Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *kaskaderka*

PCO a poronienia

Polecane posty

Gość *kaskaderka*

Zwrcam sie do kobiet, ktore dotkniete sa PCO i poronily ciaze. Chcialabym sie Was zapytac w ktorym tygodniu poronilyscie, ile razy i w jaki sposob objawia sie u Was PCO? I najwazniejsze- czy udalo Wam sie pozniej kolejna ciaze i urodzic zdrowe dziecko? Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kaskaderka*
Podniose aby nie przepadlo wsrod innych tematow. Moze jednak znajdzie sie ktos, kto ma podobne przejscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja jestem po 4 stratach dopiero niedawno wykryto u mnie pco więc nie wiem czy to tylko było przyczyną poronień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja jestem po 4 stratach dopiero niedawno wykryto u mnie pco więc nie wiem czy to tylko było przyczyną poronień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kaskaderka*
Ilka Jak u Ciebie sie przejawia pco? U mnie tylko hormony na to wskazuja. Ja mam dwie straty za soba. Przeczytalam gdzies, ze PCO moze byc za to odpowiedzialne, ale jak pytalam lekarza to powiedzial, ze raczej nie, bo nie mam problemow z owulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misja na ksiezyc
Ja tez poronilam i tez mam pcos ale ja mam problemy z okresem. Tyle, ze lekarz mie mowil nic ze to moze byc od pcos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja co prawda nie poroniłam ale przez PCO (też tylko hormony) nie mogłam długo zajść w ciążę a potem jak już mi się udało to brałam w ciąży duphaston na podtrzymanie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kaskaderka*
Paulinko Mialas problemy z owulacja? czy byl jakis inny powod dla ktorego PCO uniemozliwialo zajscie w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaskaderka u mnie problem polega na tym iż bez brania progesteronu mogę niemieć @ przez rok dwa aż do zażycia luteiny. Jestem w trakcie badań więc nie powiem ci czy pco było u mnie jedynym powodem straty ciąż. Moja siostra ma to cholerstwo zaszła w pierwszą ciążę i urodziła. Mój lekarz mi mówił że przy pco często jajeczka są nieodpowiedniej wielkości i budowy i wtedy dzidzia ma marne szanse na przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kaskaderka*
Dzieki ilka. Czyli jednak jajeczka moga byc zlej jakosci :( Ja problemow z miesiaczka nie mam. Zawsze regularnie. Owulacje tez mam normalna. Tylko stosunek jakis chormonow nie taki jak powinien byc wskazuje na pco. No i troche wloskow na piersiach i pod pepkiem, ale testosteron w normie. Mam tez prolaktyne lekko podwyzszona, ale moj gin uznal, ze nie trzeba z tym nic robic, bo tylko troszeczke ponad norme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kaskaderka*
Moze ktos jeszcze napisze o swoich doswiadczeniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaZosieńki
Ja mam PCO tylko jest zasadnicza roznica między sama budowa jajników a calym zespołem PCO - bo jak wiesz PCO to zespól policystycznych jajników. Jednym z objawoow u mnie to bylo oczywiscie kliniczy obraz jajnikow na usg - wielotorbielowatośc, dlugie i nieregularne cykle, problemy z cera. Nie mialam nadwagi, hormony niby mialam ok. Zaszlam w ciąze odrazu, nie bylo z tym poblemow, ale poronilam 3 razy. Za 4 razem sie udalo - jestesm mamą 2 letniej Zoski. Ta 4 ciąza byla wynikime lekow, bralam CLO, estrofen i Duphaston, cykle monitorowane. Jak zaszlam w ciąze duphaston bralam do 20 tyg ciązy. Udalo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kaskaderka*
Mamo Zosienki Przykro mi z powodu 3 strat i ciesze sie, ze w koncu sie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co ? by sie nakręcac ze sie poroni ? ja mam PCO i raz poroniłam w 7t6d kolejna ciąża donoszona,urodziłam w 40t zespół policystycznych jajników to torbiele na jajniku/jajników pecherzyki nie pekły i stad sie biorą na jajnikach,jak dla mnie PCO nie ma nic wspólnego z PCO moja sąsiadka poroniła 6 razy a jest zdrowa z medycznego punktu widzenia,za 7 razem donosila ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez to mam.
Ciekawy temat. Tez mam pco i sie zastnawiam czy moze to spowodowac problemy jesli zajde w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *anne*
Wiem o tym, ze mam PCO od 15 roku życia. Byłam leczona przez różnych lekarzy w przeróżny sposób. Bardzo długo brałam tabletki antykoncepcyjne, które regulowały cykle (przed tym miałam bardzo niereguralne cykle - nawet ponad 100dniowe!), nadmierne owlosienie, zachwianie gospodarki hormonalnej. W pazdzierniku 2010 roku odstawilam tabletki antykoncepcyjne i rozpoczelam leczenie pod katem zajscia w ciaze - no i sie zaczelo. Jedna lekarka o ogromnej slawie w Gdansku jako wielka specjalistka od leczenia nieplodnosci pozostawila mnie z dnia na dzien bez opieki lekarskiej, bo poprosilam o skierowanie na badania przez NFZ, a nie w jej prywatnej klinice, gdzie zostawialam miesiac w miesiac ok 300zl (po potrzebne jej byly kolejne badania, z ktorych nic nie wynikalo). W sumie to dobrze sie stalo, ze podzielowala mi za wspolprace, bo przez to trafilam do lekarza, ktory mnie teraz prowadzi. Lekarz ten wykryl u mnie oprocz PCO rowniez hiperprolaktynemie - bralam przez jakis czas Siofor na PCO oraz Norprolac na hiperprolaktynemie plus oczywiscie kwas foliowy. Ze wzgledu na ogromne zmiany w zyciu, musialam odstawic staranie sie o dziecko na dalszy plan, o czym poinformowalam lekarza - kazal mi odstawic Siofor i zrobic dodatkowe badania na prolaktyne, po czym mial zdecydowac czy odstawiamy tez Norprolac. W ferworze walki zaniedbalam te badania, Norprolac skonczyl sie, wiec przeslalam brac (to bylo ok lipca) i we wrzesniu mialam wrocic do lekarza z podkulonym ogonem na ponowne badania. Jednak 22 sierpnia okazalo sie, ze... JESTEM W CIAZY! Wszystkie badania przebiegaly pomyslnie, dziecko rozwijalo sie prawidlowo - ostatnie USG mialam w 8tc - widzialam bijace serduszko mojego malutkiego dzieciatka :) 8.10.2012 - w 11tc- okazalo sie, ze plod jest martwy... Nalezalo wykonacwywolanie poronienia - lekarz zrobil to Artroteckiem - do dnia dzisiejszego krwawie, wylatuja ze mnie skrzepy, jednak najgorsze mam juz za soba - pod wzgledem fizycznym... Psychicznie nie mam pojecia ile zajmie mi dojscie do siebie. Mialam juz piekny brzuszek ciazowy (8.10 macica byla wielkosciowo duza jak na 12tc), mialam powiekszone piersi. Dzisiaj nie ma juz po tym sladu. Zastanawiam sie caly czas jak to bedzie. Ile czasu znowu bede starac sie o zajscie w ciaze? Jak bede znosic pojawiajace sie i bardzo niechciane miesiaczki? Jak przezyje gdybym miala przejsc przez strate mojego dziecka po raz kolejny? Ile jeszcze musze zniesc, aby zostac mama??? Jezeli ktokolwiek mial podobne przezycia, bardzo prosze o wpisy. Moze to jakos pomoze mi sie dzwignac z mojej malej osobistej tragedii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia synusia...
Ja może tak troche nie na temat, zespól policystycznych jajników miałam do dawna. Staraliśmy się o dziecko 5 lat, bez rezultatu. Przesłam wielu lekarzy, aż natrafiłam na tego który naprawde mi pomógł. Ponieważ nie miałam owulacji, dostałam zastrzyki i tabletki na jej wywołanie, no i zrzuciłam troszkę nadwagi - schudłam 10 kg. Udało mi się za pierwszym razem zajść, ciąża przebiegała książkowo. Do 20 tyg brałam duphaston, także głowa do góry, będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *anne*
Ja tez bralam Duphaston od 5tc do konca - niestety nie pomoglo :( Jak czytam takie historie jak Twoja, to pojawia sie swiatelko w tunelu, ale potem zaraz trafiam na artykuly, gdzie jest wyraznie napisane, ze przy PCO jest tylko kilkadziesiat procent szansy na zajscie w ciaze. Tym bardziej, ze ja czesto mam cykle bezowulacyjne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poxxxt2x
jestem w 25 tyg ciąży, tą chorobę mam od kiedy pamiętam- rok temu wkurzyłam się i przestałam brac te wszystkie prochy, jedynie luteinę jak nie miala bardzo długo miesiączki. zaszłam w ciąże gdzies kolo 60 dnia cyklu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *anne*
@ poxxxt2x - gratuluje!!! mam nadzieje, ze z dzieciatkiem wszystko dobrze i, ze za 15tygodni bedziesz tulic zdrowiutkie, rozowiutkie malenstwo w swoich ramionach... ja tez zaszlam w ciaze jak odstawilam wszystkie leki i przestalam o tym myslec. Ale jak teraz, po tym co mnie spotkalo, patrzec z nadzieja w przyszlosc. Ile kolejnych prob mnie czeka, ile negatywnych testow ciazowych przede mna, ile walki i ile wiary musze w sobie miec??? Czytam, ze jednym z objawów PCO sa poronienia nawykowe. Nie przezyje kolejnej straty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabs
2 poronienia samoistne, 1 ciąża biochemiczna, wczesniej ciąża bez wiekszych problemów zakonczona urodzeniem dziewczynki w terminie (10 pkt Apgar). Po drugim, a szczególnie po trzecim poronieniu poszukiwania nowego lekarza - bo pani doktor do której chodziłam od lat nie miała pomysłu co robić. Od lat też bagatelizowała symptomy, jak się okazała PCOS + insulinooporności + prolaktynemi czynnościowej. Na razie zmieniłam lekarza, który postawił trafną diagnozę, marzę o drugim dziecku, choć mój zegar biologiczny już nie tylko tyka, ale zaczyna "dzwonić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pco moze powodować wczesne poronienia, trzeba brać odpowiednie leki i słuchać lekarza. Mnie sie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziewczyny która napisała Pco moze powodować wczesne poronienia możesz napisać do mnie na ma kaka3g@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne zapomniała hasła
Witajcie po latach, pisze jako *anne*, ale nie pamiętam hasła , stąd inny nick. Bardzo długo zajęło mi dojście do siebie po stracie ciąży, o której pisałam. Miałam silną depresję, rozpadł się prawie mój związek... 31 sierpnia 2013 pojechaliśmy na urlop do Hiszpanii i tam 9.09.2013 dowiedzieliśmy się, że jestem w ciąży. Całą ciążę drżałam, bałam się , że będę musiała przechodzić ten sam koszmar, ale ... UDAŁO SIĘ!!! 8.05.2014 zostałam mamą! A dokładnie dwa lata od wiadomości o ciąży , czyli 9.09.2015 urodziłam kolejne dziecko :) Także noe traćcie wiary. Wiem jak jest ciężko, jak trzeba być silnym. Ale warto!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walcze88
Hej dziewczyny. Byłam w ciąży, słyszałam bicie serduszka, a dwa tyg.później cisza na usg i słowa lekarza że ciąża obumarla,to był 9 tydzien. Niewiarygodny ból w sercu... szpital, lyzeczkowanie... teraz stwierdzone policystyczne jajniki, które mogły być przyczyną utraty moich malenstw ( ciąża blizniacza). Od tego miesiąca biorę lekki, mam nadzieję niedługo podejmiemy próbę i tym razem się uda, mam nadziej. Jestem zdeterminowana i wierzę że się uda, ale i boję...i ciągle w sercu mam moje malenstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćitp
Ja mam pco od zawsze, jedno dziecko z trudem ale urodziłam. Drugie dziecko stracilam. Jedno i drugie poczęcie było przypadkowe czyli bez żadnych tabletek ale też bez żadnej miesiączki wiec oba były cudem. Niestety drugie stracilam i jestem w totalnej rozsypce. Jeśli nie zajdę szybko po raz trzeci to chyba tego wszystkiego nie wytrzymam. Niestety wiem ze z pco nie mam na to najmniejszych szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×