normalnie nie opłaca się starać przed teściową i rodziną męza !

Powiem wam że mam mlody staż małżeński. Raptem nie całe 3 lata. Od jakiegoś czasu wróciła teściowa do domu(mieszkamy w domu rodzinnym meża). No i zaczęło się.... Jak się obrazi to się zamyka w pokoju albo rzuca kąśliwe uwagi, udaje obrazoną , zaczyna się specjalnie głodzić, wszystko na pokaz i demonstracyjnie byle by nam młodym dopiec. Ma 68lat. Zabiegałam o jej względy ale popełniłam straszne faut pas ! Otóż powiedziałam o jej córce ze sie na siłe do nas wprasza z dzicmi i mezem na narty nawet nie pytajac nas o zdanie...a przecież beda korzystac z parteru (naszej czesci domu)

jakiej naszej? to jej dom rodzinny i ma prawo to ty jestes tam lokatorem........dlatego lepiej w wynajetej ae sami.

sa na ogol wstretne,zloscliwe i patzra zeby tylko dopiec synowym czyli normalka,he he olac,i czesc moja pierwsza byla suka,druga okazala sie meeeeeeeeeega suka nie mam kontaktu i jestem bardzo szczesliwa z tego powodu

Jak tu zrobić by tesciowa sie od nas odosobnila, by jakoś narysować granice życia intymnego w rodzinie ? Chodzi o to ze jak nie mam ochoty to nie przyjmuje gości a jak mam to sama o tym decyduje.

Czy ja dobrze przeczytałam:P Mieszkasz u teściowej i z Waszej części domu? Na narty córka nie ma prawa przyjeżdżać!! A co ma wynajmować u sąsiada!!

W porządku dom jest jeszcze jej ale ma być nasz. Mamy parter a ona pokój na gorze, bo tak sama chciala. Ja nie pytam się czy mam prawo czy nie tylko co zrobić by wyznaczyc zdrowy dystans miedzy tesciowa i szwagierkami a mężem i mną ?

Akurat to ze to jej dom rodzinny w ktorym palcem nie kwiwnela by cokolwiek zrobic nie ma tu znaczenia. Chodzi o szacunek , takt w zachowaniu się wobec mnie i męża.

Chodzi o to ze jak nie mam ochoty to nie przyjmuje gości a jak mam to sama o tym decyduje. Buhahaha To sama sobie dom wybuduj i decyduj!! Kto w nim może być gościem, ale zabraniać teściowej, by odwiedziła ją córka to lekka przesada!!

odpowiadam, wybudować sobie dom!!

Załóżmy ze moj brat ma zone i mieszkają u mojej mamy na pietrze. Ja jadac do mamy nie wchodze do szwagireki na pietro i nie zawracam jej głowy, bo uważam to za nie kulturalne wpraszanie się. Gdybym chciała ją odwiedzić to czekam az zejdzie na parter i mnie tam zaprosi, lub powie ze moge wpaść na kawkę.

A w czym masz problem!! Kompleksy wychodzą!! Rodzina kochająca się i intruz się dokleił, tak to widzę!!

Nie panosze sie w domu tesciowej bo za kilka lat bedzie to nasz dom. W zasadzie to juz tak od razu powinnam napisać. Wnosłam sporo pieniedzy do tego domu i nie uwazam się za bezdomną bo mam swój dom w ktorym tesciowa mieszka na górze.

TY mieszkasz u teściowej!! Zakoduj sobie to!!

Jakie kompleksy dziweczyno ?! O czym ty piszesz do mnie ?

też mam problem z teściową i szwagierką, co prawda innej natury, ale dlaczego tak się utarło, że to faceci narzekają na teściowe ? tragedia!!!

Jak się domyślam, córka przyjeżdża do rodzinnego domu!!

"TY mieszkasz u teściowej!! Zakoduj sobie to!!" Tak ?? A wytłumacz jeszcze dlaczego ?

Bo jesteś nieudacznikiem życiowym, którego nie stać na własny dom:P

Moment dla czego mam sobie kodować ?? Dlaczego mam wbrew zapewnieniom i ustaleniom uważać się za pozbawioną prawa do normalnego życia ? Co ty opowiadasz dziweczyno ???

Tak tak...jasne... szkoda mi z Tobą prowadzić dalszy dialog.

Bo jesteś pazerna i wolisz mieć na tacy wszystko podane:P

Nie wiem czy jestem pazera. Wiem ze lubie się czuć swojo w domu. Do nikogo nie robić sztucznych uśmiechów i dawać sobie w kasze dmuchać.

Normalnie możesz żyć jak się czegoś dorobisz sama:P A jak nie potrafisz, to się nie krzyw i nie bruźdź w rodzinie. Chyba jest normalną sprawą, że córka do matki jedzie:D

Mam pytanie: czy kiedykolwiek mieszkałaś z rodziną męża ????

ja się specjalnie przed teściową nie starałam, byłam sobą, jak zaszłam w ciążę to "jak mała sie urodzi bedziemy wam cały czas na głowie siedzieć" i co? małą sie urodziła, przed swietami akurat - przyjechali raz, bo trzeba na świeta robić, a mnie nikt nie zapytał czy pomoc? posiedzieć przy małej? co prawda mieszkamy z moją mamą, ale ona wtedy pracowała po 12h/dziennie, pomagała mi, ale wypadało chociaż zapytać; pozniej nie jezdzili " bo co sąsiedzi powiedzą, że cały czas u nas siedzą", wrocilam do pracy, bo nie mozemy sobie pozwolić na jedną pensję - to jestem wyrodną matką która sie wypiełą na dziecko, ale z ona z wnusią nie posiedzi (chcociaz cały czas była mowa ze bedzie się opiekować - dwa dni przed moim powrotem do pracy powiedziałą "szukajcie niani") i tak od słowa do słowa, dzisiaj ze sobą nie rozmawiamy, nie odwiedzamy się i mam spokój, gorzej z mezem, bo on jest rozerwany pomiędzy mną a rodzinką :( i nie jest dobrze

Córka nie jedzie do mamy tylko do nas bo to my ich gościmy a mama tylko pomaga w obsłudze. Taka mała wzmianka jakby ktoś nie wiedział do kogo jedzie szawgierka ;p

debi załóż swój topik, bo tego chyba nie zrozumiałaś!!

MASZ PLUS BO NIE MIESZKASZ W JEDNYM BUDYNKU Z TESCIOWĄ

a co Ci przeszkadza szwagierka:P, przecież, to siostra męża:D Taka zaborcza jesteś, że zero kontaktów z rodziną, to idź do psychiatry:D Forum na nic Ci się zda:D

sahdahda, a jakby napisała, ze tesciowa 68l mieszka sama, a ona buduje się na drugim koncu miasta to tez byłaby złą synową, bo skazuje starsza panią na samotność w wielkim domu, że nie chce sie opiekować matką męża itd itp ja mieszkam w moim rodzinnym domu, z moją mamą i wiem ze nie jest łatwe takie dzielenie domu, ale czy to znaczy ze mam sie wyprowadzić i zostawic ją samą? budowac drugi dom, chociaż ten jest dwurodzinny?