Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna dziewczyna z malej wsi

JESTEM ZE WSI I CZUJE SIE GORSZA!!! JESTEM NIKIM...

Polecane posty

Gość smutna dziewczyna z malej wsi

Mam prawie 20 lat i w październiku zaczęłam studia. Pochodzę ze wsi, ale takiej bardzo małej wioski na wschodzie Polski, doslownie kilka domów, nawet sklepu nie mamy, a do liceum chodziłam tez w małym miasteczku, klasa 12 osob. Razem z dwiema koleżankami studiujemy i wynajmujemy pokój w Krakowie. Otóż problem mam taki, że czuję, że kompletnie nie pasujemy do otoczenia i ludzi!! Od początku dziwnie na nas patrzyli na studiach, nie mamy znajomych czy przyjaciół, nikt z nami nie rozmawia. Kierunek studiuje taki, że jest nas bardzo mało, małe grupy więc nikt się nie ukryje. Kiedyś wyniknęła krótka rozmowa z dziewczyną z naszej grupy, ona jest nawet miła, zapytała co z nami, że takie odludki czy coś więc powiedziałam, jak się czujemy i, że nie wiemy dlaczego nas nie lubią. Widać było, że nie chciała nas urazić i wykręcała się od odpowiedzi, w końcu dyplomatycznie stwierdziła, że jesteśmy z innego świata trochę, że wyglądamy jak gimnazjalistki i zachowujemy się dziecinnie. Że jak takie stereotypowe, nie powiedziałą 'wieśniary', ale co innego mozna wywnioskować? Wygladam od lat tak samo, jestem z niebogatej rodziny, ubieram sie od na jakimś targu czy bazarze, kupuje nowe ubrania jak coś potrzebuje, golfy,swetry, dżinsy tez na targu, butów mam tyle ile potrzeba, na zime kozaki, na lato adidasy i obcas na galowe wyjścia, plecak. Nie maluję się, nigdy nie byłam u fryzjera, mam długie mysie sianowate włosy, spinam w kucyk albo warkocz, nosze okulary w oprawkach, które kupili mi jak byłam w siódmej klasie.. :( Niestety, ta dziewczyna ma rację!! Nie wiem skąd inni mają takie ciuchy, dziewczyny są zawsze zrobione, makijaż, fryzurka, wyprostowane czy loki, zawsze piekne kolczyki, wszystko pasuje, inny świat. Mają różne buty do każdych spodni inne, płaszczyki, torebki, kurteczki, szaliczki, kolorami, w ogóle wyglądają na starsze, jak panie bizneswoman, eleganckie, a jak na luzie to też jak od stylisty. Nie wiem skąd mają tyle kasy, to chyba majątek musi kosztować. Nie chodzi mi o to, że to Versace, ale napewno nie ciuchy z targu od wietnamczyka :( Nawet jakbym zaczęła dorabiać np. korkami to za 10-15zł za godzinę chyba jedną bluzkę na kwartał bym kupiła. :( I nie tylko o wygląd tu chodzi, każda ma swój styl, jest 'jakaś', mają hobby, jeżdżą konno, chodzą na basen, grają na jakims instrumencie, malują... jest dziewczyna-hipiska z dredami, zawsze swietnie wyglada, tak oryginalnie, jest chłopak grający w zespole.. Mają jakies już konkretne plany na przyszłość, mają swoje życie, niektóre wynajmują mieszkania ze swoimi chłopakami, studia traktuja jak jedne z wielu zajęć w ciągu dnia, potem wychodza i mają inne, hiszpański, fitness, chodzą do klubów, mają swoje ulubione kawiarnie itd. Nie siedzimy na korytarzach i nie modlimy się o przełożenie testu, wiem, ze to już nie szkoła ale kiedys było inaczej.. Załamałam się, bo ja wygladam przy nich jak 13latka ze wsi, bez planów, taka prosto od pługa oderwana :( Nie mamy wspolnych tematów i w sumie nie dziwie się, że nikt nas nie zaprasza nigdzie. Najgorsze jest to, że one nie szpanują tymi ciuchami czy wyjazdami, sa miłe, gdyby sie przechwalały to bym się z nich śmiała, ale one tak niewymuszenie i naturalnie noszą te ubrania jak wszyscy, tak pieknie wyglądają i sa takie radosne i pewne siebie (w pozytywnym sensie), inteligentne, zdolne. Tez jestem nieglupia ale taka zahukana. Po prostu im zazdroszcze. Z nimi przegrywam na kazdym polu, komu się spodobam jak one wygladaja jak aktorki, jaką prace dostanę jak one są takie reprezentacyjne i wygadane, z prawem jazdy, 3 jezykami??? Czuje się 'nikim' i mam ochotę rzucić studia i wrócić na wieś. :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g8idea
ojtam, niepotrzebnie się porównujesz nie skupiaj się na tym, zajmij się czymś co lubisz, co Cię interesuje, rób to co lubisz i na tym sie skup. a jak nie wiesz co lubisz, to poszukaj tego, idź na jakieś zajęcia artystyczne coś może uczelnia organizuje? na kurs tańca? może zajmij się kołem naukowym, ale tak bardziej praktycznie działaj coś? ale rób co lubisz, a nie staraj się dorównać koleżankom i zamiast jęczeć że chcesz wracać na wieś, to się ciesz, że masz takie fajne inspirujące otoczenie :) w domu zatrzymasz się w rozwoju, a tu przynajmniej mimo gorzkich początków masz jakiś inne perspektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczyna z małej wsi
jestem z rodziny wielodzietnej :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczyna z małej wsi
znam Magdę Welc :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze zrób coś, by poczuć się lepiej od razu i zmień trochę swój wygląd. Wystarczy trochę podkładu i tuszu do rzęs, by wyglądać schludniej. Idź do fryzjera i niech dobierze Ci modną fryzurę, pasującą do Twojej twarzy. Ubrania też nie są drogie. Nie mówię o jakiś super markach, ale np bluzke z H&M, reserved czy top secret kupisz już za 30-40 zł, tym bardziej, że teraz wyprzedaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczyna z małej wsi
nie moge sie przyzwyczaić do tego że nie muszę już kur gonić do kurnika wieczorami :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczyna z małej wsi
urwałam się z wykopków na studia :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczyna z małej wsi
podszywom dziękuję :( ale wiecie co,jak zobaczyłam porcelanowy sedes to nie wiedziałam jak z tego się korzysta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, jakbym czytała o sobie sprzed 4 lat. Też taka byłam. Jeśli nie pochodzisz z bogatej rodziny postaraj się o stypendium socjalne. Ułatwia życie. Kiedyś też ubierałam się na targu, czułam się szarą myszką... gimnazjalistką. Mam stypendium. Udzielam też prywatnych lekcji z przedmiotu, który studiuję. Stać mnie na to, żeby sobie kupować już ubrania w galerii krakowskiej... co więcej u mnie na roku jestem teraz jedną z lepiej ubranych dziewczyn. Dużo rzeczy można kupić okazyjnie czasem. W krakowie jest też taki sklep na placu inwalidów - Agawela. Można tam kupić coś fajnego za małą kasę. Głowa do góry. Jak sobie przypomnę siebie z pierwszego roku to zaczynam się śmiać. Taka zagubiona dziewczyneczka, nie znałam miasta... nie bywałam nigdzie. Teraz mam swoje ulubione kawiarnie, miejsca... poznałam chłopaka - rodowitego Krakusa. I co? Miał w dupie to, że nie jestem stąd... że jestem z małej miejscowości. widocznie wydałam mu się na tyle interesująca, że mnie pokochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach w 7mej czyli w 1 gimnazjum, u mnie rodzice zawsze tak mówili, bo jeszcze dziadkowie mieli 11 klas kiedys i matka zawsze tak, nie przyzwyczaiła sie do tych reform, u nas baby na wsi tez tak mówiły bo to w jednej szkole więc dla nich to samo co podstawówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczyna z małej wsi
szukam spąsora :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz trzeba przetrwac
jedyna twoja szansa to to ze kiedys bedziesz miala dobra prace i nie wrocisz na do tej zabitej dechami wsi. pozostaje sie uczyc i nie przejmowac. status materialny na dluzsza mete nie ma znaczenia jesli jestes normalna to bedziesz lubiana mimo braku ciuchow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olekforgkobh
Powiem Ci coś, jeszcze parę lat temu pewnie przypominalam Cię.Teraz nie narzekam...2 kierunki ukończone, praca, wybudowany dom.Osoby, które nie są zamożne z domu chcą się wyrwać , znają wartość pieniądza.Ci o których piszesz, prawdopodobnie mjaą za dobrze w życiu, więc z nimi może być różnie.Często pozostają im tylko aspiracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dla mnie też kiedyś było niewyobrażalne, że mogę być taka jak inni. Oni wszyscy wydawali mi się niedoścignionymi ideałami takimi. I teraz obiektywnie stwierdzam, że to nie jest jakaś wielka sztuka wyglądać przyzwoicie. Nie kosztuje to wcale aż tak wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Jesteś sympatyczna :) Nad resztą trzeba popracować, bo to nie tylko kwestia pieniędzy, ale wiedzy, wyczucia, choćby jak się uczesać. Może być tak, że za kilka lat przeskoczysz swoje koleżanki i zajdziesz gdzieś dalej, robiąc coś fajnego. Pochodzisz, skąd pochodzisz i to ma swoje zalety i wady, zależy jak spojrzeć, do czego przymierzyć. Z pewnością najważniejsze jest, czy w domu rodzinnym była miłość, ciepło. Potrzebujesz dystansu, czasu aby się oswoić i dostrzec, że niekoniecznie to co tak Ciebie onieśmiela, jest tak niesamowicie zniewalające i cudne. Dobrze o Tobie świadczy, że nie obwiniasz tych, którzy tak bardzo Ciebie onieśmielają, że nie życzysz im źle z zazdrości :) Myślę, że studia, szczególnie dla Ciebie, to nie tylko sama nauka, ale i szansa na zbudowanie własnego wizerunku, wedle swoich oczekiwań, marzeń. Nie zrobisz tego od razu, nie tylko z braku pieniędzy, ale i tego, że nawet nie bardzo wiesz, jak chciałbyś być postrzegana przez samą siebie i otoczenie. Musisz niestety zderzyć się z tą rzeczywistością, co trochę boli i wówczas, jeśli nie zamkniesz się w sobie, zaczniesz się nie tyle po prostu zmieniać, ale rozwijać w każdym sensie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simian raticus
Nie ma czym się łamać! I tąk wszyscy pozdychamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olekforgkobh
wychodzę z założenia , że jeszcze nikomu nie zaszkodziła normalnośc.Powiem Wam, że jak obserwuję pokolenie obecnych studentów, to po prostu źle się robi.Sama ukończyłam studia ponad 10 lat temu..wtedy inny był poziom- znacznie wyższy.Zdarzały się takie osoby, jak piszesz, że na wszystko ich było stac ....itp.Z doświadczenia wiem, że same nie doszły do niczego.Ewentualnie korzystają z tego, co byli w stanie im dać rodzice.Porażka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Nie przesadzajmy, przecież nie jest niczym złym korzystać z dorobku rodziców, jeśli nie jest to pasożytnictwo, czyli ktoś studiuje, pracuje, rozwija się. To jest normalne, w jakiejś mierze, skali, byle nie był to sposób na życie, żyć za pieniądze rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olekforgkobh
lord stront Jesteś sympatyczna Nad resztą trzeba popracować, bo to nie tylko kwestia pieniędzy, ale wiedzy, wyczucia, choćby jak się uczesać. Sugerujesz, że ludzie ze wsi nie mają odpowiedniego wyczucia? Wszystkie te Wasze powyższe komentarze są naprawdę godne politowania. i tak jakby świeżośc, o której pisze autorka topika nie była czymś wyjątkowym.Czy wszystkie obecne dziewczyny musza szykować się na zużyte lampucery? To jest gustowne Waszym zdaniem? To że wyglądają jak dawne tapeciary, choć są studentkami, do tego reszta musi równać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do akademika nie mogłabyś się wprowadzić?? ja mieszkam w akademiku i jestem zachwycona. 4 lata już :P Ciężko się będzie wyprowadzać. Poznajesz ludzi, mnóstwo ludzi - wyrabiasz się - płacisz dużo, dużo mniej. Ja chyba też dzięki akademikowi mam na swoje drobne wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te wszystkie podszywy to nie ja, ten czarny wypisujący bzdury o medalikach i kurach tez :o dziekuje wszystkim za dobre slowo, mysle ze jestem nieglupia i ze nie jestem taka ostatnia, zawsze chciałam być kimś, wyrwać sie, żyć inaczej, zarabiać normalnie, kupić kiedyś jakiś mały kącik, zakochać się... a tak mi skrzydła podcięło :( wiem, ze nie szata zdobi człowieka ale inni mają duzo więcej niż to, i to trochę niesprawiedliwe, że niektórzy wszystko dostają ot tak a inni tylko moga marzyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aletojuszzzbyuo
Potwierdzam. Jestes nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to, żeby się godzinę przed wyjściem zaczynać szpachlować. Bo to rzeczywiście wygląda ohydnie. Ale podkreślone tuszem rzęsy, czy delikatnie położona kreska potrafią zrobić niesamowite rzeczy z twarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×