Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

W srode zacznie sie 7my tydzien, a ja juz jestem ledwo zywa. Mdli mnie non stop. Rano , wieczorem, w nocy. Czuje sie jakbym miala grype zoladkowa, jestem oslabiona, nie moge dluzej ustac na nogach. Do tego dochodzi kompletny brak apetytu. Zmuszam sie do jedzenia i cokolwiek nie zjem od razu mam ochote zwrocic. Jesli mialyscie tak samo, to jak poradzilyscie sobie z tymi mdlosciami i oslabieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila.mb
Miałam identycznie. Śmiać mi się chciało na określenie "poranne mdłości", bo ja miałam mdłości non stop. Trwały od 7do 14 tygodnia, a miałam wrażenie że to nie 7 tygodni tylko 7 miesięcy, koszmar. Ulgę przynosił jedynie pełny żołądek, i to żadne tam owoce czy warzywa (po nich było jeszcze gorzej), tylko biały chleb z serem, albo lodowate mleko z jakimiś płatkami. Kilka razy pomogła herbata z imbirem, ale to była loteria- albo przechodziło całkowicie albo potęgowało mdłości. Trzymaj się dzielnie, to nie trwa wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Miałam to samo, koszmar. Schudłam 10 g na początku ciąży. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
kg oczywiscie mialo byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak sie czułam na początku. pomagała cola (wygazowana i w malutkich ilościach pita), banany ( w 1 ciaży, w obecnej nie mogłam na nie patrzeć), herbata miętowa (w 1 ciąży, w obecnej piłam tylko gazowaną, koniecznie, wodę), oraz witamina B6. lekarka poleciła na mdłości 2 tabletki dziennie i faktycznie mdłości były ale leciutkie, a jak nie brałam to z łóżka nie mogłam się zwlec, no chyba że pędziłam na spotkanie z toaletą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to trwało od 8 do gdzieś 12 tygodnia:P najgorsze były poranki gdy trzeba się było zerwać z łóżka. trochę pomagało, żeby coś zjeść przed wstaniem z łózka. Z jedzenie to tylko pasztet i serek biały:P Pocieszę Cie , że potem jest lepiej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Miałam tak do 14 tc. Lekarz mnie straszył że niektórym nie przechodzi do końca ciąży. Parę razy jeszcze wymiotowałam, ale te pierwsze 4 miesiące bardzo źle wspominam. Z łóżka nie mogłam wstać. I śmiech na sali jak słyszałam "poranne mdłości" bo mnie budziły nawet w nocy, pokój wirował jak na porządnym kacu. Pomogła: - herbata z wkrojonym do niej imbirem - pełny żołądek - ja jadłam ciągle krakersy i wafle ryżowe - musisz zjeść zanim wstaniesz z łóżka i napić się wody - rzucie skórki z chleba - dużo snu nie pamiętam co jeszcze, ale chwytałam się wszystkich metod bo niektóre nie działały, a brała mnie już depresja od tych dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zadnego imbiru. Od samego myślenia robi mi się słabo. Przede wszystki zanim wstaniesz cos zjedz: migdaly ( ale takie w skorce), skorke chleba, wafla ryzowego albo sucharka i napij sie czegos cieplego ( moze mieta abo melisa...mi w miare pomagala), w ciagu dnia nie dopuszczaj zebys zrobila sie glodna, jedz malo ale czesto, najlepiej co 2 h. U mnie najlepiej sie sprawdzaly cieple potrawy, najlepiej rosolek z kluskami albo pyzy na parze z jogurtem. Jedz jak najmnjiej udziwnione potrawy....u mnie to tyle, choc tak na prawdę nic na dobre nie pomagalo. Trzeba to przetrwac. (a, jeszcze kanapki z pomidorem byly ok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj niestety doszly mi bole gardla. Czuje, ze wszystko jest spuchniete i wydaje mi sie, ze mam nalot. Sprobuje umowic sie do lekarza. Problem w tym, ze mieszkam w uk i tutaj 7mio tygodniowej ciazy nikt zbyt powaznie nie traktuje. Kiedy moja kolezanka byla w podobnej sytuacji, zapisano jej zwykle antybiotyki :/, lekarz stwierdzil, ze wazniejsze sa korzysci dla matki niz szkody dla plodu. Az wyc mi sie z tego wszystkiego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czwartek mam wizyte, wiec wszystko sie wyjasni. Duzo osob jest wlasnie bardziej zadowolonych, mam nadzieje, ze dolacze do nich i ja:) Tak z ciekawosci, jest juz cc na zyczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×