WIGILIA Zbłąkany wędrowiec

Kto z was zaprosi do domu zupełnie obcą osobę jak zapuka do waszych drzwi w ten wigilijny wieczór. Jak byście się w takiej sytuacji zachowali??? Ta tradycja z pustym talerzem to jest dobra jak przyjdzie ktoś niespodziewany, ale z rodziny, albo jakiś znajomy, ale jak zupełnie obca osoba to nie za bardzo

zaprosilabym gdyby zapukal ktos nie ma problemu:)

Jako dziecko zawsze czekałam żeby ktoś przyszedł, ale to raczej rzadko się zdarza. Trudno mi powiedzieć jakbym się zachowała, gdyby nie był to napakowany dresiarz ze złotym kajdanem na szyi, to pewnie zaprosiłabym do stołu :)

albo w ogóle obcy to bym nie wpuściła ale dała bym mu zjeść coś zeby zabrał i poszedł...... Bo co by było gdybym wpuściła a on potem by nie chciał wyjść z mieszkania ?

Wiem na różnych ludzi można trafić, na normalnych, albo jakiegoś złodzieja który wykorzysta sytuację

wpuścili byście taka ? SZłam ze sklepu a na korytarzu prawie stała i pukała po wszystkich mieszkaniach te dzieci rozbiegły się po całej klatce dzwoniły wszędzie pukały .....miałam prawie bułki kupione dałam im te bułki a te dzieci "daj pić jeszcze" siku mi się chce" ta matka tez "no też muszę do wc" boże ,wiecie co by było gdyby takich wpuścić ? te dzieci maja po 3 lata i już kradną ! ten mały złodziejaszek wybierał węgle do kieszeni z wiadra od sąsiadki bo se postawiła przed drzwiami

Boze Narodzenie...fajnie swieto...tylko talerzy z roku na rok coraz mniej na stalo :(

na stole*

Cyganów bym nie wpuściła- nie jestem rasistką, ale miałam już tyle razy do czynienia z Cyganami, że nieprędko jakiemukolwiek zaufam. Ci, z którymi do tej pory miałam wątpliwą przyjemność to straszne mendy i oszukańcy.

Boze Narodzenie...fajnie swieto...tylko talerzy z roku na rok coraz mniej na stole To rodzina musi się zabrać do roboty

odchodzą Ci których się najbardziej kocha