Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cat power

jak skończyć toksyczny związek

Polecane posty

JA NIE MA TAKICH PROBLEMOW; MAM MEZA CO MNIE KOCHA I DZIECKO CO SIE DOBRZE UCZY; a ty bahora dals sobie zrobic z byle kim, to sie mecz, jak dopiero teraz doszlas do rozumu, glupia cipo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny dran rany
czemu wyzywasz autorke ?Przyszla tu po pomoc i porade. Nie sa jej potrzebne nastepne wyzwiska.Nie masz nic madrego do powiedzenia -lepiej nie pisz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co tu włazisz
jannifer wynoś sie z tego forum i nie pieprz nam jaka jestes szczęśliwa jestes podła pisząc takie rzeczy tu i teraz spierd..i ciesz sie swoim szczęściem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl
idz do schroniska po innego psiaka, i kopnij go w koncu w dupe,tego faceta trzymam kviuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra na emocjach i emocjami
droga cat power dobrze Ci radzi przyjazna forumowiczka ten psychol posunie się jeszcze dalej obys nie czuła się taka samodzielna on Ci na to nie będzie pozwalał bo to chory debil traktuje Cię jak swoja własność żal mi bardzo Ciebie ale nie martw sie będziemy Ciebie wspierać nie jestes sama,działaj jak jestes w innym kraju tym bardziej zaalarmuj Policję i zaraz mu szczęka opadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra na emocjach i emocjami
wiem co czujesz moja corka była tak zalękniona i długo nam niczego nie mowiła pewnego dnia znalazłam poszarpaną,podartą bluzę i wtedy włączyliśmy się wystawał pod domem i siłą zatrzymywał ją,szarpali się włączylismy sie nie chciala naszej pomocy,ale my nie słuchalismy jej nie poradziłaby sobie bez nas pożniej atakowal jej przyjaciela,ale przeliczył się jego rodzina dzwoniła do nas by wycofac sprawę -nie słuchalismy ich zrobilismy swoje przepraszam ze pisze chaotycznie,odżyły smutne wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny dran rany
gra na emocjach i emocjami - przykre przezycia masz, oby nasza autorka miala sie i zrobila porzadek w zyciu. Spotka tu napewno wspierajacych ja ludzi , oby tylko chciala wesprzec sie nimi-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odwrotnie
Jannifer dlaczego ją jeszcze dołujesz? przecież dziewczyna szuka pomocy, jak tak można, sorry ale nie rozumiem, jeżeli jesteś szczęśliwa To powinnaś jej pomóc, albo zamilknąć, Eleeene dziękuję, odezwę się na pewno Autorko Eleeene daje bardzo dobre rady, trzymaj się tego, wiem że ciężko ale teraz najważniejszy jest dzieciak i Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra na emocjach i emocjami
tak,przezycia przykre ale na szczęście nie mamy z nim juz nic wspólnego moj syn niestety oberwal od niego bo stanął w obronie siostry ten psychol stawiał się,prowokował także mojego męża,ale na szczęście MM umiał się opanować balam sie ze pewnego dnia stanie sie komus krzywda,jakas tragedia mam horror w głowie i dlatego przestrzegam autorkę by nie dała się mamic temu psuchopacie on jest niebezpieczny,nie będzie kontrolowal się pójdzie na całość,bo to psychopata a moze on ma syndrom odrzucenia? jeśli tak,to będzie nieobliczalny martwię sie o autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra na emocjach i emocjami
autorko pisząc to nie straszę chcę Cie tylko przestrzec i zachęcić do dzałania nie pozwól na manipulowanie sobą, nie boj się,działaj jestesmy z Tobą,będziesz z siebie dumna jak widzisz ,sięgnąl dalej co mu tam...nie martwi się Twoją córteczka co czuje to on teraz poprawił swoje chore ego dziaaaaaaaaaaałaj!!!!! trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, jeszcze raz dziekuje goraco za wsparcie. Nigdy nie odwazylam sie na dzielenie problemami na forum, ale jestem pozytywnie zaskoczona ile siły można dostać od nieznajomych dobrych ludzi. dziękuję. Zadzwonilam na niebieska linie... mam spotkanie z doradca we wtorek rano i juz bede wiedziala jak się bronić. Stram sie nie myslec o nim ani jego psychopatycznych uczuciach. Tacy oprawcy wiedza jakich sobie szukac ofiar, sa to najczejsciej wrazliwe osoby,niepewne, zakompleksione, ktore nie chca krzywdzic nikogo. Ja naprawde nie chce go krzywdzic, nie chce sie mscic, nie cieszy mnie gdy widze go zaplakanego... poprostu chcialabym zeby zniknal z powierzchni ziemi, przynajmniej tej wokol mnie i mojej córeczki. Nadal jestem roztrzesiona ale ten telefon mi pomogl... moge zadzwonic w kazdej chwili do nich... dzis rano mala obudzila sie juz o 6 i plakala bo nie mogla znalezc pieska, powiedzialam ze pojechal z tatusiem do pracy. Pani w przedszkolu mowila ze powiedziala jej ze nie bylo pieska.I tak czuje ze mi go zostawi pod domem ... taki jego styl. Musze jeszcze poszukac jakiejs terapii... to juz ostatni dzwonek zeby nie zwariowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Cat. Co do pieska , moj maz powiedzial, ze pewnie Ci go podrzuci , jak wytrzezwieje . Cat-cudownie , ze zaczelas cos robic. Niepokoi mnie w twojej wypowiedzi, ze mowisz - on taki zaplakany, taki , czy siaki. On ma zniknac na zawsze z twojego zycia, nie masz prawa dopuscic do serca litosci nad nim. To dorosly czlowiek, ktory gotuje taki los dziecku, Tobie i sobie. Nie jestes odpowiedzilna za niego , ale juz za siebie i dziecko -TAK. W twoim sercu ma byc obojetnosc w stosunku do niego.Wtedy nie cofniesz sie przed doprowadzeniem do konca swej sprawy. Nie moga byc emocje sila napedzajaca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gra na emocjach i emocjami, pomocne sa bardzo takie autentyczne relacje, nie ja pierwsza i nie ostatnia takie rzeczy przezywam,niestety. Na policji bylam gdy zniszczyl mi tv i w scianach dziury porobil zaraz po zerwaniu w zeszlym tyg., oni nawet nie zechcieli podjechac, porobic zdjec itp... maja to gdzies.Niby spisali protokol, opowidzialam cala historie, niby zalowali mnie, ale powiedzieli ze zadzonia a tu cisza. Ale ja bede uparta, zawalcze o swoje...juz i tak wiele lat stracilam na zamartwianie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam tu na forum ,w jakims temacie o przemocy wypowiedz policjanta. Powiedzial , ze tak naprawde policja bardzo ma ograniczone mozliwosci dzialan w takich przypadkach , jak opisujesz Cat. On doradzal pojscie bezposrednio do Prokuratora, zlozenie oswiadczenia , prokurator z mocy urzedowej wszczyna postepowanie, dochodzi do sprawy i z mocy urzedu jest wyrok. To najprostsza sprawa i praktycznie bez kosztow zadnych. Moze ta informacja pomoze Ci w dzialaniach twoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co mi pani na niebieskiej mowila to prawdopodobnie moge sie starac o zakaz zblizania. zobaczymy... masz racje eleene ... nie moge tak myslec, wlasnie dlatego odpycham to uczucie litosci od siebie. pamietam niedawno jeszcze wierzylam, ze moze byc tak normalnie, rozejdziemy sie, on sie wyprowadzi, zacznie swoje zycie a ja swoje, a moja corka bedzie miala ojca, ale tak sie nigdy nie stanie. eleene, twoj maz pewnie tez ma racje, faceci znaja takich typow i umieja przewidziec ich zachowania lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakaz zblizania- tak mozesz sie starc , jak najbardziej. Gdyby to o mnie chodzilo : ja bym poszla prosto do prokuratora. To najprostsza z mozliwych drog i najbardziej skutecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cat - mam pytanie , czy Ty nie boisz sie o swoje zycie, tzn czy grozil Ci , ze np zabije Cie, ze moze uderzyc Cie czyms , okaleczyc ? Jesli masz takie obawy , wiec tym bardziej dzialaj u prokuratora , by do nieszczescia nie doszlo . Tak sobie teraz pomyslalam , ze on ma agresje , pije , wiec moze byc zdesperowany i zrobic Ci krzywde. Ten czlowiek jest wyprany z milosci do swego, nawet dziecka, bo ktory rodzic zabierze dziecku pieska, kiedy podarowal mu go sam i dziecko pokochalo swojego zwierzaczka. Wiedzial, ze zada bol corce, on moze wszystko zrobic w amoku . Przepraszam, ze ja tak pisze , ale po prostu uczulam Cie na takie mozliwosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dopisze
Cat ja bylam w podobnej sytuacji co Ty. Tylko ze "moj' psychopata byl zdolny do wszystkiego... wyrzycal mi rzeczy przez okno, wystawial mi torby przed dom, zabieral moj samochod, pieniadze, telefon, klucze. Znecal sie nade mna psychicznie i fizycznie nawet gdy bylam w ciazy mnie bil, dusil, kopal... Szarpal na ulicy, gdy go przypakiem spotkalam. Tez odchodzilam setki razy i wiecznie wracalam, bo on poplakal obiecal poprawe i co znowu to samo. Takie typy sie NIE ZMIENIAJA nie ma co sie ludzic!!!! Ja sama sobie powiedzialam, jesli nic sie nei zmieni i po urodzeniu dziecka bedzie to samo odchodze, bo nie pozwole by dziecko mialo takie zycie. Mialy mial 10dni gdy wybuchla awantura, zamierzyl sie na mnie a ja mialam malego na rekach... Moja psychika tego wszystkiego nie wytrzymala popadlam w ciezka depresje ale bylam na tyle swiadoma by szukac pomocy w ucieczce od niego. Ucieklam jak go nie bylo w domu i tyle mnie widzial. Wystapilam o zakaz zblizania sie, nie utrzymuje z nim zadnego kontaktu chociaz on probuje wszytskiego pisze mi na fb, zaklada coraz to nowe konta ale ja nie odp ani razu a on ciagle pisze chociaz juz 2lata minelo. Musisz sama chciec odejsci wytrwac w tym. Nie miej litosci, bo on dla Ciebie litosci nie ma. Lzy to jest ich gra nic poza tym. Oni nie maja zadnych uczuc! Musisz byc twarda na jego placze i lamenty. Jak bedzie grozil, ze sie zabije nie wierz, nigdy sobie krzywdy nie zrobia bo to sa tchorze! Nastepnym razem dzwon od razu na policje, im wiecej masz interwencji tym lepiej dla Ciebie. Podaj go a alimenty niech wie, ze tym razem to nei sa zarty. Walcz o spokoj dla siebie i dziecka, mala zasluguje na normalne dziecinstwo. Sama chodzilam na terapie dla kobiet doswiadczonych przemoca domowa, zwykle sa darmowe sesje przy osrodkach dla kobiet. Tak przynajmniej jest tu gdzie jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eleeene... tak boje się, ale wciąż nie dochodzi do mnie powaga sytuacji, nie wierze ze to sie dzieje. wiem ze dla wszystkich ktorzy tego nie znaja nie jest to normalne...Na przyklad wczoraj z tym psem, wyszedl zza rogu nawet sie nie spodziewalam. nawet nie pomyslalam ze moze tak sie zdarzyc. Przy klotni kiedy sie rozstalismy to ja sie wkurzylam bo znowu mnie osadzal o cos, krytykowal i doprowadzil do szewskiej pasji a wiec pociagnelam go za koszulke i kazalam mu sie wynosic, ale on nie chcial a ja bylam natarczywa i wtedy wlasnie postawil mnie do pionu (nie bede wdawac sie w szczegoly, ale wystraszylam sie ... cale zycie przemknelo mi przed oczami)Myslalam ze jestem silna i dam sobie rade w takiej sytuacji ale kiedy przywalil mnie ciezarem swojego cielska to zrozumialam ze jakby chcial to nie mialabym szans. Teraz dostaje smsy ze mnie zabije i zebym pilnowala dziecka. Do dziewczyny powyzej : dziekuje ze podzielilas sie swoja historia. Ja tez tak mam, juz wczesniej zrywalismy i byl wtedy mniej lub bardziej agresywny, ale jeszcze nigdy nie czulam sie naprawde zagrozona. Teraz z uplywem czasu wiem czego chce a on czuje ze cos sie zmienia, ze jest inaczej.nie mam najmniejszej ochoty na kontakt z nim.Smsy ktore wysyla sprawiaja ze czuje sie nieswojo. Zaczal rowniez wysylac do mojej bliskiej przyjaciolki i to takie zeby zniszczyc nasza przyjaźń, on wie ze tylko oni są blisko.Jak juz zrozumie ze naprawde nie ma powrotu to chyba bede musiala sie wyprowadzic... a gdzie Ty uciekłaś? innego domu, miasta, kraju? nie przyjezdzal juz bo nie moze cie znalezc czy skonczyl na zastraszaniu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cat -zatrzymaj smsy -jutro do prokuratora z tym.Nie na policje . PROKURATOR. Bedzie mial szybko sprawe .Zbieraj swiadkow, moze masz obdukcje . Dostanie zawiasy to sie uspokoi.( moze) Cat ta sytuacja to nie przelewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha... psa oczywiscie podrzucil dzis mi do pracy. poprstu go wyrzucil z auta i odjechal. piesek jest z nami. ale juz dostaje smsy ze on go sprzeda albo zostawi gdzies.i tak sie pewnie stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cat -nie wychodz wieczorem sama nigdzie. Staraj sie, zeby wokol byli ludzie. Zeby nie ugodzil Cie nozem, albo nie pobil . Bedzie chcial przywolac Cie do porzadku , bys sie zgodzila wrocic do niego. Nikt Cie nei obroni, musisz zadbac o swoje i dziecka bezpieczenstwo. Coraz grozniej widze ta sytuacje. Jest psycholem , nie mozna mu ufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam obdukcji bo oprocz jakis zadrapan nie bylo sladow. ale mam raport policji. a w ogole gdzie taki prokurator sie znajduje? bo nawet nie wiem. na posterunku policji czy ma jakies osobne biuro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisz nazwę swego miasta w google. A jeśli mieszkasz w dużym - to swojej dzielnicy. Są mniej więcej rozsiani jak powiaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prokurator jest w sadzie .Tam jest kilku prokuratorow .Chyba zalezy to od rejonu zamieszkania.Na policji tez beda w stanie Ci udzielic informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz: prokuratura rejonowa w ... A jak nie dasz rady - zadzwoń na policję - podadzą ci namiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poprostu nie moge w to uwierzyc. dzis sie pozamykalam juz wieczorem a ten puka do drzwi... oczywiscie potulny jak aniol. dziecko jeszcze nie spalo. juz chce przekrecac kluczyk bo tatus z dugiej strony... oczywiscie mam tez zamek ktorego ona nie siegnie,ale niech by sie zdarzylo ze zapomnialam... ja do niego zeby poszedl, a mala sie pyta dlaczego... a ten sceny robi... w koncu poszedl bo jeszcze za malo wychlal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech kolezanka zachowa tez smsy , jako dowod w sprawie . Musisz postawic wiarygodnych swiadkow. On musi byc ukarany sadownie , bo wtedy gdyby zlamal np. zakaz zblizania do ciebie, pojdzie siedziec. Zaloz tez sprawe jednoczesnie o zabranie praw rodzicielskich .Inaczej bedzie mial widzenia z dzieckiem i horror dalej bedzie trwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim wypadku kiedy sie dobija -powinnas bezwzglednie zadzwonic na policje . Ze nachodzi, grozi , wszyczyna burdy i boisz ie o zycie swoje i corki. Masz smsy. Zabarykaduj sie koniecznie .Najlepiej jakas szafa .Slowo.Wiem, ze to jak z filmu, ale mowisz ze to kawal chlopa , to z kopa wejdzie , jak walnie w drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×