Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marzenna84

Wielokrotnie mnie zdradzał, z kim popadnie..a ja niczego nie podejrzewałam..

Polecane posty

Gość marzenna84

czesc,dziewczyny. Postanowiłam założyć ten topki, ponieważ często czytałam kafeterię, nawet kilka razy się "udzielałam", ale nigdy nie przypuszczałam, że wejdę tutaj aby się wyżalić. Moze tak w skrócie, mam 27 lat, od roku jestem mężatką, a w związku od 4 lat. Związek był super- praktycznie ani razu się nie pokłóciliśmy "tak na poważnie" ...Kwiatki, niespodzianki, dwa razy w roku zagraniczne wakacje...Sielanka...Do czasu W wielkim skrócie- mąż jest kierowcą TIRa i ma jedną i tą samą trasę- Polska-Portugalia , Polska-Francja... Nie ma go od niedzieli w nocy do czwartku wieczorem, piątku rano, później znów wyjeżdża..Bardzo dobre zarobki, a po za tym od nowego roku ma zostać logistą w tej firmie (aby zostać logistą trzeba było mieć 3 lata "za kółkiem") wtedy planowaliśmy dzidziusia... Teraz w drugi dzień świąt wyjechał w trase, ja sprzątałam po świętach i chciałąm wyrzucić jego starą torbę na laptopa (dostał od mojej siostry nową na święta, a stara w okropnym stanie) i było tam kilka płytek...włożyłam je do komputera, zeby posprawdzac co na nich jest (ale nie zeby go sprawdzac, tylko nie wiedzialam czy przekladac do pudelek czy wywalic)... i znalazlam na jeden z nich zdjecia...i filmiki... On ze swoim zmiennikiem... z dziewczynami...Nie chce móić jak okropne były te zdjęcia, te filmiki...Niektóe z tych dziewczyn to prostytutki, a niektore to takie pzonane w przydrożnych barach, młodziutkie...Zdjęcia były z samochodu (w Tirze w środku są takie łóżka) ale tez kilka na kocach, na trawie, na plaży ...Jak to zobaczylam..wymiotowalam...nawet nie bylo mi smutno, nie płakałam, a czulam mdłości... Taki kochający mąż! Nie potrafię tego zrozumieć, dlaczego? po co? :( gdybyśmy mieli jakiś kryzys... Po co on robił te zdjęcia...??? nie wyobrażam sobie być teraz z kimś takim...bo ja go nie znam...ale czuję się strasznie... a dodatkowo- żona zmiennika nic nie wie- a "przyjaźnimy się", tz. czasem razem poszłyśmy na kawke, czasami jakiś wypad we czwórkę...jej też mi szkoda kobietki, wiem, ze piszę nieskładnie...wiem, ze narobilam błędów...ale wybaczcie, zrozumcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhiuhn;;i
zbadaj się kochana :( mógł przywlec jakieś choróbsko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
dokładnie to mi powiedziała mama! co za sukinsyn! a tak narzekał "kiedy to się skończy, nienawidzę tej pracy, ale ROBIĘ TO DLA NAS, żebyśmy mieli piękne wesele/mieszkanie" ...ROBIŁ TO DLA NAS...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;krn 2po;lfn2
i co planujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagis
wiesz co mnie uderzylo w twoim poscie ? ze niczego nie podejrzewalas a teraz po odkryciu tego wszystkiego jeszcze sie tlumaczysz ze przejrzalas plyty po to zeby je uporzadkowac. to teraz masz odpowiedz dlaczego niczego nie podejrzewalas, nie mowie zeby nalogowo sprawdzac faceta i wpadac w histerie ale jednak taki totalny brak kontroli tez nie jest wporzadku, facet wie ze zona tak bezgranicznie mu ufa ze po 1 nawet nie musi sie kryc bo niczego zona nie bedzie szukac a nawet jak znajdzie to maz zdola jej cos wmowic to ja juz wole od czasu do czasu przejrzec tego laptopa czy komorke i chociaz odkryc to szybciej niz byc z kims x lat i zyc w nieswiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkuytr
.. to już po małżeństwie. bydlak. chciał mieć i kochającą zone do ktorej wraca i super rozrywke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
planować? na razie spakowałam jego rzeczy, z pomocą jego mamy z resztą :( jest to człowiek jakiego nie znałyśmy, dodam, że nie tylko chodzi o seks, ale niestety także narkotyki i inne rzeczy (nie chce pisac, wiadomo, ze internet do konca nie jest anonimowy) a z nami chodzil do kościoła w każdą niedzielę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysiulek911
dobrze ze moj pracuje latem na budowie, a zima w magazynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
dziewczyny, jakbyście z nim porozmawiały- to nie przypuszczałybyście, że takie rzeczy się dzieją W PRACY ! BO BĘDĄC W TRASIE ON JEST W PRACY, PRAWDA? ciągle narzekał, że nie miał czasu zjeść nic ciepłego, albo nie mył się cały dzień, bo jadą szybko na załadunek i mają opóźnienie i tak ciągle! TO BYŁY KŁAMSTWA! nie wierze w to, a ja go jeszcze żałowałam jak wracał z trasy i robiłam mu np. masażyk :((( ... jest tak zakłamaną i perfidną osobą, że nie przypuszczacie... a wiecie co? kiedyś opowiadał, jak spali w kabinie i zapukała do nich dziwka z propozycją seksu za 10 euro, opowiadał, że tak się jej brzydził i przegonił ją a później szorował tą szybę w którą zapukała- wszyscy się z tego śmialiśmy - to było na wigilii u niego w firmie (i jeszcze kilka osób to widziało i potwierdzało)... po co opowiadał takie historie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysiulek911
nie bd czytac o zdradach, bo potem bd mojego sprawdzac i kontrolowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysiulek911
marzenko, wywal go za drzwi. wie o tym, ze Ty wiesz? Tlumaczyl sie jakos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
wie...jest w portugalii, zadzwonił do mnie i powiedział "czemu się nie odzywasz, złotko" wykrzyczałam mu wszytko i wyłączyłam telefon...dzownił do mojej mamy i swojej żeby do mnie przyjechały i były ze mną, wraca jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagis
no wiesz sorry ale ja mam tak fatalistyczne przekonania jesli chodzi o wiernosc facetow ze beda z facetem ktory jezdzi tirami lub w delegacje non stop bym miala wrazenie ze cos kreci, u mnie to jest chore w 2 strone ze kompletnie nie umiem uwierzyc ze jest choc jeden facet-tirowiec ktory jest wierny, zreszta generalnie tak niebardzo umiem ufac facetom jako plci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
hagis- wiesz, to że on miał być kierowcą to taki stan przejściowy, bo miał zostać logistą za super pieniądze i 6 h pracy dziennie- więc RAZEM ustaliliśmy coś za coś- czyli 3,5 roku "cierpimy" widząc się 3 dni w tyg. ale później fajnie sobie żyjemy... :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beemwica
Mam tak jak Hagis powyzej. Nie wiem czy w ogole potrafilabym byc z kims , kto ma prace wyjazdowa, bo juz przy najspokojniejszej nikomu nie ufam. Moze przeginam, moze mam jakis problem, ale starsznie boje sie zdrad i chorob (glownie tego osttaniego). Oczywiscie teoretycznie wierze w facetow niezdradzajacych, zwykle to tacy, co albo nie maja okazji albo temperamentu albo kasy. Sama mam faceta, no jakos mu wierze, ale reki bym sobie NIGDY uciac nie dala. Jak ktos chce zdradzic to zrobi to, zeby ne wiem co, a jak nie, to nie bedzie szukal i juz. Bardzo wsplczuje. Mam nadzieje, ze zaplaci za rozwod z JEGO wylacznej winy, zostawi mieszkanie i konto, a sam niech leci do dziwek goly i bosy. Przebadalabym sie na twoim miejscu na wszelki wypadek, ale pewnie "uwazal" z prostytutkami i chociaz uzyl gumy. Jednak dla swietego spokoju. Aha, i dobrze ze jego mamusia to widziala, bo mamusie zwykle nie wierza w grzesznosc swoich aniolkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
beemwica, dziewczyny dziękuję Wam, że mogę się Wam wygadać...dziękuję, że to czytacie, mimo, że pisownia okropna i nieskładna... nawet żadna z moich kolezanek nie wie jeszcze :( nie wiem jak to powiedzieć, nie wiem... boli mnie nie tylko to, że zdradził, ale to jakim był hipokrytą!!! jak można DOSŁOWNIE w piątek brać narkotyki i obracać dziwkę a w niedzielę stać w kościółku z żoną za rękę i debatować z teściem o tym, że nie tylko dilerzy powinni być skazywani ale Ci ci zażywają także!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagis
heh wiem ze to chore ale mam tak jak beemwica :P tez niby wiem ze istnieja faceci niezdradzajacy (glownie z pokolenia moich rodzicow znam takich duzo) ale wiem tez ze znakiem naszych czasow sa zdrady i klamstwa i mimo ze wiem ze moj facet ma zasady jest honorowy i brzydzi sie zdrada i wierze w to ale i tak nie ufam w 100% chociaz nie dal mi wcale powodow zebym nie ufala, dlatego nie moglabym byc z kims kto zdrade ma wpisana w prace bo po prostu latwiej mu ja ukryc jak np wlasnie osoba jezdzaca tirami czy jezdzaca w delegacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co Marzenko
zrobisz? Bierzesz rozwod pod uwage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
tak, na pewno będzie rozwód, ale na razie nie myśle o tym- bo to są sprawy papierkowe, musze jechać do sądu, pewno troszke poczekać... ale coś we mnie umarło...on zranił mnie nie tylko jako mąż, ale jako przyjaciel, człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co Marzenko
wiem, ze to szok moze byc dla Ciebie.Powiedz mi jakie uczucia Toba targaja w tej chwili.Pytam o to , bo temat zdrady jest mi znany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
sama nie wiem...w ogole nie płacze...moja mama i teściowa już wiedzą, płakały strasznie...a ja nic! jak sie dowiedziałam wymiotowałam cały wieczór, nie jem, ale śpię normalnie...zawsze w tych wszytkich filmach i serialach kiedy kobieta dowiedziała się o zdradzie siadała na kanapie i płakała, potem dzowniła do kolezanek...ja żadnej kolezance jeszcze nie powiedziałam...nie chce też aby on cokolwiek mi wyjaśniał...to dziwne, ale nie czuję smutku, nie czuję rozpaczy- a raczej odrazę, obrzydzenie, nienawiść, pogardę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
nie miałam żadnych napadów złości, typu rzucianie jego rzeczy ,itd... serce mi się ściska na żonę jego zmiennika, super kobietka, mają półtorarocznego maluszka...o tym też myślę...sukinsyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkuytr
placz przyjdzie pozniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
dziewczyny, chyba dowiedziałam się w najgorszy z możliwych sposobów bo to wszytko ZOBACZYŁAM :( nie obejrzałam wszystkich zdjęc i wszystkich filmików, zrobić to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyślenia..................
współczuję bardzo. Podziwiam cię , że umiałaś o tym powiedzieć mamą. ja pewnie zamkłabym się w 4 ścianach i wyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyślenia..................
nie rób tego. Najwazniejsze juz wiesz. Nie rozumiem po co on to nagrywał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
nie, ja nie powiedziałam... to było tak, że może 20 minut po tym jak "odkryłam" te zdjęcia on zadzwonił- i ja mu wykrzyczalam , że wiem wszytko...potem wyłączyłam telefon i on sam zadzwonił do mojej mamy i swojej, przyznał się "że zawalił" i poprosił, żeby one przyjechały do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
dokładnie, gdyby jeden raz na takiej imprezie pojawił się aparat- można zrozumieć, ale tam ok. 500 zdjęc z przestrzeni ostatnich dwóch lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenna84
dziękuje, że jesteście, że to czytacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
Nie oglądaj Marzenko, absolutnie, po co zwiększać swoje cierpienie, zobaczyłaś aż nadto, schowaj, zachowaj, to dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×