Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

migotka110985

Mój mąż flirtuje z innymi poprzez pisanie

Polecane posty

Zaczęło się w 2008 roku już wtedy głupia byłam, że go nie zostawiłam.. cóż wydawało mi się, że byłam zakochana. Przyjaźniliśmy się z pewną parą dłuższy czas, wspólne wyjazdy, prawie codzienne spotkania było fajnie. Wyjechałam za granicę na 3 tygodnie, po powrocie mój mąż był inny, jaky nieobecny, ani do przytulania, ani do całowania, ani do rozmowy, zero reakcji na moje uczucia, od czasu do czasu bąkną Kocham Cię, ale chyba tylko po to abym się odczepila. Postanowłam sprawdzić o co chodzi, wiem doskonale , że postąpiłam nieuczciewie bo przejrzałam jego komórkę, wmurowało mnie. Smsował z naszą przyjaciółką! Nie były to smsy o pogodzie, tylko o uczuciach! Zrobilam awanture, ale na nic to sie zdało, ja płakałam w domu a on rano wstawał odwoził ja do pracy, a konczac swoja jechał na spotkanie po kryjomu.. o czym dowiedziałam sie pozniej. Probowalam naswietlic sprawe jej mezowi, jednak ten majac klapki na oczach stwierdzil ze ja sie czepiam. W dwa tygodnie schudłam 9 kg z nerwów! Ale nie dawałam za wygrana, mimo ze on mi mowil ze niszcze jego przyjazn, ze jestem poje..na itd. Po dluzszym czasie powiedzial ze z nia koniec, ze przeprasza.. glupia uwierzylam. Zaszlam w ciaze , a kiedy bylam w 3 miesiacu on zaczal sie spotykac z nia znowu! tylko nie sadzil ze ja sie dowiem, oczywiscie ta sama bajka, przepraszal! eh.. Ok.. Po tym jak ona po ludziach nagadala jaki to flirciarz i mu dupe na pol miasta obrobila zrozumial.. Uridzialm nasz coreczke, po czym dowiaduje sie ze on z nowu z jakas pisze tym razem z pracy! na moje pytania dlaczego, odpowiedzial.. bo sie przyczepila.. Ok, znowu podarowalam, ale teraz kiedy zaczal sie umawiac na sex ze swoja byla poprzez facebooka to mnie wytracilo z rownowagi, ze szkoda ze to on nie jest na miejscu jej meza, ze jest piekna itd... No poczulam sie jak szmata nic nie warta! A on do mnie mowi ze to puste slowa.. Blagam powiedzcie cos co mnie podniesie na duchu! bo ja juz kompletnie sie zagubilam, przypominam ze mamy coreczke 2 letnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta jest głupia
podpucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej dziada
tacy sie nie zmieniaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta jest głupia
jeśli to nie podpucha to jedno proste pytanie: jaki masz problem - dokładnie i czego od nas oczekujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem co tu Ci Kochana powiedziec .Masz chooooja nie meza . Nie przeklinam , bo nie lubie , ale jedno okreslenie mi sie nasuwa. On sie nie zmieni, bo ma to w doopie . Jest na dodatek wstretny, bezczelnie nawet pozorow nie zachowuje , tylko bezpardonowo Cie niszczy psychicznie. Masz gdzie odejsc , poradzisz sobie ? Czy kompletnie w tym momencie to nie wchodzi w rachube?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszytsko cco mam nalezy do niego a nie do mnie, nie mam srodkow do zycia bo tylko on zarabia, ja siedze z mala bo ciagle chorowala jak byla w zlobku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge liczyc tylko na rodzenstwo... wiem , ze pomoga jednak maja swoje rodziny, jak moge z butami im sie wpakowac, na dostaek z dzieckiem, ktore wiadomo raz ma dobry humor raz gorszy, raz wstaje w nocy a raz spi, raz choruje a innym razem znowu cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta jest głupia
Może jestem nudna, ale żeby powiedzieć coś sensownego potrzebuję od Ciebie odp. na moje pytanie. No chyba, że chcesz się tylko wyżalić, upuścić pary i wrócić do swojego świata z nieco mniejszym balastem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarto1984
wspolczuje wam z tymi facetami, albo wspiera finansowo byla albo flirtuje z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta jest głupia
miłego pisania. W takim razie czasu nie tracę na ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zemsta jest glupia : problem opisany jest w mojej poczatkowej wypowiedzi, flirtuje, nie szanuje.... Oczekuje sensownych odpowiedzi jak z takim kims postepowac, czy wybaczac i zyc dla corki czy sie rozwiezc i olac go .. Nie potrafie racjonalnie podjac decyzji.. problemu z tym bbym nie miala gdybbym nie miala dziecka, a w takiej sytuacji musze myeslec o niej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdz. Twoja córka na pewno to zrozumie. Moi rodzice tez nie sa razem, a wiesz ani przez chwile nie pomyslalam, zle sie stalo, tak bylo najlepiej dla wszystkich. a mam dobry kontakt i z tata i z mama caly czas. Szanuj siebie i daj sobie szanse na szczescie.. on Ci tego nie da. Badz twarda, dla siebie i dla córeczki. Lepiej żyć w rozbitej rodzinie, ale szczesliwym niz w ciaglych klotniach i niezdrowej atmosferze. Naprawdę... Z mojego punktu widzenia dezycja jest bardzo prosta. Przy nim tylko cierpisz, a on bawi się Twoimi uczuciami. Nie marnuj z nim wiecej życia, bo masz je tylko jedno... a jak go nie bedzie to kto wie ile szczescia Cie jeszcze spotka.. :) Na pewno na poczatku bedzie trudno, ale jestem pewna na 101%, ze po jakims czasie, nawet niedługim bedziesz dumna z siebie i swojej decyzji i stwierdzisz, ze byla najlepsza jaka podjelas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdz. Twoja córka na pewno to zrozumie. Moi rodzice tez nie sa razem, a wiesz ani przez chwile nie pomyslalam, zle sie stalo, tak bylo najlepiej dla wszystkich. a mam dobry kontakt i z tata i z mama caly czas. Szanuj siebie i daj sobie szanse na szczescie.. on Ci tego nie da. Badz twarda, dla siebie i dla córeczki. Lepiej żyć w rozbitej rodzinie, ale szczesliwym niz w ciaglych klotniach i niezdrowej atmosferze. Naprawdę... Z mojego punktu widzenia dezycja jest bardzo prosta. Przy nim tylko cierpisz, a on bawi się Twoimi uczuciami. Nie marnuj z nim wiecej życia, bo masz je tylko jedno... a jak go nie bedzie to kto wie ile szczescia Cie jeszcze spotka.. :) Na pewno na poczatku bedzie trudno, ale jestem pewna na 101%, ze po jakims czasie, nawet niedługim bedziesz dumna z siebie i swojej decyzji i stwierdzisz, ze byla najlepsza jaka podjelas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta jest głupia
Ok. Piszesz o córce i o całkowitym uzależnieniu od niego finansowo. Dwa powody. Rozwód z orzeczeniem o jego winie spowoduje, że dostaniesz alimenty i dziecko. Dla dziecka oczywiście cios, więc to jest ostateczność, z którą jednak można poczuć się pewniej. Myślę, że jesteś nie tylko zależna finansowo, ale także psychicznie i tym bym się zajęła w pierwszej kolejności. Nie nim. Terapia, grupa, hobby, wzmocnienie. Tu na forum, możemy tylko zdjąć Ci trochę bagażu z pleców, ale niczego nie rozwiążemy. Nie znamy Twojego męża, jego reakcji, nie wiemy, co już próbowałaś, czego nie, jaki jest powód jego zdrad i czego się mąż boi. Możesz liczyć na ślepy traf, że ktoś akurat podsunie Ci coś, co się sprawdzi, ale pewności nie masz. To co napisałam wcześniej, czyli: 1. znajomi (jak jest z tym teraz?) czy raczej przyjaciele 2. odskocznia od domu 3. praca - spróbuj coś znaleźć, byle co, dorywczo, najlepiej w Twoim fachu, będziesz miała wdrożenie do pracy po latach przerwy i jakieś własne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zaznaczyłam, że chodziliśmy na terapię, próbowałam go zmienić! Psycholog powiedziala ze jest dobrym człowiekiem i jets pewna ze nas kocha, ale czy bede potrafila zyc w zwiazku gdzie ten flirt sie raczej nie skonczy, predzej czy pozniej znowu zacznie, moze do fizycznej zdrady nie dojdzie ale takie coś.. uwierzcie burzy psychikę gorzej niz to gdyby poszedl z kims do lozka! Zemsta jest glupia : Nie moge pojsc do pracy bo nie mam z kim corki zostawic, pisalam juz ze bardzi choruje bedac w zlobku wiec taka opcja odpada, a Niania? droga jest jak cholera! Przyjaciol mam wielu, choc tak naprawde okazaloby sie ilu w biedzie.. wiem, ze nie rozwiaze nikt za mnie tych problemow, wiem ze decyzje musze podjac sama, jednak moze takie madre slowa jakie piszecie pozwola mi na podjecie rozsadnej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksiezycowa Nimfa: dziękuję za to co napisałaś, myślę, że z punktu widzenia dziecka rodzicow rozwiedzionych napisałas dla mnie rzecz istotną, którą na pewno wezmę pod uwagę podejmując decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta jest głupia
Miałam na myśli pracę w miarę możliwości. Nie znam Twoich możliwości, wykształcenia, zdolności itp., ale miałam bardziej na myśli pracę w domu. Czy Twój mąż miał kiedyś przebłysk świadomości, że może stracić ciebie i rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani razu nie miał takowego przebłysku.. Sczerze.. jest zbyt dumny i honorowy, nawet jesli by nas stracil nie dal by po sobie poznac.. powiedziałby '' tak miało być'' . Także spłyneloby po nim jak po kaczce. Choć może po kryjomu, kiedy bylby sam moze jakies uczucie by sie odezwalo tego nie wie nikt. Co do pracy, nie wiem w jaki sposób miałaby ta praca wyglądać, nigdy nie pracowałam w domu. Jestem osobą z wyzszym wykształceniem administracyjnym, a moje doswiadczenie jest usytulowane w pracy biurowej, takze obawiams ie ze tylko taka jest mozliw a w mojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta jest głupia
Wiem, że pewnie robiłaś to nie raz, ale może spróbuj z nim porozmawiać, bez krzyków na spokojnie. Powiedz, jak się czujesz, do czego to prowadzi. Może spróbuj metody prostych pytań? Czy chcesz uratować to małżeństwo? Uświadom mu, że to nie żadne "tak miało być" tylko jego konkretne działanie, wyraź wolę walki o Wasze szczęście, ale tylko wtedy, gdy on również zawalczy. Wiem, że takie rady brzmią śmiesznie, ale to przychodzi mi do głowy w pierwszej kolejności. Wiem, że łatwo pisać mniej czy bardziej napuszone farmazony, a to przecież cholernie trudne, jakby na to nie spojrzeć. Słuchaj, czy Twój mąż potrzebuje pisania czy innej kobiety? Jak myślisz? Może udałoby się zrobić taki "romans" smsowy z Tobą, gdyby prawdziwa była wersja 1? Jak uważasz? A co do pracy w domu. Taki pomysł: Jeśli masz choćby odrobinę zacięcia artystycznego możesz tworzyć (decoupage, biżuteria, filc, hafty itp idt). Do niektórych rzeczy wystarczy zwykła wytrwałość. Prace możesz sprzedać, albo traktować jako terapię, albo 1 i 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, jednak prawda jest taka, iż swoim miękkim sercem i naiwnością doprowadziłaś do tego że masz dziecko nie z tym facetem co trzeba. Po drugie - pozwoliłaś się w 100% uzależnić od faceta który Cię oszukuje, zwodzi, zdradza. Użalasz się nad sobą że nie masz wyjścia (bo dziecko chorowite, bo nie ma pracy, bo nie masz wyjścia). Jak nie masz wyjścia to trwaj przy nim. Wybacz, sama sobie nawarzyłaś piwa i musisz je sama wypić. Pamiętaj że po rozwodzie dostaniesz alimenty na dziecko. A jeśli chodzi o utrzymanie siebie - jesteś dorosła powinnaś umieć utrzymać się sama albo zamieszkać z rodziną. Innej opcji nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialam z nim wielokrotnie. Jedyna odpowiedz jaka byla to " nie bede ci sie tlumaczyl". Myslalam o tym aby zinsynuowac sytuacje smsowa jednak co mi to.da? Praca tworcza w domu to swietny pomysl, musze sprobowac. Nie zgadzam sie ze sama doprowadzilam do tej sytuacji ..oraz ze dziecko.choruje to wymowka. Pracowalam Jacku, dosc dlugo musialam jednak zrezygnowac bo chorowanie dziecka wiazalo sie tylko ze szpitalem... Chorowala.ciagle a prywaciarz nie da wolnego za free .wybralam dobro dziecka nad swoim bo tatus ani razu nie zmienil mnie w szpitalu przy 3 tyg pobycie pierwszym 2 tyg drugim i kolejnych czterech po 1 tyg plus kuracja scisla w domu... Ok 2 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta jest głupia
Wybacz, niewiele pomogłam, to b. trudna sytuacja, ale to wiesz sama. Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@migotka Mój dziadek powtarzał "Kto ma miękkie serce, ten musi mieć twardą dupę". Rozumiem, że w przypadku choroby dziecka poświęciłaś karierę zawodową. Jednak gdyby mąż też poświecił się trochę to może byś nie musiała. Po drugie - sama zadecydowałaś MIEĆ z nim dziecko, tak? Wybrałaś faceta nieodpowiedzialnego na ojca i To twój wybór. Zgadza się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Zgadzam sie z jackiem J. Wiedzac, jakim czlowiekiem jest twoj maz zdecydowalas sie zajsc z nim w ciaze. To byla - wybacz - glupia decyzja. Myslalas, ze on sie zmieni? urodzilas dziecko czlowiekowi ktory od dawna cie oklamywal, a ty o tym dobrze wiedzialas. Zgadzm sie takze, ze nie ma co narzekac. Mleko sie wylalo, wiec teraz trzeba myslec, co dalej. Maz cie ewidentnie nie szanuje. On dobrze wie, ze czujesz sie od niego uzalezniona, wiec robi co mu sie podoba. Mowienie "nie bede ci sie tlumaczyl" swiadczy o tym, ze on totalnie cie lekcewazy. Jak mozesz na to pozwalac???? Wez sie w garsc. Zloz pozew o rozwod z jego winy, wywalcz alimenty. Walcz o swoja godnosc i o szacunek twojej corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam sobą
Kobieto jak czytam to co piszesz to mam ochotę podejść i wstrząsnąć Tobą porządnie. Widzę w Tobie siebie jeszcze sprzed kilku lat, gdy byłam w takiej samej sytuacji. Poszłam do psychologa i wylano mi tam kubeł zimnej wody na głowę i to mi pomogło. Po pierwsze weź się w garść - Ty płaczesz, a on się z tego śmieje. Pokaż mu choć to boli, że masz go w dupie, nie gotuj mu, nie pierz, jak będzie jęczał to powiedz niech mu koleżanki pomagają. Po drugie, siedzisz w domu, córka ma dwa lata to wytrzymaj jeszcze rok i zaprowadź ją do przedszkola, a Ty szukaj pracy do tego czasu. Po trzecie jeżeli jesteś zameldowana w tym domu, to on nie ma prawa CIę z niego wyrzucić\, musi Ci zapewnić lokal zastępczy o dobrych warunkach bytowych ze względu na dziecko, więc i tu jest plus. I po czwarte dostaniesz alimenty, tylko zacznij już teraz kompletować dowody jego licznych romansów. Na razie jesteś na etapie "kocham go to ratuję związek", ale wierz mi niedługo nie będzie co ratować, a skoro on jest takim zimnym ch*** to potem dopiero pokaże na co go stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam soba: poproszę o priv gosiag85@gmail.com Wczesniejsze wypowiedzi są tylko dowodem na to jaka jestem naiwna, wszyscy macie rację, muszę się podnieść i zawalczyc o godnosc, dziekuje bardzo za te slowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Njiggfftf
A co, myslalas, ze sie zmieni? Po co ty w ogole jestes z nim. Nigdy nie bedzie mial szacunku do ciebie. Ta sie przyczepila, to znowu inna.. I nastepna. Kazda lepsza do ciebie w jego opinii. Zakoncz ten zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×