Sytuacja na stacji beznzynowej

kupiłem sobie benzyny za 37,36zł -dałem kolesiowi na stacji 40zł a on mi wydał tylko 2,15zł a powinien 2,64zł . Zauważyłem to dopiero po wyjściu ze stacji więc się wróciłem po brakujące 50gr no i oddał mi. Powiedziałem o tym w domu rodzicom to mnie nazywają głupim... To co ja mam się dawać oszukiwać?

a 1 grosz mu oddales?

nie oddałem ale czułem się oszukany dlatego wróciłem po te 50gr a teraz w domu mnie głupim nazywają..

przeraża mnie to forum i ludzie którzy sie tu wypowiadają, łącznie z tymi "inteligentnymi" tematami.

Słusznie było się upomnieć o te parę groszy.A może pan ze stacji benzynowej wykombinował sobie ,że każdemu klientowi nie da te 50 gr.,to wiecie jakie kieszonkowe uzbiera w ciągu dnia,i oczywiście dodam że bardzo nieuczciwie :(

no ja właśnie tez sobie pomyślałem że ten benzynowiec sobie opracował system zbierania kieszonkowego od swoich klientów.