Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brzydula30

Jak to jest z paleniem papierosow przez gosci w waszym domu?

Polecane posty

Gość Eeerrr...
Balkon albo ogrodek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychodzi palić
na balkon, sama z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olleander
Zapraszam do kuchni - jak nie palę też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie palą bo wiedzą, że mam dziecko i ktoś pali sobie wcześniej jak chce, albo wychodzi na klatkę w czasie wizyty, albo po kawce zbieramy się razem na spacer Jak nie było dziecka pozwalałam palić w kuchni ( mam narożnik pod oknem więc bezpośrednio przy oknie się paliło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binxy.
Ja sama paliłam kilkanascie lat,niedawno rzuciłam:P ale jakby teraz ktos przyszedł i chciał zajarac ,to nieste na klatce hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkalodu
balkon albo na dwór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atigag
wiesz co ja sama palę ale nigdy mi nie przyszło do głowy palić u kogoś w domu gdzie się nie pali , więc mówisz jej otwarcie przepraszam ale u nas się nie pali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na klatce nie wolno palić, bo to przestrzeń publiczna u mnie w domu sie nei pali i moi goście to wiedzą jak im już ... do dupy ucieka, to idą na balkon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie palęęęęęęęęęęęe
Piszecie,że wyganiacie palacza na klatkę schodową. A czy wy zdajecie sobie sprawę,ze dym z klatki wchodzi przez drzwi do mieszkań.A poza tym idąc taką zasmrodzoną klatką można się udusic i przesąknąć smrodem papierosowego dymu. Ja wyganiam swoich palaczy na dwór,pod blok,dalej od okien sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na klatce to niebardzo;) dopiero co zwrocilam uwage sasiadowi bo jaral calymi wieczorami Mlody chlopak,niepelnoletni jeszcze Co ciekawe rodzice toleruja jego palenie ale wlasnie na klatce bo w domu smierdzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na balkonie palą. Zresztą mój ojciec w domu także nie pali chociaż jest palaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak z klatką to chyba zależy gdzie się mieszka :P U mnie wszyscy palący sąsiedzi tak palą, ale ja mieszkam w starej kamienicy, brama jest ciągle otwarta, okna często też więc jest przeciąg i w ogóle jest dużo przestrzeni także w sumie w chwile po paleniu nie ma śladu po tym. Większość pali na pół piętrze przy oknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym paleniem na klatkach
to przesadzacie. Blondynka ma racje:) W kamienicach z reguly wiekszosc pali na korytarzu, ja jak jestem u rodziny badz u kolezanki to wszyscy pala na korytarzach w kamienicach. U mnie tak samo. Nie widze problemu. Co innego blok zwykly, maly i jaranie na klatce, a co innego kamienica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w bloku
Sąsiedzi, którzy nie palą w mieszkaniach wychodzą na klatkę. To jest kilka osób. Moi rodzice palą, ale w mieszkaniu. Innym też na to pozwalają. Ja tylko zabraniam wchodzić do mojego pokoju z papierosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nvkdnvkdfnvkf
Ja nie palę , mąż nie pali . Jak przychodzą znajomi to od razu mówię , ze u mnie sie nie pali . Nie lubię tez jak mi pała na balkonie , bo ten smrod mimo wszystko wlatuje do mieszkania mojego jak i sąsiadów . Ostatnio nie zapraszam znajomych do mieszkania , bo mnie wnerwia, ze chcą palić, lazic w butach , albo siedzą do późnej nocy . Dlatego umawiam sie z nimi na mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nvkdnvkdfnvkf
Mniej sprzatania i mniej nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to marzę o warunkach
kiedy mogę moim gościom powiedzieć czujcie się jak u siebie, palcie. :) Ale mieszkam wciąż w wynajętym mieszkaniu, wcześniej wspóldzielonym z innymi, więc nie mogę i również wypraszam na dwór. Jestem przyzwyczajona do tytoniowych imprez z akademika, sama wiele lat paliłam i nie przeszkadza mi to, że ktoś pali w takiej sytuacji jak spotkanie towarzyskie. Dzieci nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam w bloku,nie w kamienicy sama dopiero gonilam sasiada z palenie na klatce czy w windzie-pozniej nie mozna jechac tak smierdzi poza tym u nas jest zakaz palenia na klatce-wisza tabliczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×