nie radze sobie z roczny6m dzieckiem

kiki, naprawdę mozna byc szczęsliwą mając dziecko, a nawet dwójkę dzieci..i wcale nie oznacza że wokół nich musi się kręcić cały świat

w takiej sytuacji to juz trudniej... jak moja nie chciala jesc z lyzeczki (siedziala w foteliku przypieta) i plakala czy jakos inaczej sie buntowala,odwracalam twarz w inna strone,moment gdy byla spokojna od razu odwracalam sie do niej i usmiechalam i cos mowilam milego,nawet gdy to bylo co 3 sekundy hehe wygladalo pewnie smiesznie,ale takie maluszki to troche jak ze zwierzatkiem trzeba czasami 'tresowac' hihi a iwc krzyk czy placz-glowa odwrocona i zero ruchu,moment gdy spokojna-od razu twarz do niej i jakies mile usmieszki,buziaczki czy cokolwiek. w pewnym momencie probowalam podstawic lyzeczke do ust,jak znow ryk albo gorzej-od razu twarz odwrocona i bezruch. nie pamietam ile to zajelo,ale jak wykumala to cichla zaraz po moim odwroceniu sie :) i w koncu otwierala japke dla lyzeczki :) a ja wtedy cos super co lubila,spiewalam czy cos tam. taki 'cyrk' warto odstawic,potem juz po prostu bedzie jadla,bo jej sie bedzie milo kojarzylo.

Oj dajcie już spokój mojej dziewczynie, nie ogoliła się pod pachami i mnie od niej dzisiaj odrzuciło. A że nic w związku z tym z porannego bzykania,to teraz wściekła chodzi. no kikunia chodź ogól paszki i też se strzelim dzidzię!

Nie wmuszaj jej , jest jedno powiedzenie jak zglodnieje to zje nawet z reki takie odruchy ma dlatego ze nie jest glodnato normalne przeczekaj i sprobuj ponownie nie wmuszaj bo to najgorsze i najwiecej dziecko zniecheca