Kobiety wolałybyście nosić rozmiar 40 czy 32 prosze o szczere odpowiedzi

???

rozmiar czego? buta?

32 Mam 34 - 36, więc nie zrobiłoby to dużej różnicy. A 40... to może jakbym miała 40chę to tyle by było dobrze.

40

32

"rozmiar czego? buta?" - hahaha :D

32

40 no chyba, ze to pytanie nastolatki?

40

Ja nosze właśnie rozmiar 40 schudłam z 44 ale cały czas wydaje mi się że jestem klocek mimo że inni mówią że jest ok ale jednak presja otoczenia nażuca żeby być jak najszczuplejszym

Ja bym Ci narzuciła obcowanie ze słownikiem. :)

Z tych dwóch: to 40.

*narzuca

32 przy 40 bylabym szersza niz dluzsza.

32 na pewno lepiej wygląda niż 40 :O Więc zajmij się odchudzaniem i poprawieniem ortografii.

Szczerze, to nie wiem... Noszę 34-36, ale z biustem często mam problemy bo się nie mieści...nie wiem, chyba 32, bo to blizej mojego rozmiaru. Ale, weź pod uwagę też wzrost! inaczej wygląda 36 rozmiar u niskiej, a inacej u wysokiej. Wysoka wygląda na dużo szczuplejszą, bo na te wymiary jest po prostu...dłuższa:)

http://republika.pl/blog_uo_950437/6681351/tr/4ad0162b0013bcde484b9faf.jpg Kurva, nie powiecie mi, ze takie cos wyglada dobrze. :)

http://i.pinger.pl/pgr315/9347faba001ff1004b75c44e Same kosci, fu.

"32 na pewno lepiej wygląda niż 40" chyba na dziesięcioletniej dziewczynce :-(

32

40 z tych dwóch. ale najbardziej wolałabym rozmiar 36 ten który mam :P nie ma sie co pocieszać. 40 to duzy rozmiar dosc

No właśnie Carrie, ale inaczej wygląda 34 u kobiety wysokiej, np.modelki, a inaczej u niskiej kobiety! Ja mam 1,61 i rozmiar 34-36 (talia 34, biodra różnie 34-36,) i nie jestem chuda, tylko szczupła. Ale już kobieta o moich wymiarach, ale wyższa,może wyglądać na wychudzoną. Przecież to logiczne:)

40 i schudłabym do 36-8

Nie wiem, na stale? Jesli nie na stale to 32 i troche przytyc. Jesli juz na wieki to 40...

32 (przy moim wzroście i budowie).

to tak jakby zapytac czy lepsza sylwetka troche przy kości czy anorektyczna.. to wiadomo ,ze z dwojga złego lekko przy kości ale też daleko temu do idealu ,a autorka chce sie pocieszyć ,ze może być gorzej ;) tyle ,ze lepiej mierzyc do lepszego niż gorszego

40 - do którego z moich 36 nieuchronnie się zbliżam :( Ale jak maiłam niedowagę, to się fatalnie czułam, a teraz wreszcie czuję, że żyje :) Już wolę lekką nadwagę zdecydowanie :) Co do wyglądu, to jak miałam rozmiar 36 wyglądałam jak szczapa zdaniem moich i otoczenia. Najlepszy taki pomiędzy 36, a 38 :)

coś Ty? przecież 36 to idealny rozmiar wg mnie.. p co tyjesz so 40?

spódniczki i spodnie nosze 38 gorzej z sukienkami wtedy juz niestety 40

Hm....ja mam ten sam problem. Zawsze mialam 32/34 i dosc spory biust. Teraz mam 34/36 i chce wrocic do poprzedniej wagi.