Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość metody wychowawcze

czy jestem złą matką

Polecane posty

Gość hm............
dwuletnie dziecko wyje Ci 2 godziny?? Boże,i siedzi to biedactwo samo w pokoju i płacze do zmęczenia? :( nie mam dzieci ale dla mnie to jakieś dziwne :-0 rozumiem ofuczonego nastolatka, ale takie małe dziecko... samo w pokoju ma karę przez 2 godziny?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aotorko! Moja córka ma identyczne zachowania. Staram sie być konsekwentna ale czasami serce się kraja i ustępuje. Trudno jest byc konsekwentnym,ale staram się jak mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga35
zle robisz autorko..zle...ona bedzie pore spania i lozeczko kojarzy z kara..a masz moze warunki na kupno innego "doroslego"bardziej lozeczka????moze posciel z motywami z bajek takie jak lubi...bo wycie przez dwie godz jest zle..naprawde....rozmowa..a moze zamiast usypiania w dzien wymecz ja poprzez zabawy wieczorem padnie jak kawka...bez ryku i zbednych nerwow... ja bym naprawde nie mogla sluchac dwie godz wycia..wiem,rozumiem masz dosc--ja tez czasem mialam..ale my-matki jestesmy dla nich najblizsze w tym okresie zycia..i nie wyobrazam sobie w ten sposob traktowac moje dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody wychowawcze
wiedziałam że wyjdę na tyrana...to kuźwa co ja mam zrobić? nie wkładam ją do łózeczka za karę tylko jak już ze zmęczenia robi się nie do wytrzymania to wkłądam ją do łózeczka zeby spała, a to że cyrkuje aż do 2 godzin to chyba świadczy o tym że jest wyjątkowo uparta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalesia
U nas również łóżeczko jest miejscem odbywania kary. Tyle,że Alkowi wystarczy obecnie minuta żeby się uspokoić. Wie,że mama jest stanowcza i jak czegoś zabroni to na amen. Mi się wydaje,że u nas bunt był jak mały miał rok. Wtedy bardzo intensywnie testował naszą cierpliwość i próbował na ile mu pozwolimy. Teraz już zna granicę i wie kiedy może np. swobodnie biegać,a kiedy ma się trzymać blisko,albo nawet dać rękę. Uważam,że jest bardzo samodzielny,bo potrafi nawet i godzinę siedzieć sam w swoim pokoju i "czytać" książki :) ważna jest żelazna konsekwencja,która jest nie raz bolesna dla serca,ale dobra na przyszłość dla dziecka. My małemu bijemy brawo, chwalimy go za każdym razem jak zrobi coś dobrze. Okazujemy mu dużo miłości, ale nie głupiejemy. Od małego tłumaczyłam,że nie ma noszenia dziecka na rękach, można przytulić, można się pobawić,ale to nie jest worek kartofli żeby go nosić. To samo było z mówieniem do niego-normalnie,a nie jakieś dziabdzianie. Zasady ustalają rodzice-i muszą być zgodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody wychowawcze
kupując takie dorosłe łózko musiałabym nie spać tylko pilnować zeby sobie krzywdy nie zrobiła, bo włazi na meble i nie mozna jej nigdzie samej zostawic, tak broi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............
a może Twoje mała ma dużo energii i nie ma jej jak rozładować? mój pies też dostaje pierdolca, jak się porządnie nie wybiega, nie wyszaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka zasypia sama,kładę ją do łóżeczka daję dziubka ona mi macha rączką i robi papa,po czym schodze na dół i przez elektroniczną nianie słyszę jak mnie woła,czasami chodzę do niej 3 razy i ją uspokajam,głaskam po główce i zasypia.Jednak wszystko wymusza piskiem,czasami nie da się dotknąc ucieka i piszczy do tego nocnik to jej największy wróg. Staram się nie reagować na jej krzyki wtedy przestaje ,ale czasem doprowadza mnie to do granic wytrzymałośći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody wychowawcze
czekam z nadzieją na moment aż mała będzie umiała się uspokoić np w 5 minut a nie w 2 godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodami
niech szaleje az sie zmeczy tez bylam takim dzieckiem. Pod wieczor po szalenstwach ze zmeczenia zasypialam na siedzaco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem za bo jak juz wczesniej wspomnialy nie zrobi sobie nic a to najwazniejsze... skoro ona daje az tak popalic to ja uwazam ze autorka nie powinna sie przejmowac tylko faktycznie do lozeczka i koniec... i nie robcie z niej potwora, przeciez dziennie jej nie wyje po dwie godizny i dziennie i kaze jej siedziec w lozeczku zaryczana! poprostu mala daje w kosc ona wysiada rezygnuje i kaze siedziec w lozeczku moim zdaniem dobrze robisz lepsze to niz bic to niech wyje 2 godziny ale nie bedzie bite!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody wychowawcze
do hmmmm..... ma dużo energii - własnie się zastanawiamy z męzem czy to nie jest jakieś adhd- bo masakra czasem, w 5 minut potrafi rozbroić cały dom, wyciąga śmieci z kosza choć sto razy krzyczałam że nie wolno, ona wie że nie wolno i dlatego to robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POPIERAM Mamelesia BRAWO!!!!!! To samo stosuje z moim dzieckiem dziadkowie strasznie sie irytuja ze jej nie pozwalam na wszystko w koncu ona jest taka malutka jeszcze! tylko ze jak pozwole potem bede miec wchodzone na glowe, a oni beda ja widziec raz na jakis czas to beda myslec ze to zlote dziecko, a tak naprawde bedzie robic swoje cyrki. tez nie jestem za noszeniem dziecka ono jak juz potrafi saodzielnie siedziec, jestem zdania ze nie potrzeba na rekach nosic potem wchodzi w raczkowanie, chodzenie. Owszem mozna wziasc na rece ale nie na pol dnia!kiedys nawet slyszalam od dziadkow dziecka ze jestem zimna matka! haha ale ich wysmialam! bo nie nosze na rekach to juz jestem najgorsza ze wszystkich! co to ma w ogole byc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody wychowawcze
do szkoda mi.. mi też jej szkoda, ale ja już jestem wyczerpana jej zachowaniem, nie juz mam siły tak za nią biegac i wyciągac jej z rąk coraz to nowe niebezpieczne rzeczy które zepsuła bądz wyciągneła skądś próbowalismy nie kłaśc jej spac i szalała tak raz do 23.30 drugi raz do 1 w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalesia
Jeżeli córka wie,że powinna iść w tym czasie spać lub trafiła do łóżeczka,bo rzuciła zabawką,to nie zrobisz jej tym krzywdy. Problem powstałby gdyby trafiała tam nie wiedząc czemu? Spokojnie. Jak ulegniesz raz,to ona to sobie zapamięta. Ale zasada musi obowiązywać zawsze i wszędzie. Jak będzie wrzeszczeć w sklepie,że coś chce nie ulegaj choćby nie wiem jak się na Ciebie ludzie patrzyli,jak będzie w domu płakać-nie ulegaj. Swoim zachowaniem musiała kiedyś coś wymusić i teraz oczekuje,że będzie podobnie. A jak woła z łóżeczka,że Cię kocha,to powiedz,że też ją kochasz ale czas spać. Jeżeli na codzień okazujesz jej dużo uczucia, dajesz odczuć,że jesteś z niej dumna,to to jej nie zaszkodzi. A jak zrozumie,że takim zachowaniem nic nie osiągnie to płacz będzie się urywał po minucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............
bo tak sobie myślę, że zwierzęta i małe dzieci mają ze sobą wiele wspolnego ja mam młodego wilczura i obowiązkowa czy pada czy nie pada 2 godziny na dworze i to nir tylko spacerek , ale bieganie, rzucanie patyków, ganianie się itp. z dziećmi chyba jest podobnie- trzeba dać im możliwość rozładowania energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkaixnaka
daj jej cos co moze rozwalac i sie rozladowac na tym np niech rwie stara gazete itp. Wez ja na dwór ubierz cieplo i niech lata z pol dnia na powietrzu az sie wymeczy a tlen ja sam do snu ulula a ty bedziesz miala czas na odpoczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody wychowawcze
mamalesia-dziękuję, własnie to chciałam usłyszeć, bardzo ją kocham i daję cały czas jej to do zrozumienia(dlatego pewnie mnie tak wykorzystuje) hmm- masz rację, dzieciak powinien się wybiegac, staram się jak mogę ale z nadmiaru obowiązków udaje mi się wychodzić z nią góra na godzinę, a zwykle 30min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homerastaw
powinnas to zmienic twoje dziecko nie ma mozliwosci wybiegania sie , porzadnego dotlenienia i rozladowania energii na placu zabaw z innymi dziecmi. Do tego penwie jedynaczka - i dochodzi twoj ograniczony czas. Stad dziecko duzo broi a szaleje bo gdzie ma sie rozladowac? A moze przez nawal obowiazkow poswiecasz dziecku za malo uwagi i przez to robi to co nie powinno by zwrocic na siebie uwage ? Bo skojarzylo ze tylko w ten sposob sie to odbywa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homerastaw
takie energiczne dzieci powinny miec kontakt z innymi dziecmi, miec okazje wybiegac sie gdzies np plac zabaw, park. No i zdecydowanie powinno mu sie poswiecac dany czas. Czas ktory mu sie nalezy. Mysle ze masz zla organizację stad problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalesia
A mi autorko będzie szkoda jak Twoja 15 letnia córka da mi na ulicy w łeb,bo krzywo na nią spojrzę. Uwierz mi-dobrze robisz. Ja się w pracy napatrzyłam na niesfornych małoletnich. Dziecko musi znać granice jakich mu nie wolno przekraczać. Argumenty typu nie rób tak,bo nie wolno zaczną trafiać bez dodatkowych kar za jakiś czas do głów naszych skarbów. Ale na razie to są małe dzieci i żeby pewne rzeczy zrozumiały,to muszą uczyć się przez doświadczenie. Nie rzucaj,bo pójdziesz do kąta nie wystarczy, bo dziecko nie wiem czym jest owy kąt i co ma symbolizować. A jak raz czy drugi to zaliczy,to za trzecim już się może zastanowi. I to co wcześniej pisałam zasady muszą być takie same wszędzie-czyli także u dziadków. Nie ma,że w domu nie wolno,a u dziadków robi co chce. Mała ma dużo energii, to może bierz ją częściej na dwór,do parku, na boisko lub do klubiku dziecięcego,żeby się gdzieś wyszalała. Dziecko musi się rozładować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tojego ostatniego posta Mamalesia! otoz piszesz pod koniec "I to co wcześniej pisałam zasady muszą być takie same wszędzie-czyli także u dziadków. Nie ma,że w domu nie wolno,a u dziadków robi co chce. " i jak to wytlumaczyc takim dziadkom? otoz wczoraj walsnie bylam u tesciow i tam mala jakby za duzo sobie pozwala, idzie do stolika gdzie jest telewizor i w kazdej chwili moze go przewrocic, u mnie jej powiem nie wolno i nie pojdzie a tam moge mowic i ona nie slucha mnie czasem poslucha.. dodam ze mala ma 11 miesiecy i tesciowe walsnie jej duzo pozwalaja bo jak to twierdzi przewaznie ona- rodzice sa od wychowania a dziadkowie od rozpieszczania juz wiem ze bede miec z nia trudno bo jak malej powiem w przyszlosci ze czegos nie wolno to ona jej bedzie pozwalac. juz wczoraj z nia rozmawaialm a raczej probowalam ze nie mozna dziecku na wszystko pozwalac ale ta mnie nie slucha. z reszta nawet jej wczoraj pokazalam na przykladzie postawila mala na lozku a tam nisko wisial obrazek ta sie tego naprala, to ona jej to sciagnela, urwala ta zawieszke wiec ta jej to zabrala a mala w ryk bo ona to chce to mowie jej ze to teraz daj babciu jak pozwolisz na wsyzstko, to zaczela mowic do malej ze nie wolno. ale i tak wiem ze ona jej bedize pozwalac na wszystko i bedzie mi z nia strasznie trudno,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody wychowawcze
homerastaw- masz duzo racji, z pewnością poświęcam jej mniej czasu niż ona by chciała, ale ja też mam swoje zycie i obowiązki- codziennie rano 2 godz się z nią bawię, potem jakieś 4 godz musi zając się sobą bo ja pracuję( w domu przed komp), więc jest tv i zabawki...później godzinka na spacerek/plac zabaw- ścigamy się, zjezdzalnia, karuzela, po spacerku drzemka i po drzemce jest tatuś który się z nią bawi, po 18 już jestem znowu ja, kąpiemy się razem, czytamy bajeczki, układamy klocki- myślę że nie jest aż tak źle, wiem że chciałaby mnie miec w 100% ale to niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody wychowawcze
niestety narazie o przedszkolu możemy pomarzyć...więc kontaktu z dziecmi ma naprawdę mało :( rodzinę mam daleko, dziadków brak...więc tym bardziej skazana jest na nas rodziców tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzien jesy
dzien jest na tyle dlugi ze wszystko da sie ze soba pogodzic.. Np. teraz tracisz czas na forum a juz bys zdarzyła sie z dzieckiem pobawic czy nawet pojsc na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalesia
Do Darkika Może to okrutne,ale poinformuj dziadków,że jak się nie będą stosowali do zasad,to nastąpi izolacja. Moja mama ustąpiła po 2 tygodniach,teściowa po tygodniu. Dziadek ani jeden ani drugi nie próbował się wtrącać. Rodzice są od wychowywania,a dziadkowie od rozpieszczania w granicach ustalonych przez rodziców. Jeżeli oni dorośli ludzie nie rozumieją,to jak ma zrozumieć takie małe dziecko? Albo zrozumieją,albo za "karę" będą "odpoczywać" od wnuka/wnuczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjdcgzsfd
ja po prostu zrezygnowałam z dziennej drzemki i spokój, moj dwulatek nie spi w dzień, kladę go o 19 i spi do 8, a jam wieczor dla siebie dwulatka można karac izolacją, ale nie dłużej niż 5 minut na 2 godziny zamykasz dziecko same w pokoju ???????????? dwulatkę ? :( smutne to bardzo jak sobe nie radzisz, najgorsza matka z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze ciezko z nia bedize bo jej mezus to nie wpieprza sie tak jak ona, zobaczymy jeszcze dalej co bedzie, choc i tak juz wiem nie musze nawet zgadywac... no coz albo da sobie przemowic do rozsadku albo trzeba bedzie zastosowac jakas kare, ona ma teraz moje zdanie praktycznie gdzie, a potem co bedzie to juz nie chce mi sie myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalesia
Autorko nie przejmuj się takimi docinkami. Przyjdzie czas,że będzie się szybko uspokajać. Tylko teraz musisz nad nią trochę popracować. A ja np. właśnie gram w kręgle z Alkiem,bo internet mam w komórce i mogę jednocześnie bawić się z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli 2 h wyje to chyba nie jest na tyle zmęczona, żeby chciała spać. pozwól jej robić coś innego a nie wkładasz do łóżeczka. co Ty wtedy robisz? ja nie wyobrażam sobie, że dziecko płacze 2 h a a nie reaguję. taka metoda na przeczekanie raczej skutkuje w odwrotną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×