Mój facet nigdy nie powiedział mi, że kocha

Jesteśmy razem od 5 miesięcy, jest dla mnie , czuły i kochany, jego zachowanie świadczy o zaangażowaniu, ale zawsze mów tylko, że jestem najwspanialszą kobietą na świecie, że mnie uwielbia albo inne rzeczy tego pokroju. Nigdy że kocha. A dla mnie - choć może się wydawać to głupie - jest to ważne...

moze jeszcze tego nie czuje...ja jestem pół roku, znamy się 9 lat i tez nie usłysząłam...

my jestesmy razem pol roku i M. mi mowi ze kocha. Dobre nawet rozmawialismy juz o slubie. Ze chcemy sie pobrac w 2 polowie 2013 roku. Moze to glupie ale czuje ze to M. jest miloscia mojego zycia. Ze jest najwspanialszym facetem pod sloncem. nikt inny tylko on.

moze za wczesnie dla niego. Widocznie slowo ''kocham'' wg niego znaczy cos wiecej, jest bardzo wartosciowe i nie rzuca sie go ot tak od razu - to dobrze o nim swiadczy :)

tłumaczę, czuję się jednak irracjonalnie źle z tego powodu :(

a y mu powiedzialas ze go kochasz?

niektorzy tak maja i tyle,ale czy tu chodzi tylko o slowo kocham? To tylko slowo licza sie czyny,wspolne marzenia,plany

Bo mówi Ci tylko prawdę....co ma kłamać...Niektórzy są szaleńczo zakochani i to mówią, potem im często przechodzi....Tak więc....nie wiadomo co lepsze.

ja nie, nie chciałabym wyskoczyć z tym jak filim z przysłowiowych konopii, poza tym to facet powiniem chyba powiedzieć to pierwszy..?

jednego, ktory tez uwielbial, wpatrywal sie we mnie jak w obraz, skakal kolo mnie, itp Kolezanki mi go zazdroscily i mowily,ze facet za mna szaleje i w ogole ma serduszka w oczach. Ale 'kocham' nie mowil - i slusznie, bo mial w tym czasie pare innych lasek. Moze ktorejs mowil, moze zadnej. Jak sie dowiedzialam,ze gra na kilka frontow to myslalam,ze mnie szlag trafi. Kopnelam w d.. w trybie natychmiastowym.