wiecie co jest najgorsze

wkurzony... to mnie teraz topikowo polizales, haha usmiechnij sie ...i zapomnij! pseudokontakt, to jest dla mnie zredukowana forma kurtuazji, jestem za...sorry!

- usmiechnij sie ...i zapomnij! Uśmiechnąłem się, ale o czym mam zapomnieć...tego nie wiem :-) - pseudokontakt, to jest dla mnie zredukowana forma kurtuazji, jestem za...sorry! Nie ma sprawy :-) Sms jako zredukowana forma kurtuazji...ale zredukowana do czego? Moim zdaniem sms jako jakakolwiek forma kurtuazji, to oksymoron. Albo kurtuazja, albo sms :-) Jestem przeciw smsom. Kurtuazji zresztą też :-) Jak kochać, to do szaleństwa. Jak rzucać, to z hukiem :-). Ale proponuję zakończyć dyskusję o smsach, bo chyba nie o tym jest wątek :-). Więc z mojej strony EOT.

- usmiechnij sie ...i zapomnij! Uśmiechnąłem się, ale o czym mam zapomnieć...tego nie wiem :-) - pseudokontakt, to jest dla mnie zredukowana forma kurtuazji, jestem za...sorry! Nie ma sprawy :-) Sms jako zredukowana forma kurtuazji...ale zredukowana do czego? Moim zdaniem sms jako jakakolwiek forma kurtuazji, to oksymoron. Albo kurtuazja, albo sms :-) Jestem przeciw smsom. Kurtuazji zresztą też :-) Jak kochać, to do szaleństwa. Jak rzucać, to z hukiem :-). Ale proponuję zakończyć dyskusję o smsach, bo chyba nie o tym jest wątek :-). Więc z mojej strony EOT.

masz zapomniec o marudzeniu sfrustrowanej kobiety, haha jakie sms-y, nie pisalam o zadnych sms-ach, bo i tez zadnych nie wysylam (od 3 lat nie mam nawet komorki, moj wybor - dziekuje za wspolczucie, haha) jestes sympatyczny facet, tak trzymaj...a jak z hukiem, to czy idzie to lukiem? czy prosto i przepisowo w lico? (to chyba przestane sie do ciebie usmiechac, sorry ale musze wtedy tego zaniechac!)

a propos, wkurzony- jak tam twoja sytuacja z kochankami? z nimi tez konczysz z hukiem? lub wylacznie? bo np stoja w nizszej hierarchii bliskich osob?

- masz zapomniec o marudzeniu sfrustrowanej kobiety, haha Ach...OK :-) - jakie sms-y, nie pisalam o zadnych sms-ach, bo i tez zadnych nie wysylam (od 3 lat nie mam nawet komorki, moj wybor - dziekuje za wspolczucie, haha) Nie współczuję. Zazdroszczę. Też muszę spróbować! - jestes sympatyczny facet, tak trzymaj... Dziękuję :-). Nawzajem. :-) - a jak z hukiem, to czy idzie to lukiem? czy prosto i przepisowo w lico? Z hukiem, czyli efektownie (a nawet dramatycznie!), ale przede wszystkim raz ale porządnie :-). Np. tak, jak Rhett Buttler w "Przeminęło z wiatrem"..."My dear, I don't give a damn." :-). Nie każdy może być Clarkiem Gable, ale można (i należy!) sie starać :-). pozdrawiam :-)

- a propos, wkurzony- jak tam twoja sytuacja z kochankami? z nimi tez konczysz z hukiem? lub wylacznie? One kończa ze mną :-). Z hukiem! - bo np stoja w nizszej hierarchii bliskich osob? Czekałem na taką ripostę...:-)

;) i sie doczekales,ale to raczej ciekawosc z mojej strony twojego postrzegania. w koncu kochanka moze byc dla kogos bardzo bliska osobą,a dla innego ot taką znajoma od seksu głownie

juz tu pisalam i wiele osob mialo podobne zdanie... uwazam ze jezeli ludziom nie wyszlo wspolne zycie ich drogi powinny sie rozejć i mam tu na mysli i pary w wolnym zwiazku i malzenstwa ale jezeli rozpad zwiazku jest tylko z powodu jednej osoby...zal w czlowieku zostanie bardzo dlugo... i kazde spotkanie bedzie przypominac o tej osobie ktora nas zawiodla...spotkania i zyczenia? nie zartuj...prawda jest taka ze temu kto nas skrzywdzil nie zyczy dobrze :p wiec lepiej nie utrzymywac kontaktu...dopoki emocje i uczucia nie umra...

- jestes sympatyczny facet, tak trzymaj... Dziękuję . Nawzajem. zaraz, zaraz...ja nie facet, haha Nie każdy może być Clarkiem Gable... A ja bym napisala: nie kazdy chce byc Clarkiem Gable. Moge? (choc jesli wymaga tego sytuacja, to tez potrafie rzucic...sie, kogos, czyms - to takie moje haiku, haha)

A ja jestem ciekaw jak wy to odbieracie jak wy z kimś zerwaliście i ta osoba zerwała z wami kontakt, albo jak ktoś w was zakochany po waszym odrzuceniu zerwał kontakt? Jak myślicie o takich osobach? Pytam bo widuję sie czasem ze znajomą przypadkiem, która nie chciała byc ze mną a było między nami na początku dobre i wesołe kumplowanie sie i chce aby myslała o mnie dobrze a zerwałem kontakt. Jak myslicie?

jesli odrzucilam kogos bo uczucia wygasly lub w ogole od pcozatku nie bylo szans na cos wiecej i ten ktos urwal kontakt,to mysle, ze boli go urazona duma, ma zal do mnie, ciezko mu przyjac te sytuacje . ludziom trudno przyznac sie do porazki,przejsc nad tym do porzadku dziennego i utrzymywac znajomosc jakby nigdy nic, mysle,ze trzeba duzo dojrzalosci emocjonalnej do tego by tak umiec.

wiec jezeli chcesz by myslala o tobie dobrze,to sie odezwij:) zwykle ''czesc,co tam slychac'' i ona na pewno pomysli z szacunkiem o tobie.

ale do tego tez trzeba nieco dojrzalości

no i o tym tez mowie.