Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lana del rey

jak najlepiej powiedzieć rodzicom, że zawaliłam studia ?

Polecane posty

Gość lana del rey

może zacznę tak delikatnie, co ? np. -nie wiem co będę robić po studiach... w styczniu.... myślicie, że załapią ? :P a tak na poważnie to jak to najlepiej rozegrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dadasdsa as d
do czerwca jeszcze kupa czasu, moze nadrobisz straty jak sie wezmiesz w garsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaśka1234254
O rany, powiedz, że sie rozmyśliłać i postanowiłaś rzucić te studia. Powiedz, ze sie z ludźmi nei dogadywałaś, byął tokstyczna atmosfera, nazmyślaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niski smrodek
powiedz tak: mam dobra wiadomosc. musieliscie mi dawac na zycie, skrypty, czesne i inne rzeczy a teraz bedziecie mi dawac tylko na zycie bo zawalilam studia a nie jestem taka glupia zeby isc do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lana del rey
ale u mnie sesja ze względu na euro została przyśpieszona i właściwie to już trwa...a ja z 2 przedmiotów nie zostałam nawet dopuszczona do egzaminu więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hwdpxx
o kurwa jaką trzeba być pałą żeby nie zdać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz "mamo tato - nie udałam się wam" :classic_cool: Nie no żartuje ;) Nie koniec świata, normalnie powiedz, że zawaliłaś i się chyba jednak do tego nie nadajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lana del rey
studiowałam na państwowej uczelni więc czesnego nie musieli płacić właściwe tylko za takie pierdy jak ksero, komkarata itp no i oczywiście utrzymywali mnie przy życiu kupując jedzenie i dając dach nad głową :D z tą atmosferą to nawet prawda wszyscy byli jacyś tacy sztywni...zachowywali się tak jakby srali wyżej niż mają dupę i nie chcę uderzać tutaj w ludzi z mniejszych miast czy wsi ale właśnie oni zachowywali się tak najbardziej- chcieli na sile udowodnić jacy to oni wielkomiejscy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lana del rey
studiowałam na państwowej uczelni więc czesnego nie musieli płacić właściwe tylko za takie pierdy jak ksero, komkarata itp no i oczywiście utrzymywali mnie przy życiu kupując jedzenie i dając dach nad głową :D z tą atmosferą to nawet prawda wszyscy byli jacyś tacy sztywni...zachowywali się tak jakby srali wyżej niż mają dupę i nie chcę uderzać tutaj w ludzi z mniejszych miast czy wsi ale właśnie oni zachowywali się tak najbardziej- chcieli na sile udowodnić jacy to oni wielkomiejscy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lana del rey
studiowałam na państwowej uczelni więc czesnego nie musieli płacić właściwe tylko za takie pierdy jak ksero, komkarata itp no i oczywiście utrzymywali mnie przy życiu kupując jedzenie i dając dach nad głową :D z tą atmosferą to nawet prawda wszyscy byli jacyś tacy sztywni...zachowywali się tak jakby srali wyżej niż mają dupę i nie chcę uderzać tutaj w ludzi z mniejszych miast czy wsi ale właśnie oni zachowywali się tak najbardziej- chcieli na sile udowodnić jacy to oni wielkomiejscy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lana del rey
studiowałam na państwowej uczelni więc czesnego nie musieli płacić właściwe tylko za takie pierdy jak ksero, komkarata itp no i oczywiście utrzymywali mnie przy życiu kupując jedzenie i dając dach nad głową :D z tą atmosferą to nawet prawda wszyscy byli jacyś tacy sztywni...zachowywali się tak jakby srali wyżej niż mają dupę i nie chcę uderzać tutaj w ludzi z mniejszych miast czy wsi ale właśnie oni zachowywali się tak najbardziej- chcieli na sile udowodnić jacy to oni wielkomiejscy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulala2012
powiedz tak. Mamo tato mam dla Was wiadomość: jestem w ciąży, nie wiem z kim, mam 30tysięcy długu i zrezygnowałam ze studiów... ...no dobra, żartowałam ... Tylko zrezygnowalam ze studiów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz tak. Mamo tato mam dla Was wiadomość: jestem w ciąży, nie wiem z kim, mam 30tysięcy długu i zrezygnowałam ze studiów... ...no dobra, żartowałam ... Tylko zrezygnowalam ze studiów :D a tak na poważnie, to szkoda owijać w bawełnę. Najlepiej powiedzieć wprost i uzasadnić. Wszak nie każdy musie skończyć studia i być magistrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lana del rey
ale ja chcę zacząć od nowa w przyszłym roku...bo jak mam być szczera to sobie to portu olałam :O wiem jestem kretynką :( oczywiście nie będę się opierdalać, chcę iść do pracy ale najgorsze to chyba im to powiedzieć - że zawaliłam studia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaaahaaa
I ci ze wsi i malych miast zdali, a ty NIE, wiec sie nie wywyzszaj, tylko zacznij roboty na kasie szukac, albo uciekaj do UK na zmywak jak inne nieuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana del rey
nie wywyższam się. kierunek Finanse i rachunkowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana del rey
z tą ciążą to całkiem niezły pomysł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z jakich to przedmiotow nie zostałaś dopuszczona do egzaminu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana del rey
z mikroekonomia i statystyki state bym zaliczyła tylko, że babka nie pozwoliła mi poprawiać w drugim terminie ( na pierwszy się spóźniłam bo stałam w korku:O )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha. Czyli z mikro to typowo pamięciówka, a ze statystyki trzeba trochę pomyśleć. Ja juz wolałbym pisać ekonomie, bo statystykę miałem dwa semestry i było hardkorowo heh Prawda jest taka, że jak sobie nie radzisz z takimi przedmiotami, to potem byłoby jeszcze trudniej, bo są inne barzdo pamięciowe przedmioty, jak i takie, gdzie trzeba jeszcze więcej myśleć niż na statystyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezwymyslonegoniku90
studiujesz we Wrocławiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana del rey
przecież stata nie jest taka zła :D właśnie mikra to dla mnie masakra.... teorie opanowałam ale to liczenie jest dla mnie jakieś niezrozumiałe ;/ ( o dziwo z matmy mam 5 :D ) studiuję w Poznaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana del rey
oblałam bo jestem kretynką i sobie wszytko olałam :O tak dałabym radę ale jak to zemną bywa zawsze muszę dostać po dupie żeby potem było dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dskdkslossuig
z kobusem statystyka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszny studencie, na każdym kierunku trzeba się uczyć, a i na ekonomicznych kierunkach są przedmioty, które do najprostszych nie należą, jak np. ekonometria, prognozy i symulacje, czy badania operacyjne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszny studencie, na każdym kierunku trzeba się uczyć, a i na ekonomicznych kierunkach są przedmioty, które do najprostszych nie należą, jak np. ekonometria, prognozy i symulacje, czy badania operacyjne... lana del rey może statystyka nie jest taka zła, heh, ale zalezy co się ma, w piewszym semestrze miałem typowa statystykę, proste ale monotonne, a w drugim semestrze jakiś kosmiczny rachunek prawdopodobieństwa, że drzewka ze szkoły średniej to tylko odległe marzenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana del rey
to ty pewnie o innej dziedzinie statystyki mówisz ja miałam statystykę opisową. ekonomia niby jest "oklepanym" kierunkiem ale to wcale nie zaczy, że jest jakoś super łatwa jak np. no nie wiem socjologia czy coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Statystykę miałem przez cały rok, z czego opisową na trzecim semestrze,a rachunek prawdopodobieństwa, który był jej kontynuacją, na czwartym. Przemęczyłem to, ale 4.0 na koniec mam. Inni mieli mniej szczęścia i z 7 razy do niej podchodzili. Także często zaliczenie przedmiotu zależy bardziej od silnej psychiki niż umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×