Macie tak, że robicie coś a potem sobie obiecacie, że już tego nie będziecie

robić, ale potem i tak robicie i znowu sobie obiecujecie, że to ostatni raz:o

nie mamy własną wolę i korzystamy z niej

tak, z jedzeniem :O:O :(

zalezy od tego co robisz. jezeli ci np glupio, bo sypiasz z zonatymi facetami, tak jak ewa 33 to dobrze, ze ci glupio, bo jak widzisz jej nie.

ja mam takie jedno coś, że marnuje na tym nieraz dużo czasu, potem sobie obiecam, że od dziś koniec, ale następnego dnia jest to samo :o

zjadlam pol sloika nutelli, pozygalam sie ze slodkosci i obiecalam sobie ze wiecej nie tkne tego slodkiego swinstwa.....nie dotrzymalam....juz dzis wcinalam spowrotem.:)

tak, ejstemy tylko ludzmi...choc bardzo chcialabym byc konsekwentna

anjja kawal dranjja hahaha :D:D nie to nie jest to :o

???? ewa jesli to prawda to w tym momencie wstyd mi za ciebie...jestes obrzydliwa

się uśmiałam...

ja tak myślę przed otwarciem kolejnej flaszki gorzały.

to nie jest zabawne :O Ciekawe jak sie czuja dzieci twojego gacha, ze bez tatusia swieta spedza ?? Czy puscisz go na godzinke do dzieci??

Mam tak, kupuję buty i obiecuje sobie, że to ostatnie które kupuje tylko z widzi-mi-się, kupuje kolejny lakier do paznokci i obiecuje sobie, że to ostatni odcień czerwieni bo na chooy mi 30 różnych odcieni czerwonego? :O Kupuje kilka książek i mówię sobie, że to koniec póki nie przeczytam zaległych, a i tak później kupuje następne mimo nie przeczytania jeszcze wszystkich poprzednich :O I tak z większością zakupów "na poprawę humoru"

mała blondynka u Ciebie to zakupoholizm