Potrzebuję prawdziwego mężczyzny- opanowanego i stanowczego samca...

Który będzie czuły, pewny siebie i znał swoją wartość, nie przeceniając się. Który będzie wzbudzał we mnie respekt swoją inteligencją i dowcipem... Przed takim mężczyną ściągałabym majtki przez glowę ;) Niestety... mój mąż (lat 32) nie przedstawia takiego obrazu. Jest strasznie nerwowy, o byle co zaraz się złości i obraża. Czułość = gra wstępna. Jest zdecydowany jak dziecko w sklepie z zabawkami. Jest mniej inteligentny, a jego żarty bawiłyby jedynie publiczność z Familiady. Nie mam ochoty się z nim kochać. Jak mogę go "przerobić na prawdziwego samca"?

Poszukaj lepszego modelu.

:D

Chyba nie znajdę nikogo, kto odpowiadałby moim kryteriom ;) Poza tym mam już MĘŻA. Nie chcę go zdradzać.

?

a gdzie miałas oczy jak wychodizłaś za mąz ?

to po co mi, opanowanemu i stanowczemu samcu, głowę zawracasz?

Chyba prawdziwych mezczyzn nie ma :(

chyba też nie jestem za bystry ale co znaczy czułośc =gra wstępna ? chciałabyś , żeby w ramach gry wstępnej cię pobił czy jak ?

Chodzi o to, że on jest czuly ttylko wtedy gdy chce seks.

Przed ślubem jego inteligencja była dla Ciebie wystarczająca. Zatem co się stało, że już nie jest?