tez czujecie sie samotni?

jak w temacie, pustka jak sam chuj

Też u mnie pustka, nie realizuje nic z rzeczy, które bym chciała. Nie mam żadnych kontaktów z ludźmi.

ja niestety nie czuję, jestem antysocjalnym robotem :(

czkawka, badz moim mentorem

Też od kilku miesięcy tak mam ale liczę że to się wkrótce zmieni. :)

alk. - samo się nic nie zmieni. Ale mnie się nie chce nic przedsiębrać. Nie widzę sensu:(

mam sweterek z napisem na metce "mentor" moge byc

krew tez tak mam ost, staram sie na codzien trzymać fason, ale juz mi sie nawet nie chce udawac, ze jest dobrze

ja mysle, że samo sie może zmienić, w wakacje potrzebowałam ludzi, a nikt nie mógl nawet na 5 minut wyskoczyc, teraz w ogole sie dotych osob nie odzywam, mam nowe towarzystwo (kafeteria) nie potrzebuję już ludzi, a oni nie czując mojej desperacji sami do mnie lgną...

zadań mam 100 i śledzę po nocach księży, którzy się zadają z panienkami i kupują tym panienkom auta i mieszkania oraz ciuchy i biżu i razem zwiedzają miejsca kultury narodowej albo mieszkają razem w bardzo drogich hotelach , w górach też na podchalu są zakochane na maksa i tylko chcą jednego, dziecka :)

daj mi troche tego co brałeś

Ja bym chciał znowu mieć kobietę, ale jakoś źle wizualizuję. :(

Ja się już chyba przyzwyczaiłam do tej beznadziei. Jak człowiek się przyzwyczai do takiego stanu, ciężko jest mu potem uwierzyć, że życie się może zmienić na lepsze.

ja ostatnio kogoś poznalam, ale lęk przed odrzuceniem kazal mi olac faceta w chooy, trudne to

każdy proboszcz parafii już wie o tym, że jest weryfikowany w realu

bef5byer Strach jest zajebistym środkiem paraliżującym. Ja mam tak że nie zagaduję do dziewczyn bo z góry zakładam że pewnie kogoś już mają i nie warto. :) Nieźle jestem poryty.

alkohohlik, rozumiem że czytałeś " Moc podświadomości", Joseph Murphy? Lektura obowiązkowa dla wizualistów;)

Nie czytałem ale mam w czytniku, ale tytuł chyba Potęga podświadomości. A o wizualizacji nie wiem skąd się dowiedziałem ale działa.

ja do póki mam Was nie czuje się samotny :D

Aj wiesz chyba tak:) Tytuł wzięłam z pliku, który mam na pulpicie, to wersja online jakaś. Nie chciało mi się szukać w dysku głębiej;) stąd moje przekręcenie.

krew a skąd u Ciebie taki brak energii życiowej? W innym topicu piszesz że nic Ci się nie chce. Może masz w domu jakiegoś wampira energetycznego?

aburabi bucu -> moja fanka, dano Cie nie widziałem :D

spalam ale widzisz co sie dzieje na swiecie. sen mi przerwano. teskniles ? bucu

aburabi bucu -> troszkę, nie miałem z kim rozmawiać więc sie ciesze, że jesteś :D

Skąd brak? Nie wiem, pewnie wiele czynników się na to składa. Nie widzę sensu w niczym, jestem pesymistyczna. Jest wiele rzeczy, z brakiem których w moim życiu nie mogę się pogodzić. I nie chodzi mi tu o dobra materialne, choć wiadomo, też bym chciała np. domek z ogródkiem i takie tam bzdury:P

samotna bardzo. zle...

to koncze romowe tesknij nadal jaki slodki jestes :0 moze chory ?

Tez tak mam po trochu. Ale wiem że brak akceptacji przynosi ból, więc pracuję nad tym. A na to czego chcemy musimy zapracować sami.

aburabi bucu ->