Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsfsfsdfvdfvdvdv

czy wierzycie grubasom ,

Polecane posty

Gość X ELKA
jestem aktywna nie dlatego ,ze taka sie urodziłam , ale dlatego ,ze warto . Moja aktywność , bezprzesadna zaręczam ci :) jest tylko pochodną tego co myśleo życiu jako takim , o rzeczach ważnych i ważniejszych . O tym co myślę o ludziach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767216721
nie rozumiesz bo zakładasz ,zę tylko czlowiek szczpuły moze być szcżęśliwy Ło matko, Elka, chyba już rozumiem rozmiary twojej desperacji, nie wiem jak inni- ale ja nigdy w zyciu bym tak nie pomyslała. Nawet człowiek na wózku inwalidzkim moze byc szczęśliwy, a co dopiero gruby. A próbowałs kiedyś odchudzac sięz głową, tzn 5-6 posiłków dziennie, rozłożonych równomiernie, bilans kaloryczny delikatnie ujemny- ok. 10-15 % odejmując do zapotrzebowania energetycznego? Czyli dieta ok. 1800 kcal, a dla b. otyłych 2000?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X ELKA
ale był czas kiedy rozmyślania nad sobą doprowadizły mnie do grzwi siłowni i basenu :) Na basen chodze nadal , z siłowni zrezygnowałam ,ale najważniejszym moim sukcesem jest zmiana myślenia o sobie i o tym co znaczy być pięknym czy nawet szczupłym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X ELKA
celowo wyrwałaś moje zdanie z kontekstu żeby pasowało do twojego założenia ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767216721
wy sądzicie że mozna przy 160 cm i 80 kg byc pieknym? Bo ja uwazam to za bzdury i niezłe wkręcanie sobie... Chociaz jestem zdania, że istotnie wygląd to tez ogólnie bzdury. Inna rzecz, że wielu tego zdania nie podziela, i osoby otyłe moga miec problemy z zyciu osobistym , ze znalezieniem pracy, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie dzięki
"Ja osobiscie nie wierze ze mozna sie czuc dobrze ważąc 70 kg i więcej.. uwazam ze gube osoby , które tak twierdzą sa tak naprawde hipokrytami " Ale mnie zdołowałaś, ważę 70kg, mam 170 wzr, mam nadwagi 10kg, to nie jest moim zdaniem wielka otyłość. Nosze rozmiar góra 38, dół 40-42. Chcę schudnąć, ale czemu uważasz, ze zle się czuję? Chodzę na siłowanie, na aerobik już z 2 lata i nie mam problemów z zadyszką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
To super :) bardzo podoba mi się Twoje podejście do życia, skąd Ci to przyszło, czy wydarzyło się coś, że zaczęłaś tak postrzegać świat czy samo przyszło? Myślę, że ludzie szczupli 'jeżdżą' po tych 'przy kości', dlatego, że sami nie są szczęśliwi i nie akceptują siebie tak naprawdę. Bo nie chce mi się wierzyć, żeby człowiek szczęśliwy i pogodzony z sobą miał potrzebę zadawania bólu i przykrości innym, nawet szkoda byłoby mu na to czasu, żeby to analizować i szukać powodów do wbijania komuś 'szpili'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
Moja wcześniejsza wypowiedź jest skierowana do X Elki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767216721
"Ale mnie zdołowałaś, ważę 70kg, mam 170 wzr, mam nadwagi 10kg, to nie jest moim zdaniem wielka otyłość. Nosze rozmiar góra 38, dół 40-42. Chcę schudnąć, ale czemu uważasz, ze zle się czuję?" Po pierwsze, nadwaga toi nie jest w ogóle otyłosc, bo to dwie rózne sprawy, po drugie nie masz nadwagi- masz BMI w normie (24,2), po trzecie- tu mowa o otyłości- nawet uzyto słowa grubas... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy gdzie przebiega granica - osoba, która wg. BMI ma nadwagę może powiedzieć, że się dobrze czuje, a ta, która jest otyła nie ma prawa, bo to niemożliwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie dzięki
ok, ale kilka razy padło o wadze 70kg a jak mam nie reagować skoro mnie to dotyczy :( Wolałabym być szzuplejsza, ale tak jak teraz jest wcale nie przeszkadza mi cieszyć się życiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767216721
Ja zawsze czytając to forum jestem zdziwiona, jaką obsesję maja wszyscy na pukcie wyglądu, i dlaczego w ogóle nie przejmują się samopoczuciem tzn, uczuciem ciężkosci, przeszkadzającym brzuchem, ryzykiem cukrzycy, itp. A z taką obsesją nic dziwnego że przy dużej nadwadze czy otyłości mozna wpasc w totalny dół psychiczny. Będąc w takim dole, odchudzanie nie idzie, człowiek popada w jeszcze większy dół, jeszcze bardziej chce mu się jesc bo orgaznim walczy i woła o jedzenie które polepszy humor. W końcu nie wytrzymuje się, zarzuca dietę. Potem efekt jo-jo, bulimia, ablo wmawianie sobie że jest się pieknym... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
Jedno trzeba przyznać, jeśli ktoś nienawidzi siebie, nie akceptuje, odrzuca, krzywdzi, to schudnięcie nie sprawi, że nagle pokocha siebie. Takie problemy często pochodzą jeszcze z dzieciństwa i zmiana wyglądu nic nie zmieni, trzeba te problemy 'przepracować'. Np. osoby chore na anoreksje, mimo, że wyglądają jak szkielety, nadal siebie nie lubią i uważają, że powinny jeszcze zrzucić, a osoba 'przy kości' wychowana w poczuciu pełnej akceptacji i miłości i tego, że wygląd nie jest najważniejszy, może być spełniona i szczęśliwa. Zwłaszcza, jeśli nie ma wpływu na swoją tusze, np.wynikającą z choroby, wtedy właściwie musi nauczyć się to akceptować i nauczyć się być szczęśliwa, bo inaczej zmarnowałaby życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767216721
XLka- nie odpowiedziałas mi , czy odchudzałas sie kiedyś racjonalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X ELKA
moja o tyłość nie jest pochodzenia chorobowego , o nie :) to raczej radość z jedzenia , z lubowania sie w pewnych smakach i spotkaniach towarzyskich , to po po prostu za dużo jedzenia :) Ale --- coś za coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X ELKA
oczywiście , przecież głupia bym bła żeby chodzić 3 razy w tygodniu na siłownię i obżerać siew domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767216721
a ile kcal miały twoje diety, ile razy dziennie jadłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dsfsfsdfvdfvdvdv zamknij ryj a czy dobrze sie czujesz gdy ktos ci przeszkadza ludzie sa rozni grubi chudzi to oznacza ze jestes kompletnie nie tolerancyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
E Elo, pisałam jeszcze wyżej (o 17:51), pytałam skąd Ci się to wzięło, to pozytywne nastawienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszny grubasss
mam nadwage i sie z tego ciesze chude niewyrostki ze szczurzymi klatami 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
*X Elko ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767216721
flash 27- tylko autorka sama ma nadwagę, nawet nie chce ci sie czytac topiku i jak widze, i nie masz poza obrazeniem nic do powiedzenia, więc raczyłbyś stąd łaskawie spierdalac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie dzięki
a skąd wzięłaś że autorka ma nadwagę? Flash -a co myślisz o mnie - 170cm i 70kg - mogłoby być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 lat temu urodziłam dziecko, przed ciążą ważyłam 68 kg przy wzroście 177. Po wyjściu ze szpitala waga pokazała 83 kg. Później schudłam do 70 kg i koniec. Czas płynął a waga nie spadała, nie było mi ze sobą dobrze. W pewnym momencie powiedziałam dość i zmieniłam całkowicie swoje życie. Zmiana nawyków żywieniowych i siłownia zrobiły swoje. Zaczęłam w lutym tego roku, dziś ważę 57 kg, mam jędrną skórę, świetną kondycję i jestem szczęśliwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×