śniadanie

Czy robicie swoim mężom śniadanie do pracy,ja czsami ale widzę że ma do mnie troszkę żalu że nie wstaję i nie robię ale dzielnie robi je sam.(mamy 6miesięczną córeczkę do której wstaję oczywiście w nocy)

jak miałam 'męża' to mu robiłam teraz to mi ktoś robi, ale tylko 2x w tyg:D

mój robi sobie sam jeszcze tego by brakowało żebym robiła mu sniadanie :D przecież ma dwie sprawne rączki

ja mojemu kiedyś robiłam-ale zawsze było jakieś"ale"...że z kiełbasą mu zrobiłam a miał ochote na ser....a jak z serem to chciał z czymś tam innym..........i teraz robi sobie sam...

nie pracuje na rano więc mu nie robię, mamy to szczęście że śniadania jadamy razem i szykujemy je razem :) ale gdyby musiał chodzić wcześniej to może czasem, żeby mu zrobić przyjemność to bym wstała - ale ja nie uznaję podawania mężczyznom jedzenia za swój obowiązek, u nas w domu jest 99% równouprawnienia i przy garach częściej W stoi, bo mu to lepiej wychodzi, ja już wolę posprzątać po posiłkach niż je przygotowywać :) mając pół roczne dziecko przede wszystkim dbałabym o to, żeby się wysypiać,a nie spełniać jakieś szowinistyczne zachcianki męża :)

Tuż po ślubie robiłam :P Teraz do pracy robi sobie sam :D Ma rączki więc niech robi :) Tym bardziej że oboje pracujemy,muszę przyszykować dziecko do zerówki itd. A dogadzanie mężowi zawsze wydłuża pracę :P Śniadanie za to robię weekendy dla wszystkich.

mój mąż dla mnie dużo znaczy ,kochamy się więc z przyjemnością wstaję robię kawę i śniadanie , i tak od lat ,ja dom i rodzina on praca i rodzina

nie nie robię, choć nie mam jeszcze Męża ale mój wstaje na 6 do pracy a ja na 8, od początku jest ustalone, że ja śpię dalej:) ba czasem mi też zrobi jak wstanie za wcześnie:)

ja robie-szykuje wieczorem przed pojsciem spac-wkladam do folii aluminiowej a maz sobie rano wyciaga z lodowki-nie mam sumienia mu nie robic bo wstaje o 5 i ma rano i ma malo czasu wiec ma gotowe:) korona mi z glowy nie spadnie :)

zawsze staram sie wstawac razem z nim, na szczescie nie wstaje na 6 jak niektorzy, tlyko na 8 do pracy, wiec spokojnie mozna sie wyspac, robie mu sniadanie, a potem dzieciom, o ile jeszcze spia do tego czasu.

no jakby Mój szedł do pracy na tą samą godzinę, to bym robiła bez łachy:P ale jak mam wstawać o 4.30 to jakoś mi się nie chce:)

nie robię

nie robię,maż robi sobie sam.ja robię w weekendy ale to też nie zawsze

ja robię ;) by mój mógł dłuzej pospać

Robię okazjonalnie, jak poprosi, bo nie da rady zdążyć. Mąż pracuje na 3 zmiany i jeżeli prace domowe (głównie remonty) zajmą mu więcej czasu to robię jak idzie na późniejszą godzinę. Rano idzie na 6, więc wstaję tylko wtedy jak zaśpi.

Kiedyś robiłam, gdy miał zwyczaj zaspać. Teraz nie robię, chyba że mnie obudzi i poprosi lub chyba że kładę się tak późno że nieomal w porze na przygotowanie kanapek. :D Jak bym miała wstawać w nocy do dziecka, i tylko ja, i jeszcze mój mąż miał żal o niezrobienie kanapek to chyba uznałabym że ma coś z głową. Cicha zazdrość o dziecko?

Teraz jak jestem w ciazy to nie dosc, ze to on robi mi sniadanie zebym nie musiala wstawac jak sie obudze, to jeszcze robi przed wyjsciem obiad :-) to jest złoty mąż

Jak mąż idzie rano do pracy to robię mu wieczorem kanapki i wstawiam je do lodówki.

maz mi robi sniadanie do pracy, ja w tym czasie robie sobie make up :)

Nie, mój mąż zazwyczaj coś sobie kupuje w bufecie, albo sam sobie szykuje.

ja robie mojemu śniadania + do pracy zawsze 2 kanapki, jogurt, jakiś owoc! on nigdy nie ma czasu, więc jak ja bym mu nie zrobila to pewnie do wieczora nic by nie jadł.. taki typ :/