Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama chorego przedszkolaka

znowu chora...ja oszaleje!

Polecane posty

Gość mama chorego przedszkolaka

Drogie mamy, może ktoś mi coś zdoła doradzić bo ja już nie wiem co mam robić:( mam 4-letnią córkę, od września w przedszkolu, i chora jest już czwarty raz. Było zapalenie oskrzeli, ropny katar, zapalenie ucha,przeziębienie, a teraz chyba grypa bo ma wysoką temperaturę bez większych objawów (trochę kataru, raczej nie kaszle), od września brała trzy antybiotyki i bactrim. Bierze syropy na odporność, spacery, ma kontakt ze zwierzętami, nikt jej nigdy pod kloszem nie trzymał a tu taki brak odporności. Nie wiem co mam jej dawać, żeby ją wzmocnić. Dodam,że mam też 4-miesięcznego synka i strasznie się boję, że ona znów zarazi małego (ostatnio spędziliśmy dwa tygodnie w szpitalu bo mały zaraził się i miał zapalenie płuc. Poradźcie co robić w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czasami niestety
bywa, ze dziecko musi swoje przechorować, nawet lekarze tak mówią. Jedyne co możesz to dbać o jej dietę, dawać dużo owoców, naturalnych składników jak miód, ale nie ten sztuczny ze sklepu. Pilnuj żeby w codziennych posiłkach było dużo witaminy C, dalej często spacerujcie, nawet w brzydką pogodę - niech się hartuje. I cierpliwości życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula300
przede wszystkim odżywianie. Dużo owoców i warzyw, łącznie z czosnkiem i cebulą. Większości dzieci brakuje witamin, ale nie tych sztucznych tabletek, a ze zdrowego pożywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem mamą 4-latka
i niemowlaczka prawie 3-miesięcznego. Ze względu na maleństwo nie posłałam starszego do przedszkola. Pójdzie prawdopodobnie od następnego roku szkolnego. Niestety w Święta odwiedziła nas rodzina zchorym dzieckiem. Moj syn zazwyczaj nie łapie nic, ale tamto kleiło się do niego i niestety złapał. Teraz moje maleństwo też jest chore. Następnym razem jak przywiozą chore dziecko to ich nie wpuszczę do domu. Rozważ zabranie małej z przedszkola, dopuki malenstwo nie będzie choć troszkę starsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama chorego przedszkolaka
myślałam na tym, żeby córkę zabrać z przedszkola ale wracam do pracy za miesiąc więc takie rozwiązanie nie wchodzi niestety w grę:( staram się, żeby jej dieta była bogata w warzywa i owoce, daję jej też 10 kropel wit. C profilaktycznie. Ona jest tydzień zdrowa, tydzień ją "rozkłada", tydzień choruje i tak w kółko. Wcześniej nigdy nie chorowała, a teraz ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamaaa na całego
mam to samo z synem, ma prawie 4 lata i choruje non stop od pójścia do przedszkola. Nie lekceważ tej wysokiej gorączki, u nas było to samo i w poniedzialek wylądowałam w szpitalu, nie było innych objawów oprócz gorączki 40 stopni i lekkiego kataru, a po wykonaniu badania cpr okazało się, ze to jednak bakteria i konieczny był znowu antybiotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zbadała czy córka
nie ma pasożytów, bo one właśnie osłabiają odporność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko musi " odchorować" kontakty z rowiesnikami ;-( u nas jest tak samo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamaaa na całego
a co powiesz na to, zę mój jest właśnie odrobaczony w październiku zdaje się, a choruje 1 na m-c antybiotyk, a co tydzień 3 dni zwykłe przeziębioe, 4 dni zdrowy i tak w koło macieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zbadała czy córka
różnie bywa, ale warto sprawdzić taką możliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamaaa na całego
odrobaczać dziecko mozna raz na pół roku, wiem, bo byl problem jak mi dziecko wylalo lek i musialam prosić o wypisanie ponowne, musialam pisac takie oswiadczenie dla sanepidu a lekarz adnotację w karcie, że dziecko wylało lek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko niestety musi swoje odchorowac, zeby nabrac jakiejkolwiek odpornosci. Moje wychorowalo sie u niani. Jak poszla do przedszkola, to nie bylo problemow z chorobami. NIgdy sie z nia nie cackalam. Katar i kaszel to wg mnie nie jest choroba - z takimi objawami zawsze posylalam do przedszkola i spacerowalam codziennie z dzieckiem w godzinach popoludniowych- przy kazdej pogodzie. Niepokojace objawy naturalnie sprawdzalam u lekarza, ale nie pozwalam na byle co przepisac antybiotyk. Antybiotyki wyjalawiaja cialo i obnizaja odpornosc. Powinno sie je podawac tylko w wypadku prawdziwej koniecznosci, a nie na kazdy kaszel... Dla mnie byloby to juz bardzo alarmujace, jesli moje dziecko co miesiac przyjmowaloby kolejny antybiotyk. Naprawde na wiele chorob sa inne "leki" niz antybiotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to samo. Córka ma 5 lat, trzeci rok jest w przedszkolu. W pierwszym roku musiałam rzucić pracę i ją wypisać. Cały czas byłam na L4. Drugi rok było w miare a w tym roku znowu ten sam koszmar. W kwietniu miała ospe, mówią że może mieć przez to obniżoną odporność przez następny rok ale lekarz mi tego nie potwierdził jakoś. Kaszle bez przerwy, czasem przejdzie na kilka dni i znowu, jak dochodzi gorączka i inne objawy ide do lekarza. często ma zapalenie oskrzeli, ostatnio zapalenie ucha. Nie ma alergii, robiłam wszystkie badania i to kilkakrotnie. Pasożytów brak. Dostaje witaminy, już latem dostała szczepienie Ismigen za 120zł na odporność. NIc a nic nie pomaga. Też jesteśmy aktywne, do samego przedszkola mamy 20min w jedną strone do tego dwa razy w tygodniu dojeżdżamy na balet to innego miasta, niezależnie od pogody. Najgorsze są bóle brzucha, bardzo częste ale dość słabe. BYły różne badania, usg, nic nie wykryli a ją dalej boli. Ja już nie wiem co robić, może sie czymś stresuje? ale wątpie w to naprawde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hiena ma racje.Za duzo antybiotykow.Jelita słabe i wyjałowione i łapiawszystkie choróbska.Lekarze sie asekuruja i wypisuja to badziewie a wy podajecie. Proponuje duzo cierpliwosci i leczenie jedynie p.goraczkowe i syropki.Z reszta goraczka to nie zły objaw.Tak organizm sam zwalcza wirusy. Czasem antybiotyk jest potrzebny ale uwazam ze lekarze z czesto go wypisują. Moje dzieci nie chorujawiele.Z katarkiem i kaszlem nawet nie lece do lekarza.Temperatura do 39 st przez dwa dni to norma.Powyzej 3 dnia jesli sie urzymuje ide do lekarza ale nie od razu daje przepisany antybiotyk.Zazwyczaj po podaniu syropkow i cos na goraczke ustaja wszelkie objawy. I ja daje dzieciom codziennie szklanke kefiru lub maskanki.Tam sa zdrowe bakterie i im ładnie uodparniaja organizm. Dzieci mam w wieku 2 -9l i na prawde rzadko chorują.Duzo biegaja po podwórku i nie przesadzam z nadmierną czystoscią. Przedszkole to siedlisko bakterii.Trzeba od małego dzieci uodparniacbo pozniej jest masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze popytaj wsrod znajomych, czy ktos ci poleci dobrego pediatre. Zwykle ci kompetentni sa prywatni. Ale lepiej zaplacic i dostac porzadna diagnoze i konkretne leczenie, niz chodzic w pusto i podawac dziecku ciagle antybiotyki. Wg mnie dziecko powinno byc porzadnie zbadane- takze krew, mocz i takie inne. A swoja droga mam taka dygresje: Mieszkam w Niemczech i jak slowo daje, nie zauwazylam tutaj takiego masowego chorowania dziecku w wieku przedszkolnym! Warto sie zastanowic, dlaczego tak jest. Faktem jest, ze tutaj dzieci chodza zasmarkane i z kaszlem do przedszkola i nikt sie o to nie piekli. Przedszkolanki wycieraja nosy i zadnej matce nie zabrania sie przyprowadzac dziecka w "takim stanie". Tylko jak dziecko wyraznie placze i zle sie ma, rodzice sa wzywani, zeby zabrac dziecko do domu. Druga sprawa, ze nie zaleca sie tu codziennego kapania dzieci. Mycie tak, kapiel nie. Czesto mi sie wydaje, ze polskie matki za bardzo trzesa sie nad swoimi dziecmi- zaczyna sie od zakazu odwiedzin, jesli sie ma byle katar- izolacja od wszelkich wirusow i bakterii, ciagle moczenie dzieci w wannie, sterylnosc... Do tego co miesiac inny antybiotyk, latanie z byle kaszlem do lekarza. Takie wrazenie odnioslam bedac w odwiedzinach u dzieciatych kolezanek. A potem takie odizolowane, sterylne dziecko idzie do przedszkola i nagle jest dramat- dlaczego jest ciagle chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bail
autorko nie przejmuj sie słabą odpornoscia dziecka moja mała chodzi do żłoba ma 11 miesiecy i tez jest ciagle chora myślałam o tym żeby ją odpisać ale znajoma pediatra powiedziała żeby tego nie robić bo jak skończy 3 latka pojdzie do przedszkola bedzie to samo dziecko musi swoje odchorować i koniec a rady typu odpowiednie odzywanie i swieże powietrze można sobie gdzies wsadzićja moje dziecko tez odzywiałam super ekologicznie cały czas była na dworze spała bawiła sie i tak ciagle chore teraz przestałam sie tym przejmować dziecko je co chce i koniec krzywda sie jej nie dzieje i w końcu po kilku chorobachi antybiotykach zaczyna wracać do życia pamiętaj dziecko musi swoje odchorować najgorszy jest pierwszy rok w żłobku/przedszkolu potem jest lepiej pozdrawiam ps. przeczytałam kilka wczesniejszych postów i smiac mi sie chce najbardziej smiesza mnie matki co siedza z dzieckiem do 3 roku zycia dziecka i daja rady jakie to dziecko jest zdrowe bo chodza na spacery super odzywiaja sa mega odporne a co sie dzieje po tym jak pojda do przedszkola....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez nie przesadzam z higieną. Codziennie myję ale kąpie raz w tygodniu tylko, na dworze dużo, w domu są zwierzęta. Mamy duże mieszkanie, duzo sprzątania i palimy w piecu więc tu czy tam jest czasem brudno. Mała pije tran, który też moim zdaniem nie pomaga jej nic a nic. Zdrowo się odżywia w przedszkolu. W domu je podwieczorek i kolacje. Zawsze staram się urozmaicać. Ta zima którą teraz mamy niestety też napewno sprzyja chorobom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, nie wiem o kim piszesz ale ja nie mówiłam że zanim córka poszła do przedszkola to była zdrowa.. miała sepse jak miała 1.5roku, potem przepukline pępkową, później czyraka na uchu, ale tyle infekcji co teraz nie miała tak często. Faktycznie zaczeło się od przedszkola albo to zbieg okoliczności wielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.wo.
moj syn równiez chorował, brał luivac i wszystkie z proponowanych specyfikow- nic nie pomogło. Dopiero kiedy został usuniety trzeci migdał troszke sie poprawiło, a gdy trafilam na syrop Immulina-zapomnaialm o chorobach :) są tylko przeziebienia, a antybiotyki...nie wiem co to jest :) polecam Immuline algi morskie. Do tego podaje tran. Wszyscy mówili rok musi odhorowac a u nas trwało to dosłownie 5 mies dzieki Immulinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myślałam o tym trzecim migdale ale moja kuzynka powiedziała że jej syn choruje właśnie od momentu jak mu usuneli... Usuneli mu z innego powodu niż częste choroby ale nie pamiętam dlaczego... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.wo.
przeważnie sie choruje z powodu ataku bakterii na trzeci migadł, usuwa sie go i jest ok, ale niekiedy jest tak ze atakuje migdały podniebne, czesto anginy z goraczka... ale w takim przypadku kiedy mimo usuniecia migadlka trzeciego dziecko ciagle choruje trzeba pomyslec o wymazie z gardła, moze okazac sie bakteria i trzeba leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×