Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za duży Miś.

Powrót do Protal-u.

Polecane posty

Gość zaduża
Cześć Wam! Wiecie co, przez tem dłuuugi weekend olałam kompletnie odchudzanie i Dukana i doszłam do wniosku, że mi sie już nie chce. No i waga lekko ruszyła :-). Nie jest to jeszcze sukces, ale już nie dół i beznadzieja:-). Kawka - jestem z Ciebie dumna. Kochana, nic tak nie działa na spadek wagi jak spadek wagi :-). To samonakręcające się kółko! Trzymaj tak dalej, a osiągniesz zamierzony cel szybciej niż myślisz! Misiu cieszę się, że wróciłeś, bo nie było z kim gadać. Wagi pewnie jeszcze nie masz :-), ale bez wagi też się chudnie. Też bym - gdzie ty do cholery jesteś! Wyłaź babo, bo Ci dupsko przetrzepię! Wracaj do nas nawet jeśli jesteś grubsza niż przed odchudzaniem!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, wydaje mi się, że mój apel sukcesu nie odniósł... ;-) No cóż. Będzie jak jest. A na dzień dzisiejszy nie było możliwości ważenia, tzn. takich warunków, które kazałyby uznać uzyskaną wagę za obiektywną. Ale czuję po sobie, że mam wzrost. Co prawda do wagi krytycznej tj sprzed odchudzania, a może inaczej - z czasu odchudzania, kiedy ona rosła zamiast spadać :-) - jeszcze mi brakuje, ale czuję ostrzegawcze dzwonki. Mam nadzieję, że od jutra ważenia będą prawidłowe metodologicznie i z czystym sumieniem będę mógł ujawniać ich wyniki. :-) Tym niemniej czekam na informacje od Was nieobecnych (chwilowo - jak myślę). :-) Zawsze to w grupie fajniej. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witam ! Zaduża,dupsko przetrzepane przez Ciebie i wracam do Was kochani. Miśku,jesteśmy z Tobą i nadal będziemy z Tobą! Kawka,gratulacje za wytrwałość!Mam pytanie do Ciebie,ile Ty masz wzrostu,że płaczesz,że coś ci się wylewa?Wagę masz super! Ja przez 9 dni grzeszyłam razem z mężem nad jeziorem.Po powrocie baliśmy się wejść na wagę ale nie było tak żle.Od niedzieli jestem na dukanie i 2,7 kg mniej,oczywiście wody ale na wadze ładnie wyglada. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę spadków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za duża - witam, dzięki za info, że żyjesz i się nie poddajesz. :-) Czekamy na pozostałych z peletonu... :-D Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witam! Nikogo nie ma ale ja się melduję.Od niedzieli waga spadła o 3,4 kg. Sukces...a jak...zobaczymy co dalej będzie ale 7 z przodu,więc jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to i ja się odezwę. Przeczucia mnie nie myliły. 153,8 Ech... Znów w górę. Ale nie pękam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witam! Melduję,że waga stoi w miejscu a ja dzisiaj jadę nad jeziorko i będę do niedzieli,zależy jak pogoda dopisze.Grzeszyć nie będę,bo udotowalam sobie zupkę i usmażyłam placki,plus jedzonko dukanowe. Pozdrawiam i odezwijcie się czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
cześć! Też sie melduję. U mnie stoi :-). 64,1 od tygodnia. Przydałoby się troche w dół, ale co tam, dobrze, że nie rośnie. Misiu, nie przejmuj się! Postoi i spadnie :-). Też bym gratulacje! Piękny wynik w 4 dni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Zaduża,jak miło Cię usłyszeć...eee...poczytać,witaj! Miśku,gdzie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z melasą
To ja też się witam. Bez większych efektów. 68 jest i tyle. Stoi sobie. Ani okresu, ani wagi w dół. też bym mam 162 taki liliput ze mnie. Niby dupa mi się wbija w 38 ale nie wygląda w nim zbyt atrakcyjnie niestety. Życze udanego wypadu Zaduża też chcę 64,1! Uff a tyje się tak łatwo. Czemu w 2 stronę tak to nie działa? Miś wzięłam sobie twój apel do serca tylko tak na prawdę to nie wiem o czym ja mam pisać jak waga stanęła i stoi i nie zanosi się ze spadnie aż taka wredna @ nie przylezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..i ja!...i ja!
Czytam...czytam, wiec i napisze co nieco, skoro Miś każe. Od 3 maja na protalu, waga bardzo wysoka bo 109 przy wzroscie 160. Więc blizej mi do Miska niz do Was laseczki. Wiek - oj najstarsza ja ci tu, najstarsza, ale nic to, nie pognacie raczej... Waga, trzymalam sie dzielnie przez 7 dni, spadla tylko ok 3 kg. Ale wczoraj poległam troche, więc sobie wymysliłam, ze zamiast 8 uderzeniowej, zrobię 7, wczorajszy uznam za PW i tak dzis jestem drugi dzien na PW. W pierwszych dniach bardzo pomagała mi cola light. Poniewaz wystrzegam sie slodzików, nie jadam nic z tym, wiec colę uznałam za niewielki grzech, tym bardziej, ze 1 litr piłam przez trzy dni w chwilach napadu. Nie dopiłam, dziecie me wychlało :p Nie wniose tu nic nowego do diety, sa lepsi, ja korzystam z doświadczenia innych. W pracy najczęsciej jadam twarożek O% z kefirem, czasem otrębami. Tyle ekspiacji. Poniewaz czytam ten topik od ponad tygodnia, uznałam, ze czas się odezwać, coby frekwencję wzmóc. Czynic zamierzam częściej, w ramach spowiedzi :) Pozdrawiam, kciuki trzymam a i liczę na to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witam! Wróciłam,nagrzeszyłam,mam doła ale od jutra znów dieta. Witam nową koleżankę,Fajnie,że się odezwałaś,pisz jak najwięcej...a czy najstarsza jesteś,to nie wiem,nie wiem... Kawka,ja to myślalam,że Ci odbiło z tym odchudzaniem i bez obrazy...ha ha ale teraz rozumiem,że waga ma się w parze ze wzrostem.Trzymam kciuki za Ciebie! Zaduża,co tam słuchać? Miśku,pisz cokolwiek,nie tylko jak waga spada. Do jutra kochani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również witam nową koleżankę. Miło by było coby nas coraz więcej było... :-) też bym - no to piszę. choć nie mam dobrych wieści. I zły jestem na siebie. 156,1 Super.... Przyznaję sie do grzechu wczoraj. I przedwczoraj. Kurrrr....., a tak fajnie było. Ale nic to. Dziś powrót do diety. I oby nie szło w górę jak ostatnio. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
To ja też się przywitam,waga taka sama jak tydzień temu w poniedziałek,czyli 80,4kg.Co zejdzie przez tydzień to wejdzie w weekend.Cóż,moja wina,kocham jeść na powietrzu he he... Damy radę Miśku,coś musi się zmienić na lepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
cześć!!! jestem! W sobotę też tu byłam i nawet napisałam, ale mi zdechło, bo burze chodziły :-). A chciałam się pochwalić, że ciut mi spadło i było 63,5! Zmiana niewielka, ale 63 to ładniej niż 64 :-). Kawka nie słuchaj tej żyrafy "też bym"! ja też mam 162 wzrostu i wcale nie jestem malutka! To cała reszta jest duża :-)!!!! Też bym... tylko sie przypadkiem nie obraź. Musimy się jakoś "podnieść" na duchu :-). Super, że się wreszcie odzywasz. I nie przejmuj się wagą. Tobie spadnie a mi pewnie podrośnie, bo w sobotę jadę na tygodniową, egzotyczną wycieczkę. I będę grzeszyć!!! Taki przynajmniej mam plan :-). I ja... fajnie, że jesteś!!! Pisz dużo, każdy ma jakieś doświadczenia z których reszta może korzystać. Miśku, widzę, że naprawiłeś wagę :-). Głowa do góry, będzie dobrze tylko zaciśnij pasa wreszcie! Jak ma Ci spaść, jak grzeszysz codziennie! Wiesz co, zrób sobie postanowienie i pozwól sobie na jedno grzeszenie tygodniowo! OK? Sorry, ale widzę, że my zamiast się nawzajem mogilizować do odchudzania, robimy sobie wzajemne rozgrzeszenia. Do roboty Kochani! Jak nie mam racji to mnie też możecie zbesztać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
cześć!!! jestem! W sobotę też tu byłam i nawet napisałam, ale mi zdechło, bo burze chodziły :-). A chciałam się pochwalić, że ciut mi spadło i było 63,5! Zmiana niewielka, ale 63 to ładniej niż 64 :-). Kawka nie słuchaj tej żyrafy "też bym"! ja też mam 162 wzrostu i wcale nie jestem malutka! To cała reszta jest duża :-)!!!! Też bym... tylko sie przypadkiem nie obraź. Musimy się jakoś "podnieść" na duchu :-). Super, że się wreszcie odzywasz. I nie przejmuj się wagą. Tobie spadnie a mi pewnie podrośnie, bo w sobotę jadę na tygodniową, egzotyczną wycieczkę. I będę grzeszyć!!! Taki przynajmniej mam plan :-). I ja... fajnie, że jesteś!!! Pisz dużo, każdy ma jakieś doświadczenia z których reszta może korzystać. Miśku, widzę, że naprawiłeś wagę :-). Głowa do góry, będzie dobrze tylko zaciśnij pasa wreszcie! Jak ma Ci spaść, jak grzeszysz codziennie! Wiesz co, zrób sobie postanowienie i pozwól sobie na jedno grzeszenie tygodniowo! OK? Sorry, ale widzę, że my zamiast się nawzajem mogilizować do odchudzania, robimy sobie wzajemne rozgrzeszenia. Do roboty Kochani! Jak nie mam racji to mnie też możecie zbesztać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witaj Zaduża! Ej,ja tylko martwiłam sie,że Kawka przy takiej wadze narzeka i myślę,że się nie obraziła na mnie.Moja córka ma też 175cm i waży 62kg i wygląda jak chudzielec ale ona jeszcze by chciała mniej ,więc to z troski o małolaty he he... Kawka,odezwij się... Ja przy wadze75kg czuję się dobrze co dla niektórych moze być śmieszne ale mi więcej nie trzeba.Te 5kg to moja zmora! Zaduza,wiem co to grzeszenie na egzotycznych wycieczkach,oj wiem,nie da rady być grzeczną.Ja do tej pory zmagam się po feriach,potem po kwietniu a jeszcze lipiec przede mną .Kurcze,nie dam rady do lipca wywalić tych kilogramów.Coś za coś. Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się. :-) Waga raczej nie spadła, ale humor lepszy. Ponieważ za późno wstałem, to nie miałem czasu na ważenie niestety. Jutro sprawdzę i już. Czekam na wieści od Was. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
Hej! U mnie stoi, ale nie rosnie. Miśku zazdroszczę humoru, bo ja dzisiaj jakaś taka jestem. Nie zła tylko śpiąca, to pewnie wina aury. Lato mnie rozpieściło, a teraz znów zimno i ponuro. Też bym... nikt tutaj nie śmieje się z Twojej wagi. Najważniejsze to czuć sie dobrze w swojej skórze. Zresztą my już nie powinnyśmy ważyć 50 kg, bo zrobią się z nas babcie, a nie laski. Całuski!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witam! Spadek o 40 dkg i jest git! Zaduza,wiem,że nie Wy ale ludzie jak słyszą 75kg to wydaje się wielką wagą .Rok temu jak schudłam i osiągnęłam wagę 75 to jedna panienka z forum o wzroście 158cm nazwała mnie słoniem ha ha a sama ważyła 64 kilo.Sama waga nie odzwierciedla figury,trzeba dodać do tego wzrost i inne predyspozycje jak budowa ciała.Co do babci,to nią jestem od ponad roku hi hi,ale nie wyglądam na babcie w moherze i z drutami w rękach. Miśku,napisz coś więcej czasami niż tylko spadek wagi lub zastój. Kawka,co się z Tobą dzieje?Pewnie latasz po sklepach i wymieniasz garderobę! Gdzie nowa koleżanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z melasą
Hej moje ukochańce :D Też bym żyrafa haha "a ja zazdroszczę żyrafie. Ja nie potrafię!" Też bym chciała być wysoka (i jeszcze szczupła i mieć blond włosy i brązowe oczy i tak z 18 lat ;) ) Ale życie mnie nie rozpieszcza wszystko jest odwrotnie niż bym chciała. No cóż. Gratuluje spadku wagi no i wnuczęcia :) Moje najmłodsze też ma ponad rok i właśnie uczy się chodzić. No a moja mama mimo ze babcią jest od dłuższego czasu to na babcie zdecydowanie nie wygląda. Śliczna zgrabna zadbana i pełna życia. 158 cm i waga 51 kg modne ciuchy (nie kuse i jak dla nastolatek ale modne i fajnie dobrane) i głowa pełna szalonych pomysłów. Szkoda tylko, ze zdrowie nie to :( Gdyby nie to zdrowie to pewnie by z wnukami szalała (i tak szaleje). Nikt nie chce nam uwierzyć ze to nasza mama! Jak z siostrami i z nią gdzieś wychodzimy. Zwłaszcza ze siostry mam wysokie a ona przy nas taka niziutka :) No i kurcze wstyd ważyć więcej niż własna matka ;) Za duża gratuluje spadku wagi. Oj kiedy ja Cię dogonię? Poczekaj troszkę na mnie!!! Jaką planujesz wagę docelową? Miśq czekamy na jakieś raporty wagowe! Fajnie ze humorek Ci dopisuje bo to najważniejsze. A u mnie bez zmian nadal 68. ale @ przyszedł i poszedł wiec może teraz coś ruszy z kopyta w dół. Na razie odczuwam brak słoninki. Zimno mi jak nie wiem. Mam nadzieję, ze pogoda szybko się poprawi bo inaczej to zamarznę. Jak ja całą zimę przechodziłam w polarze?! Jednak tłuszczyk do czegoś mi się przydawał. Teraz trzeba będzie puchowa kurtkę kupić ;) Oddalam wszystkie swoje za wielkie ubrania żeby czasem nie wrócić do nich. Zrobiło mi się miejsce w szafie na nowe. No i to by było na tyle. Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaduża - tak, waga naprawiona i nawet sensownie działa, bo dziś pokazała 155,3 :-) A Co do grzechów, to niestety nie mam ich na koncie dużo. Wydaje mi się, że waga by leciała w dół, gdybym cały czas był na samym białku. Ale tak nie nada się zrobić. Chyba... ;-) A rozgrzeszenia czasami bardzo się przydają. Ja mam wielkie wyrzuty sumienia jak nagrzeszę... :-( kawa z melasą - gratulacje szczere. Też mam nadzieję za jakiś czas opróżnić szafy z wielkogabarytowych ciuchów, ale u mnie to jeszcze potrwa. A humorek nadal jest. I raporty z ważeń oczywiście będą. A poza tym jest ok. Zdrowie jakie takie, stanu singielskiego nie zmieniłem (choć niektórzy mówią, że warto - bo jak znajdę żonę zołzę, to zleci ze mnie waga sama ze zgryzoty... :-D ), nawet pogoda mi się jakoś tak podoba. I prawdopodobnie, choć wcale nie na pewno, w weekend pojadę w delegację służbową. Nawet by mi to pasowało. W sumie później na tygodniu sobie dniówki odbiorę. No. Tyle na razie. Pozdrawiam. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witajcie kochani! Miśku,z tą zołzą to tak nie do końca jest,ja też niby zołza a utuczyłam męża i tyle.Wczoraj pytał się mnie co u Ciebie,bo zaczyna myśleć o odchudzaniu.Ciężko to jednak widzę w jego wydaniu.Mąż zaczyna jeść gdzieś tak od 16 i kończy koło 23.Jest to jeden długi posiłek,no ale chęci ma i to sie liczy.Kazał sobie kupić dużo jabłek i zobaczymy... U mnie wzrost o 10 dkg ale bylam na zakupach i zobaczyłam siebie w lustrach...szok...coś strasznego...potwór ze zwałami tłuszczu. W domu jakoś chudziej wyglądam.Kużwa ale się zdolowałam a miałam poprawić sobie humor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaduża
Też bym... w życiu Cie nie widziałam, ale mogę się założyć, że pierdoły nam wciskasz z tymi zwałami!!! Ale ja też nie znoszę witryn sklepowych i jeśli już przed nimi staję to patrzę na to co jest w środku, a nie na siebie :-). Moje drogie babcie - obydwu wam gratuluję i cieszę się, że TAKIE babcie było mi dane poznać. Być babcią to brzmi dumnie :-)!!! Ja nigdy babcią nie będę i szczerze wam zazdroszczę :-(. Gorzej jak się wygląda na babcię :-(. Nie wiem jakim sposobem, ale od wczoraj do dzisiaj przybyło mi ponad kilogram i nie jest to niczym uzasdnione - nic, a nic nie grzeszyłam. I brzuch mi wywaliło jak w 5 miesiącu! I deszcz pada. I zimno! I dupa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Zaduża,tu jedna jest babcia,czyli ja,Kawka pisała o swojej Mamie,ona to jeszcze dziecko hi hi... Ten Twój kilogram,to od pogody,jutro zejdzie na bank! Ja ostro się biorę po tych lustrach TERAZ ALBO NIGDY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamo Miski na portalu Misiek podobnie jak ty bylam kiedys na dukanie, szybciutko schudlam, potem z wlasnej winy znowu przytylam. Za pierwszym razem kg spadaly szybciutko, ale moje drugie podejscie dukanowskie juz nie bylo takie owocne. Dlatego teraz jestem na wysokobialkowej ale z ograniczeniem ze jem do 16 godziny, w nadziej ze to bardzije pomoze. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z melasą
No dziecka. Ładne mi dziecko :P Stara już się robię, trzydziestka mnie goni. A swoją drogą Co myślicie żeby się fotkami powymieniać? Wiadomo ze wtedy mniej anonimowo się robi, ale ja jestem ciekawa jak wyglądacie (nie o kg mi chodzi tylko o buzie wasze). Jesteście raczej za czy kategorycznie przeciw? Co do witryn sklepowych to dziwne bo właśnie tam są takie lustra ze w nich się całkiem nieźle wygląda. Natomiast moje w domu to mi zawsze prawdę powie niestety i to bolesna prawda. Tez bym ja myślę, ze Ty po prostu nastroju na zakupy nie miałaś. Trzeba mieć odpowiednia wenę żeby coś kupić i być z tego zadowolonym. Już dawno to odkryłam. Fanta witam i pisz coś więcej i częściej. Za duża ja też miewam takie wahania ze czasem tyje z powietrza i wtedy łapię doły okropne. Widocznie tak już jest i trzeba to przetrwać. I tak Ci zazdroszczę ;) Też bym a mój maż waży tyle co ja. Wstyddd a do tego wyższy jest wiec wygląda ok a ja przy nim szkoda gadać. Próbuję go podtuczyć ale kategorycznie odmawia zjedzenia więcej niż mieści się w jego żołądku. I żadne sosy i inne na niego nie działają. Słodyczy nie jada, ciast nie chce. Nie wiem czym go karmić żeby go trochę podpaś. Miś widać ze twój humor jest na prawdę odpowiedni. Wszystko rozumiem ale tego jak z pogody można się cieszyć to nie. No chyba ze u Ciebie jakaś sensowna ta pogoda bo u mnie tak buro za oknem że nic tylko wczołgać się pod kołdrę i zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym....
Witaj Kawko!na Nawet fajny pomysł,tylko ja nie kumata w tym temacie ,jednak od czego są dzieci.Pomogą pewnie jak zwykle.Daj jakieś namiary bo ja mam tylko jednego maila i do tego takiego,co mnie zbyt obnaża ha ha... Tak w ogóle,to mam malo zdjęć ,bo nigdy nie lubiłam ich robić.Nawet jak schudlam to zostalo ale jakieś się znajdą. Co reszta na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×