Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta654

wywołanie porodu

Polecane posty

Gość marta654

W poniedz bede miała prawdopodobnie wywoływany porod jesli nic si enie ruszy do tej pory. Chiałabym wiedziec ile w takiej sytuacji trwa przyjecie na porodowke na izbie przyjec, jakie badania robią. I ile czasu u was mineło od podłaczenia kroplówki do pojawienia sie skurczy i samego urodzenia maluszka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z irlandii
ja miałam wywoływany 2,7 miesięcy temu dali mi kroplówkę o godz 19.30 bóle pojawiły się około 30 min potem synek urodził się o 3.26 niestety przy pomocy vaccum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddqqqqqqqqqqz
ja nie moge, 7 godzin w mega bólach!!!! dzielna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam wywolywane o 9:00, skurcze zaczely sie prawie ze odrazu. Do 11:00 trwaly, po odlaczeniu-nie bylo skurczy. Niestety rodzilam przez cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...o...o...
Mi podłączyli o 8 rano. Bóle pojawiły się prawie od razu. Niestety do 12 nic się nie działo, rozwarcie nie postępowało i tylko ból. dlatego przebili mi pęcherz płodowy. Wody zielone. Bolało cholernie ale wg położnej to nie były skurcze porodowe. Wymiotowałam od tej kroplówki cały dzień. Tak chodziłam do 21. Około 21 przyszedł lekarz i kazał rodzic. Nic nie szło. Użył vacum. Wystrzeliło to ze mnie, że lekarz o mały włos się nie przewrócił a dziecko ani drgnęło. przeszły mi bóle i ustała cała akcja. Szybko na blok a tam anestezjolog nie mógł mi wbić igły w kręgosłup. Dziabał 3 razy i się poddał. Uśpili mnie i po wielu trudach o 22:30 na świat przyszła moja córeczka. Dostała 7 punktów, potem 9 i na końcu 10. Jak się dowiedziałam po 4 latach przy następnym porodzie (też cc) to cud, że jest zdrowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
u mnie w szpitaly po przyjeciu na oddział zakładali balonik na szyjkę i jak przez dobe nie ruszyło się nic to brali na kroplówki - nieraz i po 3 dziewczyny miały - jak po tym nie poszło to była cc - chyba że miałaś lekarza z tamtąd to bardziej dbali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo ...o...o...
do ...o...o... -- a dlaczego mialas drugie cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...o...o...
Byłam tak jak przy pierwszej ciąży tydzień po terminie i nic się nie działo. Do tego dziecko duże- 4150.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo ...o...o...
aha. a lekarze wiedzieli jaka moze byc tego przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...o...o...
Nie nie wiedzieli. Niby warunki mam bo szerokie dość biodra ale sama się domyślam, że mi się nie rozchodziły. U mnie w rodzinie od strony taty kobiety często miały ten problem. Siostra taty miała 3 cesarki i jej lekarz powiedział, że kości nie puszczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak,że
no a ja miałam 4 kroplówki:( czwartą miałam rano a skurczę lekkie gdzieś od 21 także nie wiem czy to ta kroplówka je wywołała,córka urodziła się o 5,10 3 tyg po terminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...o...o...
Moje 2 siostry też miały cesarki. Ten sam problem. Nie było rozwarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolendraaaax
moja siostra 2 dni się męczyła kroplówki z okxy, przebijali pecherz, po 2 dniach zrobili cesarkę dlatego ja już umówiłam się na cesarkę nie mam zamiaru przez to przechodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo ...o...o...
aha, czyli cos rodzinnie nie tak. wspólczuje 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w środe miałam wizyte u gina,rozwarcie na 5cm. Na drugi dzień rano jechałam do niego na masowanie szyjki macicy. O 8 wzieły mnie bóle,a o 14.30 urodziłam :) na przyjęciu rozwarcie miałam już do 6cm, gin ok 13,30 przebił mi pęcherz z wodami i jak mnie chwyciły skurcze to masakra. i 20 min na łóżku porodowym i mały na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin w ciezkich bolach urodzilam corke z 6 pkt niestety..Nastepnego porodu nie dalam sobie wywolac i bylo o niebo lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziłam w 3,5 godziny po podaniu oksytocyny. Lekarze byli mile zaskoczeni, że tak pozytywnie zareagowałam na kroplówkę. Rodziłam 9 dni po terminie, ale już kilka dni wcześniej chodziłam z rozwarciem 2 cm, a w nocy przed podaniem oksytocyny odszedł mi czop, więc podejrzewam, że akcja porodowa rozpoczęłaby się sama. Niemniej teraz cieszę się, że dostałam ten "wspomagacz", bo jak później widziałam chodzące po korytarzu w bólach przez kilka lub kilkanaście godzin dziewczyny, to serdecznie współczułam ich tych męczarni - wolę intensywny ból przez 3 godziny, niż średni przez dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×