Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miiiśkaa

*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Polecane posty

u nas się ochłodziło, z 34 do 25 wiec jest ulga, ale w mieszkaniu nadal gorąco.. głowa mnie potwornie boli :( I też mam nogi spuchnięte, palce u rąk jak balerony. Założyłam nawet sobie w akcie desperacji ręcznik na plecy. Jejku dziewczyny a wyobrażacie sobie być w 9 miesiącu ciąży w taki upał? albo np. rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, spać nie dam rady - nadal duchota a deszczu ani śladu !!! nata_lie ja rodziła na koniec sierpnia swoją córcię i lato też upalne było, puchłam trochę, ale i kąpałam się jeszcze w 8 i 9 miesiącu ciąży w jeziorze :) ale lepiej wspominam mimo wszystko tamtą ciążę - bardzo aktywna byłam i nie pamiętam bym choć raz na coś narzekała :P no chyba ,że czegoś nie było do zjedzenia w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he, widze że ktoś spać nie umie:) ja tez niezle sie wypocilam dzisiaj w nocy... teraz troche leje ale nadal jest duszno.... pieluchy prałam nowe w 90 stopniach - teraz przy drugim dziecku też uprałam w 90 i prasowanie obowiązkowe:) co do samochodu to mi się beka jazdą nim;/ od dłuższego czasu tylko ja jeżdże wozem, ale gdyby nie to że trzeba zakupy zrobić czy Pitera do przedszkola zawiesc to bym do niego nie wsiadała:) dopiero teraz powoli mam problem z wysiadaniem z niego, ale przez cały czas jak w ciąży jestem to mam mega zgage zaraz jak za kierownicę wsiądę, a długa jazda mnie męczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki wrocilam,podroz z powrotem meczaca,korki,korki,a potem ulewy i burze i grad...jechalismy 11 godz masakra,dla porownania w tamta strone 8,20. Pogode mielismy trafiona,moje medzenie sloneczko uslyszalo chyba i sie postaralo:) wczoraj jak wyjezdzalismy to padalo,dzis patrzylam na prognoze to leje i 20C ...wiec naprawde trafilismy,podsumuwujac:opaleni,zadowoleni :)dobrze ze teraz pojechalismy,za miesiac ,dwa byloby juz ciezkawo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszłam dalej spać i wstałam znów cała mokra - mam dość upałów !!! Jest za gorąco... Graga z tym twoim praniem :P stresujesz mnie. Mi już zostało poprasować jeszcze troszkę, bo część już poprasowana. Ale za gorąco, nie dam rady :( Dziewczyny a jak tam wasze pomiary????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz miluchna, mówiłam jedź :P moja córka też zadowolona, we wtorek wraca a pogodę mają cały czas świetną i o dziwno w ich kąpielisku można się kąpać bo w większości są zakazy ze względu na jakąś chyba sinicę czy co tam :( Przynajmniej odpoczęłaś i już :D A tak byś nie pojechała,straciła kasę i piękną pogodę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia o jakie pomiary ci chodzi? bo jezeli o wage to mnie sie nie pytaj jeżeli znowu nie chcesz mieć koszmarów ze mną :P miluchnaaa dobrze ze wyjazd udany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mała mi
Hej Ja też dziś w nocy się bardzo zgrzałam. Włosy miałam całe mokre. Spałam na golasa ale za wiele to nie pomogło. Ja wczoraj postraszyłam moje wyniki glukozy, że jak na czczo się nie obniżą to dzwonię do szpitala. No i dziś już było lepiej :) Nad ranem próbowałam coś zrobić, żeby było chłodniej. Jedną nogę położyłam na mężu - on się odwrócił i przy tym i moja noga się przesunęła - ból w spojeniu łonowym przeogromny! I teraz cały czas mnie pobolewa :( A Tadeusz ma znowu czkawkę - ciężko mi się skupić przez to na pisaniu :) Zdarza mu się nawet kilka razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Anglii sie ochlodzilo. Jest cieplo ale nie goraco. Calkiem przyjemnie. Ja sie wazylam i dzis poczatek zaczynam 31 tydzien. 65 kg waze i w pasie mam 94 cm. jakies 9kg przytylam. Leniwa niedziela nic mi sie dzis nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę chyba po raz czwarty na kafe a cały czas nie dodaje postów,wrrrrrrr Graga chodziło mi o nasze "cukrzyczki" bo coś ostatnio nie piszą, ja to mierzyć się jużnie zamierzam - widzę jak wyglądam, hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) U mnie dzisiaj zabiegana niedziela. Dopiero po obiedzie mam chwilę żeby usiąść:) Miało być u nas max 22 stopnie a jest 27 do tego wilgotno, więc normalnie leci ze mnie.. dzisiaj już wkroczyłam w 8 miesiąc, czy 32 tydzień ciąży. Za równo 2 miesiące mam termin porodu, ciekawe czy będzie wcześniej czy później :)) u mnie od miesiąca cały czas w pasie 100 i od 3 tygodni 9 kg na plusie bez zmian. Oby tak zostało :D milucha fajnie, że urlop udany to najważniejsze :) ciekwe jak tam berbe daje rade w egipcie. U nas 15 stopni mniej niż w egipcie a ciężko potwornie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Niedziela senna ,duszno ,niedawno zaczęło nareszcie padać Cukier... różnie z tym jest ale staram się Miluchna fajnie ze wyjazd udany Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to zalezy od strony na ktorej spalam ale tak strasznie mnie boli spojenie lonowe po lewej stronie ze chodzic nie moge nawet bol i trudnosc sprawia mi przewrocenie z jednej strony na druga .. No mecze sie strasznie.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez te bóle dwa razy w szpitalu byłam na obserwacji, sprawdzali czy poród przedwczesny nie zaczyna się. Jutro znów jadę na Izbę Przyjęć,bo moja gin przyjmuje i chce mnie obejrzeć a raczej szyjkę itd. Dziś ból mniejszy ale nadal jest, zmieniaj pozycje często - czy to leżenia, czy siedzenia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusia kurka wodna ty mnie nie strasz bo ja sie ruszac nie moge.!! A mialam nadzieje ze przejdzie jutro czy cos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie straszę, ja to wstać nie mogłam w nocy i płakałam z bólu i dlatego do szpitala pojechałam. No wiesz u każdej może być coś innego. Przejść przechodzi, dla mnie kazali 6x dziennie no-spę brać. Dodatkowo brałam w nocy paracetamol jak już ruszyć się nie mogłam. Jutro jadę sprawdzić co i jak jeszcze, czy ten codzienny ból nic nie narozrabiał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak wyglada ten test obciazenia glukoza? ja ide jutro..dziwi mnie to ze moja gin skierowala mnie od razu na 75g no ale coz..wiem tylko tyle ze mam zabrac wode mineralna i ta glukoze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-ania-m- na szkole rodzenia mówili, że teraz standard to 75gram, kiedyś robiło się 50. Choć niektóre dziewczyny przecież tak miały :) U mnie przychodzisz naczczo pobierają krew, pijesz glukozę (i też na szkole rodzenia mówili, że nie wolno z cytryną, nie wiem dlaczego), po godzinie badanie i po dwóch też i nie można wychodzić tylko masz siedzieć :/ Dziewczyny a czy zdarza się wam zjeść wędzone mięso, np. polędwicę łososiową albo wędzonkę krotoszyńską? Bo mi parę razy się zdarzyło tak jak i wędzone ryby a zjadłąm i nad morzem wędzoną makrelę i łososia też..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-ania-m ja tez miałam od razu 75g. U mnie najpierw pobrali krew z palca, żeby sprawdzić glukozę na czczo. Potem wypilam kubeczek rozpuszczonej glukozy, po godzinie pobrali krew z żyły, po 2 godzinach drugie pobranie krwi i tyle:) Ja wzięłam ze sobą połowkę cytryny i wcisnęłam sobie sok do glukozy, bo nie wiem, czy bym taka slodycz przełknęła. Chociaż któraś z dziewczyn pisała, że jęk nie pozwolili wcisnąć cytrynki. Mnie panie z zabiegowego pozwoliły, nawet mnie pochwaliły, że wzięłam cytrynę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie, ja nie jem wędzonych produktów, ale ja jestemm specyficznym okazem :) pamiętam, ze od dziecka miałam bzika na punkcie jedzenia i sprawdzalam czy produkty maja składniki E-cośtam:) lodów tez nie jadłam, bo bałam sie, ze sie zatruje:) Niestety po części mi to zostało na stare lata ;) I przyznam, ze wielu rzeczy nie jem teraz w ciąży. Z wędlin w ogóle zrezygnowałam. Na początku jadłam gotowana szynkę drobiowa, ale teraz juz nie mam ochoty. Taki ze mnie bzik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania ja tez mialam 75 i mi panie kazaly wziasc ze soba tez kubek... jak mi rozrobila ta glukoze to była to cieplejsza woda - podejrzewam ze dodala cieplej z czajnika by sie rozpuscilo:) wczesniej pobrala krew nadczo, wypilam przy niej, a potem siedzialam i mialam pobranie krwi po godzinie a potem po 2 - zależy jak lekarz napisze... natalie ja też nie jem wędzonych ale uwielbiam np sery pleśniowe - i wiedząc że nie powinno się jeść w ciąży idąc do sklepu czasami nie potrafię sie oprzeć takiemu camembertowi który stoi na półce i woła "zjedz mnie" :) w pierwszej ciąży też jadłam i było ok, wiadomo nie jem codziennie ale tak raz w miesiącu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jutro też wybieram się na wizytę... ciekawa jestem ile mój maluszek już waży :) chyba że jutro będziemy słuchać tylko tętna - ale tego nigdy nie wiem bo mojego lekarza nigdy nie moge rozszyfrowac:) ach no i mamuśka dzwoniła, że dojechali szczęśliwie, a dzisiaj pojechała nad morze Północne - aż jej zazdroszcze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze mi pare razy się zdarzyło.. a teraz coś mnie tknęło i czytam na necie. i już sama nie wiem czy zrobić sobie badania na przeciwciała. na początku ciąży robiłam i wyszło, ze nie przechodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech - przestań - pewnie nie jest tak źle a sama się nakręcasz:) po co masz mieć kolejny stres? trzeba przestać czytać info na necie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
graga masz rację, coś się niepotrzebnie nakręciłam :( to samo mówi mi mój mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja też miałam glukozę 75 g, ale nie wciskałam cytryny tylko wsadziłam sobie cały plaster cytryny do gęby brzydko mówić, ale nie zjadłam tylko wyssałam sok myślałam, że wypije bez tego, ale po wypiciu odruchowo wsadziłam tą cytrynę no i musiałam siedzieć na miejscu, bo mi się w głowie kręciło co do camembertów też do mnie wołają z lodówkowej półki, ale jakoś nie mogę się przemóc upały znoszę okropnie, bo słońce przez większość dnia świeci nam prosto w okna, a mieszkamy w ciasnej kawalerce i nie da się nawet nijak schłodzić, więc po prostu wchodzę pod prysznic co jakiś czas. pozdrawiam urlopowiczki mnie się marzy morze, ale na razie mój P. pracuje jak najęty i nijak się nie da nigdzie wybrać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do badania krzywej cukrowej to od razu miałam 75 I ważne jest żeby były to pomiary z żyły ,,,pierwsze na czczo także (diabetolog poinstruowała mnie jak powinno wyglądać prawidłowe badanie bo pierwsze było z żyły ,z cytryna i chodziłam :-( Więc nie wolno chodzić , cytryny też nie miałam i pomiary z żyły były Spojenie łonowe tez mi dokucza :-( Mamusia trzymam kciuki żeby było ok Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×