Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie moge sie tego pozbyc

wiecie co jest najgorsze

Polecane posty

te moj ostatni, to mial laske przez prawie 8lat rozstali sie prawie 5lat temu i co, ostatnio sylwestra spedzali, dzwonia do siebie, czasami razem wakacje, jakies urlopy, imprezy po co to? byli razem, nie sa juz, rozstali sie ale nie ma pozniej jakiejs znajomosci :o chyba ze jedno ciagnie do drugiego, to wtedy ok ale to czemu do siebie nie wrocic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
tak,wystarczy troche taktu. ale przeciez nikt nie mowi,ze masz sie narzucac. kontakt polegajacy na zdawkowym wysylaniu zyczen od czasu do czasu tez jest bez sensu. ale czy wy wszystko musiscie odbierac w takich korelacjach? przeciez normalny czlowiek wie ze nie na tym to polega i nie o to chodzi. co do mnie np,nie utrzymuje kontaktu z bylymi, jedynie z jednym, zz ktorym laczylo mnie powazne silne uczucie. po pozbyciu sie żalu ,mozemy rozmawiac,wspierac sie i to jest fajne. z kolei mysle ze czasem bardziej po rozstaniu boli nie to ze skonczylo sie cos co i tak nie mialo sensu,ale wlasnie swiadomosc ze druga osoba kompletnie wyrzucila cie z glowy jakbys byl nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie umiem poradzic sobie z tym ze ktos mnie nie chcial, przestal kochac nie umiem przebywac w obecnosci tej osoby bez myslenia nie umiem z ta osoba rozmawiac bez myslenia o tym ze ja go kocham a on mnie nie nie lubie sie katowac, wiec dla mnie najlepiej zerwac kontakt ale to wszystko zaley kto jaki jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- po pozbyciu sie żalu ,mozemy rozmawiac,wspierac sie i to jest fajne. Jeśli ktoś potrzebuje takiego wsparcia, a druga strona jest gotowa go udzielić, to jak najbardziej popieram :-) - z kolei mysle ze czasem bardziej po rozstaniu boli nie to ze skonczylo sie cos co i tak nie mialo sensu,ale wlasnie swiadomosc ze druga osoba kompletnie wyrzucila cie z glowy jakbys byl nikim No tak, ale przecież rozumiesz, że istnieje powód tego wyrzucenia. Dla mnie nie jest problemem życie ze świadomością, że ktoś pozbył się mnie ze swoich myśli. Pewnie dlatego, że sam wyrzuciłem to i owo, więc rozumiem ten mechanizm :-). Wcale nie czuję się, jakbym był nikim. To raczej dowód tego, że byłem dla kogoś kimś bardzo ważnym. A że to się skończyło? Wszystko się kiedyś musi skończyć :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ja..
masz rację że to indywidualna sprawa uważam, że miłość ejst tak wyjątkowa, że osoba która obdarzyła mnie takim uczuciem (i odwrotnie) jest warta mojego zaintereesowania, kontaktu, życzliwości tak naprawdę liczą się w moim życiu tylko te osoby które pokochałam i które mnie pokochały, ja nie palę za soba mostów, nie chcę wyrzucać nikogo z pamięci, kazdą chwilę zatrzymuję w sercu i ...chciałabym utrzymywać kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
dobrze miec tylko dobre wspomnienia...gorzej kiedy stalo sie cos zlego,powaznego i potem nie mozna myslec o kims dobrze,zyczliwie lub ktos o tobie,to dziala w dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ja..
wkurzony mechanizm też znam i stosuję ,ale tylko w celach obronnych i w przypadku osób, które są mi całkowicie obojętne, obce lub wrogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ja..
po kilku latach przechodzi ból i rozpacz i pozostają wspomnienia tych dobrych chwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- dobrze miec tylko dobre wspomnienia...gorzej kiedy stalo sie cos zlego,powaznego i potem nie mozna myslec o kims dobrze,zyczliwie lub ktos o tobie,to dziala w dwie strony W rzeczy samej...jeśli myśl o kimś wzbudza w Tobie negatwne emocje, to naturalne jest unikać tych myśli. Kontakt, jakikolwiek, nie sprzyja temu unikaniu :-). - wkurzony mechanizm też znam i stosuję ,ale tylko w celach obronnych i w przypadku osób, które są mi całkowicie obojętne, obce lub wrogie. Wg mnie, "byli" dosyć często podpadają pod kategorie "obce" :-). W tym sensie, że niestety przy rozstaniu poznajemy ich drugą twarz, która niestety jest nam obca. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
o i tu pewnie tkwi sedno. nagle ktos okazal sie obcy,jakiego nie znalismy. a z obcymi kontaktu sie nie utrzymuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ja..
osoba którą pokochałam, nawet jeśli się pomyliłam, nigdy nie będzie mi obca!!! jak możecie tak mówić o kimś z kim dzieliliście życie lub chcieliście żyć ilu ludzi pokochałeś w swoim życiu? ja mogę zliczyć na palcach jednej ręki i z tego powodu te osoby dla mnie są wyjątkowe, reszta się nie liczy, nigdy nie była w moim sercu i nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
do ''znowu ja''- wierz mi, mysle tak samo, osoby ktore kochalam,z ktorymi laczylo mnie cos wyjatkowego, mimo fatalnego zakonczenia,beda dla mnie wciaz wyjatkowe przez to co nas laczylo wczensiej. ale byc mzoe jest tez i tak jak mowil wkurzony- dzieje sie cos tak zlego ze druga osoba nagle zaczyna postrzegac ciebie inaczej,jak kogos obcego i dlatego nie chce myslec,wspominac ani tym bardziej utrzymywac kontaktu. ja mam ostatnio jakies ''uduchowione'' stany:D i przychodza mi do glowy mysli,ze o ile lepiej by sie zylo bez bagazu żali,pretensji, niewybaczonych krzywd. i az szkoda ze nie ma czasem kontaktu by porozmawiac i oczyscic te zla energie miedzy dwojgiem ludzi. nawet po latach. choc rzecz jasna, jesli komus wyrzadzilam krzywde to sie nie odezwe bo on nie zrozumie moich intencji i wtedy wyjdzie na to ze wchodze mu niepotrzebnie w droge..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- osoba którą pokochałam, nawet jeśli się pomyliłam, nigdy nie będzie mi obca!!! jak możecie tak mówić o kimś z kim dzieliliście życie lub chcieliście żyć Nie wiem, jakie masz doświadczenia życiowe. Moje są takie, że czasami ktoś, kogo kochasz, okazuje się być innym człowiekiem, niż się wydawał być. Jeśli ktoś drastycznie nadużył Twojego zaufania, to naprawdę ciężko jest przezwyciężyć w sobie negatywne emocje względem tej osoby. - ilu ludzi pokochałeś w swoim życiu? ja mogę zliczyć na palcach jednej ręki i z tego powodu te osoby dla mnie są wyjątkowe, reszta się nie liczy, nigdy nie była w moim sercu i nie będzie A jakie to ma znaczenie, ilu pokochałem? Znam problem z obu stron, że się tak wyrażę. Czasami ja wywalałem kobiety z moich myśli, czasami ja byłem wywalany. Czy to, że mogę zliczyć na palcach jednej ręki osoby, które kochałem, czyni to co piszę bardziej sensownym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ja..
..jeśli myśl o kimś wzbudza w Tobie negatwne emocje, to naturalne jest unikać tych myśli. Kontakt, jakikolwiek, nie sprzyja temu unikaniu tak jest na początku, później przychodzą głębsze refleksje:) łnależy pogodzić się ze sobą i światem, wtedy łatwiej jest żyć o ile lepiej by sie zylo bez bagazu żali,pretensji, niewybaczonych krzywd. i az szkoda ze nie ma czasem kontaktu by porozmawiac i oczyscic te zla energie miedzy dwojgiem ludzi. nawet po latach. i to jest ta głębsza refleksja:) właśnie dlatego nie pal mostów swoją drogą wkurzony prezentuje typowe podejście facetów, kobiety mają większe serca:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ja..
Czy to, że mogę zliczyć na palcach jednej ręki osoby, które kochałem, czyni to co piszę bardziej sensownym? nie to dowód na wyjątkowość i unikalność tego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ja..
nie chodzi o to kto ma rację a o to, że bardzo różnie kobiety i mężczźni traktują ten problem poczytam was później 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko topiku, zalozylas trudny temat - utrzymywanie kontaktu po rozstaniu. dlaczego trudny, bo kazdy ma swoje wlasne wyobrazenie w tej kwestii. i kazdy zachowuje sie tak, jak mu podpowiada serce, rozum, sumienie, kulturta...i pewnie jeszcze wiele innych czynnikow. mysle, ze glownie dojrzalosc emocjonalna kieruje takimi zachowaniami. jedni lepiej sie czuja zamykajac na amen ten rozdzial, inni chca przynajmniej pseudo-kontaktu (okolicznosciowe zyczenia) bo wciaz sa niby zainteresowani ta osoba (chocby czy ona zyje). Mysle, ze jezeli ktos nie chce zadnego kontaktu bo latwiej mu wtedy to "przezyc", to trzeba to uszanowac. To taki zdrowy egoizm. Ja osobiscie chocby z szacunku dla tego co mnie laczylo z danym czlowiekiem, wysylam okolicznosciowe zyczenia. I nie interesuje mnie to czy ta osoba tez wysyla czy nie. Ja mam taka potrzebe i tak robie. Jesli ktos nie ma tej potrzeby, to jest to tez jak najbardziej ok. I prosze nie mylic, ze wysylanie dwa, trzy razy do roku zyczen, to nie jest zadne wchodzenie po raz drugi do tej samej rzeki, czy szukanie ponownego kontaktu. Silne osoby po prostu na to stac...ale nie wszyscy sa silni. Glownym problemem jest roznica w postrzeganiu swiata, miedzy kobieta i mezczyzna. Jak mnie facet wysyla takie zyczenia, to jest mi tylko i wylacznie milo. Jak ja wysylam facetowi cos takiego...to on moze zaklada tu topik i pyta: powiedzcie mi, czego ta suuu..ka ode mnie chce? Choc jesli tak pisze...to na pewno nie jest moj zaden byly (sic!)...bo ja nigdy dla nikogo nie bylam suka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
nie chcialabym rozdzielac postrzegania tego na płcie. sa mezczyzni i kobiety ktorzy maja sentyment do dawnej milosci i woleliby pozostac w pozytywnych relacjach. lub nie. i nie chodzi o plec. nam sie czasem tylko wydaje ze faceci sa mniej czuli,bardziej bezwzglednie patrza na to co bylo. kobiety takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- tak jest na początku, później przychodzą głębsze refleksje łnależy pogodzić się ze sobą i światem, wtedy łatwiej jest żyć Ależ ja jestem pogodzony ze sobą i ze światem :-). Po prostu nie czuję potrzeby kontynuowania pewnych znajomości. To, że nie kontaktuję się z pewnymi kobietami, nie oznacza, że nie pogodziłem się ze światem. Po prostu stały mi się one obojętne. Ktoś inny stał mi się nie obojętny. - o ile lepiej by sie zylo bez bagazu żali,pretensji, niewybaczonych krzywd. No :-). Ale skoro się nie da, to trzeba sobie jakoś radzić z tym, co jest :-) - i to jest ta głębsza refleksja właśnie dlatego nie pal mostów Ja nie palę mostów. Ja po prostu nie dzwonię. Nie pisze smsów. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać, to może zadzwonić, wtedy ja jestem bardzo miły i rozmawiam jak normalny człowiek :-). - swoją drogą wkurzony prezentuje typowe podejście facetów, Najwidoczniej jest typowym facetem :-). Nie jest to dla nieg powód do zmartwienia. -kobiety mają większe serca Niestety mężczyźni mają większe :-) Taka fizjologia - męskie serca muszą pompować więcej krwi :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
laVita - dzięki za wpis. tez postrzegalabym np zyczenia od ktoregos bylego jako zyczliwe zainteresowanie lub przesylanie pozytywnych wibracji i tyle.nie zas jako wpieprzanie sie z powrotem w moje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
wkurzony- hehe z tym sercem to prawda :) a co do radzenia sobie z tym co jest to hmmm,no wlasnie przez to jest ten topik. ja sobie nie zawsze radze. ale coz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie chcialabym rozdzielac postrzegania tego na płcie" to tylko polowa prawdy, gdyby bylo inaczej, to nie mielibysmy tu takiej ilosci topikow o temacie "czy przyjazn damsko-meska" istnieje? bo tak naprawde, takie kontakty po rozstaniu, to nic innego niz dazenie do pseudo-przyjazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- I prosze nie mylic, ze wysylanie dwa, trzy razy do roku zyczen, to nie jest zadne wchodzenie po raz drugi do tej samej rzeki, czy szukanie ponownego kontaktu. Ja nic nie mylę, nie zakładam topików na kafe z pytaniem "co ta suka ode mnie chce?" :-), ale takich życzeń dostawać nie lubię. Wyjaśnię dlaczego. Otóz takie smsowe życzenia są dla mnie właśnie pseudokontaktem. Nigdy wcześniej nie używałem takiego określenia, ale spodobało mi się ono. Otóź ja nie lubię niczego "pseudo". Jeśli mam złożyć życzenia, to dzwonię. Jeśli kogoś lubię, to mu to powiem w twarz, jeśli kocham, to tym bardziej. Jeśli komuś dobrze życzę, to chcę mu to powiedzieć, bo sms to tylko kilka literek. A życzenia to nie tylko litery i słowa, to też pewien ton głosu, w którym słychać to, co jest prawdziwe. I to, że ktoś do mnie dzwoni z życzeniami, jest dla mnie znakiem, że jestem dla niego kimś więcej, niż numerem zapisanym w telefonie. I wcale nie mam tu na myśli miłości, ale np. przyjaźń. Dlatego też nie wysyłam takich życzeń, smsem ani mailem, a na otrzymane nie odpisuję licząc na to, że druga strona zrozumie taktowny znak, że taka forma kontaktu mnie nie interesuje :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
wkurzony- druga strona raczej zrozumie to jako olewkę i byc mzoe nie bedzie miala pojecia ze to forma kontaktu tobie nie odpowiada. a poza tym hmm wiadomo ze dla wiekszosci osob zadzwonic np do kogos po jakims czasie jest trudniej niz wyslac sms. stad taka forma jest najpopularniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek34
Witajcie :) Myślę, że chęć lub niechęć do utrzymywania kontaktów zależy od tego, czy zainteresowana jest strona zrywającą, czy tą z którą zerwano. Zakładając, że był to normalny związek, tylko np. nie do końca partnerzy pasowali albo jednemu z nich coś nie pasowało albo uczucie się wypaliło, bez oszustw, zdrad, złego traktowania itp., to zawsze ten co się odkochał nie widzi nic złego w utrzymywaniu relacji koleżeńskich. Natomiast osoba odtrącona potrzebuje z reguły całkowitego odcięcia, żeby zapomnieć, wyciszyć emocje. Później dobre relacje mogą powrócić, chociaż z reguły już nie wracają, bo oboje maja na nowo ułożone życie z kimś innym i kontakty z byłymi nie są im już do niczego potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzony- druga strona raczej zrozumie to jako olewkę i byc mzoe nie bedzie miala pojecia ze to forma kontaktu tobie nie odpowiada. No i dobrze zrozumie :-). Olewam życzenia smsowe. Może to nie brzmi najlepiej, ale taka jest prawda. - a poza tym hmm wiadomo ze dla wiekszosci osob zadzwonic np do kogos po jakims czasie jest trudniej niz wyslac sms. stad taka forma jest najpopularniejsza. Kurde, to niech się nie męczy wpisując smsa, bo sobie paznokcie połamie. :-) Moim zdaniem lepiej sobie życie poukładać tak, żeby sprawy ważne umieć załatwiać rozmową, a nie jakimś smsem. - Natomiast osoba odtrącona potrzebuje z reguły całkowitego odcięcia, żeby zapomnieć, wyciszyć emocje. Później dobre relacje mogą powrócić, chociaż z reguły już nie wracają, bo oboje maja na nowo ułożone życie z kimś innym i kontakty z byłymi nie są im już do niczego potrzebne. Sam bym tego lepiej nie ujął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzony, ty sie tak nie wkurzaj, haha ty masz swoja filozofie...ale nie kazdy jest taki jak ty. to co sprawdza sie u ciebie, nie musi koniecznie u innych. czy mam spuscic zaslone milosierdzia na twoja nietolerancje? haha co ty jehowy? nie musisz przekonywac calego swiata, ze twoje zachowanie (i tylko twoje) jest poprawne. przyjelismy do wiadomosci twoje zasady (bez oceniania ich) i prosimy o to samo w stosunku do innych wpisow. dziekujemy! (moze zaraz zaczniesz nas przekonywac, ze zupa pomidorowa jest smaczniejsza od ogorkowej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- wkurzony, ty sie tak nie wkurzaj, haha Mój nick jest trochę przewrotny. Ja się łatwo nie wkurzam :-) - ty masz swoja filozofie...ale nie kazdy jest taki jak ty. jasna sprawa. - to co sprawdza sie u ciebie, nie musi koniecznie u innych. pewnie, że tak. - czy mam spuscic zaslone milosierdzia na twoja nietolerancje? haha Wprost przeciwnie! Obnaż ją w całej okazałości! Bardzo jestem jej ciekaw :-) - co ty jehowy? nie musisz przekonywac calego swiata, ze twoje zachowanie (i tylko twoje) jest poprawne. przyjelismy do wiadomosci twoje zasady (bez oceniania ich) i prosimy o to samo w stosunku do innych wpisow. dziekujemy! Hm. Wydawało mi się, że jest to forum publiczne, na którym każdy (w tym ja) mam prawo wyrażać sowje opinie. Co też czynię w tym wątku. Uprzejmie proszę o zacytowanie moich wypowiedzi, w których przekonuje kogokolwiek do czegokolwiek. - (moze zaraz zaczniesz nas przekonywac, ze zupa pomidorowa jest smaczniejsza od ogorkowej) Nie mam zamiaru, gdyż nie jest :-). Odnosze wrażenie, droga koleżanko, że poczułaś się negatywnie oceniona moim wpisem dotyczącym olewania smsowych życzeń. Otóż moja wypowiedź nie miała na celu oceny tego, co robisz. Jest mi obojętne, czy wysyłaś te smsy, bo najprawdopodobniej nie trafiają one do mnie :-). A nawet gdyby trafiały, to bym je po prostu olał, ale nic złego o Tobie bym nie pomyślał. Ani nie myślę teraz :-) Szanuję Twoja odmienność, i odmienność Twoich przekonań :-). Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
hehehe co za kulturalne wpisy, ą ę francja elegancja. szkoda ze ogolenie na tym forum ludzie na nie szanuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge sie tego pozbyc
tiaaa mialo byc-ogolnie ludzie sie nie szanuja spagetti mi padlo na mozg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×