Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość ogryzekogryzek
niestety nie wszyscy są wyrozumiali i zdarza się, że ktoś komentuje powiedzonka dziecka jako niegrzeczne, oczywiście jest to zrozumiałe gdy ta osoba nie wie jakie to dziecko ale zdarza się i tak że dana osoba wie o ZA a mimo to uważa że dzieciak jest niewychowany i rozwydrzony :( mnie często w sensie pozytywnym dobijają poważne wypowiedzi mojego 6latka typu mamo to nie jest odpowiednia pozycja dla mnie (powiedziane w bibliotece o książce) albo ależ mamo posłuchaj mnie proszę bo chcę ci coś przekazać ważnego lub zważywszy że Przemek jest moim młodszym bratem rozważę podzielenie się z nim tą kolorowanką :D tych tekstów są setki i jak słucham tego to czuję się zawstydzona jak ubogie mam słownictwo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo 2 latka, ja podaję eyeq od tygodnia. Kapsułki, 6 dziennie. nakluwam kapsułkę i wlewam do soczku. i tak 6 razy dziennie. nie czuć w ogóle, bo mało jest w kapsułce. a w płynie to trzeba 15 ml dziennie, w życiu by nie wypił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogryzku popłakałam się ze śmiechu :-) ale coś w tym jest , dzieciaki wypowiadają zdania w takiej formie że czasem dech zapiera, u mojego Kuby takie mądre słowa to dopiero wchodzą do obiegu np: Kubusiu co chcesz zjeść? odp: niech pomyślę albo coś bardzo chce od nas i opowiada jakąś historię po swojemu trochę a trochę po polsku i na koniec dodaje i co ty na to mamusiu :-) albo idziemy obok kiosku a Kuba mówi mamusiu spójż jaki piękny prezent dla Kubusia , muszisz kupić co ty na to mamusiu? albo jak coś nabroi i wie że będę zła to popatrzy na mnie z rozbrajającą minką i mówi : mamusiu uśmiech :-) wtedy to się poddaję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
hihi :) u nas są setki takich powiedzeń :) ostatnio miałam urodziny a moje dziecko mi się pyta mamo a co mi kupisz z okazji swoich urodzin? a najlepsze hasło było a propos tortu kupiłam takiego maleńkiego torcika do podziału na 4 kawałki tylko stawiam go na stół i zaczynam kroić a mój syn do mnie mamo a świeczki? zapalić trzeba świeczki, ja do niego - skarbie ale mama ma 31 lat to by się tyle świeczek nie zmieściło na tym torcie a Tadek do mnie to nie wiedziałaś o tym jak kupowałaś tort? trzeba było kupić ogromny tort a teraz to musimy zapalić ogień :D (nie odpuścił i zanim pokroiłam musieliśmy odpalić zapalniczkę i dmuchałam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
nie taka znowu nowa może się spotkamy? może sala zabaw na Warszawiance?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
aaa i zapomniałabym o ulubionym powiedzeniu Tadzia : to nie w moim stylu :D Tadziu zjesz zupę na obiad? odpowiedź mamo to nie w moim stylu :D Tadziu pójdziemy na pocztę a potem pojedziemy na zajęcia, komentarz - ale to nie w moim stylu... Tadek załóż zimowe buty bo jest bardzo zimno - mamo te buty nie są w moim stylu/ te buty nie leżą w moim guście :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
ogryzek -niesamowite! Mój ostatnio często się bawi w na niby. Przed chwilą zaliczaliśmy wieczorne czytanie bajek przez tatę. Właśnie mąż mi to opowiadał. Czyta mu bajkę a on z książki bierze coś, mąż pyta: co ty robisz? a on: kotek! To włóż go pod piżamkę żeby mu było ciepło, włożył za bluzkę i go przytula. Z następnej strony to samo, z następnej to samo i tak ze cztery razy. Skończył mu czytać i mówi a teraz idź do łóżeczka, do tygryska i przytul kotka. Grzecznie poszedł do swojego łóżeczka, wyjął kotka zza bluzki i przytulił tygryska. Nie wiem co myśleć, czy się cieszyć, czy on po prostu był w swoim świecie i nie słuchał bajki??????? Chociaż wskazywał i nazywał obrazki. A z tym kotkiem to tak od dwóch tygodni, najpierw chował go do jeździka, przynosił pokazywał, potem wkładał go tacie do kieszeni, dawał pić, jeść... Co bawił się jeździkiem to przypominał sobie o kotku. Czy to zabawa symboliczna, czy już schemat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah mysza mój tez ma taki styl wypowiedzi - jak go o coś opieprzam, to mówi - mamusiu nie ciągnijmy dłużej tego tematu bo nie znasz wszystkich aspektow sprawy i wydajesz pochopne opinie .... :D zawsze tak dziwnie gadał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Nawiązując do echlalii. Mój ma 2,5 roku, od końca wakacji tak naprawdę zaczął mówić, na pytanie: chcesz siku? odpowiada siku, chcesz pić? pić. Uczymy go: ja chcę siku, ja chcę pić. Jednak jak nie chce to odpowiada: nie chcesz. Jak go poprawiamy to potrafi powiedzieć poprawnie, ale potrzebuje instrukcji słownych. Gdy stoi przed lustrem., na pytanie kto to odpowiada: ja albo Filipek. Ma problemy z zimkiem osobowym. Logopedka tłumaczy, że ma na to jeszcze czas bo dopiero zaczyna mówić. Ale ja wiem, że to jest problem, jak sobie z nim radzicie, radziłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KubusiowaMamo- ja mam 3latka z autyzmem i 2latka zdrowego,tyle,ze ma charakterek,daje popalic,probowalam mu dawac HYDROKSYZYNE,ale u Niego był efekt odwrotny,byl taki pobudzony i nerwowy,ze nie wiedzialam juz co robic.Jest w aptece NEOSPAMINA,ziolowy lek uspokajający w syropie... Plamiasty ja tez sama gotuje Igorkowi do przedszkola,bo przynajmniej wiem co je:) od poniedzialku idą obaj do nowego przedszkola;):):) Gratuluje szybkich postepow,super Twoj idzie do przodu....u nas ta komunikacja:( teraz mnie pociagnąl za reke do kuchni i powiedzial "piś":) (czyt.PIC). Liczy 10,nazywa zwierzatka... ale nie odpowiada na zadne pytania;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tą echolalią jest spory problem , w większości na zadane pytania Kuba odpowiada wyuczonymi fragmentami , baaaaardzo rzadko odpowiada spontanicznie ale z tygodnia na tydzień jest lepiej , często też jest tak że jak się kuba zamyśli i "ocknie" to zaczyna dużo mówić i jak się przysłuchać to są to całe teksty reklam bądź dialogi z bajek , wtedy staram się być natarczywa i zaczynam zadawać pytania nie związane z tym co właśnie mówi aż w końcu przestaje powtarzać i popatrzy na mnie i odpowie na pytanie, dziwnie się tylko ludzie patrzą na kubę jak ten zacznie coś gadać po swojemu albo nawet zada im jakieś pytanie ale w tak nie gramatycznej formie że jestem jego tłumaczem pod warunkiem że sama zorientuję się o co mu chodzi kiedyś była sytuacja na przystanku : kuba podszedł do jakiejś kobiety ok 40 lat i pyta :fajna kurtka gdzie ją kupiłaś? kobieta od razu że jaki fajny słodki chłopiec a kubie odpowiedź się nie podobała to woła w chibo i się śmieje a potem dodaje w chibo? przecierz to kawa ! ja juz się przyzwyczaiłam ale kobieta miała dziwną minę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
Nie taka znowu nowa-ja tez nakluwalam i po kropelce dodawalam do obiadu,picia,mleka,owocow,platkow i nie poszlo.wyczul jedna kropelke i wypluwal jedzenie/picie.on ma bardzo dobry wech.ja tez.i jak dla mnie ten zwykly eye q strasznie smierdzi.malemu pewnie tez.zapytam w aptece o jakis smakowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj na pytanie "chcesz pic" odpowiada "tak" a nie "chce pic"...:( to niedobrze? W ogóle odpowiada raczej tak lub nie. Ewentualnie tam to tu ten itd;) tymi słowami można naprawdę wiele zalatwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Mój rzadko używa słowa- tak. Jak coś potwierdza to raczej echolalicznie, za to- nie nadużywa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
dziewczyny nie popadajcie w paranoję, to ze dziecko odpowiada tak albo chcę pić nie oznacza jakiś anomalii :) obydwie formy są poprawne :):) zwłaszcza ze macie bardzo małe dzieci, mój młodszy nawet tego nie mówi tylko kiwa głową :/ kiedyś rozmawiałam o echolaliach z psychologiem i usłyszałam że jeżeli są wypowiadane w odpowiednim kontekście to bardzo dobrze i mam absolutnie tego nie korygować i tego się trzymam :) najgorsze to są odpowiedzi nie na temat :/ mój potrafi dobić takimi dyskusjami jak pytam go co robiłeś w przedszkolu a on mi na to że nadchodzi zima, może i to był jakiś temat z przedszkola ale ta rozmowa jest bez sensu albo pytam zjadłeś obiad a on na to ze nie lubi zupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
któraś wcześniej pisała o tym, ze dziecko nie odmienia i złych zaimków rodzajników używa, wydaje mi sie ze to mija z czasem, mój też jak miał 4/5 lat źle odmieniał, do dziś mu sie zdarza, ale znacznie mniej, nie mówi już o sobie jako Tadeuszek coś tam tylko ja zrobiłem, ja mówię itd.. fakt, że młodszy prawie nie mówi a nie stosuje takich form mówi zawsze ja wskazując na siebie:) wiec może to jest jakaś przypadłość autystyków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia777
Ja jestem znow załamana, wszyscy co go widzą mówią, że wszystko z nim ok, ale ja mam obawy, dziś rano jak mąż go zabierał z sypialni tak ładnie machał mi papa, więc może w końcu zacznie, ale jak go karmiłam to najpierw przyglądał mi się z minutę, długo wpychał paluszki do moich ust, ale potem odpychał moją twarz. Pytałam go gdzie mama ma oczko, ale rozzłościło go to i zajął się moim uchem, chyba żebym nie patrzyła na niego i on na mnie. Ogólnie kontakt wzrokowy jest cały czas dobry, ale tak z bliska to sama nie wiem, a może on ma jakieś zaburzenia neurologiczne, że wszystko u niego pojawia się z takim opóźnieniem, jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
magnolia jak nie wiem gdzie ty widzisz opóźnienia ale jak bardzo sie martwisz to poradnie PPP wykonują nieodpłatnie testy rozwojowe i zobaczysz że rozwój twojego dziecka wyjdzie w normie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia777
Po prostu gdyby nie pediatra pewnie bym się niepokoiła, ale nie myślałabym o poważnych zaburzeniach, ale jak mi lekarka ostro powiedziała, że moje dziecko w porównaniu ze zdrowymi jest daleko w tyle i ma zaburzenia to trudno mi uspokoić się i uwierzyć, że jest ok i będzie dobrze, jestem zmęczona tą sytuacją a jeszcze w niedzielę mąż wyjeżdża znów na miesiąc i znów będę sama ze wszystkimi lękami i niepokojami i jeszcze gorzej będę świrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magnolia a co masz na mysli mowiac z opoznoeniem? Tzn czego nie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Magnolia777- na Twoim miejscu zapisałabym go do psychologa i neurologa. Ja zamiast czekać miesiącami na diagnozę zaczęłam właśnie od wizyt u psychologa. Psycholog dziecięcy to osoba bardziej kompetentna niż pediatra. Nie zadręczaj się bo to też wpływa na zachowanie Twojego dziecka. Twój stan emocjonalny działa destruktywnie na Maluszka. Nie możesz go na siłę testować i zmuszać do pokazywania oczka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magnolia jak chcesz to możemy się spotkać i powiem Ci czy wszystko jest ok;))) mój mały jest diagnozowac w synapsis od 10 miesiąca życia.. Plamiasty - wyznacza dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magnolia pisalas ze pediatra twierdzi ze od dawna widziala ze cos jest nie tak. Na podstawie czego to stwierdzila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia777
Właściwie to dużo robi, tak jak pisałam na razie czekam czy rozkręci się z tym papa i zacznie chętnie pokazywać części twarzy, no i tak macha rączkami, on właściwie każdego dnia robi coś nowego, dziś np. przełożyłam mięso do garnka, trzymałam go na rękach a on przechylił się złapał za przykrywkę i nakrył garnek. Codziennie coś, ale ja nie wiem, cały czas przyglądam się mu i zawsze znajdę powód do zmartwień, dźwięczą mi słowa tej kobiety, co do psychologa to byłam już z nim na jednej wizycie w ośrodku wczesnego wspomagania i tam psycholog powiedziała, że mam zdrowe dziecko i ona by go dalej nie diagnozowała, bo on nie odstaje od dzieci w jego wieku a lekarz pediatra gada głypoty i w ogóle jak to się stało, że ja sobie dałam wmówić, że mam dziecko z zaburzeniami. Kobieta jest terapeutką dziecięcą, jest ponad 30 lat w zawodzie, ale podkreśliła, że owszem pracowała z dziećmi autystycznymi, ale aż taką specjalistką w tej dziedzinie nie jest. Jak powiedziałam to mojej lekarce to dostała pianę na ustach i stwierdziła, że ona nie ma racji, bo ona widuje niemowlęta codziennie i mój jest inny i ona uważa, że prezentuje zaburzenia, a tak w ogóle po co przyszłam po dalsze skierowania skoro mam takie zdrowe dziecko. Nie wiem co dalej, w piątek jadę na pilicką do kolejnego neurologa i zobaczę co tam mi powie, powiedzieli, że jak neurolog zdecyduje to będą go dalej diagnozować, boję się, że tam się jednak czegoś dopatrzą, nie jestem gotowa przyjąć negatywnej diagnozy, wiadomo jak każda mama chcę by było dobrze i oczywiście jak coś się dzieje chcę mu pomóc, ale bardzo mnie to wszystko boli. Mam też wrażenie, czytając wypowiedzi niektórych specjalistów, że w niektórych dzieciach na siłę szuka się autyzmu. Mamo nie taka znowu nowa, ile miesięcy ma teraz twój synek i jak się rozwija? Martwię się, że w Synapsis na siłę zdiagnozują mi dziecko, przykład Pawłowa mama, wszyscy jej mówili, że dziecko zdrowe, ale tam bez problemu zostało autystykiem, teraz jest ok a odwrócić to ciężko, szkoda, że się nie odzywa i nie wiemy co dalej z jej dzieckiem, ja szukam pocieszenia, że nie zawsze wszystko idzie jak w zegarku a mimi to jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia777
gośc na podstawie tego, że później zaczął wskazywać palcem , nie gada jak jest u niej w gabinecie i podobno inne dzieci inaczej się zachowują, współpracują , więcej nie chciala powiedzieć bo ją zdenerwowałam i nie chciała ze mna rozmawiac chociaż spokojnie jej to tłumaczyłam, no ale podważyłam jej opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
a ja ci jeszcze raz powiem że masz wariatkę pediatrę! nie wiem jak wyglądała wizyta u psychologa ale w kwestii autyzmu ja wierze bardziej psychologom psychiatrom niż neurologowi czy pediatrze, a pediatrom wcale nie wierzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta pediatra powinna miec zakaz wykonywania zawodu. Jak mozna tak straszyc matke. Naprawde zmien lekarza bo to nie jest normalne zachowanie. Moje dziecko jak tylko widzi pediatre to zaczyna histerycznie plakac. Ma 13,5 miesisca. Ciekawe czy w oczach Twojej pediatry powinnam sie martwic czy cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magnolia- zdaj się na opinię psychologa a pediatrę zmień bo straszy cię niepotrzebnie , a jeśli dziecko będzie miało jakieś zaburzenia i np: stwierdzą autyzm to co? najwyżej będziesz miała nad wyraz uzdolnione dziecko :-) a tak na poważnie dokąd nie ma diagnozy to nie masz się co martwić na zapas bo tylko się nerwicy nabawisz a maluszek czuje każdą zmianę twojego nastroju , więc głowa do góry a jakby co to my cię wesprzemy w dobrych i ciężkich chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia777
Gość a ty masz jakiś problem ze swoim maluszkiem, że odwiedzasz to forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
mój młodszy jak widzi osobę w białym fartuchu to drze się i ucieka :/ ostatnio przekonał się do apteki odkąd mu lizaki dają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×