Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krarianna

Czy mozna nauczyc miesieczne dziecko

Polecane posty

Gość Krarianna

zasypiac samo,czy jest na to za wczesnie? NIestety moj maluch zasypia tylko na rekach i w nocy spi tylko z mama w lozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krarianna
Dodam ze nie moge siedziec kilka godzin na kanapie z niemowleciem w rekach czekajac az sie wyspi. To samo tyczy sie nocy,poniewaz jest ze mna w lozku,nie spie tylko wiekszosc czasu czuwam uwazajac by mu niechcacy nie zrobic krzywdy.Efekt jest taki ze z niewyspania nie mam juz sily,boje sie nosic go na rekach taka jestem slaba.Pomozcie prosze,jak oduczyc go tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naucz spac w swoim łóżeczku , po kapieli i karmieniu do łóżeczka , jak bd marudzić pogłasz po główce , po rączce czy po brzuszku , I nie ucz że na każdy jek lecisz do dziecka bo jak bd starsze nie będziesz miała na nic czasu. Taki maluch napewno nie przespi całej nocy , ma za malutki żołądek . I nie noś cały czas kup sobie leżaczek i kładź tam dzieciaczka. Lepiej oducz teraz bo im starsze tym gorzej ;) A dlaczego maluch spi z Tobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwitasevia
Poczekaj aż będzie mało dwa latka wtedy świadomie sie poprzytulacie i powiecie sobie jak bardzo się kochacie a póki co odkładaj do łóżeczka i śpij sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odkładaj, nie ucz maluszka, żeby zasypiał na rękach, ja popełniłam taki błąd i teraz synek ma prawie 1,5 roku i zasypia tylko jak się go nosi. Przy drugim dziecku będę inaczej postępowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krarianna
dlaczego spi ze mna? bo dalam d*** za przeproszeniem.Jest to moje pierwsze dziecko i nie wiedzialam jak do sprawy podejsc..Pierwszy tydzien po powrocie ze szpitala spal grzecznie w kolysce przy naszym lozku.Podczas drugiego tygodnia zaczal sie coraz czesciej budzic a poniewaz karmie piersia i wyciaganie go z kolyski za kazdym razem bylo dla nas obojga meczace, po prostu wzielam go do lozka.Raz czy dwa, potem juz co noc.Przyznam z reka na sercu ze zagalopowalam sie i jak tylko zakwilil, od razu go bralam. Dziecko moje spi teraz lepiej kiedy jest w lozku przy mamie, jednak ja juz nie wyrabiam.Boje sie by nie zrobic mu przypadkiem krzywdy wiec moj stan czuwania moznaby nazwac polsnem.Oczywiscie przez to jestem wiecznie zmeczona i brak mi enrgii, przez co coraz trudniej jest mi opiekowac sie nim w dzien. Powiedzcie mi, jak naprawic wlasna glupote?przyzwyczailam Maluszka do tego by przebywac cala noc kolo mnie, nie wiem teraz jak nauczyc go zasypiania w kolysce.Jak tylko go 'ululam' w rekach, odkladam do kolyski w ktorej spi zazwyczaj kolo 10min..Potem zaczyna sie krecenie, wiercenie i placz, wiec znow go biore na rece...wtedy ponownie usypia.Po kilku takich probach poddaje sie i zostawiam go w naszym lozku :/ Beznadziejna ze mnie matka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam odrazu beznadziejna . Mówię Ci szczerze że zrób to teraz dziś , bo takie dziecko z dnia na dzien jest madrzejsze i bardziej wymusza heh , nim sie obejzysz bd miała 2 latka w łóżku po porstu i tak nie spisz i tak , wiec usiądź koło kołyski i nie lulaj na rekach , wiesz jak się fajnie lula 10 kg dziecko ? uwierz nie chcesz sie przekonac miałam okazje lulać moja kuzynke .... no wiec usiądź koło kołyski dzieciątko włóż do niej ,daj pieluszkę przytulić , smoczek jak ma , i poglaszcz , gdy przysnie odejdz jesli jeknie nie lec od razu takie dziecko ma prawo zajaknac jak spi , moze akurat ma jakis sen ? jesli bd płacz podejdz poglaszcz i tak w kółko pierwsze 2 noce moga byc ciezkie ale potem bd lzej , im starsze dziecko tym ciezej , mam nadzieje ze pomoglam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krarianna
MamaMalpki- dziekuje :) Mialam w planach od dzis zaczac proby i tego tez bede sie trzymac..strach mam jednak ze skonczy sie na ostrym placzu przez co bede musiala go podniesc i wszystko legnie w gruzach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krarianna
prawda. Swieza ze mnie mama i naiwna..wyznam wiec ze jest mi przykro kiedy juz zasnie w tej kolysce, bo wydaje mi sie ze jest tam nieszczesliwy...:) wiem, wiem glupie to..ale co ja poradze-kochane, bezbronne to takie i tak bardzo chce byc przy mamie,ze serce mi sie kraja i czuje sie jakbym go 'odrzucala' chcac przerzucic do lozeczka. Mysle ze problem w wiekszej czesci tkwi w mojej glowie niz zachowaniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rozumiem Cię ja jak byłam w ciązy czytalam forum i sie naczytalam o zdesperowanych kobietach z 2 latkiem w łózku i takie same poczatki były jak Twoje , uwierz mi jeszcze sie nacieszysz dzidziusiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
http://dziecisawazne.pl/cry-it-out-cio-czyli-wyplacz-sie-sam-kilka-powodow-dlaczego-to-nie-jest-dla-nas/ tak zebys wiedziala ze to co robisz nie jest niczym zlym:) Ja mam 3 miesieczne blizniaki,od poczatku spali w lozeczku (moze dlatego ze 3 tyg spedzili w inkubatorach na oddziale neonatologicznym) potem w domu kontynouwalam ten zwyczaj ...do czasu oni potrzebowali bliskosci i ciepla ,a ja za nimi tesknilam dosc ze 3 tyg nie moglam ich przytulic porzadnie to teraz tez wiedziona dziwnym instynktem calkowicie niezgodnym z natura odseparowalam ich od siebie na noc.Najpierw zabieralam ich do lozka po karmieniu o 5 rano kiedy moj maz powoli wstawal do pracy ,potem znalazlam ten artykul i oboje postanowilismy sprobowac (uwierz spanie we 4 to jest masakra:))chlopcy spali spokojnie , ja co prawda cala noc na jednym boku ale od tej 5-6 rano mialam wiecej miejsca( po wygnaniu meza) teraz chlopcy znowu spia w lozeczku ustalilam im rytm dnia i dostosowalam ich do niego i od tego czasu super spia w nocy a ja zabieram ich znowu do lozka o 5 rano i czasem spimy do poludnia z przerwami na karmienie:) brakuje mi ich w lozku ale jesli oni sa spokojni i zadowoleni to nie bede robic nic na sile a jesli nagle zapragna znowu spac z nami to bede zachwycona:) ps-mam starsze dzieci i tez sypiali ze mna i nie bylo problemu zeby sie przestawili na samotne spanie w lozeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krarianna
MamaMalpki- a mozna wiedziec ile masz dzieci?Twoje rady sa bardzo trafne wiec domyslam sie ze masz duzo doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czytałam w ciązy duzo gazet tych dzieciowych heh i forum kafeteryjnego i jakos mi zostalo w głowie a i ciotka moja mi zawsze mowila czego unikac i jakz tym walczyc wychowala 7 dzieci wiec cos na ten temat wie ;) choc kiedys na forum babka miala podobny problem a jedna jej radzila zostaw niech sie wypłącze heh gdzie takiego malucha samego zostawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejkaczarodziejka
saleminka- autorka pisze 'oduczyc' czyli mowa o dzieciach nienauczonych spac same, zasypiajacych przy pomocy rodzicow...Przyklad dziecka zasypiajacego samo od urodzenia to inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonoffka
Ojej,mam ten sam problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko sie da, jak będzie miał pół roku to kaz mu samemu sikac na nocnik, jesc nożem i widelcem, a na roczek kup mu książeczke "Pierwsze literki" kurna, jak czytam takie posty to mnie krew zalewa...miesięczne dziecko jak nic innego potrzebuje bliskiego kontaktu CIELESNEGO z matka lub innym opiekunem, to nie jest przyzwyczajenie do usypiania na rekach, to jest naturalna potrzeba zapewniająca poczucie bezpieczeństwa naprawde, powinni robic testy i wydawac zgode na bycie matką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheira1- dobrze napisałaś :) popieram ja np nie wyobrażam sobie żeby kilkudniowe dziecko płakało kilkanaście minut bo mama chce nauczyć. są dzieci które same zasypiają i tego przytulania nie potrzebują a są dzieci które bez tego się nie obejdą i twoje autorko takie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko możesz spróbwac zawinąc dziecko w chustę lub koc, tak, żeby miał ograniczone ruchy: "Kładziesz dziecko na kocyku na skos - jeden róg koca nad głową, jeden poniżej nóg, jeden po prawej i po lewej. Nakładasz na dziecko dolny róg, potem z jednego boku tak podwijając pod dziecko i na koniec z drugiego boku tak samo". Czasem dziecko czuje się bezpieczniej jak ma ograniczoną możliwość ruchu...co prawda troche późno na to, ale spróbuj, może załapie, natomiast nic na siłę - jak mu się nie spodoba to go nie zmuszaj, bo tą metodę też powinno się stosowac od urodzenia, a z czasem rozluźniać 'tobołek'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siemantyczna
Przeciez tu nie o to chodzi.Autorka nie ma na mysli metody tracy hogg.wyraNie podkresla ze dziecko spi tylko i wylacznie u niej na rekach,chcialabys siedziec na kanapie kilka godzin dziennie nie moc sie ruszyc?przeciez tak sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korum Fafeteria
U mnie jest podobnie,tyle ze dziecko ma juz ponad dwa miesiace.Jestesmy rodzicami pierwszy raz i chyba przedobrzylismy,tak samo jak i rodzina-noszenie dzidziusia na rekach przez caly dzien zaowocowalo tym ze nawet 5 minut sam nie polezy bowiem dopomina sie wziecia go.O spaniu juz nie wspomne.jest masakra,spi na rekach,jak go poloze w lozeczku z miejsca placz.Dziecko jest po prostu tego nauczone.Nie chce odebrac mu milosci (jak sugeruje ktos powyzej) tylko po prostu nie da sie tak funkcjonowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×