Pomysł na zaręczyny

Witam, to mój pierwszy post tu, ale chciałbym poznać opinie innych kobiet.. Otóż planuje oświadczyć się mojej Kochanej.. Na weekend przed Walentynkami wynająłem apartament połączony ze SPA w Krakowie.. Ona o tym wie, ale tak sobie pomyślałem, że w trakcie tego pobytu pójdziemy na kolację do jakiejś restauracji.. Tam upatrzę sobie jakąś panią i będę na nią zerkał, a gdy moje Kochanie zwróci mi uwagę (albo się oburzy) powiem, że zerkam ale w sercu mam jedną i wtedy poproszę ją o rękę.. Co sądzicie o takim pomyśle ? pierścionek już upatrzyłem tylko muszę jakoś poznać rozmiar :)

Z tym zerkaniem to troszkę szczeniackie moim zdaniem ;)

gorzej będize jak zamiast sie oburzyć po prostu wstanie i sobie pójdzie :) już takich durnot leiej nie wymyślaj . kalsyka , nawet w oświadczynach zawsze siesprawdza :)

Oczywiście jestem otarty na wszelkie propozycje :) chciałbym by było tak by moja Kochana zapamiętała tą chwilę jako najcudowniejszą.. myślałem czy nie oświadczyć się po prostu, ale chciałem jakoś pokazać jej (podkreślić), że to ona jest dla mnie najważniejsza.. a gdybym poprosił jakąś panią by przechodząc obok zostawiła mi karteczkę - tak żeby moja ukochana zrobiła się zazdrosna, a ja obrócę się w stronę tej pani i kiwająć jej że niestety tu jest ta jedyna i w tym momencie to zrobić.. ewentualnie na karteczce było by "Kochanie wyjdziesz za mnie? Krzysztof.. wtedy tą karteczkę pokazałbym jej :)

Z tą karteczką i pytaniem to już lepszy pomysł. Może to być np kelnerka, która będzie podawała Wam jedzenie. Albo nawet i kelner ;) To na pewno byłoby miłe :)

a dalczego tak koniecznie chcesz podkreślać jak to jesteś " rozrywany " przez kobiety ? twojej narzeczonej moze isę to nie spodobać i wieczór , owaszem będize niezapomniany ale z całkiem innego powodu . to co wymyśliłeś jest wystarczjąco czarujące , dodaj do tego bukiet pięknych czerwonych róż i nie wymyślaj głupot , które mogą sie obrcić przeciwko tobie .

W sumie mi się nikt nie oświadczał i pewnie raczej nie ma zamiaru, ale pomarzyć dobra rzecz. Mnie osobiście marzą się oświadczyny w górach (kocham góry), np w jakimś odosobnionym miejscu, w trakcie odpoczynku. To by było coś :) Tylko nie za wysoko, żeby była siła na odpowiedź :D Ale to tylko moje marzenia :)

juz widze takak scenę - podchodzi kelner , podaje ci dyskretnie karteczke , dizwczyna to widzi , chce zobaczyć co na niej jest a tam pytanie zadnae przecież przez klenera tobie - " kochanie , wyjdizes za mnie ?" no . ludzie ... długo bym takie coś pamietała :):>):)

Więc niech kelner poda tę karteczkę jej. Albo niech ona czeka na niego w restauracji, podchodzi kelner, podaje karteczkę i nagle ukochany się pojawia i klęka na kolana :D

to w końcu komu ty sie chcesz oświadczyć ? kelnerowi ? czy on tobie , bo juz ise pogubiłam ?

też kochamy góry, ale tak sobie pomyślałem że chyba nie warto czekać do lata (wtedy można taki wypad zrobić).. Alexandra ja nie chcę podkreślić, że jestem rozchwytywany ale to iż moje serce należy do tej jednej jedynej! Zastanawiam się też nad porą.. bo przyjeżdżamy w pt i o 20 mamy SPA (jacuzzi, sauna) tylko dla Nas.. a na drugi dzień masaże.. też nie wiem czy oświadczy się w hotelowej restauracji (ponoć bardzo dobrej) czy jednak wyjść na miasto...

co za czasy ... geje już sie sobie oświadczają a mnie mój chłopak zwodzi i zwodzi ....

Dlaczego uważasz, że nie warto czekać do lata? P.S. To nie ja napisałam o tym podkreślaniu, że podobasz się kobietom :)

strojna - witam w klubie :D leci nam 4 rok i nic...

cześc Aleksandro :) a czy geje daja sobie pierścionki ?

strojna yyy sory jacy geje ? wiem że piszę nieskładnie ale bez przesady.. moja ukochana to kobieta oczywiście, którą kocham nad życie i od 2,5 roku będąc z Nią jestem najszczęśliwszy na świecie..

czy Ty uważasz, że Twoja Pani jest aż tak płytka i powierzchowna, że bez akcji w stylu bigbradera Luba oświadczyn nie przyjmie??? no bez jaj!!! aż tak nisko ją cenisz??? że jak bedzie bez fajerwerków i cyrków, to się dziewczyna obrazi???? lepiej zadbaj o to, byście byli sami, by było intymnie - po co Wam tłum gapiów bijących nieszczere brawa??? idźcie na pyszną kolacje, po niej wróćcie do pokoju, zadbaj o dobre wino i kieliszki... nalej Jej lampke wina, wznieś toast "za nas i naszą przyszłość, kochanie... czy zechcesz tę przeyszłość dzielić ze mną????" - i podaj jej pierścionek WYSTARCZY gwarantuję, że po tak zadanym pytaniu dziewczyna padnie Ci w ramiona, płacząc ze szczęścia!!!!!

o boszsz , to sieciesże , bo juz myślałam że całkiem w tyle jestem z tymi oświadczynami , Bo jakby juz geje zaczeli sie sobie oświadczać to mnie tylko strzelić by w łeb sobie przyszło . bo , sory , ale tak o tm kelnerze zacząłeś pisać ....

Ja bym poczekała na twoim miejscu do wakacji. strojna - nie wiem :D ile jestes ze swoim?

wyskoczył mi z oświadczynami przy ludziach, to z marszu pogoniłabym go na cztery wiatry :-p :-p na samą myśl o tym, że jacyś obcy ludzie mieliby być obecni przy nas w tak osobistej chwili jak oświadczyny... czy lubisz na przykład, gdy ktoś Was obserwuje w sypialni??? dla mnie to identyczna sytuacja więc raczej oszczędź swojej dziewczynie pokazówki, bo jej reakcją możesz się zdziwić...

a trzeci rok sieskończył i ciągle sieczujejak w harcerstwie . Dorosła to juz jestem dawno , on też a prowadzamy sie jak jacyś gówniarze . Ale koniec z tym , w tym roku albo wóż albo przewóz . A ty ?:)

3,5 roku zleciało. Mam zaraz 23 lata, on w tym roku 24. A Wy?

dziękuje za rade :) za dużo się naczytałem o pomysłowych zaręczynach (właśnie na kafeterii ;P) zrobię chyba tak jak radziliście zjemy kolację, a jak wrócimy to w pokoju będzie czekał bukiet kwiatów i wino :) Powodzenia wam życzę :)

24 i 27 :) nie mam na co czekać , aż sie łaskawie opowie co dalej . Poczekam jeszcze trochę , kilka sytuacji sprowokuję a jak nic z ego nie bedize - paszoł w świat . Nie mam zamiaru czekać na niewiadomo co .

No ja mam 24 właśnie, a moja wybranka 23 ..

no dzieki . powodzenia w planach :)

no i bardoz dobrze , nie za młodzi nie za starzy . w sam raz .

Też tak myślałam do niedawna, że po licencjacie go odeślę w diabły. Ale tak schodzi, ponad pół roku minęło od tego i nic... A powiem Ci, że też mam dość. Krzysiek - bardzo dobrze robisz :)

Ale nic, chyba poczekam do końca mgr. Sama nie wiem...

czytam tu czasmi co dziwczyny wpisują i powiem ci ,ze ja chyba trochę inna jestem ;) zależy mi na ślubie , na domu , na dizeciach . Nie chcę być 40 letnia " dziwczyną " czy " partnerką "albo o zgrozo " konkubentką " .... fuj.