam. Zaczynam podejrzewać u mnie depresję . Jakiekolwiek czynności przestały mieć dla mnie sens :( ciągle się kłócę z facetem, nie moja wina tylko jego. Ciągle się obraża i milczy. Średnio co 2-3 dzień :/ 3 tygodnie temu straciłam pracę i nie wiem co ze sobą zrobić. Do tego piję 5-6 piw dziennie, wiem,że na dziewczynę to bardzo dużo,ale chyba już tylko w tym widzę sens . Szukanie pracy również wydaje mi się bez sensu. Mam dopiero 20 lat, dla wielu facetów jestem atrakcyjna itd, a najchetniej nie wychodzilabym wogole z domu :( To jest chore,ale silniejsze ode mnie. Pomóżcie :( co to za stan ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anal fabeta
zrub coś ssobą dziewczyno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No po co mi to wszystko ?..?
Na prawdę próbuję,ale mi nie idzie ostatnio nic :( do jednej pracy byłam przyzwyczajona, teraz bardzo się boję nowych ludzi, obowiązków itd :( nie wiem skąd to się bierze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anal fabeta
nie załamój się, jesteś młoda, przed tobom całe rzycie, pomysl kim bendzierz za 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dargor
zrób kupe, mnie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mam no mam juz tego dosc.. po co ? no po co mi to wszystkoo.." :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś ona
Sądzę, że na tą sytuację wpływa ta cała otoczka zbiegów okoliczności. Zobacz straciłaś pracę wcale tak niedawno, zapewne nie obeszło to ciebie a wręcz dobiło. Poza tym kłócisz się z facetem, o byle gówno kolokwialnie mówiąc. Mało tego, gdyby facet powykłócał się z tobą i przeszedł do porząku dziennego, usiadłby i pogadał z tobą tak od serca, może spokojna rozmowa uzmysłowiła wam, że nie jest to koniec świata. Dostałaś obuchem w łeb a teraz podnieś się i zacznij pomalutku rozmyślać jak by tu wyjść z tej opresji. Zacznij od rozsyłania CV, gadaj ze znajomymi, mów im że szukasz pracy. Odstw piwko, zapamiętaj alkohol w stresogennej sytuacji to gwódź do trumny. Nie pomaga tylko dobija. Dalej nie będę się rozpisywała, bo sama już doświadczas na własnej skórze. Małe kroczki wyniosą ciebie z tego marazmu. Choć nie do końca tak jest bo jesteś jeszcze na powierzchni, tylko naucz się dobrze pływać. Nurkowanie też czasami się przydaje. Mam nadzieję, że rozumiesz o czym myślę. Dziewczyno, ty jeszcze nie toniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No po co mi to wszystko ?..?
heh dokładnie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejaaaaaaaa
Właśnie dziewczyo ,jeszcze nie toniesz ,ja już tak ;-(podobnie jak Ty leczyłam depresje alkoholem,szybko się uzależniłam.teraz się leczę.Mąż odszedł i zostawił mnie z malutkim dzieckiem, bez pracy i mieszkania.Zyję już tylko dla dziecka wiec jak widzisz zatrzymaj sie poki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No po co mi to wszystko ?..?
Jakaś ona - dziękuję za słowa otuchy. Czyli jest jeszcze jakaś nadzieja ? :) po prostu nie wiem co z sobą robić jak jest taki dzień jak dziś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajsne dziewczyno, ze jest nadzieja, nie z takich ludzie wychodzą. skończ póki mozesz, bo upadniesz na samo dno i dopiero wtedy sie ockniesz, o ile w ogóle. pogódź się z chopakiem, powiedz, ze potrzebujesz jego wsparcia i pomocy, spróbuj nie chlać, spędźcie razem czas.. alkohol tak na prawdę "pomaga" tlyko wtedy kiedy jesteś pod wpływem.. rano budzisz się z wyrzutami sumienia, obrzydzeniem do samej siebie i moralnym kacem.. sama moge sie podlozyc jako przyklad, zaczelam coraz wiecej i cześćiej i tak juz prawie pol roku dzien w dzien po kilka piw serwuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No po co mi to wszystko ?..?
Beznadziejaaaaaaaa - to dopiero sytuacja :/ ja się już chyba gubię w tym całym wielkiem świecie. W byłej pracy doznałam ogromnego chamstwa ze strony szefa..nie dość,że 6 zł na godzine za na prawdę mnóstwo obowiązkó to ciągle ochrzan z jego strony :/ to wszystko sprawiło,że chodziłam tam z przymusu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś ona
Dodam jeszcze jedno, teraz pracę zmienia się bardzo często, niektórzy mówią że jest to nawet wskazane. W każdej pracy zdobywasz nowe doświadczenia. Zatem masz już atut w ręku. Pierwszą pracę dostałaś pomimo braku doświadczenia, tak? No tak, bo przecież jak sama napisałas niedawno ją straciłaś. Teraz koniecznie musisz napisać nowe CV, gdzie wpiszesz, że pracowałaś. Jest to + dla ciebie. Poza tym przemyśl na spokojnie co byś mogła dla siebie jeszcze zrobić, nie wiem po jakich jesteś szkołach, pomyśl o doszkalaniu. W ręku musimy mieć kila zawodów , bo nic teraz nie jest pewne. Na początku roku w Urzędzie Pracy zaczną tworzyć nowe listy szkoleń. Wykorzystaj te możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No po co mi to wszystko ?..?
Vodka - przynajmniej wiesz jak to wygląda :/ dopiero 15, a ja już drugie piję. Zaczynam coraz wcześniej :/ zazdroszczę ludziom,którzy wiedzą czego chcą. Ja nawet matury nie mam, prawka, nie studiuję i czasem po prostu takim osobą zazdroszczę,które coś osiągnęły.. a ja .. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tlyko maturę z tego wszystkiego, takze osiągnięć tez tyle co nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie masz chłopa ? nie pij dziewczyno. swoją drogą robisz i mi smaka :P a osiągnąć jeszcze mozesz duzo. teraz na studia idą praktycznie wszyscy, więc nie jest to specjalne wyrożnienia, na prawko też każdy idzie od razu po szkole bezwzględu czy im potrzebne czy nie. moze i dobrze, bo beda mieli to juz za sobą, ale przeciez masz na to czas jeszzcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No po co mi to wszystko ?..?
Jakaś ona - w sumie całe cztery lata szkoły pracowałam weekend - owo . W tamtej pracy miałam mnóstwo obowiązków :/ jedna osoba na całym barze. Roznosiłam jedzenie, napoje, robiłam zapiekanki, kebaby, kawy i przez 13 h człowiek nie usiadł ani nie zjadł bo ciągle byli ludzie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś ona
Z drugiej strony to i dobrze, że nie masz matury. Zastanów się po co ci ta matrura. Tak naprawdę w dzisiejszych czasach, nie powiem, że normalnych, ale właśnie dzięki temu, że nie masz matury masz szansę skończyć jakiś dobry wybrany przez ciebie kurs- za darmo. Powiedz, byłas w Urzędzie Pracy, pytałaś się o to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No po co mi to wszystko ?..?
Vodka - ja nie mam kompletnie zajęcia na dzień dzisiejszy. Ostatnio nie piłam całe dwa dni i nie wytrzymałam, wypiłam z nadwyżką.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No po co mi to wszystko ?..?
Jakaś ona - jeszcze nawet nie byłam się zarejestrować w urzędzie ;P ale wybiorę się jutro jakoś trzeba stanąć na nogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dwa ostatnie dni nie pilam, a juz czuje, ze wzbiera we mnie ochota coraz większa. ja pracowalam rok, teraz nie pracuję i nie wiem co zrobię. nie mam pojęcia. pewnie przezimuję, troche się sobą zajmę, tez musze się ogarnąć, żeby zacząć normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym, ze teraz to nawet nie ma co na kursy liczyc, dopiero pewnie gdzies w marcu w urzedach cos ruszy, poza tym trudno się dostac, ale jesli bedziesz pokazywala, ze Ci zalezy to mysle, ze uda Ci sie dostac. sama planuje się wybrac na kurs, bo niektóre są bardzo przydatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No po co mi to wszystko ?..?
U mnie w urzędzie to dopiero ciężko z czymkolwiek . Zastanawiam się czy się rejestrować skoro od stycznia będę szukać pracy, czy to się opłaca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiadomo czy ją znajdziesz, wiec co Ci szkoda. chocby nawet dla ubezpieczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upukurcze pechowiec chyba
zarejetruj sie. Jesli masz przepracowane 365 dniw ciagu ost 18mies to dostaniesz zasilek (jesli pracowalas i dostalas przynajmniej najnizsza krajowa, nawet na zlecenie). Zasilek przysluguje w terminie 7 dni od rejestracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×