Czy można umrzeć z miłości?

Nigdy nie czułem się tak źle :/

ja mam to samo :(

no pewno, św.Faustyna wykitowała z miłości do Jezuska-Nieboszczyka.

Ale ja pytam na serio - tak z naukowego punktu widzenia.. czy człowiek sam siebie może uczuciami, myślami, tym wszystkim... wykończyć ? :/ Podobno na niektórych miłość działa jak nagłe odstawienie używek, objawy fizyczne i temu podobne.. Jestem ciekaw jak daleko można w tym zabrnąć...

Jak skoczysz z okna co będzie następstwem załamania, w wyniku miłości to TAK

sama chcialabym tez to wiedziec bo z moim ex jest tez niedobrze :( martwie sie bardzo o niego

bardzo daleko mozna zabranc czlowiek nie mysli racjionalnie

Jeśli umrę - to potwierdzę, że tak. Sama się wykańczam:(

ja prawie umarłam po śmierci mojego ukochanego, fizycznie przeżyłam ale psychicznie jestem już martwa :(

mozna, to wykańcza

tak jesli wpadnie sie w depresje, bo wtedy nie chce sie jesc itd nic nie ma sensu jestes jak chodzacy trup - albo sie tak dobijesz ale to powolna smierc wyniszcza twoja psychike i organizm ewentualnie samobojstwo ale to chyba w nastepstwie depresji cos bardziej radykalnego

ja mialam taka depresje na szczescie z niej wyszlam, czasami to wraca np w postaci niepewnosci siebie, lapanie dolkow nawet nie wiesz kiedy ale to juz sa tylko epizody

z miłości to nie wiem, ale na całym świecie było kilka udokumentowanych przypadków śmierci przez pęknięte serce. ale, jak Cię to pocieszy to jedyną osobą, która przeżyła takie coś jest Polka ;) więc chyba nie umrzesz. poszukaj w googlach, pewnie coś o tym znajdziesz ;)

Kingusia_124 Współczuje :(

Hej, doslalam w prezencie vocher na 7dni w pensjonacie w Zakopanem. sprzedaję - zapraszam na aukcję, bardzo tanio. http://allegro.pl/voucher-na-7-noclegow-zakop ane-bcm-pod-modrzewiami-i2037959620.html

można.z miłości. z jej braku... można

nie...tylko z braku miłości

Widzam się z adaś ko - można, kiedy ty kochasz, a on ciebie nie.

lubie draże kokosowe