Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miiiśkaa

*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Polecane posty

hej dziewczynki ale się porobiło, a nie było mnie tylko może jeden cały dzień, gratulacje dla nowych mamusiek :) ja cały tydzień przygotowywałam się do ślubu, ślub skromny, ale jedzenia nagotowałam, żeby nie zabrakło, teraz troszkę cierpię, bo strasznie bolą mnie mięśnie brzucha i wykończona jestem z braku snu. Ślub przebiegł bezproblemowo, Pawłowi się ręce spociły i trzęsły z wrażenia, nie mógł nałożyć mi obrączki. A po wszystkim zamiast dać mu buzi na przypieczętowanie nowego związku to ruszyłam z miejsca i wyszłam z sali ślubów. Hehe, się śmiali ze mnie i wszystko się nagrało na kamerę. Potem siedzieliśmy z goścmi i miałam już dość po 2 godzinach, już marzyłam żeby sobie poszli, ale rodzinka spoko jest więc jakoś dałam radę. Także szczęśliwa jestem, spokojna. A zdjęcia wkleję później, ale tylko na Galeriusa, bo z przyczyn osobistych i innych nie chwaliłam się na FB, że biorę ślub. Pozdrawiam was wszystkie dziewczynki, idę troszkę odpocząć. P.S. to mój drugi ślub i drugi mąż, ale tym razem przeżycia z powodu zawarcia małżeństwa są bardziej pozytywne, wyczekane i emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzodkiewa, to fakt, tak szybko minął ten czas. Ostatnio często wspominam dzień, w którym zrobiłam test i później początki :) a tu już prawie końcówka ... Miluchna, że Ty masz jeszcze siły do sprzątania :-) ale fajnie, że jak piszesz już widać efekty :) Ja już odstawiłam wszystkie leki na twardnienie brzuszka, nawet magnezu juz nie biorę. Jak to mówi moja położna, kiedyś trzeba przecież urodzić :) Tusia, nie ma co sie denerwować... Są ludzie i ludziska :) I niestety jak widać nie wszyscy potrafią uszanować drugiego człowieka. To przykre... Myślę, że nie należy nawet zwracać uwagi na takie wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piggy super, że wszystko się udało i że jesteś zadowolona z wczorajszego dnia :-) Serdeczne gratulacje Kochana! Życzę, żeby wszystko Wam sie pieknie w życiu układało i żebyście przez całe swoje życie byli sobie tak potrzebni, jak wiatr niezbędny jest falom, by mogły gnać wciąż do przodu. Ściskam mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świnka piggy gratulacje!!!czekamy wiec na focie:)hii:D ja zaraz zabieram sie za obiad bo mam gosci dostac,siorka ma przyjechac z mężem;Dteraz u nas co chwile ktos przychodzi do małego z upominkiem;Dpowiem wam ze ciuszkow to duzo nie miałam,ale teraz to nie mam gdzie ich układac,zawsze ktos cos tam przyniesie....mnie znowu cos ten brzuch boli...te skurcze jelit...i zaparcia:/ nooo,kto dzis rodzi??? agulka jeszcze w szpitalu??? marla cudny twój maluszek:) oki to lece małego nakarmic i biore sie za obiad i porzadki.... Miłej niedzieli zycze kobietki;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna krytyka, kolejna osoba,która śledzi mnie od początku do końca - jedynie nie doczytała,że to nie mąż.... Miłej niedzieli i całego tygodnia dziewczyny i wszystkie extra pomarańczowe !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ogladam na TLC program Prosto z porodowki i placze tu jak glupia Juz bym chciala swojego brzdaca miec przy sobie Takie cudne sa te dzieciaczki... Narazie strasznie boli mnie brzuch okresowo Latam co troszke do wc czy krwi nie widac bo ostatnio to na okres przed ciaza mnie tak bolało buu A bohaterkom naszym wczorajszym gratuluje :) Szcześciary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piggy gratulacje kochana:) wszystkiego naj naj dla Was:) nie martw sie takie ''wpadki''jak Twoja z uchybieniem sie od pocalunku sa slodkie,przynajmniej bedziecie mieli co wspomnac hehe:) Ja w kosciele sie zawiescilam jak ksiadz mi kazal mowic...moj M do tej pory sie smieje ,ze ze zawiesilam sie jak mialam jego imie wypowiedziec ,ciekawe o czym lub o kim wtedy myslalam...:) a mi poprostu mowe odjelo jak mialam jego imie wypowiedziec...:) Dyska sprzatam z przerwami ,robie sobie co jakis czas odpoczynek by tym nogom ulge dac..podlog naszczescie M myje...tak sie ciesze ,ze sie udalo wszystko porobic przed urodzeniem juniora ,ze chyba mam tego powera z radosci w sobie:) i nawet mnie nie wkurza ,ze jeszcze cos trza posprzatac,najgorsze za nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja troszeczke inaczej podchodze do urodzenia malucha,ciesze sie ze maluchy sie nam juz urodzily na forum i ze wszystko ok i oczywiscie w srodku mam takie podekscytowanie odnosnie tego jak moje cudo bedzie wygladac,czy bedzie miec wloski czy bedzie lysolkiem:),policze mu chyba paluszki od razu u raczek i nozek i kazdy wycaluje ale nie zazdroszcze ze juz niektore z nas maja a ja czekam jeszcze bo i na mnie przyjdzie czas do rozpakowania...a maluch niech sobie siedzi w brzuszku i rosnie...nie wiem czy dane mi bedzie zajscie w druga ciaze wiec delektuje sie tymi kopniakami czy wygibasami w brzuszku ,ktore mam bo moge ich juz nie doswiadczyc pozniej... Mamusia nie przejmuj sie i nie denerwuj.Nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swinkapiggy gratulacje:-) samych pieknych dni dla was. Ja mam mame i jej sie nudzi biednej to prasowala ubranka dzieciece prawie przez 5 godzin i wczoraj sprzatala. Nudzi jej sie biednej bo ja juz Z nia nie pochodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia, zatem miłej niedzieli z gośćmi :) Miluchna, ja tez wiem, ze jeszcze moja Maleńka musi posiedzieć w brzuszku, a z drugiej strony juz nie mogę sie doczekać Kruszynki na tym świecie :) choć jednocześnie boje się, jak sobie poradzę :) dużo różnych emocji teraz jest we mnie :) Super, że udało Wam sie odświeżyć mieszkanko. Widzisz, a tak sie martwilas :) Mamusia, widzisz jaka Ty jesteś popularna? Wszyscy sie Toba interesują :) nie martw sie Kochana, buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jestem...:D Pomarańcza wont!!!!!!! 🌼Mamusia ja tam lubię czytać o bólach-przynajmniej osamotniona się nie czułam...i nie czuje!!! 🌼andza,paż mama,natalie GRATULACJE MAMUŚKI- WITAJCIE PO "DRUGIEJ" STRONIE Przepraszam z góry za błędy ale pisze na kompie męża i nie obczajam klawaitury..... A więc u nas cudownie-aż nie mogę uwierzyć w swoje szczęście:)Michaś cudny w roli męża tatusia-zajmuje się malutkim.Szymonek super cierpliwy i oddany.....eh nie wierze że to real..... Gdyby nie masakra hemoroidy po porodzie i nawał mleka to byłoby idealnie ale nie ma co narzekać.:) Kochane ciężarówki trzymajcie się dzielnie i na was przyjdzie pora..... Śmieszne ale my tyle mieliśmy fałszywych alarmów i akcji że już się poddałam i wyluzowałam.....no i efekt jak się stało nie umiałam się odnaleźć i połowę rzeczy nie wzięłam.;) No to terazz chwila o nas....25 czułam się ok oprócz tych ciągłych dziwnych upławów z krwią....ale jak gin powiedział że norma to ok. Dużo sprzatałam ,płakałam z bezsilności bo nerwoból nie dawał chodzic....i o 19.30 padłam poszłam spać...jak nigdy.....obudził mnie Misiek ktory oglądał film na kompie o 12 w nocy....no i nie mogłam zasnąć.....więc po nim o 1.30 w nocy ja włączyłam sobie film-kompa wyłączyłam o 2.30 ale dalej spać nie mogłam wiec....zaczęłam miziać mojego:D no i było całkiem całkiem.....potem poszłam się wykąpać-w nocy- obczajacie?;) coś nasz matka natura czuwa...... o 4 zasnęłam ale cos jakies dziwne bóle czułam....inne niż zwykle.....kręciłam się z boku na bok i zasnęłam o 6 obudził mnie taaki ból że ledwo doszłam do łazienki.....myślałaz że to niestrawnośćbo bo na kolacje zrobiliśmy sobie grilla....a tu coraz więcej upławów krwistych i wody się sączą,,,,-no to wstałam i do męża a tu jak doszłam jak mnie sieknęło-no ładnie skurcze co 4 minuty.... Misiek jakąś taka dziwną minę miał(potem się okazało dlaczego-w baku zero paliwa-ledwo dojechali do stacji;))Zanim sie zebraliśmy zadzwonilam do sąsiadki zeby wzięła Szymona.....i jazda masakra najgorsza pora ranna korki do warszawy 6.30 ....jedziemy dojechalismy do szpitala 15 km to juz co dwie minuty były mega skurcze...ledwo weszłam na szpitalł...a tam na izbie kolejka:O mąż zaczął sie wkur...że zaraz tu urodze i że skurcze juz porządne i wyszła kobietka i mnie podłączyli na ktg skurcze wyszły ok 40 % a bolało jak cholera!!!!!położna stwierdziła że pewnie mam z krzyża i dletego sie nie zapisują....ja nie moge tylko nie to -pomyślałam już raz to przechodziłam.....okazało się rozwarcie jest na 5 palców....i zaprowadziła mnie na salę porodową-na szczęście zero dokumentacji!tylko w czasie ktg pytania.......miałam.... Na porodówce 3 sale z jednej poród z drugiej poród i ja w środku.....myślałam że skonam ok 8.30 pojawiły sie co minuta bóle i to parte myślałam że zaraz ze mnie wszystko wyleci!!!!!Darłam sie jak cholera a co tam bez znieczulenia to przynajmniej sobie pokrzyczałam ....i ciągle skakałam na piłce to mi pomogło.....uśmierzyć ból przy skurczach.....no i 9.55 juz miałam mojego kluska na sobie.....jej jakie cudowne uczucie.....Mały leżałn mnie 2 godziny-najlepsze znieczulenie......-położna troszkęmnie zszyła bo pękłam odrobinę....potem wzięli małego do badania 10 pkt-3350-51 cm-Szczęścia:) Musiałam na sali leżęć do 15 bo miejsca nie było na oddziale.....wypisy od 14-15 są i jak się zwolniło-sama zeszłam z łóżka i poszłam do sali!!!!sama się wykapałam.....-normalnie szok!!!!czułam się rewelacyjnie. Tylko mały miał niską glukozę i spał ciągle za nic nie chciał się obudzić...ale sie udało jak się zassał to tak ssie do dziś:) Normalnie sama nie wierzę że już w domu jestem i mam tego Skarba.....szok!Jest na razie idealnie .....śpi i je...co 3 godzinki średnio..... Mam pytanko do Agusi i tusi powiedzcie jak to jest z tą witaminą D3 I k od kiedy od 6 doby dawać? Tusia wychodziłaś już z małym na dwór...jak to wygląda....najpierw wietrzenie,....potem spacer...od kiedy zacząć-nie wiem totalnie.....prosze napiszcie mi.....Szymon sie rodził jak były -25 mrozy i było zupełnie inaczej z znim teraz w miarę ciepło to chyba wcześniej co?Czekam na odpowiedź. Mamusiu kochana mój Antoni śpi w łóżeczku-wyjmuje go tylko do karmienia-potem czekam na odbicie i z powrotem wraca-wcale się nie buntuje więc my szczęśliwi-oby tak dalej. Mówię Wam aż nie mogę uwierzyć-tyle szczęścia na raz:D Buziaki ide odciągać pokarm-bmadela elektryczna jest rewelacyjna!!!!!!i maść na sutki weźcie sobie kupcie-o niebo lepiej. Przepraszam ze dopiero teraz sie odezwałam ale ogarniam dom,pralki,prasowania,gotowanie....a pierwszy dzień spałam ciagle bo w szpitalu dwie nocki nic prawie...jak zombi chodziłam. Całuje Was.....odezwę sie jak znowu znajde chwilę👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marla kochana czytalam jednym tchem twa opowiesc :) super ze wszystko gra :) Noi zmien sobie stopke pod postami bo akcja juz byla :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marla, piękna ta Twoja opowieść ech... :) Cudownych chwil z Twoim Maleństwem życzę :-) Trzymaj się ciepło! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marla cudowna historia .i super ze masz juz to za soba:)a co do wyjscia z małym to tak juz wyszłam 9 dni po porodzie z racji tej ze bylismy tydz w szpitalu to jakos po dwoch dniach wyszłam z małym na 15min na podwórko,pozniej juz na krutki spacer ok 30min a wczor chyba 2godz po miescie latalismy;)pomieszczenia wietrze ciagle i małemu czapeczke zakładam,albo pieluszką uszka przykrywam jak spi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku jak mnie wkurza jak ktoś się wcina w wątek :o Jeśli pomarańczką jest osoba spoza topiku (w co wątpię) to jak ci ktoś przeszkadza to nie czytaj. Jeśli to któraś z nas to niech ma śmiałość napisać pod swoim nickiem, nie lubię osób co nie potrafią same spojrzeć komuś w oczy i to jest ten typ co lubi tyłek obrobić za czyimiś plecami :o Mamusia nie bierz tego do siebie, ja czuję się bardzo podobnie i wierzę ci że ciężki okres przechodzisz. Jak cię wszystko boli to ciężko pisać o cudownych chwilach, bo takich nie ma...tym bardziej że leżysz i nie wychodzisz. Marla, Vivii i Natali gratuluję serdecznie!!!! Marla ale poród, dobrze że w miarę szybki :) My dzisiaj z mężem spróbujemy również wywołać córcię na zewnątrz :P Może i poskutkuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia, a takie Maleństwo to śpi na pleckach czy na boku? Bo tak się właśnie zaczęłam zastanawiać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki ;) Ale wieści! xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Marla, Vivii i Natalie - gratuluję Wam tych Skarbków!!!!!!! xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ŚwinkoPiggy - wszystkiego dobrego na Nowej Drodze Życia!!!!!!!!! xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx U mnie skurcze sporadyczne.. ćwiczę na piłce i robię wszystko by ruszyło, ale Liwia jest uparta :D Po mamie :P Byłam dziś w szpitalu u położnej, zbadała mnie i mam rozwarcie na 1 palec. Badanie bolało :( ale to pewnie pestka przy bólach porodowych :P trzeba przywyknąć powoli. Kolejna wizyta we wtorek wieczorem - mam mieć już wszystko ze sobą... a do wtorku ostre zawody z mężem i sporo ruchu :) xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Dyśka, chyba można zmieniać pozycje dziecku, raz na plecach, raz na boku.. ale nie jestem pewna..niech ktoś się wypowie :) xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx A jeszcze Wam napiszę, że mój gin ma jutro operację i będzie dopiero w listopadzie, więc dobrze, że choć ta położna jest..bo inaczej jak dziecko we mgle.. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Miłej niedzieli Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyska,ja kłade na przemian,raz na jeden boczek,raz na drugi,a raz na wznak.....tak z dwojka moja robiłam...bo głowka dzieciątka jest delikatna i moze sie zniekształcic,dlatego lepiej zmieniac pozycje,a w ogole jak małemu sie nie beknie:)to kłade na boczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie... mamusia wcale ci sie nie dziwie,ze nie potrafisz sie cieszyc z ciąży skoro dokuczaja ci takie bole,ja pamietam ze w poprzedniej ciąży miałam podobny problem....tyle ze z biodrami,wyłam z bolu i nic mnie nie cieszyło,modliłam sie tylko zeby juz urodzic....dlatego pomaranczowa ktora sie wpier.....tam gdzie nie ma chyba nie wie co to znaczy....a forum jest po to zeby mowic o tym co sie czuje,ale szczerze nie ukrywajac sie ....wiecie co mnie boli????ze jezeli jest to któras z nas....to niestety nie wiem czy mozna tu komu kolwiek zaufac,skoro pozniej ktos potrafi pod pomaranczowym nickiem to wyrzygac:/dla mnie to jest okropne chamstwo,nie lubie czegos podobnego i znowu zaczęło mnie odpychac od tego forum......:/moze uraziłam kogos tymi słowami,no ale coz...mowie co mysle ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marla, Vivi, Natalie GRATULACjE!!! Świnkapiggy a Tobie życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia :) Jejku ja niby terminowo jeszcze mam czas ale też już bym też chciała :) Wczoraj miałam temperaturke i gardło bardzo bolało ale dzis jest już lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) nadal w dwupaku:) Na początku gratuluję wszystkim mamuśką:) świnka pigi Tobie wszystkiego naj na nowej drodze życia:) ja jestem już wykończona... nie tylko tym całym tygodniem przygotowań, wczorajszą imprezą, dzisiejszymi gośćmi.... zastanawiam się kiedy przyjdzie moja pora :) dzisiaj kolejna nocka zaliczona w wc :( według biegunek i skurczy przy tym powinnam już 3 razy rodzić :) ale dzisiaj cały dzień skurcze od kręgosłupa do dołu brzucha i się zastanawiam czy wytrzymam do jutrzejszej wizyty - dzisiejszy dzień to naprawdę jakieś apogeum - skurcze jeszcze do zniesienia, ale np jak się schyle - nie ma szans na wyprostowanie - tak mnie w dole ciągnie że nogi muszę zaciskać :) a co też muszę ponarzekać, bo czymże byłaby ciąża bez narzekań... Dzieciaczki Wasze bez uroku - Tyle szczęścia :) trzymam kciuki aby następne porody były też bezproblemowe i szybkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia no wkurzające sa takie wypowiedzi ja jak nie chcę czegoś czytać to omijam i już a nie komentuje no chyba, że ktoś by pisał mega głupoty ale moim zdaniem olejmy właśnie takie wypowiedzi i już jesteśmy dorosłe więc mam nadzieje, że żadna nie zniknie z tego forum tylko dlatego, że jakaś pomarańczka się wcibiła i na prawdę dziewczyny jeśli nie chcecie czegoś czytać omijajcie to i już ewentualnie jak któreś z nas coś nie pasuje w wypowiedzi innej to napiszmy to otwarcie chyba jesteśmy dorosłe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
graga to moze ty nastepna w kolejności? No pewnie po to jest forum aby sobie ponarzekać bo komu jak nie innym ciężarnym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje dziewczyny,ale to na prawde przykre..przeciez sama nazwa topicu mowi wiele....topic dla kobiet ciezarnych....a ciaza niestety nie zawsze jest czasem cudownym....w sercu mozna czuc radosc,bo w koncu nosi sie 9mies malenstwo,no ale z tym wiaze sie tez wiele nie miłych chwil,a juz w ogole na koniec ciazy kiedy jest juz na prawde ciezko,bole sa czasem nie dozniesienia...to co???mamy pisac ze wszystko oki??bo jak napiszemy ze zle sie czujemy,wszystko boli,miewamy skurcze itd to bedzie zle...bo pomaranczowe stwierdza ze zamiast cieszyc sie to narzekamy....a jeszcze ktos smie porownywac bol do utraty kogos......okrutne,nikt nie powiedział,ze mamusia czy inne dziewczyny sie nie ciesza,opisuja po prostu swoje samopoczucie,czy cos w tym kurde złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emachines jakiś czas temu tak miałam bolały mnie mięśnie brzucha :) Ja osobiście tez jeszcze w ciągu dinia ok jakoś tak nie mam czasu myślec co mnie boli itp ale noc koszmarna próbuje na jednym boku, źle na drugim tez źle no to na wznak znów duszno zaraz siku, potem znów się przekręcam a to duszno mi, a to piciu i tak nieraz pół nocy a teraz jeszcze jak coś z tetnem maleństwa było nie tak i mam monitorowac ruchy to już w ogóle masakra. I zapewne opisałam nocke nie jednej z nas . Monis jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×