mam 24 lata i czuje ze przegralam zycie

Wybaczcie jesli sie rozpisze ale czuje potrzebe wyzucenia to z siebie.Z reguly staram sie byc silna nie uzalac sie nad soba nikomu sie nie zale gdy sie ktos pyta czy u mnie wszystko ok odpowiadam taaak wszystko zajebiscie...a prawda jest zupelnie inna..nie jest ok...moje zycie to chyba pasmo porazek...a najwieksza porazke jaka odnioslam to to ze wybralam nie odpowiedniego mezczyzne swojego zycia...zle to wszystko rozegralam...chcialam aby czul sie kochany potrzebny a on to wykorzystal i nadal to robi..najgorsze jest to ze jego slowa bola mnie chyba bardziej niz jaki kolwiek bol fizyczny...jestem dobra kobieta...umiem zadbac o kogos na kim mi zalerzy lubie uszczesliwiac i sprawiac radosc lubie pomagac...nie jestem materialistka ktora oddaje pierscionek za 300 stowy bo liczyla na taki za 2500 ja bym sie cieszyla nawet gdybym dostala taki z automatu;) nigdy nie kupuje nic dla siebie tylko dla naszego dziecka lub dla niego...cieszy mnie kazda dobra rzecz kazdy cieplejszy gest z jego strony choc bardzo ich malo...tak skutecznie mnie omotal i owinol wokol palca ze nie umiem nawet odejsc sprawia czasem ze moje wartosci zewnetrzne znikaja nie czuje sie atrakcyjna.najchetniej bym zaszyla sie w ciemnej dziurze i nie wylazila z tamat. Czasem mam wrazenie ze najlepiej dla niego i dla naszej corki by bylo jak by mnie nie bylo:O przepraszam za ten wywod ale musialam sie wygadac...nie wiem czy to ma lad i sklad ale mam nadzieje ze zrozumiecie...ale wniosek taki ze babki kochaja drani to i moze mam stac sie zimna suka??moze faceci tez kochaja zimne suki ktore ich wykorzystuja?i wtedy sa dla nich calym swiatem?

lubisz sex z prawiczkami?

Moge liczyc na jakies bardziej budujace odpowiedzi?:O

przestudiowalaś kamasutrę?

Ostatnio tez zauwazylam(nie wiem moze to ja mam juz jakies schizy)ze cos zaczelam podupadac na zdrowiu...miewam kolotania serca jestem nerwowa mam jakis dziwny kwasny smak w ustach a wczoraj tak mi sie slabo zrobilo jak bym miala zaraz przytomnosc stracic...

Od A do Z skoro to cie tak interesuje

na szczęście jesteś młoda i jeszcze wszystko możesz zmienić!!!

Mloda?czuje sie na 60 lat.naprawde...maskra:(czuje ze moja mlodosc gdzies uleciala

a w jakim wieku jest Twoje dziecko?

Ja mam podobna sytuacje choc jestem nieco starsza od ciebie moze jest tu jeszcze ktos kto ma podobnie?pozdrawiam

Kilka dni temu skonczyla 4 latka

ja mam prawie 27 i tez przegralam zycie:O

hej mam tak samo, jesli chodzi o zdrowie, idz do lekarza niech ci zawczasu przepisze cos na uspokojenie, bo u mnie sie tez tak samo zaczynalo, kolatanie serca, zawroty glowy, od zoladka, obnizenie nastroju, niechec do zycia mimo ze dobrze mi sie uklada, dopiero niedawno poszlam do lekarza jak doszly do tego jeszcze lęki w nocy, tak ze nie moge spac, budze sie i mysle ze umre, a zawroty glowy mam juz od miesiaca.. ale przepisal mi leki i po paru dniach juz to minelo, musze porobic pare badan zeby sprawdzic czy to nerwica czy cos innego, radze ci tez isc, bo moze przez to dostrzegasz zle rzeczy w swoim faceci, jesli bedziesz szczesliwa sama ze soba to albo zawsze sie lepiej ukladac, albo bedziesz miala sile zeby odejsc

Kilka dni temu skonczyla 4 latka jest teraz w fazie lapania slowek i czasami powtarza slowa mojego cos jej nie wyjdzie to mowi mamo to twoje wina to przez ciebie

Kilka dni temu skonczyla 4 latka jest teraz w fazie lapania slowek i czasami powtarza slowa mojego cos jej nie wyjdzie to mowi mamo to twoje wina to przez ciebie

takaon.a..- ma racje muszisz iśc do lekarza i zaczac brac cos na uspokojenie bo zaczniesz wyzywać sie na dziecki. A pytałam ile lat ma dziecko bo myslalam ze moze dop kilka msc i twoje zachowanie moznaby było przekładać na depresje po porodową. Trzymaj sie kochna,porozmawiaj z mezem a jak nic to nie da to kopnij go w tylek i nie marnuj sobie zycia z takim gnojkiem....

Do lekarza bede musiala sie wybrac tylko.obecnie mieszkam w uk i czekam na spotkanie na nin

na pewno los ci to kiedyś wynagrodzi, że jesteś dobrym człowiekiem :)

Dziekuje za dobre slowa po mimo ze was nie znam ale znacza dla mnie bardzo wiele...zauwazylam ze juz zaczelam sie na niej wyzywac ale potem ja przepraszam i staram sie wytlumaczyc swoje zachowanie...musze cos z tym zrobic wiem o tym...

Tak po smierci:) oczywiscie mam swoje wady i grzechy i grzeszki nikt nie jest idealem

Mam tak samo, niestety. Jednak mój synek jest teraz całym moim swiatem i jakos nei mysle o tym co starciłam a co mogłabym zyskać wybierając tego drugiego.. ktory byl w moim zyciu. Ni martw sie na pewno cie czeka jeszcze cos dobrego w zyciu. I nadejdzie to wtedy kiedy sie najmniej tego spodziewasz. zycze powodzenia