Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość :):):):):):):)ooooouuuu

do którego miesiąca ciąży zdecydowałybyście się na podróż

Polecane posty

Gość :):):):):):):)ooooouuuu

7 godzinna samochodem? Oczywiscie jako pasazer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumianek dzbanek
Ja tak jechałam (dokładnie ok. 8 godzin w jedną stronę) w 34 i 35 tc, a termin mam na luty. Czułam się bardzo dobrze, o wiele lepiej niż bez podróżowania - zero skurczy i dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm a jeżeli odpowiedziałabym pytaniem na pytanie tj. a jak się czujesz? dla mnie z powodu ostrych wymiotów każde wyjście pomiędzy 7t.c. - 15-16t.c. było wyzwaniem. teraz chodzę, pływam, prowadzę samochód i jest ok. oceń Twój stan, poradź się lekarza a jeżeli on nie będzie miał uwag to życzę miłej podróży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):):):):):):)ooooouuuu
ja na rzie czuje sie dobrze,ale... no wlasnie, rodze w polowie sierpnia, mam meza za granica, aktalnie w pl jestem na zwolnieniu, ale ucze prywatnie po godzinach francuskiego, mam osoby, ktore przygotowuje do matury, nie chce z tego zrezygnowac, a maz namawia mnie, zebym do niego przyjezdzala , tlumaczac, ze przeciez nie mamy zle pod wzgledem finansowym. Oczywiscie z glodu nie umrzemy, ale chce byc fair w stosunku do moich maturzystow i ludzi, którym zobowiazałam sie pomoc w nauce. On tego do konca nie rozumie , twierdzi, ze moge powiedziec, ze jestem w ciazy i chce jechac dom meza i dac ew namiary na jakiegos innego nauczyciela. Ale mnie to denerwuje, ze on patrzy tylko na siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumianek dzbanek
I ty masz rację i mąż, ja mu się wcale nie dziwię i moim zdaniem on wcale nie patrzy egoistycznie na siebie, tylko raczej na WAS i to zdroworozsądkowo. Ja bym się jednak wcale nie kierowała "dobrem maturzystów", bo na pewno sobie poradzą, zwłaszcza jeśli polecisz im innego nauczyciela. No le to kwestia, czego ty chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli czujesz się dobrze i na silach jechać do męża to możesz sobie zrobić krótki urlop, wypocząć trochę w innym otoczeniu, a potem po powrocie dalej uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnie tak długa podróże odbyłam w 33 i 34 tyg ciąży 10 godzin jazdy dodatkowo z 3 latkiem :) nie było źle, czułam sie dobrze, zero skurczy, bólu brzucha, tylko kręgosłup troszkę bolał, ale to dopiero pod koniec jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):):):):):):)ooooouuuu
jest tez ten problem, ze tu mam rodziców, znajomych, mam z kim sie spotkac i pogadac a jak wyjade do meza to bede skazana na samotne siedzenie w mieszkaniu od 8 do 18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latajaca czasem
Pytanie powinno brzmieć do kiedy lekarz pozwala. mój mąż był w londynie a ja w krakowie. lataliśmy do siebie w weekendy. jak zaszłam w ciążę to do czasu kiedy nie było widać brzucha nie było problemu. ale jak brzuch się pojawił,to przy każdej odprawie chcieli zaświadczenia od ginekologa,że nie ma przeciwwskazań. mimo iż ciąża przebiegała wzorowo to pod koniec 30tc ginekolog powiedział,że więcej nie wyda zaświadczenia,bo zmiana ciśnienia może spowodować skurcze i wywołać poród. spytaj lekarza- nie nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latajaca czasem
A podróż samochodem czy pociągiem to nie to samo co samolotem-nie ma takich przeciążeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):):):):):):)ooooouuuu
a wy na moim miejscy chciałybyscie jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama sama w domu...
ja jeszcze w marcu jechałam autobusem i samolotem z Irlandii do polski czyli w sumie 12 godz termin miałam na 12 czerwiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy pojechać do męża to już tylko twoja decyzja. mój wyjechał w lutym. w sierpniu do niego dołączyliśmy. nie wyobrażam sobie być dłużej bez niego! a dlaczego masz sama siedzieć? chyba nie mieszkacie na odludziu? tam też mieszkają ludzie, można nawiązać nowe znajomości itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w 9 mies jeżdziłam sama autem nawet do porodu pojechałam sama. a jak byłam w 8 mies jechałam 300km też sama więc da sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):):):):):):)ooooouuuu
ale w godzinach 8 - 18 i tak wiekszosc normalnych ludzi pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do ostatniego dnia przed pójściem do szpitala jeżdziłam autem, i to nie tylko po równych, miejskich trasach, ale i po wioskach;) W 7 miesiącu przejechałam autem pół Polski, bo postanowiliśmy jechać sobie na wakacje, było chodzenie, zwiedzanie i czułam się super. Nie widzę przeciwskazań, samochód to wygodny środek lokomocji, nie to co dawniej wóz drabiniasty:D za to po cesarce trudno mi się jeżdziło, bo rana bolała, ale to do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samochodem i pociągiem jak najbardziej,ale samolotem-skonsultuj się z lekarzem. To nie to samo co jazda nawet jako kierowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje albo i nie pracuje. a co w Polsce jak jesteś to w tych godzinach nikt nie pracuje? znajomi w domu siedzą? rodzina, rodzice? moi właśnie wtedy pracują. a szansa na spotkanie kogoś na spacerze w parku, czy gdziekolwiek indziej jest taka sama w Pl jak i poza granicami. jeśli tylko znasz język to szybko kogoś poznasz. zwłaszcza ze jesteś w ciąży, będziesz sobie chodzić na spacery teraz z brzuszkiem (co jest jakimś tematem do rozmowy, przynajmniej tu gdzie jestem ciągle odpowiadam na pytania kiedy termin, co będzie, jak sie czuję) a potem z dzieckiem w wózku - jeszcze więcej tematów zwłaszcza wśród młodych mam, z których większość nie pracuje tylko siedzi z maluchami w parku, na placu zabaw itd. szczerze?dla mnie małżeństwo na odległość to nie małżeństwo! albo razem w Pl albo razem za granicą. skoro jedna osoba planuje wyjazd to druga albo sie z tym zgadza, albo nie. jeśli się zgadza to jednocześnie również decyduje się na wyjazd. jeśli się nie zgadza to oboje zostają. dla mnie związek polega na kompromisach i ustępstwach. jeśli zgodziłam sie na wyjazd męża to było dla nas "oczywistą oczywistością" że też jadę i nasze dziecko jedzie z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod koniec 7 miesiaca jechalam prawie 30 godzin samochodem,jako pasazer,ale drugi raz w takim stanie nie wybralabym sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):):):):):):)ooooouuuu
a ja mam swoje zycie i nie musze wszystkiego podporzadkowywac mezowi, a Wy tak jezdzicie za swoimi a potem (czasem tak bywa, zdanej z was tego nie zycze) mozna dostac kopa w duupe i zostajesz z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pojechałam na wycieczkę
z rodziną, trzy godziny w jedną stronę, jechaliśmy tam i z powrotem. Pojechałam 5 tygodni przed terminem, a jak się okazało 3 tygodnie przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumianek dzbanek
Na moje oko to wygląda tak, jakbyś szukała argumentów przeciw temu wyjazdowi. No i chyba podjęłaś już decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pojechałam na wycieczkę
tak mi jedna rzecz przyszła do głowy... Piszecie o jeżdżeniu. Jednym kobietom ciężko się w ogóle ruszyć, a ja np. zaledwie dwa dni przed porodem poszłam na zwolnienie lekarskie w pracy, więc można. Nie tylko do końca jeździłam, ale też pracowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz widzę ze decyzję podjęłaś już :) no i gratuluję. tylko żebyś potem przez "swoje życie" też nie dostała kopa i nie została z niczym. każdy ma własne priorytety i własne plany i marzenia. dla mnie najważniejsza jest rodzina, ta rodzina którą założyłam decydując się na ślub i dziecko. dla Ciebie najważniejsza może być praca, dom, kariera zawodowa...czy cokolwiek innego. i czy moje priorytety są ważniejsze, lepsze do Twoich, albo odwrotnie, to Twoje są ważniejsze? nie każdy żyje własnym życiem, każdy ma swój rozum, swoje przekonania i jeśli żyje zgodnie z nimi (nie krzywdząc przy okazji innych) to wszystko jest dobrze. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowałabym się w pierwszym i drugim miesiącu, a potem dopiero w piątym aż do dziewiątego :) Miesiące 3 i 4 wolałabym wymazać z pamięci i nawet krótkie przejazdy samochodem w tym czasie były dla mnie straszne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PreMediCare
Drogie Panie, ciąża to nie choroba głosi powszechnie znana mądrość. Jednak w tym szczególnym czasie kobiety otoczone są przez bliskich wyjątkową troską. O ile przestrogi mówiące o tym, by w trakcie ciąży nie farbować włosów czy nie nosić wisiorków nie mają medycznego uzasadnienia i tylko stresują przyszłe mamy, to istnieją pewne zasady, o których warto pamiętać szczególnie latem, gdy planujemy podróże lub wycieczki za miasto. Dlatego, jeśli przyszła mama wybiera się na wycieczkę, powinna pamiętać, aby skonsultować to ze swoim lekarzem ginekologiem. Najbezpieczniejszy okres na wyjazd dla kobiet w ciąży to drugi trymestr, gdyż przyszła mama czuje się już wtedy dobrze, a płód jest na tyle rozwinięty, że ryzyko poronienia lub przedwczesnego porodu jest niewielkie. Natomiast w trzecim trymestrze pojawia się ryzyko nadciśnienia czy fałszywego przedwczesnego porodu, dlatego ciężarne nie powinny wtedy latać samolotem. Absolutnie zakazane są także podróże w trakcie ostatnich czterech tygodni, chyba, że to naprawdę niezbędne. Zespół Centrum Badań Prenatalnych PreMediCare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×