Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajacy 1234232

Dlaczego faceci nie chca sie wiazac z kobietami?

Polecane posty

Gość bjutiksa
Kobiety nie "kochają". Kobiety "kochają bo...". Niestety natura kobiety jest niezwykle pragmatyczna i nie dotyczy to stricte tylko tzw. materialistek. Kobieta bardzo dużo kalkuluje, przez co tzw. miłość jest dla niej pojęciem względnym. Warto tu na chwilę zastanowić się nad tym czym jest miłość ? Jaka jest jej definicja ? Miłość - moim zdaniem - jest wtedy kiedy niczego nie chcemy od naszego partnera czy partnerki. Tzn. sam fakt, że ten ktoś "jest" powoduje że jesteśmy szczęśliwi. Niestety kobieta w swojej pragmatycznym podejściu do życia cały czas kalkuluje i nieustannie ocenia mężczyznę pod względem spełniania jej oczekiwań. M.in. dlatego kobieta nie kocha, tylko "kocha, bo...". A to zasadnicza różnica i z miłością nie ma nic wspólnego. "KOCHAM go BO zapewnia mi stabilizację". "KOCHAM go BO jest dobrym ojcem". "KOCHAM go BO nie chcę być sama". "KOCHAM go BO jesteśmy razem 20 lat" itd itd itd... Wszystko to jest warunkowe, pragmatyczne, a tak nie wygląda uczucie zwane miłością.. To co kobiety czują do mężczyzn nazwałbym "przywiązaniem" lub - jeszcze bardziej - "wdzięcznością". I niestety jest przez nie mylone z miłością. "On jest dla mnie dobry, kocha mnie więc ja jego też". Ileż razy to się słyszy ? A potwierdza to powiedzenie o tym, że kobieta naprawdę potrafi kochać tylko swoje dziecko. Tylko o nim może powiedzieć "kocham" a nie "kocham, bo...". Tylko je bowiem kocha w swoim życiu bezinteresownie, a tylko taka jest miłość. Bezinteresowna. Czy jest inteligentne czy głupie - ona je kocha. Czy jest grzeczne czy nie - ona je kocha. Czy da jej kwiaty na dzień matki czy nie - ona je kocha. I nawet jak ją zleje na kwaśne jabłko i pójdzie siedzieć to ona i tak je kocha. Bo to jej dziecko. Z mężczyznami to zupełnie inna relacja. Interesowna i pragmatyczna. Dla kobiety meżczyzna jest wart tyle, ile jest w stanie dla niej zrobić. W zamian za to ma zagwarantowaną wdzięczność, zwaną przez nią miłością'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
a jakie mam korzyści, uświadom mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
ja nie wchodze w zwiazki bo nie jestem osoba interesowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
korzysci - jestres w zwiaazku z facetem ktore ma pozadane przez Ciebie cechy, atrybuty - z tego wyplwywaja dla Ciebie rozne korzysci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
nie wiem skąd bierzesz te swoje teorie ale nijak się mają do prawdziwego życia. Byłeś kiedyś w związku? Ale takim normalnym, nie takim gdzie Ty miałeś kasę więc kobieta dawała Ci seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
ale jaką mam korzyść z tego, że on ma jakieś cechy? co mi z tych jego cech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
powtarzam jeszzcze raz, nie jhestem osoba interesowna seks za piedzeniadze? bylbym glupi gdybym sie na takie cos godzil, mialbym placic za cos co jest przyjemniejsze dla kobiet? masz mnie za idiote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
jesli nie masz z tych cech zadnych korzysci to po co z nim jestes? Albo jestes glupia albo klamiesz... nie wiem co gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
napisałam dlaczego z nim jestem (nie "po coś" bo moim zdaniem związek nie polega na tym by tylko i wyłącznie "coś" z niego mieć), bo jest nam razem dobrze, lubimy swoje towarzystwo. Nikt Cię nigdy nie lubił tak po prostu? Chyba nie, bo to na prawdę proste rzeczy a Ty ich nie rozumiesz... Czerpiesz przyjemność z obrażania mnie? Ja myślę, że sam jesteś głupi skoro myślisz, że wszyscy muszą mieć Twoje "interesowne" podejście do życia. Współczuję Ci - szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby są wredne
Faceci nie chcą się na stałe wiązać z kobietami,bo to przynosi same problemy.Wystarczy ,że raz się kobieta z takim prześpi,wypyta go o prace,o zarobki i juz planuje ślub,już by go do ołtarzyka by pociągnęła,a jak się zbyt długo opiera ,to nawet specjalnie w ciąże zajdzie i chcąc nie chcąc facet musi się zenić i głupie miny do złej gry robić,przerypane życie.Potem zaraz mu kolejnych pare bachorów na łeb zwali,żeby zbyt dobrze nie miał,hahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
Nie chcialem Cie obrazic, przepraszam, ale nie pozostawialas mi zadnego wyboru, musialem zadac takie pytanie Droga kobietko, lubisz kogos za okreslone cechy, lubi sie za cos, zapamietaj to sobie. jesli jedna osoba lubisz a druga nie to mussza byc jaies poowody ktore to powoduja, to jest tez interesownosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
jelsi piszesz ze przeybywanie z mezem sprawia Wam przyjemnosc, to jest to obustronny interes. Ty masz korzysci z tego i on ma korzysci, kazde z WAs jest tu interesowne, rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
bezinteresowna ty bys byla wowczas gdybys byla w towarzystqwie kogos kto Ci nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i vice versa
hahaha, dobre z ta interesownocia:D poszlam sobie kawke zrobic a u taki ruch:) a czy ty myslisz, ue uczucia cos irraconalnego kieruja sie interesownosci - do bjutiksa:D? w zwiazku nie wiesz czy wyjdzesz na tym in plus czy in minus, input output jest nieprzeiwdywalny i w ogole nie obliczasz takich bzdur:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
napisałam Ci już co to jest interesowność... widzę, że ta rozmowa nie ma dłużej sensu, bo Ty nie bierzesz pod uwagę tego, że ktoś ma inne poglądy. ja mając takie jak Ty byłabym nieszczęśliwa, dlatego współczuję i cieszę się, że mój mąż mnie kocha nie dlatego, że mam kupę siana czy jestem dobra w łóżku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
ale Twoj maz kocha Cie za okreslone rzeczy, gybyy Cie nie kocjhal za okreslone rzeczy to by kochal wszystkie kobiety swiata, jestes w stanie to pojac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
uczucia nie jest takie wcale irracjonalne, jakos kobiety chetniej zakochuja sie w bogatych niz biednych facetach, gdzie tu irracjonalanosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
dobra, przetłumaczę Ci - interesowność cechuje się tym, że jest egoistyczna, masz totalnie gdzieś co myśli druga osoba, można powiedzieć, że ją wykorzystujesz. W normalnym związku jest nieco inaczej. Ja nie mam gdzieś mojego męża, tego co myśli czy robi, robię dla niego dużo bezinteresownych rzeczy, w związku są też kompromisy, które nijak się mają do interesowności. Po prostu nie znasz się na związkach skoro w nie nie wchodzisz, więc widać, że temat jest Ci obcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i vice versa
a ty sterujesz swoimi uczuciami i tylko dajesz jak dostajesz? masz pokrecone priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
kompromis to przeciez dowod na interesownosc! Wchodzisz w kompromis, odstepujesz cos po czesci by w przyszlosci miec mozliwosci do realizacji wlasnych interesow przeciez to ejst oczywiste, nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i vice versa
tak, te panienki lecace na kase "zakochuja sie";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
"Po prostu nie znasz się na związkach skoro w nie nie wchodzisz," Co to za durny argument, musze byc ptakiem by sie znac na ptakach,m musze byc kobieta by sie znac na kobietach? Zauwaz ze najleopszymi ginekologami sa faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i vice versa
no i bjutiksa ominal moje argumenty:o a skad masz pewnosc, ze cokolwiek zyskasz w przyszlosci dzieki kompromisowi:o zwiazek to nie lista zyskow i strat, to nie dzialalnosc gosp:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
dobry seksuologi nie musi byc swietnym ogierem i vice versa nie musze wchodzic w zwiazki by sie znac na zwiazkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranny kac
Teraz żenią się tylko nieudacznicy którzy nie potrafią zdobyć kobiety na jedną noc, a małżeństwo dla niech równa się darmowy i łatwy seks. Albo tacy którzy lubią jak się nimi rządzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i vice versa
miedzy teoria a praktyka jest przepasc:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjutiksa
W zwiazek wchodzisz by zaspokajac swoje potrzeby... to jest jasne jak slonce, jesli komus lepiej jest samemu to nie wchodzi w zwiazek, tak nakazuje zdrowa logika... Wy kobiety wiecie co to jest logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
nie będąc kobietą nie czujesz jak kobieta (co ma ginekolog to tego, który nauczył się kobiecej anatomii, a nie sposobu myślenia), a nie będąc ptakiem nie wiesz co ptak ma w głowie. Możesz się tylko domyślać. Skoro nie byłeś w związku to nie nazwiesz się specjalistą od związków - chyba to do Ciebie dociera, że byłoby to co najmniej śmieszne. nie masz żadnego punktu odniesienia i jedyne co możesz to teoretyzowanie i dopisywanie do tego swoich teorii, które z praktyką nie koniecznie muszą mieć coś wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i vice versa
poranny kac golnij sobie jeszcze jednego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala z pracy
interes w tym masz taki, zeby byl z toba:P i oczywiscie, ze malzenstwo/zwiazek to jest pewien interes, i podchodzimy rowniez egoistycznie do tego to naturalne i oczywiste tyle, ze niektore nie potrafia sie do tego przyznac ja np nie sciemniam, ze jestem z mezem tylko dla jego cudownych cech charakteru i intelektu jestem z nim rowniez dla jego wygladu, atrakcyjnosci fizycznej i zaradnosci zyciowej- dobrych zarobkow tez:P (i zeby nie bylo- sama dobrze zarabiam) i oczywiscie kocham za wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×