Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cobyeta

*** WRZESIEŃ 2012 ***

Polecane posty

Czesc dziewczyny . Od wczoraj jestesmy w domu :) Wszystko super, Gabrysie jest kochana :) Napisze wiecej po niedzieli i chyba nie bede miala jak nadrobic tych wszystkich stron. Moze napiszecie mi jakies streszczenie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie wydaje ze pod pajacyk zakalada sie body z krotkim rekawkiem. ja przynajmniej tak zamierzam :D ale dopytam jeszcze kogos. co do wizyty to nie wiem jak to powinno byc. ja bylam w zeszly wtorek i kazala mi przyjsc za tydzien czyli w ten wtorek ale to z powodu badania (wymaz). ma mi zrobic po pozniej idzie na urlop i jej nie bedzie. i tez nie wiem za ile mi kaze przyjsc bo nie wiem ile bedzie na tym urlopie... ale kiedys slyszalam ze chyba pod koniec sa czesciej te wizyty co 2-3 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj mamuska! ale Ci zazdroszcze ze juz masz swoja kochana coreczke przy sobie! duzo zdrowia Wam zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuska2012, wspaniale że już jesteś :) !!! Prosimy Cię, napisz coś więcej jak tylko znajdziesz czas. Wszystkie tu jestesmy bardzo ciekawe jak to się u Ciebie potoczyło , nawet ze szczegółami ;) Na pewno napiszemy ci streszczenie, żebyś nie musiała nadrabiać. Teraz Gabrynia absorbuje Twój czas i to zrozumiałe. Kurcze, ale masz już fajnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuska o rany jak miło ze jesteś, jak ogarniesz wszystko, napisz co i jak, czekamy z niecierpliwoscią, powodzenia kochana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
hej mamuśka fajnie, że juz jesteś w domu z Maleńką:):) super!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekamy czekamy mamuska, nawet nie wiesz jak chcemy sie coś dowiedzieć jak i co było :-) bardzo jesteśmy podekscytowane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra ile sie uda tyle bedzie , bo zbliza sie pomalu pora karmienia malej a o 19 ustalilam pore kapieli :) Jak wiecie poszlam na ta obserwacje. Skierowanie mialam na patologie ciazy , ale po 30 tyg. ciazy idzie sie na porodowke tam gdzie rodza z problemami ;) Pierwsza noc - masakra, rodzila jakas kobieta, krzyczala, ze boli, ze juz nie da rady - dala rada- potem bylo slychac placz malenstwa :) Pomyslalam wtedy - o nie ! Ja chce cc. Ale po kilku nat. porodach stwierdzilam, ze jednak da sie urodzic i moge nat, bo ja tez dam rade jak daly inne :) A na przeciw mojej sali byla sala operacyjna - tam robili cc. W piatek u dzidziusia dziewczyny z sali spadlo tetno - poszla na cc. Po poludniu wyszla druga osoba, ale wrocila wieczorem , bo zaczely jej odchodzic wody ;) Urodzila nad ranem. W sobote rano wyszal trzecia dziewczyna a ja na sali zostalam sama. Rano jak zwykle ktg - puls malej troche niski - ok 110 ale to jeszcze nie tragedia, moj lekarz mnial tez dyzur - stwierdzil, ze ok. Po poludniu o 16 nastepne ktg. tetno ok 90-100. Wzieli mnie na sale porodowa , zeby miec mnie na oku. Lekarz stwierdzil, ze moze bawi sie pepowina i zaciska ja sobie :) Oni bardzo spokojni ( lekarze) :) Zaczeli mowic o cc, strasznie trzeslam sie z nerwow. Podali mi oksytocyne, ze moze skorcze spowoduja wzrost tetna. Robi sie taki test. Strasznei wtedy sie balam bolu. Ale w koncu po paro ml. stwierdzili , ze robia cc. Szybko wklucie, golenie ;) Trzeslam sie jak galarete. Wjazd na sale... Spoaralizowana bylam strachem, nigdy tak sie nie balam ... O siebie , o mala ... Podali mi znieczulenie, mieli maly problem z wkluciem, ale ok. Sprawdzali czy cos czuje, troche czulam. Mowilam najpierw ze czuje palec, potem uklucie. I widze, ze lekarz kiwa na dol glowa do anastezjologa i ze mozna zaczynac ... O mala ma czkawke, nie spi, ale nie pklacza i nie domaga sie mleczka. No i zaczeli , matko jaki strach , ze bede czuc jak mnie kroja, ze znieczulenie jeszcze dobrze nie dziala. Potem czulam jakby wypychanie, uciskanie. Patrzylam na lekarza i wiedzialam , ze musze mu ufac. Przy cc jest 2 lekarzy. Pielegniarka zagadywala mnie, pytala sie co ma byc, jak bedzie miec na imie, okazalo sie , ze tak samo jak ona -Gabrysia :) No i urodzila sie , wielki krzyk na sali. Jaka radosc , ze placze :D Pokazali mi ja , byla sliczna :) Rozowiutka. Poglaskalam ja, pocalowalam :) I rozstanie. I strach czy bedzie wszystko dobrze. Dostala 9 punktow :) Jeden odjeli za skore :) Dokoncze pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany mamuśka jakbym czytała najlepszą książke a świeci :-) czekam na cd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko!!! mamuska2012, wzruszyłam się jak to przeczytałam... To tak wielkie przeżycie, że te emocje są jedną wielką kumulacją. Każda z nas im bliżej tym bardziej o tym myśli. Po Tobie widzimy, że wszystko po drodze może się wydarzyć. Zaczełyśmy szybciej przygotowywać wyprawki i pakować torby ;) hehe no i czekałyśmy na Twój znak. Dwie dziewczyny były w szpitalu, bo miały rozwarcie - Polcia i Hanka Rumcajsa, a Robwalka narazie do niedzieli w szpitalu bo ma małowodzie i tez się biedulka martwi. Ja Ci zazdroszcze cc, boje się ,że rodząc naturalnie nie dam rady i odlecę, albo, że coś małej się stanie. Ale to chyba normalne obawy ;)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, mamuska2012 - jak sie ciesze, ze jestes i wszystko u was w porzadku. Gratuluje coreczki!! I zazdroszcze, ze masz ja juz przy sobie. Az mam ciarki jak czytam, co piszesz :) Czekam na ciag dalszy :) Dziewczyny czytam was, ale nie mam weny do pisania. Wybaczcie kobiecie w ciazy ta niedyspozycje! :D U mnie okropny upal, wentylator chodzi bez przerwy, a ja leze i sie chlodze. Chcialabym byc juz na miejscu mamuski 2012 :) Co do ubranek to ja mysle, ze body zastepuje bielizne, wiec mozna zalozyc pod pajacyk. smerfaskr - super wiesci z wizyty u gina :) Fajnie, ze lekarz jest tak zaangazowany i z Karolinka wszystko w porzadeczku. Netka - gratuluje ukonczenia prasowania :) Niezly wyczyn - tyle ciuszkow jak sobie przypominam ze zdjecia. Jak tam humor? Mam nadzieje, ze sie poprawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam przywitac nowe dziewczyny !!! :) Tyle sie tu ostatnio dzieje, ze juz mi sie wszystko miesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak kochana, poprawił się :) Teraz składam sobie ciuszki i układam je rozmiarami, mam mega utrudnione zadanie, bo moja wspaniała kuzynka wycieła wszystkie metki i mierzę "na oko" ;) Niedyspozycję do pisania Ci wybaczamy, bo na pewno każda z nas ma tego typu kryzysy ;) Ajponka, Tobie niewiele czasu już zostało, więc szybko dogonisz mamuśkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka50mm
Moje gratulacje mamuska2012 - ciesze się że wszystko u was dobrze i zazdroszczę, że już jesteście razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra jestem z powrotem :) Gabrysia najedzona :) Teraz robimy przwerwe i potem kapiel zeby jej za bardzo nie powywracac w kapieli. Dziewczyny macie racje, to sa mega emocje :) Pisze to i lzy mi leca :) Aha... moj M byl w ten dzien na budowie, dojechal jak juz bylam na sali. Potem po operacji pomagal mnie przenosic drugie lozko :) Widzialam przerazenie w jego oczach ;) Potem poszedl zobaczyc Gabrysie i polozna stwierdzila, ze caly tatus :) Na czym ta ja skonczylam... a JUZ WIEM. Potem po wszystkim wyladowalam na sali pooperacyjne. Kroplowki itd. No i oczywiscie smsy do wszystkim znajomych :) Opiekowala mna sie super pielegniarka. Potem przestalo dzialac znieczulenie, a dostalam oksytocyne na obkurczanie macicy. Maaaasakra!!!!!!!!!! Nie dosc ze boli rana to jeszcze brzuch. Az trudno mi jest sobie wyobrazic jak to jest w trakcie porodu nat. Pewnie jeszcze gorzej. Dostalam morfine i poracetamol. Spokojnie - po morfinie sie nie odlatuje ;) Potem jakos po 3h znow morfina , zebym chociaz jakos zasnela. I jeszcze jedna ostatnia dawka. Jakos zasnelam... Potem rano po 12h mialam wstac i pojsc sie umyc. Nastepna masakra... Mozecie sobie wyobrazic. Jakos na nastepny dzien poszlam zobaczyc GABRYSIE. 2 dni byla w inkubatorze, bo musiala sobie unormowac temp. W koncu zaliczyla si ejeszcze do wczesniakow. No i dzien naswietlania , bo miala troche zoltaczke. Fajnie bylo ja zobaczyc i nawet moglam chwilke poglaskac. Potem juz moglam coraz czesciej do niej chodzic :) I przyszla pora na pierwsze karmienie... Bylo ciezko bo wczesnie jadla z butelki przez to ze byla w inkubatorze. Probowalam ja przstawic z polozna, ale ona nie umiala chwycic mojej brodawki... Daremne trudy, nie udalo sie. Wieczorem znow ja dostalam... Z 2 h probowalam ... nie mogla zlapac brodawki, nie mogla ssac, zasypiala... Tak z 2,5h probowalam... Bylam strasznei zrezygnowana. Mialam dosyc!!! Pomyslalam - trudno, trzeba bedzie karmic butelka i tyle :( N anastepny dzien inna pielegniarka wpadla na swietny pomysl zeby dac mi taki kapturek silikonowy na piers. Bylo troszke lepiej, ale ona sssala 5s i zasypiala. Potem przyszla pierwsza samodzielna noc z małą. Pokarmu troche odciagalam, troche dawalam sztucznego, troche probowalam przystawiac. Wszystko pomalu szlo w dobrym kierunku. Druga noc z Gabrysia tez ok. Budzila mniej wiecej co 3h na jedzenie, wiec mozna sie wyspac :) Niestety nie przybierala na wadze... Nasze wyjscie w piatek stalo pod znakiem zapytania, ale jednak nas wypuscili :) No i jestesmy jeszcze na STARYM MIESZKANIU , ale za tydzien moze bedziemy w nowym domku :) Miala robione usg glowki, nerek i serducha- wszystko jest ok :) W srode jedziemy na wazenie :) Mam nadzieje , ze przybiera na wadze. Musze ja cieplutko ubierac i opatulac, bo jednak szybko marznie. Jest strasznei slodka i grzeczniutka :) To nasz maly cud :) Urodzila sie w piata rocznice naszego slubu, taki nam zrobila prezent :D No i zabrala nam nasze swieto - TERAZ ONA BEDZIE WAZNIEJSZA!!!!!!!!!!!!!! Super sprawa taka kruszynka :D No i to tyle, teraz postaram sie z Wami byc na bierzaco :) Choc jak sie przeprowadzimy to jakis czas nie bede miec neta :( Zycze Wam stosunkowo udanej nocy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuśka, super ta Twoja opowieść :) Jesteś dzielną kobietą . A prezent, najpiękniejszy jaki mogliście dostać, nie tylko z okazji rocznicy :) Dużo zdrówka dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A... mam 10kg mniej i zostalo mi jeszcze5. Dziewczyny dbajcie o diete nie tylko ze wzgledu na dzidzie ale i siebie. Mi hemoglobina spadla po cc z 13,6 na 11,4 :( Jedzcie barszcz, kiscie buraki itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuśka, napisz jeszcze jak będziesz przy kompie, czy byłas przygotowana na to, że urodzisz? W sensie organizacyjnym ? Torbę do szpitala pod katem porodu już miałaś i rzeczy dla dziecka, czy czeka Cię pranie i prasowanie ciuszków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!!! mamuska2012 super ze juz jestescie w domku i zdrowe!!! przerazajacy ten opis cc i jednak porod SN (przynajmniej moj pierwszy) to pikuś przy twoim. Ja nie potrzebowalam żadnego znieczulenia mimo ze bolalo, na drugi dzien rano bylam gotowa to wyjscia ale mnie nie wypuścili. Jak tylko urodzilam to odzyskalam siły i nawet prosilam meża żeby mi kanapke przywiózł jakąś bo glodna bylam jak wilk:) No ale najwazniejsze w tym wszystkim że Gabi jest zdrowa i na pewno bedzie przybierala na wadze :) Ja dzisiaj caly dzien "wyprawialam" męża bo jutro wyjeżdza. Gotowanie, pranie,zakupy. Brzuch mnie juz tak zaczął bolec, że powiedzialam dosc :) teraz leze i odpoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśka nie wiem co napisac :-) az trudno cos sensownego sklecić taka jestem przejęta. Dokładnie po ilu tygodniach urodziła się Gabi? i teraz karmisz ją tylko piersią? czy butelką dokarmiasz? napisz jak radzisz sobie z przebieraniem maluszkowej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
mamuśka naprawdę niesamowite przezycie:) ja za wszelką cene chce SN a nie cesarkę, bo boje sie tego leżenia po cc. Jeszcze raz gratuluję. Dziewczyny jutro napiszę.buziolki dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co moje kochane kolezanki, na ostatniej wizycie lekarz mi mówił ze moje dziecko jest jakby 2 tygodnie do przodu niż faktyczna ciąża... dzisiaj zauważyłam dziwną rzecz :-( mój brzuch jakby jest niżej, tak opadł w dół troche, cholera martwie się :-( ponoc 2-3 tygodnie przed porodem tak sie robi. Do lekarza ide dopiero 8 sierpnia. No chyba że ja juz przesadzam i mam zwidy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla siebie do szpitala wszystko mialam. Wozek, lozecxzko , posciel mielismy wybrane, M tylko kupil. Z posciela jest maly problem bo ta co ma byc na zmiane nie bylo wzoru, wybralismy inny i miala sie uszyc ;) Jeszcze nie przyszla. Teraz karmie piersia i mlekiem odciagnietym z piersi. Sama piers jej nie starcza, bo jest za leniwa i nie chce jej sie ssac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przebieranmie jest spoko- zobaczycie , ze bedziecie to robic instynktownie :) Ja to zawsze sie balam przebierania, ale teraz nie dosc ze Gabryska jest malutka , to jakos sie nie boje :) A karmienie piersia tez jest super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuska ze tak jeszce zapytam zebycie nie zamęczac... a jak tam twój brzuch po cesarce? boli jeszcze? duze to naciecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×