Alkohol i znajomi

to JEST problem skoro robisz to regularnie. To JEST problem, skoro spotkania ze znajomymi= alkohol

miałem dziadka... był kochany. Do tej pory na jego wspomnienie puszczam sobie jego ulubione songi. Nie było spotkania bez alkoholu, a potem zawsze wchodziły na ring przebłyski wojennej traumy ( mimo, iz nie chciał o tym mówić, historie składałem z pojedyńczych zdań rzuconych raz kiedyś) Był alkoholikiem

nie wiem czy to jest problem bo do ludzi trzeba wyjść i porozmawiać a że się przy okazji coś wypije to tak już jest.może i się rzeczywiście przyzwyczaiłem do tego alkoholu trochę ale dawki są niewielkie i tylko dwa razy w tygodniu więc ja nawet nie zamierzam próbować przestać bo wtedy bym żył w odosobnieniu i się z nikim nie spotykał.a jeśli ktoś nie ma znajomych tylko dziewczynę z którą w każdą sobotę wypija butelkę wina na dwoje to też jest według ciebie alkoholikiem?

byc moim chlopakiem, chcesz?

wg mnie jesli ktos pije regularnie i nie umie rozmawiac bez alkoholu to jest:) chyba ze bez problemu mozesz sobie zrobix 3 miesieczna przerwe;) albo np nie pic w Wielkim Poscie

problem lezy tutaj: więc ja nawet nie zamierzam próbować przestać bo wtedy bym żył w odosobnieniu i się z nikim nie spotykał alko jako lekarstwo tu jest poczatek twojej równi pochyłej. Gdzie jest koniec?

do:mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii jaja sobie robisz ?

wyjście do ludzi to jest problem ? czy nie wiesz,ze alkohol w niewielkich ilościach może mieć działanie zdrowotne ?

tak przepraszam ;) ej po co ten temat:P? tak w ogole??

co tak w ogóle ?

no co chcesz zeby Ci ludzie pisali

wyjście do ludzi to jest problem ? Dla ciebie tak - i leczysz ten problem alkoholem. Dla mnie nie - więc wyjscie do ludzi nie wiaże mi się z alko czy nie wiesz,ze alkohol w niewielkich ilościach może mieć działanie zdrowotne ? chlapnij sobie zdrowotnie płynu do szyb... tańszy i okularki ci nie zaparują

tak jak już wcześniej napisałem,chciałem żeby mi ludzie napisali czy spotykając się ze znajomymi zawsze piją alkohol ale mało osób odpisało.Ludzie wyobraźcie sobie,że spotykacie się z najlepszymi znajomymi/przyjaciółmi w sobotę wieczorem przy założeniu,ze następny dzień jest wolny...czy jest wtedy sens odmawiać sobie trochę przyjemności w postaci alkoholu ?

sexmiszczu takie głupoty piszesz,że nie chce mi się z tobą gadać.co ty pawiana świrujesz ?

koles123-masz problem z alkoholem bo BEZ NIEGO spotkania towarzyskie cie nudza...... ale to tylko tak wygląda.prawda jest taka ,ze on juz chwycil cie w swoje macki i przekonstruował twoja psychike tak ,ze znajomi =picie czyli milo spedzony czas.znajomi =niepicie to NUDA. No to dopiero poczatek bagna.nie łatwo sie zorientowac ,ze lawina ruszyla.alkoholik to nie tylko żul i męt z dworca.to takze lekarz i nauczyciel. wiesz czemu pytasz o alko i znajomych ?bo zadzwięczał ci dzwonek ,ze coś jest nie halo. teraz nie potrafisz juz zrezygnowac z picia w czasie spotkan.pomysl jak trudno jest potem przestac pic codziennie...... jak trudno odnalezc ta radosc z zycia skoro JEDYNA PRZYJEMNOSC dawal alko.juz teraz zabral ci zdolnosc bezalkoholowych spotkan.to wstep do piekla. ania-alkoholiczka.trzezwa od 8 lat:)

nie ma sprawy koleś, to spadam :P a ty przemyśl sobie to co napisałem alkoholikiem stajesz się wtedy kiedy alkohol staje się twoim lekarstwem na cokolwiek

sexmiszczu twoje ostatnie zdanie ma sens a więc jestem alkoholikiem ale takim bardzo lekkim,lajtowym,nigdy nie miałem tak,ze wstaję rano na kacu i muszę się napic,ba,ja nawet nie pamiętam kiedy miałem kaca...całe swoje życie kontroluję w 100%.

nie ma lajtowych alkoholików sa czynni alkoholicy i trzeźwi alkoholicy

do:lepiej nie pamiętać : "pomysl jak trudno jest potem przestac pic codziennie......" hehehe pisałem już,że od pięciu lat piję tylko dwa razy w tygodniu...ten problem mi nie grozi...gdybym teraz pił w samotnosci przed kompem albo codziennie w pracy to wtedy byłby problem...

w takim razie nie jestem żadnym alkoholikiem ale jak będę jeszcze dłuzej z wami pisał to uwierzę,ze naprawdę jestem bo staracie mi się to wmówić...

no to ja już spadam i już więcej nic nie gadam....może jutro sie odezwę,dobranoc !

Koles123- sam sobie odpowiedziales, Czy to ma byc problem'? daj spokoj, nie daj sie zwariowac.. pozdrawiam

Natura;nie, że tak.