Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monisn450

zycie po zdradzie, jak odzyskac zaufanie i milosc?

Polecane posty

Gość U mnie było tak samo:(
Zresztą, ja juz dawno od niego odeszłam. Myslami. Co z tego,ze jestesmy pod 1 dachem? Nie ma tej więzi takiej jak była kiedys. Siedzę z nim tylko dlatego,ze mamy dziecko,mieszkanie wspólne i boje sie porywac z motyką na słonce,bo za wiele nie zwojuję sama z córką. Zaczynając wszystko od początku. Nie mam juz na to siły. Poza tym boję się. Ot co-dlatego siedzę z nim razem. Pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
to chyba tak sama jak ja się boję tylko nie chce mi się tak żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie było tak samo:(
A Wy macie dziecko/dzieci? Ja gdybym była sama to moze bym odeszła,córka ma 9 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysa na szkle:
Ja też mam dziecko . Każdy dzień jest trudniejszy od poprzedniego. Czasami naprawdę brakuje mi sił. To jest taka wegetacja a nie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja zdradzilam i oklamywalam. Strasznie tego zaluje.kocham go i umieram bez niego zyc. Nigdy sobie tego nie wybacze. nie wiem co mam zrobic aby go odzyskac. dodam , ze choruje na depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli zdradziłaś, oszukiwałaś i czujesz się winna, ale nadal masz szansę, żeby z nim być - staraj się o to.... Nie wiem jak to jest żyć po zdradzie w związku, bo znam tylko przypadek, gdy żona zdradziła i ...ona nie chciała być dalej z mężem, mając poczucie winy.... Nie walczyła... Minęło kilka lat, kontakty luźniejsze, rozwód itp... Ale w miarę "przyjazne", przyjacielskie.... I chyba ona tego żałuje, że wtedy się nie zebrałą do walki. Pewnie życie "od nowa" nie jest takie samo, bo być nie może. Ale wiesz, to jest jak ze zrujnowanym bombardowaniem domem. Możena go przecież odbudować. Trzeba zacząć od wywożenia gruzu z rumowiska. Potem zrobić plan odbudowy. A potem zacząć budowę. Wiem, że to tylko na papierze proste, ale z grubsza chyba musiałoby to tak wyglądać. Moim zdaniem warto walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze związkiem po zdradzie jak ze stłuczonym wazonem - niby można go skleic i nawet wody do niego nalac, ale zawsze bedzie na nim widoczna rysa... Podobno można takie związki odbudowac... tylko po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Podobno można takie związki odbudowac... tylko po co ?" - po to, bo miłość jest czymś bardzo ważnym - po, to, żeby móc przeżywać piękne chwile - nie ma żadnej gwarancji, że w nowym związku takie będą. A w "starym" - jakieś prawdopodobieństwo jednak istnieje, że będą.. Bo były. - żeby oczyścić sumienia. A przynajmniej się starać - jak była zdrada - to obie strony miały w niej "współudział"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zostałam zdradzona
Mnie moj luby zdradzał perfidnie przez 8 miesiescy ! Po tym jak sie dowiedziałam , postanowilismy zostac ze soba bo jednak cos tam miedzy nami było - nie do konca sie wypalilo no i mamy dziecko i jedno w drodze. No i wcale tak pieknie nie jest - bywa ze sa dni całkiem normalne ... ale czasami to ja po prostu psychicznie nie wytrzymuje. Wyobrazam sobie jak uciekam z dziecmi z tego domu jak najdalej bo zygac mi sie chce jak pomysle co on z nia wyprawiał i jak mnie ponizał przez ten czas. On niby sie stara ale widac ze juz przeszedł do porzadku dziennego ze wszystkimi sprawami - zachowuje sie jak gdyby nigdy nic. Nigdy nie bedzie dobrze ! Nigdy ! zrozum to! Pomimo moich szczerych checi i tego ze ja po prostu go kocham do szalenstwa nie jestem wstanie przełknać tego wszystkiego - choc stram sie ze wszystkich sił. Ale widze ze coraz czesciej ja po prostu nie wyrabiam psychicznie i mysle jak zwiać od niego jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Podobno można takie związki odbudowac... tylko po co ?" - po to, bo miłość jest czymś bardzo ważnym Wiec jeżeli ta milośc jest taka ważna to nie rujnuje się jej seksem z inną osobą:O - po, to, żeby móc przeżywać piękne chwile - nie ma żadnej gwarancji, że w nowym związku takie będą. A w "starym" - jakieś prawdopodobieństwo jednak istnieje, że będą.. Bo były. Jw. - żeby oczyścić sumienia. A przynajmniej się starać - jak była zdrada - to obie strony miały w niej "współudział" Hahahahaha, zdrada ZAWSZE jest po jednej stronie, bo to zwyczajnie jest kwestia WYBORU zdradzającego . Osoba zdradzana nie ma z tym nic wspolnego. Czym innym są przyczyny problemów w zwiazków (za które zwykle odpowiedzialnośc ponosza dwie strony ) ale czymś innym jest podjęcie decyzji. Jeżeli kogoś kochasz, to chcesz dla tej osoby jak najlepiej i zwyczajnie nie robisz jej tak podłego skurwysyństwa, bo "cośtam cośtam " wymyślając pierdyliard powodów i usprawiedliwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwróć uwagę na to, że kobiety też zdradzają... I wtedy właśnie pojawia się argument, że "nie byłoby zdrady bez przyczyny". Trafiłem nawet dziś na taką argumentację, na tym forum. Nie stawiaj więc sprawy z damsko-męskiego punktu widzenia. Tylko ludzkiego. Nie zgodzę się, że sama zdrada to "decyzja" i nie ma za nią ŻADNYCH PRZYCZYN. Otóż moim zdaniem są. Inna sprawa - na ile o nich rozmawiać, naprawiać itp. To rzeczywiście sprawa indywidualnych decyzji, poglądów itp.... Ale moim zdaniem przyczyny zawsze SĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie czytam te wypowiedzi i się zastanawiam czemu kobiety które zdradziły teraz chcą walczyć o te związki. Skoro było tak źle to co dała sama zdrada? Spowodowała tylko ból i cierpienie, rozbiła rodzinę, to jest cena którą się płaci za niewierność. Wiem, że zaraz pojawią się głosy mówiące że wina leży po obu stronach, ale przecież jest wiele sposobów aby wyjść z tego problemu. Wiem również, że mężczyźni nie zawsze potrafią czytać sygnały, które dają im kobiety ale czy nie można było o tym porozmawiać? Rozmowa jest dużo prostsza aniżeli późniejsza walka o wcześniejsze życie. Kobietki wiem, że brakuje Wam czułości, bliskości Waszych partnerów ale na Boga zdrada, to jest to czego osobiście nie wybaczyłbym swojej kobiecie. Ona o tym wie i wie również, że mojej zdrady też by nie wybaczyła. Kończąc zanim to zrobicie to dwa razy pomyślcie to naprawdę nie jest trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
markimark Alez napisałam, ze przyczyny ewentualnej zdrady zawsze są, ale to czy do niej dojdzie jest ZAWSZE INDYWIDUALNĄ DECYZJĄ ZDRADZAJĄCEGO. Przecież nikt nikogo nie zmusza do tego zeby się seksic na boku z kimś innym. Chcesz-> masz potencjalnego ->kandydata->robisz to. ( abstrahuję od zdrad "bezprzyczynowych" bo takich też jest sporo) Zauważ też jeszcze jedną prawidłowośc: kiedy pojawiają się problemy ludzie zwykle nic z nimi nie robią . Parę awantur, rozmów z pozycji atakujacego w stylu " Bo TY mnie nie rozumiesz, nie spełniasz moich potrzeb", poobrazanie się i hop do wyra, no bo przecież "są problemy" a one wszystko usprawiedliwiają. O co walczyc? Skoro jest / było źle to co da zdrad oprócz chwilowej ( albo i nie :P) przyjemnosci :D:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
markimark Alez napisałam, ze przyczyny ewentualnej zdrady zawsze są, ale to czy do niej dojdzie jest ZAWSZE INDYWIDUALNĄ DECYZJĄ ZDRADZAJĄCEGO. Przecież nikt nikogo nie zmusza do tego zeby się seksic na boku z kimś innym. Chcesz-> masz potencjalnego ->kandydata->robisz to. ( abstrahuję od zdrad "bezprzyczynowych" bo takich też jest sporo) Zauważ też jeszcze jedną prawidłowośc: kiedy pojawiają się problemy ludzie zwykle nic z nimi nie robią . Parę awantur, rozmów z pozycji atakujacego w stylu " Bo TY mnie nie rozumiesz, nie spełniasz moich potrzeb", poobrazanie się i hop do wyra, no bo przecież "są problemy" a one wszystko usprawiedliwiają. O co walczyc? Skoro jest / było źle to co da zdrad oprócz chwilowej ( albo i nie :P) przyjemnosci :D:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pragnę to ratować bo wiem ze to prawdziwa miłość. Popełniamy błąd i tak naprawdę nie wiem dlaczego.gdzies w pewnej chwili zagubilam się. Zaczęło się nie winne kończąc na klamstwach i zdradzie. Po upływie czasu obudzilam się z tego horroru i nie chce tak żyć. Zrujnowalam nie tylko sobie życie lecz i mojemu dziecku jak i najbliższym.Tak bardzo mi przykro i zle z tym wszystkim.prosze,błagam o pomoc jak naprawić choć trochę to co Zrujnowalam i dalsze moje życie...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie zdradzil po latach
i co? bywaja dni,ze rycze pol nocy tak bardzo za nim tesknie,ale sa i takie,ze nie wyobrazam sobie jak dalabym sobie rade z ta niepewnoscia ,ktora nigdy nie zniknie minelo pol roku,a ja dalej nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie zdradzil po latach
Monisn450 ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy wiek robi różnice? To dojrzała miłość oparta na rodzinie,tylko co dalej? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to byłam jaaa
ja też zdradziłam, partner wybaczył, przynajmniej próbuje. A ja cały czas myślę jak to wszystko naprawić. Co zrobić żeby znowu mi zaufał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja twój narzeczony
Jest na to tylko jedna rada. WPIERW POMYŚL ZANIM DASZ DUPY INNEMU.\ Ale wiadomo u bab z myśleniem ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to byłam jaaa
i mylisz sie-nie dałam dupy. To był tylko pocałunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Dobre, podoba mi sie takie rozumowanie. Jak zdradzi facet to kawał skurwiela zz niego bo rozbija rodzinę. JAK ZDRADZI KOBIETA TO "ZAGUBIŁA SIĘ W KTÓRYMŚ MOMENCIE". I to jest najśmieszniejsze bo widać że kobieta nie myśli jak napisał poprzednik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak odzyskać m..
Pytasz, jak odzyskać miłość in zaufanie po zdradzie? Wystarczy tylko zamknąć oczy i zasłonić uszy, nic nie widzieć i nic nie słyszeć, żyć w swoim wyobrażonym świecie, żyć w iluzji milości, że już nie zdradza Jakie szanse że już nie zdradzi? Prawie żadne, zdradzi prędzej czy później On chęć do zdrady ma w sobie i nic na to nie poradzisz Zdradził raz , zdradzi i następny raz, i tak dalej jak będzie okazja i moment sprzyjający Możesz jedynie być ślepa i głucha. Jeśli potrafisz. To żyj w iluzji miłości i zaufania. Możesz też bardziej pragmatycznie żyć z nim po zdradzie ale ze swojej strony bez miłości i zaufania, jedynie graj rolę dobrej żony, jak nie będziesz kochać to jego następne zdrady wcale cię nie zabolą jedynie ugryzą, a brak zaufania nie da ci momentu zaskoczenia, unikniesz ciosu. Bądź z nim dla celów wygody i pragmatycznych. Nie kochaj, i nie ufaj. Może to lepsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka 2013
No to tez jakies rozwiązanie, żyć bez miłości, ale trudne. Ja tak się staram żyć. A może ktoś mi podpowie jak się włamać na jego pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby sa jakies inne
I co, zdradziłyście, po jakimś czasie znowu zacznie się psuć w waszym malżeństwie i znowu będziecie szukac pocieszenia w obcym facecie? Skoro mąż jest oziębły - albo zawsze taki bybł i widziały gały co brały, albo ma ku temu powod o ktorym się ROZMAWIA. Ale nie, lepiej iść się podupczyć i wrócić z podwiniętym ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozstałam się z bardzo ważnym dla mnie człowiekiem 3 miesiące temu. Od razu "zakopałam się" w seriale, oglądałam je całymi dniami, dosłownie od rana do wieczora i dzięki temu nie rozpaczałam nad rozstaniem - myślałam, że w ten sposób uniknę żałoby. Poza tym na początku też czułam na niego dużą złość. I tak było ok 2 miesiące, aż się sama sobie dziwiłam, że tak dobrze to znoszę. I nagle, nie wiem czemu, po 2 miesiącach przyszedł żal, płacz, tęsknota itd. Nie dawałam rady. Zamówiłam urok miłosny na http://urokmilosny24.pl na jego powrót. I udało mi się go w ten sposób odzyskać teraz znowu jesteśmy razem szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×